Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej ciesze sie, ze Wasze fasolki zdrowo rosną, bedzie moc dziewczynek widze mi jakims cudem udała sie parka, tak jak sobie wymarzyłam
U nas jakos leci, wreszcie jest ładna pogoda wiec większość dnia spedzamy w ogrodzie. Grzesiu nie dostał sie do przedszkola wiec kolejny rok bedziemy w domku, moze za rok sie uda i poszukan wreszcie pracy. Ogolnie sytuacja wyglada tak jak podejrzewalam, wraz z rozpoczeciem raczkowania sielanka sie skonczyla, Grzesiu sie wkurza na Ale bo bierze zabawki, rozwala klocki itp... on ją wtedy popycha i krzyczy. Kochają sie dalej, czasem okazuja sobie czulosci ale jednak wiecej jest miedzy nimi spiec niz tych dobrych momentow, mysle, ze jeszcze z rok i sie to poprawi i beda sie troche fajniej bawic ze sobą. Ala jest baardzo mamusiowa, nie odpuszcza mnie na krok i chce byc ciaglenu mnie na rekach... ale jakos dajemy rade. Itak spodziewalam sie, ze bedzie trudniej z dwojeczka
Powodzenia dziewczyny i dawajcie czasem.znac co u Was Pozdrawiamy
P.s wrzucilabym jakas fotke dzieciakow ale nie umiem tutaj z telefonu
-
Cześć dziewczyny!
Fajnie że są same pozytywne wieści i kolejne maluszki w drodze
U mnie podobnie jak u aniab91 dzieciaki się "kłócą" o zabawki, starszy się wścieka jak młodszy zabiera mu samochodziki którymi się aktualnie bawi, sami razem jeszcze bawić się nie umieją i trzeba bardzo uważać żeby sobie krzywdy nie zrobili, ciągle jest płacz, popychanie a za jakiś czas zgoda i Karol przynosi maluchowi coś do zabawy, przytula, głaszcze. Ogólnie to wolą się bawić każdy sam ze sobą Ale faktycznie aż tak źle nie jest, można ich ogarnąć i jeszcze zająć się domem, razem mniej więcej wstaja, idą spać, jedna drzemka też przeważnie w tym samym czasie, młody tylko śpi częściej bo przeważnie dwa razy na dzień, z jedzeniem u niego trochę gorzej, wybredny jest skubaniec.
Podejrzewam że jestem w kolejnej ciąży, nawet nie mam jak sprawdzić bo czekam aż mąż mi test kupi, niby chcieliśmy ale nie spodziewałam się że za pierwszym razem zaskoczy -
Wow! Niki i co? Testowalas juz??
Ja wczoraj skonczylam 28 tydzien, wiec w sumie jestem na ostatniej prostej. Nie licze do 40, bo w pierwszej ciazy nie wytrzymalam tyle Takze mysle, ze zostalo mi tak 10 tygodni.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka ale ten czas leci, nie tak dawno chwaliłaś się ciążą, jak się czujesz Ty i Suri też jestem ciekawa. Przy dzieciach czas jakby szybciej ucieka i ciąża w sumie też. Przyznam że oprócz mnie w tym samym czasie jeszcze dwie lutoweczki z tego wątku zobaczyło dwie kreski może się pochwalą. Ciekawa jestem co u Dorotus, jak radzi sobie z trojeczką maluchów.
-
niki640 wrote:Przyznam że oprócz mnie w tym samym czasie jeszcze dwie lutoweczki z tego wątku zobaczyło dwie kreski może się pochwalą.
Ja się melduję jako jedna z nich. Mam termin na 12.01. Serdecznie Was pozdrawiam, dziewczynyniki640, przedszkolanka:), bella84, LadyDi, marcela29 lubią tę wiadomość
-
Gosiak gratulacje!!
Czesc dziewczyny, wieki mnie tu nie bylo u nas nigdy nie było sielanki, ponieważ od małego zuzka miała problemy brzuszkowe, mimo że testy alergiczne nic nie wykazały to jednak coś jej dolega, narazie mamy wykluczone owoce, ma po nich zielone kupy, bóle brzuszka, wysypany tyłek i sama chyba czuje że coś po nich nie tak, bo już też nawet polizać nie chce...dalej u nas jest ulewanie mimo już prawie 10 m..no ale jest znacznie mniejsze ruchowo rozwija mi się super, raczkuje speedem, siada sama, wstaje i nawet z jedną łapką tylko trzymając się stoi oczywiście lilka się wkurza o zabawki, o to że zuzka staje przy kanapie, na której akurat ona siedzi, wiele razy ugryzła ją, a ja niestety nie mogę być non stop obok m bo sam obiad się nie zrobi i niektóre rzeczy też nie...więc co jakiś czas niestety mamy nowe ugryzienie, lilka narazie nie przyjmuje żadnych tłumaczeń i argumentów, że tak się nie robi...
Ale ogólnie jest to napewno najlepszy wyjazdowy kontrakt mojego męża, jest łatwiej, bo pierwszy raz już nie mam takich problemów brzuszkowych z zuzką i nie wstaje po 8 x w nocy tj poprzednio, więc teraz nawet mogę powiedzieć, że jest całkiem super po prawie 10 m
Niki podziwiam za 3 dzidzię, ja już bym nie dała rady, sama siedzę, mąż 6 tyg poza domem zatem założyłam spirale by wpadki nie było :p
Niesamowite, że tak niedawno pisałyśmy o testach i terminach na luty 2015 a tu kolejne dzieci się porodziły lub są w drodze:) -
Gosiak gratulacje! A jak Janeczka? Mysle, ze mozesz nam zdradzic ktore jeszcze w ciazy, bo watpie, zeby mialy tu zajrzec.
Bella super, ze sie odezwalas. Mam nadzieje, ze moje dziolchy nie beda sie gryzly! Doslownie i w przenosni
Ja dzisiaj mam USG III trymestru. Mam nadzieje, ze wszystko jest dobrze i pieknie, bo ja sie ledwo ruszam. Boli mnie doslownie wszystko od pasa w dol. Generalnie jestem w 99% zdecydowana na zabieg podwiazania jajnikow. Powiedziano mi, ze mozna to zrobic natychmiast po porodzie.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Hej dziewczyny! Ale super że ten wątek nadal istnieje. Nie było mnie tu długi czas. Gratuluję nowych dzieciaczków i kolejnych ciąż. Bardzo się cieszę.
Też mogę się pochwalić, że oczekujemy na kolejną pociechę. Tym razem dziewuszka do kompletu (o ile nie będzie żadnych niespodzianek). To juz 35 tydzień. Nie jest lekko z drugą ciążą, oj nie jest -
O wow jaka wizyta! Fajnie Cie widziec Topola
To Ty razem ze mna juz prawie na wylocie. Na kiedy dokladnie masz termin?
Wybraliscie imie? I jak starszak? Przygotowujesz go na spotkanie z mlodsza sisotrzyczka?Topola lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Hej
Gratuluję nowych fasolek jak te kolejne ciąże znosicie? To kto jeszcze brzuszkowy?
U nas wszystko ok, ominął nas bunt dwulatka pòki co. Pola jest ze mną w domu i przez rok na pewno nie pójdzie jeszcze do przedszkola. Jest bardzo mamusiowa i cycusiowa jeszcze;)
Od kilku dni jesteśmy odpieluchowane,zakładam jeszcze w nocy bo sporo wisi na cycu.
A tak to szaleje,ma mnóstwo energii, mało śpi ,jest ciągle w ruchu
Pozdrawiam lutóweczki;) -
Hej Laurka. Fajnie tu zajrzeć po takim czasie i zobaczyć, że wątek nadal żyje.
Termin mam na 3 sierpnia. Starszaka staramy się przygotowywać trochę na nadejście siostry ale chyba nie za wiele z tego rozumie. Ale przytula się do brzuszka często i mówi "Baby. I love you."
Imię na 99% wybraliśmy, Eli. A u Was?
Muszę przyznać, że drugą ciążę znoszę dużo gorzej. No ale w końcu latek przybyło i o odpoczynku przy dwulatku też mowy nie ma
Coś z tym moim postem dziwnego się dzieje. Co tu nie zajrzę to widzę że połowę go ucieło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2017, 21:46
-
Obwieszczam, ze po lutowym maluszku 2015, mam teraz lipcowego (a nie sierpniowego) maluszka 2017. Malo brakowalo, a moja druga cora mialaby moje urodziny.
Porod byl wywolywany ze wzgledu na powazny stan przedrzucawkowy.
Moja Kruszynka ma 47 cm i 2,5 kg.
Mamy sie dobrze Pozdrawiamy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2017, 13:32
marcela29, LadyDi lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka gratuluje!!!! Niki, Gosiak, Topola gratuluje i spokojnych ciaz zycze!!! U nas wszytstko dobrze, Laura kocha brata i opiekuje sie nim na swoj sposob choc czasami zdarza jej sie rzucic zabawka lub za mocno pzytulic, ogolnie jest mi ciezko bo M po 10god w pracy a ja sama takze nawet na godzine nikt mi dzieci nie dopilnuje, boje sie co bedzie jak Adas zacznie raczkowac, od stycznia Laura idzie do przedszkola... Ciesze sie ze mam zdrowe dzieci ale tak mala roznica wieku i brak pomocy to mega trude wyzwanie"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Laura super że urodzilaś zdrową córeczkę.
Marcela29 ja Ciebie rozumiem bo sama mam dzieci z małą różnicą wieku, za chwilę połowa ciąży mi zleci i w styczniu trzecie bobo więc obowiązków pełne ręce a pomoc męża również znikoma bo on ciągle pracuje, nawet jak jest w domu to czasu nie ma no ale póki dzieci zdrowe to wszystko idzie jakoś ogarnąć. Tak naprawde to teraz jest łatwiej kiedy młodszy raczkuje, uczy się chodzić i jest bardziej samodzielny niż jak był maleńki i sam się nie przemieszczał, wszędzie trzeba go było nosić. Chłopcy teraz łapią też zupełnie inny kontakt i starszy tak łatwo nie zrobi krzywdy mlodszemu, coraz częściej bawią się razem choć kłótni o zabawki też nie brakuje. Cieszę się z tak małej różnicy wieku choć początki są ciężkie do ogarnięcia bez pomocy, ale damy radę a mnie czeka to raz jeszcze w styczniu.