Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie ssaczek. Jak to mówią- nie chwal dnia... Ale jak na razie Pola jest cudowna. Dzis pojadla przed snem ( znów przewa tak z 4 godziny), potem na śpiochami tak cos ok 23-24 i potem spała jak susel do 4.30. Moze trochę niewygodne w tym szpitalnym lozku ale i tak czuje sie bosko wyspana. A jak młoda sie obudziła to od razu - gdzie cycus. Zatem to co piszą o cierpliwości to prawda.
Ale tu czytam sie dzieje- mamy ekspresowe;) gratulacje!
Sun sun- 3 mam kciuki za sprawne cięcie i żebyś miała siły zajmować sie maluszkiem. Proś śmiało o środki przeciwbólowe- ułatwiają wstanie
SunSun, Pocahontas lubią tę wiadomość
-
czesc
Sunsun trzymam kciuki..
u nas dzis nocka nieciekawa.. tzn. Patryk pojadł o 15.30, na śpiocha zjadł o 19, przespał zabiegi pielęgnacyjne i obudził sie o 24.. no i to było piękne..ale później już kiepsko.. co 1,5-2h i stękanie, kwękanie, popłakiwanie, prężenie..nie wiem co mogło mu zaszkodzić..nic nowego nie jadłam.. cyba ze paluszki..
ktoś wie, ile "tworzy się" mleko?SunSun lubi tę wiadomość
-
Hej:* Kobietki wasze kciuki są niezastąpione!! Jesteśmy już w domku! Dziękuję Wam bardzo za wsparcie :*
Gratuluję kolejnym mamusiom i trzymam kciuki za kolejneEwelaa, bella82, Rubi, Krokodylica, gosiaczek31, noa8, kaczamila, MamaAdasia, Emca, jasmin, Emrica, loszcz, SunSun, Pocahontas, kasss lubią tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny mój organizm chyba też chcę się wyspać na zapas gdyby nie to ze musze do toalety to bym spala i spala wczoraj od 24 do 9 z mala przerwa jak mój mąż przyszedł z pracy o 7 i kilka razy na siku ale zaraz zasypialam nawet zgage zaliczyłam przed zasnieciem i w nocy nie miałam.
na 12 idę do fryzjera coś trzeba ze sobą zrobić przed porodem żeby mała się matki nie przestraszyla jak wyjdzie heh w przyszłym tyg o ile jeszcze zdążę mam kosmetyczkę i uzupełnienie rzęs tez ostatni raz przed porodem tylko zastanawiam się jak to będzie po porodzie bo nie chce rezygnować z rzęs a trzeba będzie jakoś się wyrwać na 2 godz co 3 tygWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 09:59
gosiaczek31 lubi tę wiadomość
-
Idziemy do domu;) jeszcze tylko usg główki- na wszelki wypadek i ok 13 idziemy. Maleńka ma złamany obojczyk- pediatra nie mógł sie nadziwić ze to tak po cięciu. No ale ma- to sie samo ładnie goi tylko trzeba trochę uważać.
A tu widze na razie cisza ... Czekamy !Krokodylica, gosiaczek31, Ewelaa, MamaAdasia, loszcz, SunSun, Rybeńka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej co ja czytam, poród w 30 min
Gabi poszalałaś
Rybeńka cieszę się że już jesteście w domku, teraz już w domowym zaciszu będziesz z córeczką
SunSun mocne kciuki ode mnie i Oskarka &&&&
My dzisiaj idziemy do szczepienia. Szczepimy na żółtaczkę i 5w1.
Szczepionkę 5w1 i na pneumokoki mamy za darmo ze względu że OSkar jest wcześniakiem, my płacimy za rotawirusy, bagatela dwie dawki każda 300zł...
Konwalianka znalałam wypowiedź lekarza na forum : "To co jemy przenika do pokarmu po kilku godzinach, trochę zależy od tego, jak szybko matka trawi dany pokarm/składnik.
Jeśli chodzi o alkohol, to zależy, czy przyjmowany jednocześnie z pokarmem (wtedy dłużej się wchłania), czy sam - wtedy rzeczywiście w mleku jest po około 30 minutach. Utrzymuje się mniej więcej tyle samo czasu, ile we krwi matki. Czyli po jednym kieliszku rzeczywiście po około 2 godzinach już w mleku go nie ma, natomiast po kilku kieliszkach to w zasadzie tyle czasu, ile matka czuje się nietrzeźwa."
A tu artykuł który znalazłam:
http://dzieci.pl/kat,1033621,title,10-produktow-na-ktore-musisz-uwazac-podczas-karmienia-piersia,wid,14955275,wiadomosc.html?smgputicaid=61239aMamaAdasia, gosiaczek31, konwalianka, SunSun lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rybenka super, że już w domku, Oli Wy zaraz
dziwnie złamany obojczyk przy cesarce, to jak oni wyjmowali malucha? Dobrze, że samo się goi i chyba nie boli skoro dzidzia normalnie je i śpi.
Ciekawe jak SunSun, już pewnie po
a ja na ktg jutro bo dziś lekarza nie maa już się nastawiłam, że posłucham serduszka małego.
Mnie dziś głód o 7 obudził, ale jem na końcówce, masakra -
Witam się w kolejnym tygodniu
ja na ktg idę jutro..
któraś tu pytała mam karmiących o pomysły na obiad...więc i ja się dołączam do prośby...co sobie gotujecie? chętnie zacznę podczytywać bo jak sobie czasem pomyśle to nie wiem co bym mogła przygotować jako przyszła mamusia karmiąca
czekamy na wieści od Sun Sun
Rybeńka fajnie, że koniec z paskudnym szpitalem...!gosiaczek31, MamaAdasia, bella82 lubią tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Wiadomość od SunSun:
"O 9:05 przyszła na świat Laura,ma 55 cm i waży 3300.
ma się świetnie.Pozdrawiamy"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 12:18
slodka100, kaczamila, Emartea, Emrica, MamaAdasia, kasss, noa8, Emca, gosiaczek31, Krokodylica, Ewelaa, Justyska89, bella82, jasmin, anet525, Rybeńka, gabi30 lubią tę wiadomość
-
Witam po porannym maratonie z malym
koniec koncow wsadzilam go do bujaczka i spi tam juz prawie 2h
zaraz o 12 mamy karmienie no chyba ze sie sam wybudzi wczesniej tj wczoraj robil bo juz sie troszke wierci
czy wasze dzieci tez placza przy przewijaniu, przebieraniu i w kapieli?? ciekawe jak dlugo to jeszcze potrwa...
Obiecany opis mojego porodu:
Pisalam juz wczesniej ze swedzialo mnie cale cialo wiec robilam proby watrobowe i wszystko bylo ok procz fosfotazy dosc przekroczonej dlatego bralam drogie tabl i moj gin (prywatny) kazal isc sobie raz w tyg do szpitala na ktg. Więc 24.02 poszlam i malemu wyszlo tetno za wysokie az 200 na takim starszym sprzecie wiec niestety dostalam skierowanie do szpitala i od tego dnia tam juz bylam chodz czulam sie bardzo dobrze a w szpitalu ktg 3x/dobe i zawsze wychodzilo okcodziennie mialam robione badanie paluchami bardzo bolesne i glebokie i nagle rozwarcie 3cm. Na moja zla fosfotaze dostawalam hepatil 3x/dobe no i dzialalo bo juz mnie tak nie swedzialo. Po tych badaniach paluchami plamilam co chwile;/ i dostawalam bolow jak na @ ale bardzo bolesnych. Przez te badania rozwarcie zrobilo sie na 4cm i juz 27lutego myslalam ze mnie wypisza a tu nagle na usg za malo wod plodowych wyszlo wiec musieli mnie zostawic
Pod wieczor spacerowalam z mezem po szpitalu i czulam ze cos ze mnie leci... wkladka cala mokra ale tez brazowa od tych badan. Powiedzialam o tym lekarce na obchodzie a ona chciala zobaczyc wkladke ktora akurat mialam i stwierdzila ze to nie wody ale ja juz mialam dawno swieza wkladke ale ok. Nast. dnia 28lutego mialam goraczke, kaszel i czulam sie chora bo lezala z nami od poczatku dziewczyna mocno przeziebiona no i mnie zarazila
nie ma to jak w szpitalu sie zarazic i byc chorym zamiast zdrowiec w domu bylabym zdrowa (do teraz meczy mnie kaszel przez ten szpital). W ten dzien odizolowali mnie z powodu mojego przeziebienia i mialam fajny pokoj sama z wc
Koło 15 zaczelo znowu cos mi leciec zawolalam pielegniarke i stwierdzila ze mam isc na badanie wiec poszlam chwile musialam czekac a ze mnie zaczelo tak leciec ze az na podloge. Po badaniu wzieli mnie na porodowke no i zaczely sie skurcze:/ Mąż bardzo mi pomagal caly czas mnie masowal bo mialam tez te krzyzowe
nie zycze ich nikomu
caly czas praktycznie bylam na pilce i chyba dzieki temu rozwarcie szybko postepowalo i czestotliwosc skurczy tak samo. Najgorsze byly skurcze 8-9cm wdychalam gaz ale nie wiem czy cos pomogl moze troszke bo skupialam sie na wdychaniu go a nie na skurczach. Z bólu darlam sie jak glupia ale juz za chwile zaczelismy rodzic
Najgorsze byly ostatnie parcia bo glowka juz byla wiec czulam ja i przez to nic nie odpoczywalam pomiedzy parciami a przy parciu bolalo jak cholera
nacieli mnie nawet nie wiem kiedy a przy ostatnich juz parciach myslalam ze nie dam rady wszyscy mnie mobilizowali wokol i jakos sie udalo
Moje parcia trwaly ok 30min a caly porod dosc krotko bo ok 4h. Jednak jak polozyli mi mojego malego na piersi takiego cieplego i placzacego to byl najpiekniejszy moment w moim zyciu i juz zapomnialam o calym bolu
Wszyscy mnie chwalili za ladne parcie, maz byl pelen podziwu przy moim niskim progu bolu ze dalam rade, bo urodzic chlopca 4320g to nie latwe zadanie
Ale teraz jestesmy przeszczesliwi z mezemnajgorsze bylo jak maly dostal zoltaczki w dzien co mielismy wychodzic i mi go zabrali na 2 doby
myslalam ze nie wyrobie juz w tym szpitalu sama bez mojego serduszka
ale w koncu jestesmy w domku i cieszymy sie soba
Ach sie rozpisalam... Patrzac teraz z perspektywy czasu porod to jest piekna rzeczz najpiekniejszym zakonczeniem jakim jest nasze dziecko
loszcz, kaczamila, Rubi, Emrica, belladonna, noa8, Emca, gosiaczek31, Krokodylica, Ewelaa, bella82, gabi30 lubią tę wiadomość