Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
VIRA!
Na innym wątku jest dziewczyna, która teraz jest w 28 tc. Była dzisiaj na wizycie u gina i napisała tak: "no i po wizycie: z małą świetnie, obróciła się główką dół. Jasny punkcik na serduszku który był na połówkowych zniknął. Wyszło to na połówkowych. wg gina mogło to być jakieś powikłanie po grypie którą przeszłam na początku ciąży. Dziś gin to sprawdzał i powiedział, że nic nie widzi, musiało się wchłonąć."
Mam nadzieję, że doda Ci to otuchyedyś, M+M+?, muminka83, baassiia, Lilou1984, Karolina@ lubią tę wiadomość
-
jusiakp wrote:Dziewczyny przepraszam, jeśli którąś uraziłam tym postem, ale nie miałam tego w zamiarze. Po prostu wpadłam na ten artykuł w necie i czytając go stwierdziłam, że większość szpitali nie jest przygotowana na takie przypadki, np zero psychologów w takiej sytuacji
wiecie co ja też poroniłam parę lat temu, dlatego tak mnie poruszył ten artykuł i zastanawiam się dlaczego wy będąc szczęśliwe w swoich ciążach odsuwacie od siebie historie, tragedie ludzi, rozumiem, żeby się nie stresować i popieram, ale nie można zamykać oczu na czyjąś tragedie i dlaczego my polacy zaczynamy "działać" dopiero wtedy kiedy dotyczy to nas samych? nie wiem, ale takim chyba jesteśmy już narodem. Myślałam, że wy po przeczytaniu tego artykułu będziecie współczuć tym dziewczynom a tu .. odwrót o 360 stopni od tragedii, wiem wiem, że nic to nie pomoże, ale myślałam o tym, żeby napisać gdzieś jak traktuje się ludzi w szpitalu w tych konkretnych przypadkach. I nie rozumiem niektórych z Was, a raczej większości, jak można widząc reklamę fundacji przełączyć program, byc obojętnym na chorobe innych, a gdyby wasze dziecko potrzebowalo pomocy to co? tez bylybyscie tak anty nastawione do tego typu rzeczy? Nie rozumiem, szczerze naprawde nie rozumiem. Ja tez kiedys poronilam i lezalam na sali z babkami ktore mialy zdrowe ciaze, na 8 osob lezacych tylko jedna podeszla i pocieszyla, a bylam strasznie zalamana. Reszta tak jak wy, zamknela sie na cudza tragedie i nie widziala nic poza swoim brzuchem, o tka prawda, tyle ze ja myslalam ze wy tu jestescie wyrozumiale. To ze jestesmy w ciazy nie oznacza, zeby sie zamykac na ludzkie cierpienie. Przepraszam jeszcze raz, post usuniety. A komentarze "użyj mózgu " zostaw dla siebie.
muminka83, Est lubią tę wiadomość
-
O matko dziewczyny ,zostawić was na jeden dzień...;d Nie wypowiadam się bo nie oglądałam tego i nie mam zamiaru , tak jak większość nie dlatego że jestem niewrażliwa na krzywdę ludzką , tylko zwyczajnie będę się zamartwiać . (Jakbym mało się martwiła;d) A tak z innej beczki, znalazłam sposób na twardnienie brzucha. Ostatnie dwa dni przeleżałam w łóżku , non stop się stawiał. Dzisiaj jestem od 7 na nogach , wróciłam dopiero do domu i nie postawił się ani razu.Chyba muszę cały dzień chodzić ;d
Jacqueline- Ja w cyklu w którym zaszłam w ciąże miałam progesteron 83 ng/ml , a jak badałam kiedyś w marcu to tydzień po owu około 15 ng/ml . Mój gin mówi że o owulacji z której może być ciąża świadczy progesteron powyżej 10 ng/ml , ale to wiadomo , każdy gin ma inne zdanie. Laaski nie uciekajcie !!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 18:04
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Wiewiórka dla mnie to jakby mi się tam kotłowało
Serio nie raz się już wystraszyłam, śmieję się, że tatuś miał skłonności za dzieciaka do ADHD i że dzidziuś ma to po nim
Siostra mi mówi, że głupia jestem, że się boję tych ruchów, ale serio czasem się zlęknę.wiewiórka17 lubi tę wiadomość
-
jusia - ponawiam pytanie do Ciebie. Wiedziałaś, że omijamy takie tematy szerokim łukiem, bo o tym pisałyśmy wcześniej niejednokrotnie, chyba że czytasz bez zrozumienia. Skoro wiedziałaś - po co wstawiłaś ten artykuł? Czy jak go przeczytałaś nie wystraszyłaś się? Że możesz sama stracić swoje maleństwo w ten sposób? Nie zrobiło to na Tobie wrażenia? To może coś z Tobą jest nie tak, nie z nami
W kazdym razie, nie wiem czy to z mojego wzburzenia czy po jajecznicy, ale pierwszy raz dostałam takie kopniaki dwa, że było je czuć na dłoni. Do tej pory były same bulgotania i pukania. Moje dziecko chyba mi powiedziało "weź się matka nie martw, jestem tu i mam się dobrze"Aż sama zaczęłam się na głos śmiać ze szczęścia
cudowne uczucie
Renka88, noelka, A.Kasia, muminka83, Karka, Hannia123, Est, krówka_muffka, Karolina@ lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, mnie to pech pracy prześladuje. Dzis dostałam od kadrowej (wredne i głupie babsko) ze przez moje niedopatrzenie, czyli niezgodność adresu na dowodzie i adresu na l4 nie wypłaca mi zasiłku i tak sie pluła. Zadzwoniłam do ZUS, gdzie mnie poinformowała miła pani ze do dzis mój pracodawca nie przeslal stosownej dokumentacji wiec oni niczego nie wstrzymają bo nie maja do tego podstawy. A co do adresu oczywiście podajemy adres pobytu a nie zameldowania. No i oddzwonilam spytać dlaczego jeszcze nie wysłały to juz milutka była ze to zaden problem i ze spokojnie wyślą. No! I wlasnie zadzwoniła do mnie dobra koleżanka i mowi ze prawdopodobnie moje zwolnienie zaginęło i nie chcą sie przyznać. Cholera jasna! Nawet nie moge zrobić afery bo ja wkopie bo tylko pną słyszała ta rozmowę miedzy księgowa a kadrowa. Z drugiej strony chodzi o moja kasę. Miałyście taka sytuacje? Co sie wtedy robi? Jestem tak zła ze śmieje sie i płacze jednocześnie
-
Ja się pochwalę, że dziś chyba właśnie pierwszy raz poczułam ruchy
takie bardzo delikatne smeranie, gilganie tak bym to opisała
arien, wiewiórka17, aleksandrazz, A.Kasia, edyś, d'nusia, Renka88, Karka, Tunia.a, Izoleccc, baassiia, RudyTygrysek, Lilou1984, alinalii, kateee, Hannia123, kleo2426, krówka_muffka, Mietka 30:), Karolina@ lubią tę wiadomość
-
RudyTygrysek wrote:Dzień dobry dziewczyny
Znalazłam dziś na allegro śliczna pościel dla maluszków, z resztą same zobaczcie
http://allegro.pl/baby-love-2cz-posciel-dla-dzieci-nowe-wzory-i5386927610.html
Dzięki wielkie za link!!w końcu pościel bez baldachimów, stelaży itp i tak bardzo w moim stylu
Dziękuję !!
Magda lena lubi tę wiadomość
-
jusiakp - nie obraź się, ale i ja popieram dziewczyny. Nie trafiłam akurat jak był tu link do tego artykułu, ale uważam tak jak reszta - i tak się stresujemy różnymi rzeczami, a dokładanie sobie stresujących bodźców na własne życzenie...
Po poronieniu szukałam kobiet w podobnej sytuacji i tak trafiłam na wątek gdzie jest nasza Ania ( annak ) , dziewczyny tam są wspaniałe, wspierają się jak i Wy tutaj, że mimo złych chwil w życiu jest też radość, nadzieja.
Jakoś po miesiącu trafiłam potem na wątek Aniołkowych Mam, jak zaczęłam czytać te historie...Płakałam, zdenerwowałam się, źle się czułam
Miałam to na własne życzenie. I na co mi to było? Postanowiłam, że nie będę specjalnie szukać takich historii. Jak przypadkiem gdzieś trafię, ok. Al. żeby specjalnie wyszukiwać takich rzeczy...To znaczy, że jestem nieczuła na czyjeś nieszczęście ? I mam myśleć czy mnie też to kiedyś nie spotka?
W każdej chwili może stać się coś takiego na co nie mamy wpływu. Ale po co się stresować na własne życzenie do ch***** ?
Czujecie się jedne lepiej drugie gorzej z powodu różnych dolegliwości, dzieciaczki was kopią, cieszycie się każdym dniem, każdym ruchem i niech tak pozostanie
Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki
I dziewczynki koniec nerwów, bo wszystko wykabluje Waszym dzieciom potem
Aha i jeszcze coś - wiem, że ja też będę panikować pewnie jak będę kiedyś w ciąży znów, ale staram się "za wczasu" utwierdzać w przekonaniu i powtarzam to sobie jak mantrę, że takie zamartwianie się nie przyniesie nic dobregoI przede wszystkim trzeba wierzyć, że jak jest dobrze to będzie dobrze, a nawet jak zaczyna się dziać coś co nas niepokoi to stres i tak w niczym nie pomoże
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 18:19
A.Kasia, muminka83 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Martka89, ja takiej sytuacji co prawda nie miałam, ale w razie czego kopia zwolnienia jest też u lekarza, może w razie czego można ją wykorzystać? Nie wiem, ale niefajna sytuacja... No, ale z drugiej strony Ty L4 dostarczyłaś, teraz to ich zmartwienie
-
Aaaa i jak czytam kwietniówki to oczywiście współczuję dziewczynie , musi przechodzić coś strasznego ale od początku miała jakieś komplikacje typu za mała macica czy pępowina dwunaczyniowa. To raz a dwa jak wchodzę na wątki typu wrześniówki , lipcówki , czerwcówki 2015 itp to tak jak u nas na pierwszej stronie , do wszystkich dzieciaczków jest dopisana data porodu ! Więc będzie dobrze !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 18:19
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
nick nieaktualnyDobra, koniec tematu bo szkoda na to naszego czasu i nerwów. jusiakp opuścić to forum to powinny durne linki rozbudzające niepokój oraz inne tego typu wątki. To może ustalmy po prostu, że zanim któraś z nas wrzuci coś takiego to najpierw niech się pięć razy wcześniej zastanowi czy dobrze robi i czy komuś przez to nie zaszkodzi albo w ogóle niech zrobi coś ZAMIAST wklejenia tego linku.
wiewiórka17 - ja mojego łobuza czuję dość wyraźnie, to znaczy potrafię już odróżnić kiedy mnie nóżką trąca a kiedy rączką czy inną częścią ciałaNo i tak jak mówisz, jak przyłożę rękę to czuję czasem takie pukanie ale najczęściej to czuję jakby mi tam jakaś dzika wiewióra wariowała
Jakieś dzikie to moje dziecko - chyba po tacie
Renka88 - mój mąż też się ze mnie śmieje ale mój młody jak czasem kopnie w szyjkę czy pęcherz to nie dość, że się potrafię przestraszyć to jeszcze krzyknąć z bóluA to dopiero początek!
wiewiórka17, Renka88, kateee lubią tę wiadomość
-
Doszły do mnie śpioszki z aplikacji mama. W sumie czekałam 10 dni. Jakość jest ok, poniżej próbuję wkleić zdjęcie.
<a href="http://www.fotosik.pl/zdjecie/de5615d347c790d6" target="_blank"><img src="http://images76.fotosik.pl/26/de5615d347c790d6med.jpg" border="0" alt="" /></a>
uuuu chyba coś mi nie wychodzi.
Aż wstyd mi pytać jak od razy wkleić zdjęcie na forum, bo juz tyle razy to tłumaczyłyście....Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 18:31