Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Emma_ wrote:Cały czas nie, ale w trakcie/po seksie. To takie uczucie jakbym była tam poraniona, ale lekarz sprawdzał tydzień temu i było wszystko w porządku. Przy sikaniu też mnie bolało, ale to od cewnika. W ogóle też miałaś wyjęty cewnik jednym szarpnięciem ręki?
Taaak. Polozna powiedziala, ze wyciagnie na trzy i nawet do 1 nie doszla i wyjela haha😂😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 12:43
-
Lady no wiesz seksy u nas byly RAZ i to nawet nie do konca bo bolalo Lezalam z taka mina jakby mnie ktos torturowal i maz powiedzial, ze to sensu nie ma ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 12:50
-
Emma u mnie w trakcie też był dyskomfort. Po nic mi nie było, żadnego krwawienia. Może głupio to zabrzmi ale czy cie tam nie poobcierało? Pisałaś że masz problem z nawilżeniem a przy KP to jest jeszcze gorzej. Może to to?
Lady_Dior u nas seksy były kilka razy tj 3. Za pierwszym nie za bardzo ale potem już lepiej. Chyba też psychika gra dużą rolę. Jak nie jestem zmęczona bardzo i mamy z chłopem dobry dzień to jest lepiej wiadomoWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 13:01
-
Emma mój jest w takiej desperacji,że nawet na śpiocha nie odmówi 😂😂
Nie no będę musiała się w końcu przełamać,bo zapomnę jak to jest 😂
Nie mogę się doczekać,kiedy mała będzie już brać zabawki do rąk i dużo gugać bo na razie tylko tak delikatnie guga.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 13:42
-
Lullaby, nie wiem sama. Nadal krwawię. Ale żeby aż takie otarcia do krwi? 🤷🏻♀️ To nie był żaden szalony seks. Teraz trochę się martwię, bo ginekolog powiedział, żeby z tym jeszcze poczekać do 12 tygodni po porodzie. No nic, mam nadzieję, że to przejdzie.
-
Lady, nic nie musisz, może po prostu potrzebujesz więcej czasu. 🙂 Mi też jest żal mojego męża, ale nie można robić nic wbrew sobie. My przez całą ciążę kochaliśmy się może z trzy razy, wytrzymał i nic mu nie było. Jesteśmy w takim momencie życia, że trudno byłoby wymagać od nas, żebyśmy jeszcze miały ochotę na pobudki w nocy, bo mąż woła. Wystarczy, że robi to dziecko i... budzik na ściąganie mleka. 😂
-
Lady, jesteś w stanie powiedzieć ile ściągasz mleka na dobę? Ja zaczęłam wylewać, bo nie wystarcza mi pojemniczków. Mam ich 9, a mrozić nie chcę (może zdecyduję się na to później, kiedy będę myśleć już o wygaszaniu laktacji, żeby w ten sposób wydłużyć okres, kiedy mała będzie pić moje mleko - teraz to nie ma sensu, skoro takie mrożonki są zdatne do spożycia przez trzy miesiące). Masz dużo mrożonek?
-
Kamsza wrote:Mnie boli brzuch nadal po cesarce. Czasem tak zarwie że łzy mam w oczach. ☹️🙄 Ale jeśli chodzi o seksy to nie mam problemu chyba że chodzi o antykoncepcje.. Jak ja nienawidzę gumek 😠😠Muszę pomyśleć o anty ale tabletki odpadają bo przy małej nie wstanę na czas żeby wziąść 😁😊
No ja sobie też niewyobrazam Larissy oddać do niani bądź żłobka. Znając życie by tam non stop płakała bo tam to niejest że już i teraz jak coś jej jest. Więc chyba się z tym debilnym pracodawca nie dogadam i pozostaje mi zerwać kontrakt ☹️🙄
Karola najlepszego dla młodego 🎁
-
Co do oddawania dzieci do żłobka - to jest jedna z moich największych pociążowych obaw. Strasznie denerwuje mnie mąż, który mówi, że nie będę siedzieć w domu i mam wracać do pracy. Dodam, że nie chodzi tu o pieniądze, ale o to, żebym wróciła do dawnej aktywności, bo na tym mu zależy, i dlatego tak mnie to denerwuje. Nie chcę, żeby ktoś obcy wychowywał moje dziecko i jestem pewna, że wrócę do pracy dopiero wtedy, kiedy uznam, że Emilka jest na to gotowa. Wcześniej nie.
JaSzczurek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMnie też cewnikowanie nie bolało. Co do powrotu do pracy to ja czułam potrzebę powrotu po 8miesiacu ale zaszłam w ciążę i mi się przedłużyło 😆 nawet dobrze wyszło bo Ala po 9 miesięcu zaczęła chorować. Teraz na samą myśl o tym że kiedyś będę musiała zostawić dzieci boli mnie serce bo Wiktor jest taki malutki, ale za rok jeśli będzie gotowy chętnie podejmę pracę a dzieci pójdą do przedszkola i żłobka 😉
-
nick nieaktualny
-
Emma_ wrote:Kurde, wczoraj BYŁO, a dziś krwawię taką różową krwią. Miała któraś z was coś takiego?
Ale nie wiem kochana skąd krwawienie.. Może jednak coś jak pseudo okres? Jak mi zbliżał się okres i BYŁO (😜😁) to dostawałam go szybciej i bardziej gwałtownie..
Sylka135 Ala dała czadu 😁😁
Jeśli chodzi o oddanie dziecka do żłobka to ja pierwszy raz się poryczalam jak zobaczyłam na liście, że Iza się dostała do żłobka (liczyłam, że może jednak się nie uda), potem po adaptacji jak zobaczyłam jaki te dzieci inne są duże, a potem po pierwszym razie jak została beze mnie. I potem to już rzadko i z różnych powodów 😜 Dobrze, że miałam wsparcie męża i że to była nasza wspólna decyzja przepracowana z psychologiem dziecięcym, bo inaczej bym nie dała rady. Wszyscy wokół nas raczej krytykowali.
Z perspektywy czasu jednak jestem bardzo zadowolona z przebiegu całej adaptacji i że udało się to tak zrobić, że nigdy nie było płaczu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny