Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A w ogóle odnośnie prostolinijnego rozumowania dziecka
idziemy dziś do przedszkola i rozmawiamy o ptakach jakie widzimy. I Piotrek pyta czy kura to też ptak. Ja mówię że tak, a On mówi ze kura znosi jajka, A gołąb robi gołąbki!
aaniluap, mana, Lola83, Treselle, madlene88, kiti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydżdżownica wrote:A w ogóle odnośnie prostolinijnego rozumowania dziecka
idziemy dziś do przedszkola i rozmawiamy o ptakach jakie widzimy. I Piotrek pyta czy kura to też ptak. Ja mówię że tak, a On mówi ze kura znosi jajka, A gołąb robi gołąbki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 09:22
dżdżownica, kiti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
BurzaHormonów wrote:No to się zgadzamy, ale obawiam się, ze przed wszystkim dziecka nie uchronimy
W tym przypadku wystarczy wyłączyć telewizor
W ogóle czytałam wczoraj artykuł mówiący o tym że dzieci które nie oglądają tv są bardziej inteligentne i mają lepsze wyniki w nauce.
I jeszcze jeden plus. Jak mam coś ważnego do załatwienia, nawet jak brałam czasem młodego do pracy to żeby nie przeszkadzał dostaje tablet i ogląda bajkę. A że robi to nie często to jest nią bardzo zainteresowany i dosłownie nawet przez 2 godz dziecka nie ma -
dżdżownica wrote:W tym przypadku wystarczy wyłączyć telewizor
W ogóle czytałam wczoraj artykuł mówiący o tym że dzieci które nie oglądają tv są bardziej inteligentne i mają lepsze wyniki w nauce.
I jeszcze jeden plus. Jak mam coś ważnego do załatwienia, nawet jak brałam czasem młodego do pracy to żeby nie przeszkadzał dostaje tablet i ogląda bajkę. A że robi to nie często to jest nią bardzo zainteresowany i dosłownie nawet przez 2 godz dziecka nie ma
No my nie mamy tv, więc u nas nie będzie z tym problemu. Uwazam ze telewizja, zwlaszcza ta niekodowana ma niewiele do zaoferowania komukolwiek,nie tylko dzieciom. Chodziło mi o to, ze prędzej czy później gdzieś ta telewizję obejrzy. U rodziny czy kolegów. Ale tak czy siak popieram twoje stanowisko w tej sprawie. U nas np dużo się gra w gry planszowe, mam nadzieję, ze uda się nam zarazić tym dzieciaki:)dżdżownica lubi tę wiadomość
-
Ja to nie będę zakazywać dziecku tv, w sensie bajek czy filmów dla dzieci, ale chce ograniczenia czasowe mieć, żeby wiedziało, że tv to nie jest rozrywka na cały dzień
lepiej jakieś zabawy, gry planszowe, puzzle, malowanki, klocki
Z resztą sama lubię takie rzeczy, więc będę z dzieckiem się bawić
A telefonu i tableta nie zamierzam w ogóle w łapki dawać, dla mnie to jest słaby sposób na chwilę spokoju, kiedyś tego nie było, a dzieci jakoś sobie radziły, mając misia czy malowankę w poczekalni czy gdzieś
Będę dążyć do tego
Ostatnio jak byłam na kroplówkach z psem to przyszła mama z synem (7lat mniej więcej) i dziecko było bardzo niecierpliwe, zaczepiało wszystkich ludzi, psy, inne zwierzeta (a przecież to też niebezpieczne, zwierzak mógł zareagować groźnie)biegało, wchodziło do gabinetów, a matki słowa w ogóle nie działały... po 30 minutach w końcu dała mu telefon i usiadł na chwilę, ale czy to jest sposób? Myślę, że już długo musi tylko to działać na to dziecko, zeby się uspokoiło... uświadomiło mnie to tylko w tym, że dziecko nie powinno grać na telefonie czy tablecie rodziców, bo potem będzie chciało to zawsze robić...
-
Nadzieja dziecko bardzo szybko przyzwyczaja się do zasad, jeśli rodzice są konsekwentni. U nas jest tak ze tylko w weekend dostaje tablet na godzine żeby bajkę obejrzeć. Abo w takich wyjątkowych przypadkach jak np. W pracy. A telefonów naszych nawet nie dotyka
w tygodniu nie ma w ogóle oglądania, ale bajkę na dobranoc czytamy praktycznie codziennie, ostatnio nawet po angielsku
A ta matka sama sobie winna. Bo czego nauczyła swoje dziecko? Że jak będzie niegrzeczne to w nagrodę dostanie tabletWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 10:44
Agnesqe, nadziejastru, Izzy lubią tę wiadomość
-
No właśnie nie pisałam do Twojej sytuacji, tylko mi się przypomniało właśnie u tego weta... i jak widać tam, nie było żadnych zasad i konsekwencji, jak działał tylko telefon na dziecko... najważniejsze żeby były zasady, ja dlatego też chcę, żeby dzieciaki moje były samodzielne i miały obowiązki adekwatne to wieku oczywiście
Zupełnie inaczej niż u mnie w domu mama postępowała, bo sama wszystko zawsze robiła, do sprzątania czy ogarniania ogródka to zawsze miała strasznie pedanckie podejście i nawet nie chciała pomocy, ani nie proponowałaa ja jednak chce żeby dzieci umiały już od początku pomagać w domu, nawet w jakichś prostych czynnościach, myślę, że to ma dobry wpływ na późniejsze życie i radzenie sobie
-
Moze mam mlodszego malucha, ale to ze dziecko lazi w kolko w poczekalni i mu sie nudzi, to nie dziwota... ja mam 13 mies corke, ktora ruchowo jest jak 1.5-2 letnie dziecko i tez w takim miejscach kombinuje co tu zrobic... nie jest to kwestia wychowania ale charakteru. 13 mies dziecko nie zrozumie, ze ma "siedziec i patrzec" chec poznawania swiata i ciekawosc jest silniejsza. Poza tym nigdy sie nie spotkalam z negatywnym odbiorem jej zachowania, kazdy sie usmiecha i sam zagaduje bo tez takie maluchy maja swoj urok.
W domu puszczam jej piosenki dla dzieci z youtube na telewizorze, bajki sa dla niej za trudne, ale to jak np ida zabki lub chora dla poprawy humoru bo bardzo lubi. Nie czuje sie z tym zle. Lubi tez ogladac swoje zdjecia w telefonie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 11:08
patulla, kiti lubią tę wiadomość
-
A poza tym, fajnie oceniac mame z boku, ale nigdy sie nie wie czy taki 7 letni chlopczyk nie ma.np jakis zaburzen rozwojowych dlatego jest taki ruchliwy? I czy naprawde on sie jakos nagannie zachowywal? Bil, krzyczal? Czy po prostu szukal zajecia?
Mam troche dzieci w rodzinie i naprawde temperamenty sa przerozne... aktywnosc dziecka nie jest wada sama w sobie... zazwyczaj takie dzieci sa tez bardzo inteligente i potrzebuja wiecej atrakcji na codzien. Smutne jest to, ze czesc doroslych oczekuje od dziecka takiej biernosci na codzidzien.Lola83, Izzy lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny odetchnęłam z ulgą. Dziwnie się ostatnio czułam, niby rozkładało mnie przeziębienie, ale później przeszło, potem znowu czułam się rozbita itp. i poszłam zrobić badania na toxoplazmozę, bo wyczytałam gdzieś, że takie mogą być objawy, a w pierwszym badaniu wyszło, że nie przechodziłam nigdy i nie jestem odporna, a kocisko w domu
Na szczęście wyniki ujemne. Uffff
Z resztą pani w laboratorium się uśmiała ze mnie i powiedziała, że łatwiej się zarazić przez jedzenie surowego mięsa i niemytych warzyw niż od niewychodzącego zwierzaka.
No i CHYBA podjęliśmy decyzję co do wózka w końcu - jeszcze nie będziemy kupować, ale model wybrany raczej - Espiro next manhattan. Niestety musiałam się pożegnać z moją miłością do wózków retro, bo po złożeniu są dość duże i mógłby być problem ze zmieszczeniem do bagażnika. A jak u Was? Już macie wybrane? -
baassiia wrote:A poza tym, fajnie oceniac mame z boku, ale nigdy sie nie wie czy taki 7 letni chlopczyk nie ma.np jakis zaburzen rozwojowych dlatego jest taki ruchliwy? I czy naprawde on sie jakos nagannie zachowywal? Bil, krzyczal? Czy po prostu szukal zajecia?
Mam troche dzieci w rodzinie i naprawde temperamenty sa przerozne... aktywnosc dziecka nie jest wada sama w sobie... zazwyczaj takie dzieci sa tez bardzo inteligente i potrzebuja wiecej atrakcji na codzien. Smutne jest to, ze czesc doroslych oczekuje od dziecka takiej biernosci na codzidzien.
Fakt że dziecko może być upośledzone lub mieć zaburzenia, a prawdą też jest to że większość dzieci jest rozwydrzona i w dupie ma to o co się je prosi. A prawidłowo rozwijający się 7 latek powinien już umieć zachować się w miejscu publicznym, tym bardziej jeśli mama go prosiła przez pół godziny. -
A rodzice są najczęściej sami sobie winni. Mój mały chodzi na treningi piłki nożnej i normą jest ze rodzice ubierają 7 letnie dzieci. Matka kleczy przed synem i zakłada mu skarpetki!! a on w tym czasie krzyczy i skacze. Dla mnie to jest nie do pomyślenia.
My spędzamy 10 min dłużej w szatni ale młody sam się ubiera.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 11:29
-
baassiia wrote:A poza tym, fajnie oceniac mame z boku, ale nigdy sie nie wie czy taki 7 letni chlopczyk nie ma.np jakis zaburzen rozwojowych dlatego jest taki ruchliwy? I czy naprawde on sie jakos nagannie zachowywal? Bil, krzyczal? Czy po prostu szukal zajecia?
Przeczytaj, że to było miejsce, gdzie było duże psów i zwierząt i to było niebezpieczne, a on zaczepiał każdego zwierzaka, biegał do gabientów, więc matka powinna tak czy siak dziecko trzymać przy sobie, w razie jakby pies zaatakował, to pewnie pretensje byłyby to właściciela psa, a to jest lecznica dla psów, więc jak dziecko tak się zachowywało, to może nie powinno tam przyjść z matką, której się nie słucha w ogóle... temperament temperamentem, ale zasady jakieś są i w miejscach publicznych obowiązują, a matka jest odpowiedzialna za dziecko, więc powinna nad nim panować a jak tylko telefon podziałał, to powinna mu dać go od początku, żeby nie stwarzał zagrożenia sobie i innym... nawet wet zwrócił uwagę, żeby dziecko nie biegało i nie zaglądało do gabinetu i to jest trzeźwa ocena zdarzeń, dla mnie to było uciążliwe, z psem siedziałam już 4,5 h na kroplówce, a jak ktoś biega, zaczepia to pies się rusza, niecierpliwi, a kroplówka nie skapuje... Mi jako matce byłoby wstyd, jakby dziecko się tak nie słuchało, a ktoś trzeci mi zwracał uwagę, przede wszystkim bym nie pozwoliła dziecku podchodzić do obych, dodatkowo chorych psów innych zwierząt, a matka tylko siedziała i mówiła, a dziecko zero reakcji, to jednak coś nie tak poszło... -
Myszaq mi się podobają wózki np. mutsy igo, ale są drogie, więc i tak będe musiała zrezygnować, a dużym plusem jest ich waga i lekkość prowadzenia, a my mamy 4 piętro...
A rozważam kupno wózka firmy jedo, ostatnio mi się spodobał jak oglądaliśmy w hurtowniach, cenowo jest na nasza kieszeń, tylko jest ciężki dosyć, ile waży ten Twój model?