Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
AniaKami wrote:O 1 w nocy pojechalismy na izbe, spinal mi sie brzuch i mialam krwawienie, karetka przewiezli mnie na wroclaw. Leze na podtrzymaniu ale rozwarcie coraz wieksze, pecherz plodowy sie pcha na zewnatrz juz. Mimo kroplowek i jakoejsc strzykawy z zelem brzuch sie nadal napina. Jesli nie bedzie choc troche poprawy zeby zamknac szyjke to dzisiaj czeka mnie porod.
Jesteśmy z Tobą! Trzymajcie się. -
Ja tez ciagle zagladam i czekam na dobre wiesci. Nie mogę to uwierzyć, ze tak mogło się zadziac
Myślałam, że na tym etapie nie ma juz zagrozenia:( oby wszystko się dobrze zakończyło ;* -
kalina123 wrote:Nita ja kiedyś trafiłam na jakieś wypowiedzi matki że gdyby ona urodziła przez cc to by w ogóle urodzin dziecka nie obchodziła bo to nie jest prawdziwy poród
to ja też naiwna świętuję urodziny jak ja tez wydobyta
Barcia, -em--, michaela, Olcia..89 lubią tę wiadomość
-
W takich chwilach jak ta, wszelkie dyskusje o kp / mm stają się jeszcse bardziej bezsensowne...
AniaKami, oby maluszek jeszcze posiedział w brzuszku! jesteśmy z Wami myślami...
Niech wszystkie nasze maluszki czekają spokojnie do terminu!
Olcia..89, emilkazozz lubią tę wiadomość
-
AniaKami:(
Mam nadzieję, że opanuja sytuację. Byłam w szpitalu będąc w ciąży z Szymonkiem, trafiła tam dziewczyna w 24 tyg właśnie. Nie udało się zatrzymać akcji, ale wszystko skończyło się dobrze i mala Ania ma się świetnie.
Trzymam kciuki za mądre decyzje lelarzy i fachowa opiekę.
My jeszcze nad morzem. Pogoda nam dopisała. Na 7 dni tylko 1 był szary i panury, tak to plaża! Dziś to już aż za cieplo mi było. W poniedziałek wracamy. -
polkosia wrote:Ale dobra, już nie będę nic pisać w tym temacie, bo i tak większość mam chyba tutaj jest pro mm
w pewnym sensie zgadzam sie ze stwierdzeniem ze kp jest w glowie ale tylko w tym sensie ze wszelki stres i negatywne emocje ograniczaja laktacje. przyklad: rano nawal mleka ze cycki twarde jak kamien. ide z dzieckiem do poradni genetycznej bo lekarzowi na porodowce nie spodobala sie buzka mojej corki. wchodze, widze uposledzona dziewczynke na wejsciu i umieram ze strachu. rezultat - wieczorem cycki puste. PUSTE ze dziecko z glodu placze. i teraz nich mi ktos da skuteczny sposob na niemartwienie sie, nie myslenie i niestresowanie. ja nie umiem, jestem mama zawsze bede sie martwic.Nulka, michaela, Dotty84, Dotty84, Martusiazabka, Izieth, Dagn_ lubią tę wiadomość
-
AniaKami wrote:O 1 w nocy pojechalismy na izbe, spinal mi sie brzuch i mialam krwawienie, karetka przewiezli mnie na wroclaw. Leze na podtrzymaniu ale rozwarcie coraz wieksze, pecherz plodowy sie pcha na zewnatrz juz. Mimo kroplowek i jakoejsc strzykawy z zelem brzuch sie nadal napina. Jesli nie bedzie choc troche poprawy zeby zamknac szyjke to dzisiaj czeka mnie porod.
-
kurcze, jak bylam w grupie majowek 2015 to tam jedna z nas urodzila corke w 26. swedziala ja skora, pozniej wyszlo ze cholestaza i doszlo do spirali ze prawie odlatywala. szybka decyzja - porod. dzis mala ma sie swietnie. mam nadzieje ze do listopada to tu zadne dziecko nie zdecyduje sie wyjsc.
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
a tak przy okazji to przedwczoraj mialam okropny sen. ze czulam jak synek kopie w brzuchu i dalam mojej mamie poczuc, a ona ze cos jest nie tak. podnosze bluzke abtam dziura w brzuchu (jak w rozbitym wazonie) i nozka synka wystaje. pamietam jak czekalam ze lzami na karatke i trzymalam te nozke zeby ja ogrzac. okropne. sorki za te opisy ale do teraz mam ciarki.
-
-em-- wrote:a tak przy okazji to przedwczoraj mialam okropny sen. ze czulam jak synek kopie w brzuchu i dalam mojej mamie poczuc, a ona ze cos jest nie tak. podnosze bluzke abtam dziura w brzuchu (jak w rozbitym wazonie) i nozka synka wystaje. pamietam jak czekalam ze lzami na karatke i trzymalam te nozke zeby ja ogrzac. okropne. sorki za te opisy ale do teraz mam ciarki.
a najgorsze są te po których jak sie obudzisz to się zastanawiasz czy to aby nie stało się naprawdę
-
Może masz rację, Em, ale to samo wrażenie odniosłam co do postów Wróżki w stosunku do mnie i stąd mój bulwers.
Nie uważam tej rozmowy za bezsensowną. Moja koleżanka z pracy urodziła dziecko w 24 tc, skrajnego wcześniaka i gdyby nie jej silna motywacja, to pewnie by nie kp, a teraz dziecko ma roczek i karmią się nadal - tak w temacie skrajnych wcześniaków... Także można utrzymać laktację nawet w takich kryzysowych momentach, do czego cały czas dążyłam. A swoją drogą, to dziecko jest całkowicie zdroweI jedynie po wadze w tej chwili widać, że była wcześniakiem. Mam jednak nadzieję, że to fałszywy alarm i Ania nie urodziła!
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
polkosia wrote:Może masz rację, Em, ale to samo wrażenie odniosłam co do postów Wróżki w stosunku do mnie i stąd mój bulwers.
Nie uważam tej rozmowy za bezsensowną. Moja koleżanka z pracy urodziła dziecko w 24 tc, skrajnego wcześniaka i gdyby nie jej silna motywacja, to pewnie by nie kp, a teraz dziecko ma roczek i karmią się nadal - tak w temacie skrajnych wcześniaków... Także można utrzymać laktację nawet w takich kryzysowych momentach, do czego cały czas dążyłam. A swoją drogą, to dziecko jest całkowicie zdroweI jedynie po wadze w tej chwili widać, że była wcześniakiem. Mam jednak nadzieję, że to fałszywy alarm i Ania nie urodziła!
Chodziło mi o to, że te kłótnie są bez sensu...
-
polkosia wrote:Może masz rację, Em, ale to samo wrażenie odniosłam co do postów Wróżki w stosunku do mnie i stąd mój bulwers.
Nie uważam tej rozmowy za bezsensowną. Moja koleżanka z pracy urodziła dziecko w 24 tc, skrajnego wcześniaka i gdyby nie jej silna motywacja, to pewnie by nie kp, a teraz dziecko ma roczek i karmią się nadal - tak w temacie skrajnych wcześniaków... Także można utrzymać laktację nawet w takich kryzysowych momentach, do czego cały czas dążyłam. A swoją drogą, to dziecko jest całkowicie zdroweI jedynie po wadze w tej chwili widać, że była wcześniakiem. Mam jednak nadzieję, że to fałszywy alarm i Ania nie urodziła!
Chodziło mi o to, że te kłótnie są bez sensu...