Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina1309 gratuluję Dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa:*
Mika ja dostałam wniosek od szefowej "wniosek o urlop macierzyński i rodzicielski" i to wypisuje, że biorę tyle i tyle i że 80% płatny. Szefowa podpisała "wyrażam zgode" i ja zanoszę wraz z aktem urodzenia do biura rachunkowego. Resztę załatwia biuro.
candela privpoczątek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
My po wizycie Malutki urósł niewiele niestety, ale grunt, że jest przyrost ponad 4 tygodnie temu ważył 2220, a dziś 2600. Przewidywana waga do porodu 3kg z postępów, to mamy rozwarcie na 1 palec i ustawienie do porodu za 2 tyg kolejna wizyta połączona z ktg
Anulka87, Caro, Mika2009 lubią tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Dziewczyny! Czy to normalne, że po badaniu rozwarcia (mało delikatnym + bardzo spięta byłam) trochę krwawię? Trochę malutkich skrzepów poleciało i krew delikatnie się sączy...Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Cześć Dziewczyny, ja listopadówka ale zaglądam do Was bo już nie mogę się doczekać nowych dzieciaków! Życzę Was wszystkiego co najlepsze. Trzymajcie się ciepło!
pola89, MałaMi88, BurzaHormonów, Mika2009 lubią tę wiadomość
Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
pola89 wrote:Dziewczyny! Czy to normalne, że po badaniu rozwarcia (mało delikatnym + bardzo spięta byłam) trochę krwawię? Trochę malutkich skrzepów poleciało i krew delikatnie się sączy...
ja chyba pojechałabym na IP :>
-
Anulka87 wrote:ja chyba pojechałabym na IP :>Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
pola89 wrote:O matko... Nie strasz... Chciałam chwilę poczekać na rozwój i reagować w razie czego...
z drugiej strony, na SR mówili nam, że mamy słuchać swojej intuicji - jeśli uważasz, że jest ok, że to przez badanie, to może lepiej przeczekać? -
Zadzwoniłam od razu wiedział, że chodzi o plamienie lub lekkie krwawienie i stwierdził, że to normalne skrzepy też mogły się zdarzyć. Szyjka się rozwiera i może tak być. Chyba pobudził mi wszystko do roboty dzidziuś się rusza, więc nie panikuję
Anulka87, MałaMi88, aaniluap lubią tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Melduje się po wizycie. Mała waży 3080g. Główka nisko, brzuch opadł, szyjka miękka ale wszystko pozamykane. Wody płodowe w normie, łożysko III stopnia, ale wydolne i wszystkie przepływy ok. Mała przybrała prawie 500g w 2 tygodnie
pola89, kiti, Dziobuś lubią tę wiadomość
-
U mnie chyba też wreszcie jakiś postęp - chyba odszedł mi czop lub jego kawałek, nie wiem jaki powinien być duży. Generalnie taki kawałek galaretki 1x1cm, przezroczysty, jasnobrązowy. Wybaczcie ten opis, ale to chyba będzie czop? Sama nie wiem, bo wczoraj kochałam się z mężem i po tym zawsze mam troszkę inny śluz, taki bardziej galaretowaty, ale nie zabarwiony. Jak myślicie? ;P
-
Witam się w 39 tygodniu dziś była wizyta: na KTG zero skurczy na USG widać przyrost, waga około 2600g rozwarcia brak termin na 18 październik a objawów porodu nie ma. Od jutra wprowadzam przymusowe spacery i biorę się za ostateczne pakowanie. Chciałabym bardzo urodzić w terminie. Trzymam kciuki za wszystkie oczekujące mamusie .
BurzaHormonów, Ripley84, MałaMi88, pola89, Caro, kiti lubią tę wiadomość
Zauza -
dziewczyny synek z cała siłą kopnął mnie w brzuch. brzuch trochę boli ale malutka się rusza co robić. dziś dyżur ma beznadziejny szpital dopiero o 7 rano ma drugi ;( martwie sie straszniesynuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
nick nieaktualnySkopiowane z Facebooka, sorka, ale nie będę pisać dwa razy.
Skoro i tak nie śpię to opisze swoją historie.
We wtorek byłam kontrolnie u mojej gin, gdzie wyszły bardzo wysokie skurcze i rozwarcie na dwa palce. W środę przyjechałam na dyżur do szpitala mojej gin. Przyjęli mnie od razu bo wiedzieli juz z góry o mojej osobie. Pojechałam od razu na położnictwo. Podpięli to ktg a tam skurcze dużo mniejsze niż na ostatnim. Rozwarcie takie, że dwa paluchy spokojnie włożyły. No i tak z tym wszystkim się bujałam od 15 do 20.30 kiedy to finalnie byłam już na stole...
Najpierw krótka rozmowa z anestezjologiem i przeczytanie działań nie pożądanych przy owym znieczuleniu. Nic przyjemnego to czytać.
Samo znieczulenie w kręgosłup nie było bolesne, nieprzyjemne było jak już ten lek podawała... Uczucie w kręgosłupie mega bólu a potem takie ciepło zalewające tyłek i nogi. Mało przyjemne. Po chwili juz wszyscy byli obok mnie i pytanie :”możemy?” I ja w myślach: „kurwa oni na prawdę zaczynają”.
Nie minęło 10 minut jak Amelka była na świecie. Mierzyli, warzyli mała dostała 10 punktów:) Następnie chwilkę przytulania twarzą o twarz i mała poszła do taty, tam u niego posiedziała gola golusieńka na klacie. Podobno mój mąż płakał jak pomylony;p Sala pooperacyjna. Puki znieczulenie działa to jest sie chojrakiem. Chodź na pytanie położnej „czuje Pani nogi” czułam sie mega nie swojo. Jazda zaczęła sie jak już znieczulenie zaczęło schodzić ogromny, ochydny ból. Środki przeciwbólowe dawały ulgę na chwile... Kurna jak zaczęły położne kazać wstawać, rozchodzić sie to serio myślałam, że sie zesram... W brew pozorom z godziny na godzinę było coraz gorzej. Zresztą cały czas jest fatalnie... Boli jak nie wiem co... Ból tych wszystkich szyć jest nie do pomyślenia! Wstanie z łóżka, przekręcenie sie na nim zrobienie czegokolwiek, graniczy z cudem! Jeśli miała bym to wszystko podsumować, uważam, że najgorsze co może dla siebie wybrać kobieta (bez wyraźnych wskazań) to cesarka. Nikomu nie polecam.
Oczywiście całość napisana na własnych doświadczeniach...MałaMi88, Mika2009 lubią tę wiadomość