Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mąż dziś zabrał Leona na spacer ja w tym czasie sprzątałam i miałam zrobić obiad i tu historia...
Wszystko fajnie, kroje cebulę jeb nóż w palec.. Patrzę kciuk opuszek, słabo mi się zrobiło więc poszłam do salonu na ziemię nogi w górze i leżę nie patrząc na kciuk, wchodzi mąż do domu i słyszę "o kurwa co się stało Sylwia, Sylwia" nie mogłam wstać ze śmiechu... Przechodząc z kuchni do salonu krew kapala mi z palca a on wszedł widzi krew i mnie leżąca na ziemi 😂😂😂 -
nick nieaktualny
-
KarolaJJJ jest dziwna, nawet ze mną pączka do kawy nie zjadła. Czaicie? ZE MNĄ! Ja jak na prawdziwego spaslaka przystało, zjadłam 😊
Po tym jak przykozaczylam na spotkanie z KarolaJJJ w soczewkach, moje oczy ogarnął mrok 😆 Nie mogłam nawet patrzeć w tel, stąd się i tutaj nie odzywałam.
Pomógł mi o dziwo 2-godz. spacer po lesie.
Na basen poszłam w okularach, które zostawiłam oczywiście w szatni i zgadnijcie co odwalilam.. Popierzylam grupy i wbiłam do dzieci 3-6 mies. 😁 -
JaSzczurek daj znać jak zwiedzanie Londynu z maluszkiem. Byłam raz, jeszcze przed Leonem i to miasto mnie oczarowalo (jeśli można tak powiedzieć o Londynie). Chciałabym polecieć z chłopakami jeszcze po nowym roku, ale to trochę karkołomna wyprawa z 2 maluchów do takiego ruchliwego miejsca.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Och Lullaby... Przytulam bardzo mocno.
Nie będę pisać, że słowa Twojego męża to niedorzeczne brednie, bo przecież szkoda na to klawiatury. I myślę, że o tym wiesz. Zresztą on też doskonale o tym wie. To takie puste zdania z ostrzem, rzucane tylko po to, żeby kogoś zranić.
Wydaje mi się, że tak absurdalny wybuch w kontekscie odwołanej wizyty u teściów, to nie jest przypadek i mąż dusi w sobie jakiś żal co do waszych kontaktów z jego rodzicami. Często odwołujecie z nimi spotkania? Widziałaś się z jego matką od tej awantury ze zdjęciami? Coś tam się nagrabiło. Pisałaś, że mieszkają 15 minut od Was, jak spotkanie z nimi jest tak ważne, to niech wsiadają w auto/autobus/taksę i sami do Was jutro przyjadą na pół godziny zobaczyć się z dziećmi. Naprawdę ręce opadają.
Wiesz, że jestem całym sercem za Tobą.
-
Wiesz Lullaby ja uważam, że jak tak gada to to jest tylko i wyłącznie obraz jego słabości. Ja bym chyba zlała go - przynajmniej pozornie - żeby nie odniósł sukcesu, czyt. nie widział, że Cię zranił. Na mojego działa i jak już zaczyna się łasic to ja atakuje z całą siłą 👍
Wiecie, pracowałam kiedyś z takim starszym wetem, naprawdę mega mega wyluzowanym. I razu któregoś opowiadał jaki ma patent na swoją żonę (małżeństwo od tak na oko 150 lat): jak wraca do domu i wie, że coś zjebal albo widzi, że żona ma zły humor i zaraz się o coś dopieprzy to mówi do mnie "Magduska od razu atak! O cokolwiek! Wtedy z miejsca traci orientację. Potem szybko jakiś miły, niespodziewany gest i jesteś zwycięzca". 😁 Ot, patent na szczęśliwe małżeństwo -
KasiaLukasia ❤️
już po rozmowie i tym razem Ty KasiuLukasiu trafiłaś w samo sedno. Dokładnie chodziło o nasze relacje z jego rodzicami. Trochę w tym racji, że ja jestem jeśli o nich chodzi na nie. Usłyszałam, że szukam wymowek byle do nich nie jechać co jest zgodne z prawdą niestety. Jakoś dla mnie oni są mega trudni w relacji. Z resztą mój mąż też nie przepada za moimi rodzicami i stąd biorą się konflikty, bo każdy staje w obronie swojej rodziny. Mąż przeprosił wie, że przesadził. Ustaliliśmy, że raz w miesiącu będziemy ich odwiedzać i że ja postaram się być dla nich milsza. Już nawet przystal na to że wystarczy jak będę ich traktować neutralnie, bez negatywnych emocji.
A ta kłótnia to już się zbierała od jakiegoś czasu aż wreszcie dzisiaj wybuchło. Trochę to będę trawić co mi powiedział. A porządek i tak trzeba zrobić, bo wypłynęło kilka rzeczy nad którymi oboje musimy popracować.Casjopea, AgaSY lubią tę wiadomość
-
Casjopea wrote:Wiesz Lullaby ja uważam, że jak tak gada to to jest tylko i wyłącznie obraz jego słabości. Ja bym chyba zlała go - przynajmniej pozornie - żeby nie odniósł sukcesu, czyt. nie widział, że Cię zranił. Na mojego działa i jak już zaczyna się łasic to ja atakuje z całą siłą 👍
Wiecie, pracowałam kiedyś z takim starszym wetem, naprawdę mega mega wyluzowanym. I razu któregoś opowiadał jaki ma patent na swoją żonę (małżeństwo od tak na oko 150 lat): jak wraca do domu i wie, że coś zjebal albo widzi, że żona ma zły humor i zaraz się o coś dopieprzy to mówi do mnie "Magduska od razu atak! O cokolwiek! Wtedy z miejsca traci orientację. Potem szybko jakiś miły, niespodziewany gest i jesteś zwycięzca". 😁 Ot, patent na szczęśliwe małżeństwo -
AgaSy❤️, xgirl ❤️, KarolaJJ ❤️, Ludzia89 ❤️, Drobinka91 ❤️, Adria❤️, Emma ❤️, Casjo ❤️, KasiaLukasia ❤️, 33 Sylwia ❤️ tak dzielnie o mnie walczylyscie jak lwice prawie.
Może to przesada ale kocham was jak rodzone siostry mordeczki moje 😘😘😘
PS Sylka135 i Angelikamarta, Kinga27_30 Mikka86 i całą resztę teżWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2019, 22:03
LidziA89, Emma_, 33Sylwia, Drobinka91, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLullaby rodzina to rodzina,trzeba szanować i na siłę nawet jechać jak sa normalni. Nie wszystkich trzeba lubić ale dzieciakom przykład trzeba dać.
Stachu coś od wczoraj świruje z jedzeniem. Je co 4 godziny,czasem 5. To sa mega dlugie przerwy. Ale jak je,to z dwóch cyców do dna... -
nick nieaktualny
-
Lullaby wrote:Właśnie tak zrobiłam! Przy nim trzymałam się dzielnie, a płakałam zamknięta w łazience czyszcząc fotelik. Bo kłótnia była kulturalna bez krzyków itp. I po "rozmowie" podchodzi do mnie taki cały milusi a ja mu wtedy wypaliłam o co chodzi.
-
KarolaJJ wrote:Lullaby sie chyba najeb**ła😂
A propos najeb**ia jak tam Twój mąż po wczorajszym? I co z tą dziewczyną i dzieckiem/ dziećmi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2019, 22:47
-
nick nieaktualnySzanowny małżonek przeżył bezkacowo.
A ta kobieta byla rano na komendzie ale.ja znowu spławili,a akurat byl dzielnicowy na dyżurze. Trzeźwi mogą bić kobiety jak widać. Gyby miała np zlamamy nos to byloby łatwiej,a tak tylko makijaż rozmazany wiec pobocia nie ma. Ona podobno jest po rozwodzie z tym gamoniem,ale.mieszkaja razem.bo on nie ma.gdzie iść. -
nick nieaktualny