MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Katia89 wrote:To jak na wynikach napisane jest że ryzyko niskie to bardzo dobrze! Super wiadomość
Z jednej strony tak, ale z drugiej to 1:1100 przy kolejnych 1:20000 wydaje się jakaś małą liczbą. Ale mam nadzieję że jednak wszystko będzie dobrze.
I Twoje wyniki wyglądają na bardzo dobre. Więc superKatia89 lubi tę wiadomość
29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Parsleyek, pozwoliłam sobie zerknąć na Twój blog i znalazłam kilka informacji na Twój temat, mam nadzieje ze się nie gniewasz i wiesz co? Jesteśmy w tym samym wieku, staralysmy się o ciąże taki sam długi czas.... I mi również udało zajsc naturalnie po takim czasie. Po prostu cud do tego jesteśmy praktycznie na tym samym etapie ciąży może się okaże jeszcze ze mieszkamy niedaleko :p
Parsleyek lubi tę wiadomość
-
Cześć Ojoj ale miałam zaległości.
Klamka chyba Ty pisałaś coś o drętwieniu ręki. Ja pod koniec codziennie budziłam się ze zdrętwiałymi rękami niezależnie jak spałam. Lekarz powiedział, że tak bywa. Jak robiłam na szydełku, albo długo pisałam, to też dłonie drętwiały.
Co do witamin, to ja biorę Prenatal DUO.
Ja planowałam wrócić po roku do pracy, ale strasznie mi było szkoda wysłać synka do żłobka. Po przeliczeniu wszystkich kosztów wyszło nam, że bardziej opłaca się wrócić z Krk do rodzinne miasta, gdzie obydwie babcie chętne do opieki nad wnukiem. Wróciliśmy, a po miesiącu okazało się, że jestem w ciąży.
W ciaży z synkiem pracowałam do 6 miesiąca i mogłabym dłużej, ale szefowa sama mi powiedziała bym poszła na chorobowe, bo pracowałam w centrum edukacji i gdy się skończył czerwiec i dzieciKI miały wakacje, to nie miałam co robić i tylko by mi wymyślali jakieś zajęcia nie związane z moją pracą, a musieliby mi płacić. Gdybym jednak miała jakies problemy, to bez zastanowienia poszłabym już w 1 miesiacu. Bobas najważniejszy, a innym nic do tego.
Co do CC, to różnie bywa. Myślę, że też łatwiej jak się ma planowaną, a nie że się kobieta męczy z porodem naturalym by ostatecznie skończyć pod nożem. Moja mama tak ze mną miała i bardzo źle wspomina to CC i dochodzenie do siebie, a z siostrą miała zaplanowaną i o wiele lepiej ją przeżyła. Myślę, że i SN i CC mają swoje zalety i wady. A co najważniejsze zarówno mama po jednym jak i po drugim porodzie zasługuje na szacunek, a nie jak czasem się czyta, że ,, CC to nie poród i taka kobieta nie ma prawa nazywać się matką, a dziecko powinno obchodzić wydobyciny". NO jak to kiedys przeczytałama, to aż się we mnie zagotowało, co za idioci żyją na tym świecie.
Makowe Szczęście, klamka lubią tę wiadomość
-
Mimoza niestety, takie porównania wśród mam są bardzo częste. Która mama lepsza - ta, która kp, kpi czy karmi mm? Ta, która rodziła naturalnie, czy ta, która rodziła przez cc? Ta, która szybko wraca do pracy, czy ta, która dłużej zostaje z dzieckiem w domu? Ta, która szczepi, czy ta, która nie szczepi? Ta, która wcześnie daje dziecko do żłobka/przedszkola czy ta, która postanawia, by dziecko dłużej było z nią w domu? I tak ciągle...
A przecież dla tych naszych szkrabów liczy się tylko to, czy dajemy im szacunek, miłość, wsparcie, poczucie bezpieczeństwa. Dziecko nie będzie rozliczało nas z tego, jak je urodziłyśmy czy jak je karmiłyśmy - tylko z tego, jak je traktowałyśmy.Makowe Szczęście, patuniek86, india, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
Julia 07.2015 -
@Sana przepięknie napisane
Każda z nas ma wybór i reszta ludzi powinna go uszanować a nie oceniać. Część z nas nie będzie miała wyboru, czy cc czy karmienia mm, czy tego że dziecko będzie szło szybko do żłobka. Każda Mama chce dla swojego Maleństwa jak najlepiej i robi wszystko w obrębie swoich możliwości żeby zapewnić mu wszystko nie możemy wejść w czyjeś buty ale możemy jako kobiety wspierać inne kobiety w ich wyborze Bądźmy dla siebie dobrepatuniek86, Sana, Butterfly 83, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
. -
Dlatego bardzo mocno uważajcie wchodząc w przyszłości na jakiekolwiek fora o dzieciach
Gdyby te maluchy wiedziały, że już od pierwszego dnia uczestniczą w wyścigu szczurów Oczywiście prowadzone przez mamuśki
Jak to?! 3 miesiące i nie gra na fortepianie?! Ja już w ciąży siadałam przy klawiszach, żeby Brajan mógł ćwiczyć gamy przez mój brzuch
Alisssa, klamka, Butterfly 83, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Hej,
Jezeli chodzi o powrot do pracy po macierzynskim, to ja poprzednio okazalam sie wlasnie ta zla matka bo dalam syna do zlobka jak mial 9 miesiecy , a brat mojego meza z zona twierdzili, ze wielka krzywde dziecku robimy, bo matka powinna byc przy dziecku przez pierwsze 3 lata... ja tez z tych co nie usiedza. Ja po prostu potrzebowalam wyjsc do ludzi. Pracowalam na pol etatu przez pierwszy rok i do dawalo mi rownowage pomiedzy macierzynstwem a zyciem zawodowym. Teraz niewiem jak bedzie, wszystko zalezy od sytuacji. -
patuniek86 wrote:Dlatego bardzo mocno uważajcie wchodząc w przyszłości na jakiekolwiek fora o dzieciach
Gdyby te maluchy wiedziały, że już od pierwszego dnia uczestniczą w wyścigu szczurów Oczywiście prowadzone przez mamuśki
Jak to?! 3 miesiące i nie gra na fortepianie?! Ja już w ciąży siadałam przy klawiszach, żeby Brajan mógł ćwiczyć gamy przez mój brzuch
Dobre
-
Wedlug niektorych to ja w ogole bylam okropna matka hehe, bo mialam cc ( choc wiele razy nie wiedzieli jak sie przy tym nameczylam i jak to bylo i dla mnie i dla dziecka niebezpieczne), pozniej piersia nie moglam karmic, wiec po 2 tyg przeszlam na butle ( i znow, brak odruchu ssania u syna, karmienie przez sonde w szpitalu, pozniej probowal ale szybko sie meczyl i zasypial, zaczal tracic na wadze zamiast przybierac + ja przez ten stres i to ze nie nie szlo mu to ciagniecie pokarmu nie mialam) to jeszcze szybko do zlobka go oddalam okropna kobieta ze mnie...
-
Najgorsze jest to, że to kobieta kobiecie jest wilkiem. Matka matce. Możemy sobie myśleć, że na pewno urodzimy sn i na pewno będziemy kp, ale tak naprawdę dopiero życie to zweryfikuje. Nie na wszystko mamy wpływ. I nie, kp nie jest w głowie, nie dajcie sobie tego wmówić. Zobaczcie, mamaginekolog w pierwszej ciąży nie mogła kp. Teraz kpi i idzie jej to super. Także no nie ma reguły i nie zawsze można kp. Najważniejsze to kochać swoje dziecko nad życie.
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
Julia 07.2015 -
A ja mam w tyłku kto co myśli na temat mojego wychowania. Tez jestem po cc ze względu na brak postępów porodu a dziecko karmiłam tylko 3 miesiące nie należałam wtedy do mlecznych mam wiec szybko butla była. A po macierzyńskim po roku poszłam do pracy.... i dużo głosów było ze dziecko powinno się z mama wychowywać jeszcze bo małe ale jej nic nie było mama o 16 w domu była.Miłosz
Honoratka
-
nick nieaktualny