Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej Fedra! Trzymam kciuki i gratuluję!
Mów jak się czujesz..
Wszystkie dziewczyny piszą, że pierwszym objawem ciąży są obolałe i nabrzmiałe piersi, więc zaczynam mieć pietra, bo u mnie bolesne może i są, ale wcale nie nabrzmiałe…
Ogólnie to jestem mega zestresowana, w życiu bym się po sobie nie spodziewała takiej paniki. W poniedziałek mam wizytę.. -
Sebza spokojnie ja mam wrażenie ze moje piersi może i są troche większe ale na pewno nie nabrzmiałe jedynie to przy dotyku bolą...
ogólnie się czuje dobrze i chyba jeszcze do mnie nie dociera jaki jest stan rzeczy do wszystkiego podchodze z umiarkowaną radością będę się cieszyć bardziej jak zobacze serduszko i będę wiedzieć że jest wszystko dobrzesamira lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Ta to jest - naczytałam się o objawach ciąży przed ciążą i teraz odnoszę do siebie :)U mnie też póki co umiarkowany entuzjazm, bo to nigdy nic nie wiadomo na tym etapie…ja to na razie się modlę o pęcherzyk w macicy, później będzie za serduszko I też mam problem w uzmysłowieniu sobie, że to się dzieje, bo tyle miesięcy na lekach nic a nic się nie udawało, samoistnie ani @ ani owualcji nie było, a tu poprzedni cykl się sam zakończył i to w terminie i w tym BACH i jest… Tyle czasu starań a ja nadal taka nieprzygotowana
-
he he he ja to jestem umiarkowanie radosna ze względu że boje się powtórki z zeszłego roku kiedy to też w maju dowiedziałam się ze jestem w ciaży która niestety zakończyła się po walce 29 czerwca dlatego teraz ciesze się pocichu powoli nienakręcam się ale już czuje ze na pewno ta ciaża jest w odczuciach zupełnie inna niz ta z zeszłego roku
dlatego bądzmy spokojne i czekajmy na kolejne pozytywne etapy17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualny
-
Witajcie jesli mozna to i ja sie przylacze:) Termin 5 luty dzis zaczynam 5 tydzien ale tez jak my wszystkie ciesze sie umierkowanie za mna juz jedno poronienie w 11tyg i trzy ciaze biochemiczne wiec do momentu akcji serca jestem szczesliwa ale powsciagliwa:) Napiszcie jak radzicie sobie ze stresem bo ja zaczynam chyba powoli swirowac od badania do badania jutro kolejna beta wczorajsza 14dpo 185 zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzien milego dnia dla wszystkich zafasolkowanych ...........
Roxanka, Delia lubią tę wiadomość
-
Ja nie robię bety. Mieszkam w Szwajcarii i moja gin jak usłyszała moją panikę po pozytywnym teście, to umówiła mnie na poniedziałek i powiedziała, że żadnej bety nie będziemy robić, bo zacznę po sufitach chodzić… No i w sumie jestem jej wdzięczna, bo pewnie stresu miałabym jeszcze więcej, jakbym zaczęła sprawdzać betę.
Niestety jedyne co mogę napisać o stresie, to to, że sobie z nim nie radzę.. Cały czas w głowie kłębią się różne myśli i właściwie ciężko jest myśleć o czymś innym , jak o ciąży… 3 lata na nią czekałam, więc teraz jestem trochę spanikowana…. Jednocześnie wiem, że co ma być, to będzie i nie mam na to za bardzo wpływu.. Odliczam czas do poniedziałku. -
Witajcie Fedra, Sebza, Asia83!
miło Was tu widziec
podobnie jak pisalyscie moj ginek nie zalecil zrobienia powtornie bety,
tu gdzie mieszkam nie mozna samemu sobie pojsc do labo i zrobic cokolwiek sie chce..tu musi wszystko byc najpierw skonsultowane i przepisane przez lekarza...
no wiec..w ten poniedzialek mam pierwsze USG i podglądnięcie serduszka...i zobaczenie jak sytuacja wyglada....
pewnie ze jest stres, nasluchiwanie...ale staram sie o tym nie myslec...
a jak myslec to w samodyscyplinie - tylko pozytywnie!
to nie latwe...ale staram sie.
A .... i nie czytam zadnych artykulow o zagrozeniu, poronieniu itp itp...
Po co sie jeszcze bardziej denerwowac...
calusyFedra lubi tę wiadomość
-
Zaczynam uwazac ze faktycznie ciagle bieganie na bete jest pozbawione sensu bo i tak nawet jesli przyrost nie bedzie ksiazkowy to my nie jestesmy w stanie nic z tym zrobic jedynie wpedzamy sie w stres czekajac na kolejny wynik. Niestety ja jutro musze raz jeszcze wykonac to badanie ale juz sie widze siedzaca ta straszna godzine bo tyle czekam w mojej klinice na wynik boziu jak przez ta godzine nie osiwieje to bedzie jakis cud. Zwlaszcza ze miesiac temu przechodzilam biochemiczna i jak odebralam wynik a tam beta o polowe mniejsza niz dwa dni wczesniej to o malo nie zemdlalam. Niestety moj lekarz tak sobie zyczy wiec coz ale kolejnej na wlasna reke juz nie zrobie po co sie katowac. I tak jestem klebkiem nerwow mimo ze caly czas sobie wmawiam ze tym razem juz wszystko musi byc dobrze i nie ma innego wyjscia:)ale sie rozpisalam:)
Roxanka lubi tę wiadomość
-
Ja czytałam o bólu podbrzusza i pleców i na dwoje babka wróżyła. Dosyć mocno mnie dziś bolało, przy czym ten ból nachodzi i puszcza, ale bolało mocno…. No to sobie poczytałam… tiaaa.. niektórzy piszą, że to dobrze, niektórzy, że to źle… Póki nie plamię to nie będę robić paniki. Progesteron biorę, nic więcej zrobić się nie da…
Fedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsia83 wrote:Zaczynam uwazac ze faktycznie ciagle bieganie na bete jest pozbawione sensu bo i tak nawet jesli przyrost nie bedzie ksiazkowy to my nie jestesmy w stanie nic z tym zrobic jedynie wpedzamy sie w stres czekajac na kolejny wynik. Niestety ja jutro musze raz jeszcze wykonac to badanie ale juz sie widze siedzaca ta straszna godzine bo tyle czekam w mojej klinice na wynik boziu jak przez ta godzine nie osiwieje to bedzie jakis cud. Zwlaszcza ze miesiac temu przechodzilam biochemiczna i jak odebralam wynik a tam beta o polowe mniejsza niz dwa dni wczesniej to o malo nie zemdlalam. Niestety moj lekarz tak sobie zyczy wiec coz ale kolejnej na wlasna reke juz nie zrobie po co sie katowac. I tak jestem klebkiem nerwow mimo ze caly czas sobie wmawiam ze tym razem juz wszystko musi byc dobrze i nie ma innego wyjscia:)ale sie rozpisalam:)
-
Sebza dokladnie - kazdy inaczej reaguje i czesto podobne objawy oznaczaja zupelnie inna rzecz...
tak wiec moja zasada - im mniej myslisz o tym tym lepiej...
co wcale nie jest latwe...
a jak sobie radzicie z ssaniem w brzuszku - takim głodkiem
mi ciagle sie praktycznie chce jesc...ale z drugiej strony nie chce...
macie jakies ulubione przegryzki?