Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mikka86 wrote:U mnie w punkcie pobrań jest tak, że jest wyznaczona godzina od 7 do 8 kiedy ciężarne mogą wchodzić bez kolejki ,jak przyjdą w innych godzinach muszą czekać jak każdy inny, tak samo jak w markecie są kasy uprzywilejowane dla ciężarnych w których mogą płacić bez kolejki,jak staną w innej kasie nikt nie ma obowiązku je przepuścić. Ja nie korzystałam jeszcze z tego że jestem w ciąży i gdziekolwiek należy mi się pierwszeństwo, skoro czuję się dobrze uważam że mogę czekać jak każdy, tym bardziej jak są miejsca siedzące, u lekarza czy w punkcie pobrań zazwyczaj wszystkie osoby nie czują się najlepiej , więc nie uważam żebym była kimś ważniejszym , że oni mogą czekać a ja nie
Uważam, że na różnego rodzaju bakterie i wirusy tak samo jestem narażona w autobusach, tramwajach, samolotach czy pracując z ludźmi w restauracji. Oczywiście w przychodni to nagromadzenie jest większe, ale nasze dzieci są chronione przez nasz system immunologiczny i sama ekspozycja na wirusa czy bakterię nie znaczy, że zachorujemy. A przed groźniejszymi chorobami, jak wymieniona tu różyczka chronią mnie i moje dziecko szczepienia. Ufam tej ochronie na tyle, że nie czuję jakiegoś wybitnego strachu. Jedyny wyjątek - unikam bycia obślinioną przez małe dzieci i sprzątania kuwety bez rękawiczek, bo nie mam przeciwciał przeciwko cytomegalii ani toksoplazmozie. Reszta mi raczej nie straszna, poza tym nie tak łatwo jest się zarazić od samego przebywania w tym samym pomieszczeniu, nawet gdyby dziewczynka, która wymiotowała miała grypę żołądkową, trzymałabym się z daleka od rzeczy, które dotykała, ale to wszystko. Każdy jednak ma prawo do własnej opinii na ten temat i chronienia dziecka w sposób, który wydaje mu się najlepszy. A w Norwegii to w ogóle nie ma czegoś takiego jak pierwszeństwo dla ciężarnych, tak samo w przychodni jak i na izbie czekałam razem ze wszystkimi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 14:26
-
KarolaJJJ wrote:O widze ze wpadł jeden z miuch ulubionych tematów czyli kolejki. Nie uznaje czegos takiego jak przymusowe pierszeństwo. Jestem honorowym dawca krwi,służba zdrowia i cięzarną. Nigdy,ale to nigdy nie wbijam się w kolejke. Mikaja ma rację z tymi chorymi dziećmi i starszymi ludźmi. Oni tez sie źle czują. Jak ide z moim do lekarza/laboru a ktoś prycha i kicha to on mi zajmuje kolejke a ja ide usiąć w inne miejsce i tyle. Raz sie zpaytałam dwóch młodych facetów czy moge wejsc pierwsza bo się śpiesze a oni że zaden problem. Jak czekam w kolejce i nagle wpadaja 4 ciezarne i 3 matki z małymi dziećmi to mnie chuj strzela ,ze ja moge siedzie i czekac 2 godz dłuzej bo komuś sie śpieszy. W ogole jak ktoś sie panicznie boi chorób to niech siedzi w domu a nie nie lata po sklepach i tyle. Jak sa kasy pierszenstwa to trzeba korzystac ale do cholery,ile razy ja sie źle czułam przed ciążą i sie nie wpychałam tylko wychodziłam ze sklepu. Jak widze ledwo zipiącą ciężarna,wymiotują osobe albo rodziców z dzieckiem które sie okrutnie wydziera to przepuszczam ale to tyle z wyjątków. Prędzej przepuszcze staruszka schorowanego niz upierdliwą ciężarną której się wszystko należy bo jest w ciąży.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
W ogóle dziewczyny to ja mam dla niektórych pewną rade, nie skupiajcie sie tylko na tym co mowi mama ginekolog bo kazdy ma dostep do ustaw i przepisów w danej placówce. Jest ustawa "za życiem",i mozna poczytac co i jak. Jest duzo czasu zeby sie doinformowac co i jak. Do laboru/przychodni tez mozna napisac jak wygłada u nich procedura lub zwyczaj przyjmowania ciężarnych. Widze z jest teraz moda na ten blog Mamy ginekolog i mało kto z jej wyznawców rozszerza wiedzę na własna ręke. Ona stworzyła biznes ale nie jest żadnym guru.
mikka86 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, co do przywileju pierwszeństwa rozumiem i jedna i druga stronę.. Chodź sama nawet jeśli źle sie czuje ' jestem zbyt grzeczna' żeby poprosić o przepuszczenie. Głupia ja, ale czy ciąża czy nie, mocna w gębie jestem tylko w domu swoim.
Z innej beczki, też Was więcej czytam niż pisze. Stresuje się wizyta w poniedziałek. Po miesiącu będę widzieć malucha mojego.SYNUŚ
Niedoczynność tarczycy
Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )
-
Pół biedy niech jeszcze przyjdzie jedna ciężarna,ale niech przyjdzie 10 czy więcej i weź każda przepuszczaj, mój tato choruje na nowotwór i też chodzi na pobrania krwi i nie przepuszcza ciężarnych , nawet sama mu mówiłam żeby tego nie robił,dla mnie zdrowie ojca jest ważniejsze niż zdrowie obcej ciężarnej i jej dzieckaurl=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Niech każdy robi jak uważa i tyle
Ja się starałam o tą ciąże 7 lat więc będę egoistką w tej kwestii i tyle .
Nie szwędam się po centrach handlowych , unikam dzieci , skupisk ludzi ale jeżeli muszę iść do laboratorium a chodzę często to jestem egoistką
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 14:41
Emma_, _Hope_, nana1, Magda - mbc, ines., Panna_Justyna lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, po ponad trzech miesiącach siedzenia w domu na zwolnieniu (siedzenia albo leżenia... jak kto woli) trafiłam dziś do pomieszczenia pełnego chorych ludzi. Po prostu, po ludzku się boję jakie mogą być tego następstwa, a wy od razu o roszczeniowych ciężarnych i wpychaniu się w kolejki. Naprawdę kobieta nie potrafi zrozumieć lęku drugiej kobiety? Nic dziwnego, że wolałam siedzieć i grzecznie czekać, skoro nawet ciężarne patrzą na siebie wilkiem.
Nikt nie mówi tu o krzyczeniu od progu, że jestem w ciąży i mi się należy, w każdym miejscu i każdej sytuacji, ale o skorzystaniu z możliwości uniknięcia kontaktu z chorymi ludźmi. Chorymi, parskającymi, wymiotującymi. Sytuacja sytuacji nierówna i takie kategoryczne sądy są tu niepotrzebne. A siedzieć w domu nie mogłam, bo dostałam skierowanie na badania.
Kajtolo, Patrycja28, Drobinka91, ines., Panna_Justyna lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
mikka86 wrote:Pół biedy niech jeszcze przyjdzie jedna ciężarna,ale niech przyjdzie 10 czy więcej i weź każda przepuszczaj, mój tato choruje na nowotwór i też chodzi na pobrania krwi i nie przepuszcza ciężarnych , nawet sama mu mówiłam żeby tego nie robił,dla mnie zdrowie ojca jest ważniejsze niż zdrowie obcej ciężarnej i jej dziecka
Uważam że tam gdzie mam pierwszeństwo czyli laboratorium, kasa pierwszeństwa mogę z tego prawa korzystać. I każda osoba uprzywilejowana może. Każdy musi dbać o siebie. W związku z tym jeśli gdzieś mam pierwszeństwo będę z niego korzystać. Wolę to zrobić niż zemdlec.Kajtolo, Patrycja28, Drobinka91, mikaja, ines. lubią tę wiadomość
-
Ja korzystam z pierwszeństwa tylko jak ktoś sam z siebie chce mnie puścić albo baaaardzo źle się czuję. Tak to czekam
czasem sama puszczam, ale nigdy osoby nachalne.
Mnie z kolei irytuje zachowanie ludzi w autobusie. I nie chodzi tu o zwalnianie miejsca siedzącego. Ale są wyznaczone miejsca dla wózków. W większości przypadków jeżdżę z wózkiem i krew mnie zalewa, jak ludzie tam stoją i nie reagują na moje prośby. A dookoła tyyyyle miejsc siedzących, ja tam nie przejdę, bo i tak musze trzymać wózek, który mimo hamulca się ślizga. A przejście za wąskie dla wózka.Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
_Hope_ wrote:A dla tej ciężarnej ważniejsze jest zdrowie jej i jej dziecka A nie jakiegoś obcego faceta.
Uważam że tam gdzie mam pierwszeństwo czyli laboratorium, kasa pierwszeństwa mogę z tego prawa korzystać. I każda osoba uprzywilejowana może. Każdy musi dbać o siebie. W związku z tym jeśli gdzieś mam pierwszeństwo będę z niego korzystać. Wolę to zrobić niż zemdlec.url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
mikka86 wrote:Ja bym tak nie umiała, nie potrafiła bym się wepchać przed tych starszych albo schorowanych ludzi, którzy też muszą odczekać a swoją kolej,zwyczajnie było by mi ich żal , jakbym widziała kaszlących, zakatarzonych ludzi to zajelabym sobie kolejkę i odeszła gdzieś dalej
tak jak moim prawem jest skorzystanie z kasy pierwszeństwa w markecie czy pobrania krwi przed osobami które nie są uprzywilejowane
Ty się czujesz dobrze w ciazy i tylko się cieszyć
ka mam po pierwsze cukrzyce i bardzo ciężko mi czekać na śniadanie po drugi mdleje wszędzie gdzie duszno. Nie chodzę do sklepów jak nie muszę Ale jak wejdę to staje w kasie dla ciężarnych i nic złego w tym nie widzę
Drobinka91, ines. lubią tę wiadomość
-
Aska1994 wrote:Ja korzystam z pierwszeństwa tylko jak ktoś sam z siebie chce mnie puścić albo baaaardzo źle się czuję. Tak to czekam
czasem sama puszczam, ale nigdy osoby nachalne.
Mnie z kolei irytuje zachowanie ludzi w autobusie. I nie chodzi tu o zwalnianie miejsca siedzącego. Ale są wyznaczone miejsca dla wózków. W większości przypadków jeżdżę z wózkiem i krew mnie zalewa, jak ludzie tam stoją i nie reagują na moje prośby. A dookoła tyyyyle miejsc siedzących, ja tam nie przejdę, bo i tak musze trzymać wózek, który mimo hamulca się ślizga. A przejście za wąskie dla wózka. -
_Hope_ wrote:Takie Twoje prawo
tak jak moim prawem jest skorzystanie z kasy pierwszeństwa w markecie czy pobrania krwi przed osobami które nie są uprzywilejowane
Ty się czujesz dobrze w ciazy i tylko się cieszyć
ka mam po pierwsze cukrzyce i bardzo ciężko mi czekać na śniadanie po drugi mdleje wszędzie gdzie duszno. Nie chodzę do sklepów jak nie muszę Ale jak wejdę to staje w kasie dla ciężarnych i nic złego w tym nie widzę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 15:07
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
KarolaJJJ wrote:Z tym.miejscem to ja mam wrazenie ze ludzie nie maja pojecia ze ono jest dla wózków. Czesto obserwuje ze ktos z wózkiem musi palcem pokazac obrazek,delikatnie wytłumaczyc i od razu ludzie robią miejsce bez gadania. To jest chyba zwyczajna niewiedza ludzi z tym (jakze solidnie oznakowanym) miejscem. Ale hitem sa miejsca parkingowe dla rodzin z dziećmi pod sklepami. Tyle awantur co tam widzialam to chyba nigdzie.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
KarolaJJJ wrote:Z tym.miejscem to ja mam wrazenie ze ludzie nie maja pojecia ze ono jest dla wózków. Czesto obserwuje ze ktos z wózkiem musi palcem pokazac obrazek,delikatnie wytłumaczyc i od razu ludzie robią miejsce bez gadania. To jest chyba zwyczajna niewiedza ludzi z tym (jakze solidnie oznakowanym) miejscem. Ale hitem sa miejsca parkingowe dla rodzin z dziećmi pod sklepami. Tyle awantur co tam widzialam to chyba nigdzie.
Ja mam sporą wadę wzroku, a widzę oznaczeniakrakowskie autobusy mają sporych rozmiarów rysunek wózka zarówno na podłodze jak i na oknie. Ooo i tłumy w drzwiach autobusu złożony z ludzi, którzy wcale nie wysiadają na najbliższym przystanku. A dookoła wolne miejsca siedzące. I ok, jeśli ludzie reagują na uprzejme prośby, ale bardzo często udają że nie słyszą.
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
mikka86 wrote:No tylko mnie czasami to denerwowało, kiedy jedna matką z wózkiem już zajęła to miejsce i jeszcze na następnym przystanku druga się wpychała z wózkiem widząc że to miejsce już jest zajęte, a ludzie ściśnięci jak sardynki
Zdarzało mi się takale tylko jak wiem, że następny autobus jedzie za godzinę. A jak za 15 minut miał być następny, to faktycznie wygodniej poczekać na niego niż się wpychać na siłę.
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Aska1994 wrote:Ja mam sporą wadę wzroku, a widzę oznaczenia
krakowskie autobusy mają sporych rozmiarów rysunek wózka zarówno na podłodze jak i na oknie. Ooo i tłumy w drzwiach autobusu złożony z ludzi, którzy wcale nie wysiadają na najbliższym przystanku. A dookoła wolne miejsca siedzące. I ok, jeśli ludzie reagują na uprzejme prośby, ale bardzo często udają że nie słyszą.
-
Myślę , że jazda autobusem z dzieckiem to w ogóle nie komfortowa sytuacja zarówno i dla samej matki z dzieckiem jak bo jest jej ciężko ,jechać musi a czuję się jak intruz widząc spojrzenia innych że w ogóle wchodzi do tego autobusu jak i innych podroznych, bo często w godzinach szczytu autobusy zatłoczone,jeszcze latem skwar a tu jeszcze z wózkiem kobieta wchodziurl=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Aska1994 wrote:Zdarzało mi się tak
ale tylko jak wiem, że następny autobus jedzie za godzinę. A jak za 15 minut miał być następny, to faktycznie wygodniej poczekać na niego niż się wpychać na siłę.
-
nick nieaktualnyu mnie akurat w przychodni jest mało miejsca i naprawdę jak jest dużo ludzi to ciężko wystac w kolejce, dlatego ja jak mam iść na wyniki a u mnie zaczynaja się one od 7 to idę tam przed 7 i zazwyczaj jestem pierwsza i tyle ale jeśli niestety nie mogę wcześniej to raz skorzystałam z tego że weszłam po za kolejka bo było tyle ludzi ze nie sposób było ustac i nie zamierzała się nikomu tłumaczyć że jestem w ciąży bo po prostu nie było tego widać i nadal jie widać mam przy sobie zawsze kartę ciąży i wchodząc do punktu pobrań powiedziałam Pani że jestem w ciąży pinazalam kartę i chce skorzystać z opcji wejścia po za kolejnością bo jest bardzo dużo ludzi a większość z nich kicha i prycha to Pani mi powiedziała, że nikomu się tłumaczyć nie muszę, chodzimy na wynik raz w miesiącu zazwyczaj i nikomu się nic jie stanie jak raz w miesiącu skorzysta z tego przywileju tak samo np w rossmanie nie jestem w stanie wystac w kolejce bo jest tam tak gorąco że można zejść dmuchawa z ciepłem jest skierowana bezpośrednio na klienta i niestety ale ja nie wyrabiam i tak korzystam z opcji wejścia po za kolejka... A po 3 u nas w Polsce jest taka znieczulica że czasami warto skorzystać z tego co się nam należy nie chodzimy w ciąży całe życie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 15:36
Drobinka91 lubi tę wiadomość