Mamusie z Hamburga
-
WIADOMOŚĆ
-
ale się cięszę, że się odezwałaś ja mieszkam na Osdorf, więc niedaleko od Ciebie. Zadowolona jesteś z tej ginekolog? ja się zapisałam do Kochanowicz, ale narazie byłam tylko raz. ta moja ciąża jest taka młodziutka (5 tydzień), że aż trudno mi uwierzyć,ale za tydzień mam wizytę czuję się dobrze, ale jestem wrażliwa na zapachy. hmm, w Hamburgu jestem ok. 1,5 roku, a mąż od 3 lat. Pracuję, ale nie w zawodzie. Z tego co widziałam w innym temacie, prawdopodobnie jesteś pedagogiem, ja też pochodzę ze Szczecina i jestem na ostatnim roku drugich studiów. Aha i mam 27 lat. A Ty - jak się czujesz? odnajdujesz się w Hamburgu? podoba Ci się? też napisz proszę coś o sobie pozdrawiam serdecznie
-
Hamburg jest ok póki co.
Jestem już w 30tc i powiem CI im bliżej tym fajniej:) Poczekaj, aż usłyszysz bicie serduszka, jak z małej fasolki tworzy się malutka postać a potem rośnie i rośnie i widać każdy paluszek osobno, każdą część ciała! Każdy ruch, Mój Synek w 19tc na USG pięknie ziewał, w 25tc- pięknie bawił się stopami i kładł je sobie na głowę! Cudowny widok i cudowne uczucie.
A czym tak ogólnie Ty się zajmujesz i Twój mąż/partner? Pytam, bo dużo tutaj programistów mój pracuje w jednej z firm - jest informatykiem.
Musimy na jakiejś kawce zbożowej się spotkać -
miło, że napisałaś
to się cieszę, że nie wybrałam tej Romanowskiej (bo mi na jakimś zdjęciu wydała się podobna do Violetty Villas i to mnie zniechęciło;)
bardzo się cieszę na te chwile w ciąży, o których piszesz:) mójemu mężowi też się marzy synek. macie już wybrane imię?
chętnie się spotkam, choć niekoniecznie na kawę zbożową wolę obecnie owocowe herbatki
fajnie, że chodzisz na kurs - a nie jest Ci już teraz ciężko? mój niemiecki nie jest zły (uczyłam się od 5 klasy sp. do matury, a później miałam przerwę), ale też powinnam iść na kurs (żeby móc uznać dyplom, muszę zdać C1)... a Twój mąż zna niemiecki?
hmm, pracuję w instytucie szkoleniowym, ale ciężko powiedzieć co robię, chyba najbardziej pasuje serwis (obsługa gości itp. + sprzątanie), a mój mąż jest inż. budownictwa i ma małą firmę budowlaną -
hej
Masz rację, zaczyna mi być już ciężko wysiedzieć na zajęciach 4 godziny. Mały się wtedy bardzo wierci i kopie. Myślę, że jeszcze kilka tygodni pochodzę i zrezygnuję- w domu zacznę się uczyć słownictwa żeby w szpitalu się nie zgubić
Mieszkam na Langbehnstrasse więc może mamy do siebie niedaleko.
Nasz Synek narazie jest Bebzulkiem lub Synkiem hehe. Zastanawiamy sie nad Tymonem lub Dominikiem ale nie jesteśmy jeszcze przekonani. -
Kiedy masz następną wizytę u lekarza? Ja mam jutro i już się nie mogę doczekać.
Fajnie, że masz pracę- trzymaj się jej, niestety nie pomogę Ci jeśli chodzi o umowy itp.bo sie nie znam. U mnie sprawa wyglądała tak, że przyjechalam do Hambubrga w 5 miesiącu ciąży - pracując jednocześnie w PL ale będąc na L4. Przez pierwsze 2 miesiące wysyłałam do Polski zwolnienia lekarskie do mojego pracodawcy a on przesyłał do Zus. W trakcie załatwiałam ubezpieczenie europejskie- chcąc rodzić w DE musiałam taki dokument posiadać. Okazało się, że to nie takie proste to ubezpieczenie EKUZ otrzymać. W dodatku za każdym razem w NFZ dostawałam inne informacje dot. dokumentów jakie mam do nich przesłać, że muszę się w Polski wymeldowac skoro meldunek w De itp. Strasznie dużo nerwów mnie to kosztowało więc niestety musiałam zrezygnować z pracy w PL strasznie nad tym ubolewałam... wysłałam pocztą wypowiedzenie i teraz dopisałam się do ubezpieczenia męża i jako członek jego Kasy CHorych będę chodzić bezpłatnie do lekarza i spokojnie rodzić - do tej pory płaciłam za badanie ginekologiczne i inne.
-
faktycznie mamy do siebie dosyć niedaleko (mieszkam obok elbe einkaufszentrum). jak było u lekarza? przepraszam, że nie odpisywałam tyle czasu, ale mam śpiączkę i brak sił, a do tego zdarzają się humory Tymon i Dominik bardzo ładne imiona współczuję przeprawy z zusem i nfz! ale chyba dobrze, że masz teraz ubezpieczenie męża, to nie będziesz miała kłopotów
-
Dziś byliśmy nawet przy Elbe tzn. konkretnie w Baby One ale nic ciekawego nie kupilismy, chcielismy materac dziecięcy ale w sumie nie było wyboru.
Dobrze, że nie wybrałam Romanowskiej, zła jestem trochę na nią, bo nie odpowiada na pytania, i szybko spławia pacjentki ( takie mam wrażenie jesli chodzi o moją osobę) Ogólnie Mały rowija się dobrze, rośnie, kręci się w brzuszku ale wyjątkowo podczas badania chyba spał Leniuszek kochany
To w ładnej dzielnicy mieszkasz.. my mieszkaliśmy kilka tygodni w tych okolicach, tzn. 10 min pieszo od Elbe, podobało mi się A z jakiego miasta pochodzisz z PL??
Nie martw się, 1 trymestr ma to do siebie,że moga pojawić się różne objawy, w 2 trym. natomiast będzie tylko lepiej no i bedzie powoli rósł brzuszek, pojawią się pierwsze kopniaczki.. super okres, zobaczysz
-
to ja mieszkam jakieś 5, max 10 min od tego sklepu ale jeszcze w nim nie byłam.
och zazdroszczę Ci tego, że dzidziuś rośnie jak na drożdżach (czytałam w drugim wątku;) i czujesz jego ruchy i nie mogę się doczekać drugiego trymestru, bo od wszystkich słyszę, że wtedy zmęczenie minie i będzie lepiej a tymczasem, jak nie śpię to moje myśli skupiają się na dzidzi, a powinnam już zacząć zajmować się nauką, bo się koniec semestru zaczyna zbliżać..
też mi się podoba nasza dzielnica, w sumie mieszkamy tu od końca czerwca, wcześniej mieszkaliśmy w Wedel. tak nam się udało, że mamy mieszkanie na parterze w taraso/ogródkiem i placem zabaw za żywopłotem
jestem ze Szczecina i dosyć często jeździmy (co najmniej raz na miesiąc lub raz na dwa tygodnie, a jak muszę do szkoły to zdarza się i częściej), więc jakbyś czegoś potrzebowała, to możemy przywieźć a Ty jesteś z Krakowa, dobrze pamiętam? -
Tzn. mieszkaliśmy ostatni rok w Krakowie ale pochodzę z Olsztyna (mieszkałam i studiowałam tam 10 lat), a urodziłam się w Mrągowie na Mazurach. Mój mąż natomiast w Koszalinie ma mamę a w Słupsku tatę
Dziękuję za propozycję. Póki co nic nie potrzebujemy ... co najwyżej przywieźć możecie nam w lutym teściową do pomocy w domu i przy dziecku hehe
Fajnie, że macie względnie niedaleko dom Zazdroszczę
-
hejka. Studiowałam pedagogikę opiekuńczą i potem podyplomówkę oligofrenopedagogika.
Racja, zimnica, aż się nie chce z domu wychodzić. A jeszcze porządnych mrozów nie ma!
Ogólnie czuję się ok, u mnie niedługo poczatek 8 miesiąca i mam nadzieję, że nie będzie gorzej Chociaż już w zimową kurtkę się powoli nie mieszczę- i nie wiem czy kupować na te 2m-ce jakąś większą.. eheh takie oto mam dylematy
-
Hej spóźnione wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! spelnienia marzeń, radości z macierzyństwa i bezproblemowego porodu
no to mamy podobne wykształcenie
Ja bym na Twoim miejscu kupiła kurtkę, bo bym nie wytrzymała w zimie (albo nie wychodziła wcale z domu )
Jakoś mi to wywypianie się ostatnio znowu nie wychodzi. A Ty jeszcze dobrze sypaiasz?
umowę w końcu dostałam, ale szef jeszcze nie wie o ciąży. najchętniej już bym przestała pracować, albo chodziła do pracy na 2-4h, żeby nie tracić kontaktu z językiem (moja ginekolog mówila, że może wypisać zakaz pracowania dlużej niż ileśtam czasu)