Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
MOI wrote:Zielonomi te Julki to są uparciuchy
Mąż mówi, że dziecko jeszcze w brzuchu, a już się zaczynają problemy wychowawcze
Hehe coś w tym musi być,bo misiaaa nasza wspólna znajoma na belly ma termin jak Ja na 7.10 i też ani widu ani słychu porodu...i też będzie Julka
A u Ciebie jak postępy? Julcia nie wystraszyła się szpitala...nie chce zobaczyć ostatniego wrześniowego dzionkaMoże jeszcze się skusi hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2014, 19:46
MOI lubi tę wiadomość
-
lubek wrote:Dla dziewczyn rodzacych na Zelaznej, wypytalam lekarza, bo byl taki mily i pomocny o pare rzeczy, podziele sie. Pytalam o oblozenie - roznie, akurat tego dzisiaj w Domu mieli full, ale to roznie bywa, jak maja wolne lozka, to raczej tam. Na ktg lezalam z dziewczyna, ktora przyjeli do Domu bez skurczy z szyjka 1cm, ktorej godzine wczesniej odeszly wody, zdziwilo mnie to, bo myslalam, ze nie przyjmuja na takim wstepnym etapie
. Teraz spedzilam na Izbie jakies 4h, jak jest akcja, to na chwile pod ktg i przyjmuja, procedura jest dosc szybka, tak przynajmniej mowil, co jest pocieszajace, bo czesto czytalam o czekaniu godzinami z mocnymi skurczami w poczekalni. Swoja droga kobiet na Izbie bylo duzo, w tym jedna w pizamie, wydaje mi sie, ze czekala na lozko, ale nie podsluchiwalam szczegolnie
Co do tych pań w piżamach na IP to sama się zastanawiałam, kto i dlaczego im kazał je założyć - ja po przyjęciu do szpitala w zwykłym ubraniu poszłam na oddział i dopiero tu się przebrałam.
Z obserwacji też wiem, że starają się przyjmować rodzące, nawet jeśli akurat wszystkie sale porodowe są zajęte - czekają u nas na oddziale na swoją kolej, w kuchni co rusz słychać o jakiejś wijącej się z bólu na sąsiednim łóżku kobiecie albo o spacerującej po korytarzu, którą zaraz zabrano na porodówkę.
lubek lubi tę wiadomość
-
Ja u siebie żadnego rozstępu nie zauważyłam, za to narosło mi pieprzyków i kropek
Dziś miałam podaną próbną oksytocynę - 3 godziny leżenia plackiem pod KTG, po 20 minutach zaczęli podawać oksytocynę przez bite 2 godziny, stopniowo zwiększając dawkę, a po odłączeniu wciąż robił się zapis KTG przez niemal następną godzinę. Po 2 godzinach znowu KTG. Nadal zero skurczów
Jutro mi podłączą oksytocynę na 6 godzin, ciekawe, czy coś się ruszy? -
Nelly wrote:Jako długotrwała pacjentka tego szpitala mogę Cię pocieszyć, że tu ogólnie lekarze są b. mili, położne zresztą też, nawet jak się zadaje "głupie" pytania, to nie okazują zniecierpliwienia, tylko spokojnie wyjaśniają.
Co do tych pań w piżamach na IP to sama się zastanawiałam, kto i dlaczego im kazał je założyć - ja po przyjęciu do szpitala w zwykłym ubraniu poszłam na oddział i dopiero tu się przebrałam.
Z obserwacji też wiem, że starają się przyjmować rodzące, nawet jeśli akurat wszystkie sale porodowe są zajęte - czekają u nas na oddziale na swoją kolej, w kuchni co rusz słychać o jakiejś wijącej się z bólu na sąsiednim łóżku kobiecie albo o spacerującej po korytarzu, którą zaraz zabrano na porodówkę.
no wlasnie tez sie zastanawialismy, czemu jej kaza w pizamie tam) tez mi sie wydaje to nielogiczne. Ten lekarz sam zagadywal i usmiechal sie duzo, a do tego chyba byl przystojny (chociaz tego akurat nie jestem pewna, bo, jak wspominalam, wystepowalam tam w roli kreta
).
Naprawde, godne podziwu, ze oni to wszystko ograniaja i kolejkuja kobiety, jak bylam na izbie, pozornie panowal tam chaos, lekarz wychodzil z kazda pacjentka i szedl do rejestracji po nastepna, zadnego systemu nic, ale po przyjrzeniu sie, to wszystko mialo sens
-
lubek wrote:Naprawde, godne podziwu, ze oni to wszystko ograniaja i kolejkuja kobiety, jak bylam na izbie, pozornie panowal tam chaos, lekarz wychodzil z kazda pacjentka i szedl do rejestracji po nastepna, zadnego systemu nic, ale po przyjrzeniu sie, to wszystko mialo sens
lubek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Anoolka wrote:Spokojnie
127 tyś to bardzo dużo. Ja na ostatniej morfologii miałam 105 tyś i lekarz powiedział że jeszcze ok
Byś mogła się martwić jakby spadły poniżej 100tyś.
Trochę mnie uspokoiłaśmam nadzieję,że nie spadną jakoś drastycznie, tym bardziej ,że już chyba nie będę miała robionej morfologi.. Masz jakieś sposoby na zwiększenie ich ilości?
-
nick nieaktualnyVilenka wrote:Trochę mnie uspokoiłaś
mam nadzieję,że nie spadną jakoś drastycznie, tym bardziej ,że już chyba nie będę miała robionej morfologi.. Masz jakieś sposoby na zwiększenie ich ilości?
-
Nelly wrote:Nie, no mają system, tam są 3 kategorie kolejkowiczów oznaczane kolorami - bodajże czerwony, żółty i zielony. Jeśli jakaś pacjentka dostanie kolor czerwony (pilne), wchodzi przed kolejkę stabilnych oczekujących (żółtych?). Nie wiem, czy o kwalifikacji decyduje położna z recepcji na podstawie procedur, czy właśnie owi lekarze, chodzący osobiście na recepcję po dokumentację następnej pacjentki, ale wygląda jakby naprawdę panowali nad sytuacją.
Lubek, współczuję przeżyć.
Mój mąż ciągle mnie pyta czy już rodzę.lubek lubi tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
O 7-8 lewatywa i pompa z oksy, ale wg mojej położnej raczej się skończy na cc. Super.. Na szczęście dostaje dożylnie i doustnie antybiotyk oslonowo, tętno Frania w porządku, wody nadal przejrzyste. A mnie czeka noc z bolesnymi skurczami.. Ech.. Oby tylko Frankowi nic nie było to będę szczęśliwa jak już go przytulę
ao12., MOI, pestka, lubek, anka_a, Kajaoli, Kasiula09, sylwia1985, Monica, Scęście lubią tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
nick nieaktualny
-
MOI wrote:Pestka pochwal się szpitalna kolacją
U mnie była 1 łyżka pasty "przegląd tygodnia", czyli ryba, cebula i ser. Wyglądało to tragicznie, ale może się nie znam
Do tego 3 kromki chleba, kawałeczek masła i cuchnaca kawa z mlekiem
MOI lubi tę wiadomość