Noworoczne mamuśki styczeń 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Vella83 wrote:Myślę że odp lekarki dotyczyła tez mojej historii, trzeciej ciąży, wieku i przebiegu ciazy więc nie podpinajcie tego w 100% pid siebie.
Vella83 lubi tę wiadomość
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Ja tez kiepsko sypiam ostatnie noce, mam zagony noc (skorupa, krew w środku po nocy) totalna masakra. Kręcę się i rzucam, nie mogę znaleść miejsca i się budze...totalnie jestem wykończona. Wstaje i już jestem zmęczona. Ciężko wstawać, ciężko stać dłużej , a brzuch jest mały wiec co przy większym? Chyba był leżała tylko....
Bóle okresowe i ciągły np ból brzucha to lepiej na IP jechać by być spokojna o siebie i dzidziusia 😍
IUI 1 - 30.01.2019 IUI 2 - 27.02.2019
23.04.2019 - IVF
4.05.2019 - punkcja (6 cumulusów -4 prawidłowe)
5.05.2019 - 4 zapłodnione komórki❤️
9.05.2019 - transfer naszego malucha 4AA ❤️( zostaje nam ❄️ mrożaczek 3BB)
16.05.2019 - beta 7 dpt -101,8 😍 9 dpt - 234,6 😍 14 dpt - 2074 😍 20 dpt - 8315 😍 22 dpt - 13377 😍 26 dpt - ❤️
16.08.2022- powrót po ❄️
5.09.2022 - transfer
12.09.2022 - beta 7 dpt - 11, 8 dpt - 19, 9 dpt -28 CB 😭😭😭
24.05.2023 - 3 testy z II - Naturalny Cud! ❤️
25.05.2023 - beta 383 😍
26.05.2023 - beta 679 prog - 14,70
30.05.2023 - beta 2457 prog - 29,4
02.06.2023 - pęcherzyk ciążowy ✊
13.06.2023 - ❤️
„Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.” -
Vella83 wrote:Ufajmy też intuicji, każda z nas czuje kiedy dzieje sie coś niedobrego..
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Dziewczyny to i ja łącze się z Wami z bólu u mnie tez ból w pośladku - pomaga masowanie mięśnia gruszkowatego piłeczka tenisowa 🙈 a dziś dolaczyl się bol pleców w odcinku piersiowym, chyba tez na tle mięśniowym, ale tym razem rozmasowanie nic nie dało i z trudem oddycham... a noc dziś tez nieprzespana. Natura tak to chyba sprytnie zaplanowała ze ciąża pod koniec jest już tak upierdliwa ze kobieta chce już rodzic
Klio86, Vella83, Iga66 lubią tę wiadomość
-
sasquacz wrote:A miałaś epidural? Nie było fajnie?
nie, nie mialam. przyjechalam z rozwarciem 8 cm i mieli mi niby dac (a moze tylko tak polozna mowila) ale zaraz mialam pelne rozwarcie i juz mialam przec...teraz juz wiem, ze mam pozytywne gbs, wiec musze dostac antybiotyk, wiec nie bede czekac do ostatniej chwili. wtedy tez nie czekalam do ostatniej chwili, mialam nadzieje, ze jeszcze nie rodze, to bole sie cofna itp. jakos w glowie mialam, ze "nie, nie...to jeszcze nie to" wiec z ta intuicjia to tak wiecie...nie u kazdego sie sprawdza. w ogole pojechalam, zeby mi dali cos na te bole i zebym mogla isc spac, bo to bylo w srodku nocy. dobrze, ze torbe wzielam potem po porodzie, polozna poszla zalatwiac mi pokoj, bo mowi, ze tak to szybko poszlo, ze nie ma dla mnie miejsca, a wszystko ogarnial lekarz.
wiec mimo bolu i braku znieczulenia mam pozytywne wspomnienia. po porodzie normalnie poszlam pod prysznic i na nogach poszlam na sale. wiedomo, ze dostawalam potem jakies przeciwbolowe ale normalne: ibuprom czy cos. zadne znieczulenie pooperacyjne mi nie schodzilo itp.sasquacz lubi tę wiadomość
Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
Oj tak sasquacz, masz święta racje w tym co piszesz.
Ja tez mam ucisk dodatkowo na zebra i co się przebudzeniu mam ochotę wyć. W dodatku ten okropny kaszel mi nie przechodzi u się mecze i dusze i szczekam Jak pies.. wytrwałości 🙏
Aa miałam się pochwalić ze chyba nastąpił u bas przełom dwa dni temu i wymyśliliśmy imie 😜 pisze chyba bo na chwile obecna są jakieś trzy które w ogóle mi dobrze brzmią..
Ale z córa miałam to samo.. miesiąc przed porodem doszliśmy do porozumienia.
Teodor ❤️
Bierzemy pod uwagę jeszcze Tadeusza i Remigiusza, ale chyba najbliżej nam do pierwszego 😉Vella83, sasquacz, SusieOne, abbigal, ppieguskaa, CYTRYNKA_2016, Iga66 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKlio86 wrote:Oj tak sasquacz, masz święta racje w tym co piszesz.
Ja tez mam ucisk dodatkowo na zebra i co się przebudzeniu mam ochotę wyć. W dodatku ten okropny kaszel mi nie przechodzi u się mecze i dusze i szczekam Jak pies.. wytrwałości 🙏
Aa miałam się pochwalić ze chyba nastąpił u bas przełom dwa dni temu i wymyśliliśmy imie 😜 pisze chyba bo na chwile obecna są jakieś trzy które w ogóle mi dobrze brzmią..
Ale z córa miałam to samo.. miesiąc przed porodem doszliśmy do porozumienia.
Teodor ❤️
Bierzemy pod uwagę jeszcze Tadeusza i Remigiusza, ale chyba najbliżej nam do pierwszego 😉Klio86 lubi tę wiadomość
-
Klio86 wrote:Teodor ❤️
Bierzemy pod uwagę jeszcze Tadeusza i Remigiusza, ale chyba najbliżej nam do pierwszego 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 22:36
Klio86 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny ❤️
Staś tez na samiutkim początku było u nas na tapecie ale Zauważyłam ze mam z czasem tak w ciazy ze w jej trakcie dużo mi się zmienia 😅 Oczywiście dalej jest dla mnie pięknym imieniem jak Jaś, Julian, Bartosz czy Kuba które zawsze mi się podobały ale mam właśnie tendencje do mało spotykanych imion, w dodatku te stare mi się bardzo podobają.
W domu Michalina, to i Teodor będzie pasowało 😜abbigal lubi tę wiadomość
-
My też rozważaliśmy Teodora, ale został Józio w lutym zmarł mój dziadek Józef, więc wybór był prostszy. Jeszcze jak czytałam sobie opisy tych imion, to Józio w 90% przypomina mojego Męża. Walczę też żeby po nim miał drugie imię, ale na razie się nie zgadza
Klio86, sasquacz lubią tę wiadomość
-
Mi się najbardziej Remigiusz podoba z tych ale wszystkie ładne
Klio86 lubi tę wiadomość
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Teodor, brzmi uroczo. Mi się wydaje, że imię powinno się dobrze zsynchronizować z nazwiskiem więc warto sobie taki test przeprowadzić.
Ps. Mimo bólu i braku znieczulenia pozytywne wspomnienia z porodówki? Szczęściara. Ja mimo bólu i braku znieczulenia mam mieszane wspomnienia i przy każdym porodzie zawsze jakaś stresująca sytuacja więc wcale mi nie śpieszno do porodu bo niby to ostatni etap tego ciężkiego 9 miesięcznego wyzwania, a tak naprawdę to nie wisienka na torcie bo do samego końca nie można być spokojnym, że wszystko będzie dobrze.Klio86 lubi tę wiadomość
-
Klio86 wrote:Dokładnie Kasia..
moja szwagierka straciła synka w 39 tc 😞
Cały czas przez ta ciąże gdzieś mam to w głowie...
Co się stało? To skrajnie rzadkie przypadki
A zresztą nie chce wiedzieć i nie chce się stresować takimi rzeczamiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2019, 12:09
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Susie pisałam kiedyś. Odklejenie łożyska w centralnej części..
Właśnie dla mnie to tez ciężkie do wyobrażenia ze w tym tygodniu akurat się to wydarzyło i ze nie dało się dzieciątka uratować.. ponoć często odbywa się bezobjawowo, bez plamien, bez boli..
Ale tez była to jej pierwsza ciąża i mam w głowie czy być może czegoś nie zlekceważyła nieumyślnie rzecz jasna.
-
Klio86 wrote:Susie pisałam kiedyś. Odklejenie łożyska w centralnej części..
Właśnie dla mnie to tez ciężkie do wyobrażenia ze w tym tygodniu akurat się to wydarzyło i ze nie dało się dzieciątka uratować.. ponoć często odbywa się bezobjawowo, bez plamien, bez boli..
Ale tez była to jej pierwsza ciąża i mam w głowie czy być może czegoś nie zlekceważyła nieumyślnie rzecz jasna.sasquacz lubi tę wiadomość
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Owszem dzieją się niestety czasami bezwiednie.
Powiem wam ze akurat jakos mi te rozmyślania trochę pomagają. Po prostu po moich dwóch poronieniach na tym wczesnym etapie bardzo dużo sobie zarzucalam, swojemu ciału i nerwowemu charakterowi. No i w rodzinie męża właśnie nikt nie potrafił być dla mnie wyrozumiały jak przygasłam towarzysko. Kazdy snuł swoje idiotyczne domysły i patrzył jak na dziwadło.
Bo co jak co to niestety rodzina męża jest kompletnie rożna od mojej i knucie przeciwko nam (mnie) doświadczałam od lat 14, tyle nasz związek trwa.
Tymczasem taka tragedia.
Najgorszemu wrogowi bym nie pomyślała życzyć.
Ale to już tylko tyle w temacie.
Każde dzieciątko i to nienarodzone to cud i przy tym zostańmy ❤️ -
Nie ma co myśleć o czarnych scenariuszach bo z reguły nie mamy na to wpływu. Po prostu trzeba się modlić jak ktoś jest wierzący by było wszystko dobrze.i starać się mieć spokojna głowę by nie zwariować.
Ja miałam właśnie jechać na IP bo jakoś mi się wydawało mało ruchów w 1 h po śniadaniu. Ale policzylam w drugą i wyszło 24 więc chyba mi się rzeczywiście wydawało dziś mam ambitny plan spakować torbę do szpitala chociaż dla mnie.