Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Herbatka95 wrote:Nie jest to tego warte, naprawdę. Jak wrócisz z macierzyńskiego nikt nie będzie pamiętał że poświęcałaś się dla firmy, a może się to tylko odbić na Tobie i dziecku. Rozważ żeby jednak wziąć to zwolnienie szybko bo teraz tylko Wy jesteście ważni, a nie szef i wyniki. Niestety znam to z doświadczenia, bo moja praca również bardzo stresująca przez dużą odpowiedzialność i po tym jak mi wywaliło przed wizytą wysokie ciśnienie po „zwykłej” rozmowie z szefem lekarka powiedziała że jutro już w pracy się nie pojawię.
Co do milszych tematów powiem wam, że moim ostatnim odkryciem są kanapki z serkiem topionym i ogórkiem 😂 jeju jakie do dobre, mogłabym pół bochenka zjeść na raz hahaha
No właśnie najważniejsze jest to, że ja na pewno tu nie wrócę. Kasa może i spoko, ale jest to dość stresująca praca. Nie chciałam mu mówić przed prenatalnymi, a mi się nie kalkuluje przerwać pracy w połowie msc, więc to jest oficjalnie mój ostatni msc tutaj, 28 mam wizytę właśnie na NFZ i biorę zwolnienieHerbatka95, szlamek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja koleżanka z pracy ganiała z wielkim brzuchem do pracy do 9 miesiąca, a na macierzyńskim pomagała zespołowi nad projektem. Po czym jak wróciła to zaraz dostała wypowiedzenie od naszego szefa. Była w totalnym szoku i mówiła, że nigdy, przenigdy by się tego nie spodziewała. Dziewczyna która przyszła na jej zastępstwo spodobała się i została za nią. Dlatego też ja poszłam na L4 od razu i wątpię, że będę tam wracać. Wszystko zależy od zaufania do szefostwa, chociaż ona była dogadana, że wraca...
Herbatka95, Nadziejka26, sofiz, pupuś lubią tę wiadomość
-
Ja dostałam zawrotną podwyżkę w wysokości 3% w tym roku... za całe ogarnianie tego pierdolnika...
tylko bonus całkiem fajny, ale podwyżka dramat.
W związku z czym zostaję do maja. Miałam zostać może i do czerwca, ale na pewno nie będę się szczypać.Herbatka95 lubi tę wiadomość
Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
-
ananas123 wrote:Patka dalej nie masz wyników? Ja zadzwoniłam na infolinię Medicover i mam status "wykonane". Konsultant miał pytać dalej i gdyby były wyniki, to mają przyjść mailem. No ale nic nie mam więc zaraz wchodzę na wizytę bez 🤷♀️ mogli zaznaczyć że należy patrzeć na cypryjskie dni robocze żeby brać poprawkę na czas oczekiwania…
Powodzenia tym, które jeszcze dziś wizytują ❤️ ja tym razem jestem nieco spokojniejsza bo wizyta świeżo po prenatalnych
Nie mam wyników nadal 😞
Czekam na to USG prenatalne, głowa mnie boli, mdli mnie… chyba z nerwów..
Dam wam znać wieczorem, bo mam aż 20 % baterii, a muszę zostawić na nawigację, by ten Gdansk jakoś objechaćWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia, 16:36
02.2018r. 👦
03.2019r. 👦
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 23,5 progesteron 19
1.02 betaHCG 65,2
6.02 betaHCG 744 progesteron 29
12.02 sam pęcherzyk ciążowy
20.02 maluch 0,61 cm ♥️ krwiaczek, bez plamień
13.03 🩺 maluch nadgonił do terminu Om, wszystko ok ❤️
19.03 NIPT 🩺 bardzo niskie ryzyka 🌸 dziewczynka
26.03 USG prenatalne, wszystko super ❤️ maluszek ma 5,45 cm (11+6)
02.04 USG prenatalne Invicta 🩺
(12+6)
6,4 cm ❤️ wysokie ryzyko preeklampsji 1:4 , trismomie niskie ryzyka 🥰 acard 150
10.04 (14+0) 7,74 cm 🌸
23.04 🩺
-
Jak jesteśmy w temacie pracy to ja powiedziałam dzis w zespole, managerka wie od tygodnia. Wszyscy pogratulowali i tyle 😅 ja miałam w planach pracować do końca czerwca ale chyba będzie to początek czerwca 🤷🏻♀️
Jedyne co mnie trzyma żeby teraz nie iść na zwolnienie to to, że w czerwcu/lipcu zaczynamy budowę domu i aktualnie zbieramy dokumenty do wniosku kredytowego więc póki nie podpiszemy umowy kredytowej to nie mogę iść na zwolnienie 😅 ale szczerze to chętnie bym już poszła, mimo, że praca zdalna i mogę sobie siedzieć w domu to i tak czasem jest trochę stresu. No i druga sprawa, że jeszcze pod koniec maja chcemy wyskoczyć na jakieś zagraniczne wakacje także zwolnienie też tym bardziej odpada.Herbatka95 lubi tę wiadomość
Warszawa
👩🏻 28 👱🏻♂️ 31
starania od 12.2024
2cs
24.01.2025 😳 ⏸️ 12 dpo beta HCG 98 mlU/ml
27.01.2025 15 dpo beta HCG 446,5 mlU/ml
29.01.2025 beta HCG 1076,6 mlU/ml
03.02.2025 beta HCG 8122,0 mlU/ml
14.02.2025 dzidziulek o CRL 5mm z bijącym serduszkiem ❤️
25.02.2025 8+2 fasolka o CRL 1,8 cm 172 u/min ❤️
12.03.2025 10+3 bejbik 3,7 cm 👶🏻
26.03.2025 12+5 dzieciątko 6,3 cm, prenatalne ok, prawdopodobnie dziewczynka🌸👶🏻
-
Patka będzie dobrze 😘 pewnie to nerwy przed prenatalnymi…
Dziewczyny, współczuję cyrków w pracy. Teraz potrzebujecie spokoju a nie dodatkowych nerwów… dlatego ja jednak nie będę wracać teraz z L4. Naprawdę myślałam teraz poważnie nad powrotem do pracy, bo męczy mnie trochę ten "areszt domowy" i poprawiło mi się samopoczucie, ale areszt domowy jest niczym w porównaniu z tym że mam święty spokój i mogę skupić się na sobie i Maluchu. I nikt w pracy by tego powrotu nie docenił ani nie dał nieco więcej luzu. Nawet moja managerka kazała mi siedzieć nadal w domu. Ona sama niedawno wróciła z macierzyńskiego i widząc jak ją traktują, to nie mam w ogóle ochoty wracać tam nawet po macierzyńskim.
Naprawdę nie warto poświęcać się dla pracy, szczególnie w czasie ciąży.
Jesteśmy już po wizycie. Jest nadal wszystko dobrze, ale trochę wyniki krwi mogły by być lepsze. Mam przebadać żelazo i ferrytynę, czy nie wkrada się anemia.
No i na 80% pani doktor podejrzewa dziewczynkę 🥰przyszłamama96, Judyta_, Helcia, Aszzz, Nadziejka26, Anettka10, Pdes, Nadzieja_95, pupuś, Patkaa94 lubią tę wiadomość
-
Ananas, ale super 🥰 czyli już i dziewczynki i chłopcy się szykują! Patka kciuki zaciśnięte i czekamy na wieści!
Jeśli chodzi o pracę to oczywiście każda musi sama zdecydować kiedy chce iść na l4, zależnie od samopoczucia, rodzaju pracy, wytrzymałości psychicznej itd. Ja w pierwszej ciąży, która straciłam, pracowałam "do końca", ale pamiętam, że czasami byłam już taka bez sił, niby mówiłam, że dzidziuś najważniejszy, ale nie potrafiłam się nie stresować tym co dzieje się w pracy, jestem osobą, która jest emocjonalna i wrażliwa. Poza tym pracuję w szkole, więc stykam się z masą zarazków, dlatego tym razem zdecydowałam, że idę na l4 kiedy tylko zobaczę serduszko, moja Pani dr mnie w tym dopinguje.
Tak jak wyżej dziewczyny pisały, nikt, a jeśli już to garstka osób, będzie wdzięczna za pracę, która wykonujesz, za poświęcenie. A jeśli np zarazilabym się jakimś świństwem w szkole to kto to za mnie i może też za dziecko odchoruje? Poświęcić to się mogę teraz dla mojego dziecka i rodziny, a nie dla pracy i jednak w dużej mierze, choć znajomych, obcych ludzi. Taki to wywód mały z mojej strony ale może kogoś umocni w tym, że pójście na l4 w ciąży to nie lenistwo a odpowiedzialność za dziecko i siebie 🙂Aszzz, ananas123, Herbatka95 lubią tę wiadomość
-
Ruevue wrote:Moja koleżanka z pracy ganiała z wielkim brzuchem do pracy do 9 miesiąca, a na macierzyńskim pomagała zespołowi nad projektem. Po czym jak wróciła to zaraz dostała wypowiedzenie od naszego szefa. Była w totalnym szoku i mówiła, że nigdy, przenigdy by się tego nie spodziewała. Dziewczyna która przyszła na jej zastępstwo spodobała się i została za nią. Dlatego też ja poszłam na L4 od razu i wątpię, że będę tam wracać. Wszystko zależy od zaufania do szefostwa, chociaż ona była dogadana, że wraca...
Wiesz, przykro by mi było gdyby moja koleżanka tak napisała o mnie. Też „ganiałam do pracy z wielkim brzuchem”, bo czułam się dobrze więc na jakiej podstawie miałam iść na L4? Nie każdy jest niedoceniony - ja chciałam mieć gdzie wracać, a nie zniknąć na początku skoro nie musiałam. Dostałam awans, podwyżkę i premie na koniec kontraktu a to wszystko w poczuciu że zespół się mną opiekuje i nikt nie miał mi złe, kiedy w końcu zniknęłam z dnia na dzień - bo tak wyszło. Rozumiem, że macie swoje powody do pójścia na L4, ale nie przeginajcie w drugą stronę, bo z tego wynika że każda która na L4 nie idzie jest nieodpowiedzialną matką, albo zwyczajną frajerką.Kasaja, Klaudia89, Guineapig lubią tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Trudny temat. Właśnie dużo wypowiedzi jest takich że “nikt Wam za to nie podziękuje itd”. Ja będę pracować bo to lubię i nie wyobrażam sobie siedzenia w domu skoro czuje się dobrze. Moja psychika by tego nie zniosła. Nie mam czym się zająć w domu. Leżałabym na kanapie jadła drożdżówki i oglądała najgorsze rzeczy z netflixa 🤣
Sama mam pod sobą masę ludzi i nie dziękuję nikomu. Ani komuś kto pracuje do 8 mca ani komuś kto musi ze względów zdrowotnych ich na l4 od samego początku. To dopiero spowodowałoby niezdrową sytuację w pracy i wplątałoby kobiety z tej drugiej grupy w wyrzuty sumienia i zakłopotanie. Jak potrzebuje - idę na L4. Jak nie potrzebuje to pracujeZło_snica, madziankaa, Klaudia89, Lovi25 lubią tę wiadomość
👩🏼33 🧔🏻33
starania od IV 2024
styczeń 2025 ⏸️🤍
11.02.2025 I wizyta 🩺jest serduszko!
27.02.2025 II wizyta 🩺 zarodek rośnie (2cm) i szybkie serduszko (+krwiak podkosmówkowy 15x4mm 😒)
11.03 wizyta dodatkowa, 🪲3,5cm, krwiak się wchłonął 🥷🏻
19.03.2025 Veragene pobrane🧬
20.03.2025 III wizyta - 5.05cm maluszka🩺⏳
24.03.2025 prenatalne 🩺⏳⭐️
31.03.2025 wyniki pappa i Veragene - niskie ryzyka, dziewczynka 🌸🥰
19.05.2025 prenatalne II wszystko książkowo - 370g 🫐
15.07.2025 prenatalne III - pięknie rośnie 1386g 🤍
.
.
.
5.10.2025 👩🏻🍼🤞🏻🥰
-
Jest ok ❤️ wrócę do domu to napiszę więcej
przyszłamama96, szlamek, Kasaja, ananas123, Zło_snica, Nadzieja_95, Pdes, Judyta_, EwiczekM, ANIELKA, Helcia lubią tę wiadomość
02.2018r. 👦
03.2019r. 👦
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 23,5 progesteron 19
1.02 betaHCG 65,2
6.02 betaHCG 744 progesteron 29
12.02 sam pęcherzyk ciążowy
20.02 maluch 0,61 cm ♥️ krwiaczek, bez plamień
13.03 🩺 maluch nadgonił do terminu Om, wszystko ok ❤️
19.03 NIPT 🩺 bardzo niskie ryzyka 🌸 dziewczynka
26.03 USG prenatalne, wszystko super ❤️ maluszek ma 5,45 cm (11+6)
02.04 USG prenatalne Invicta 🩺
(12+6)
6,4 cm ❤️ wysokie ryzyko preeklampsji 1:4 , trismomie niskie ryzyka 🥰 acard 150
10.04 (14+0) 7,74 cm 🌸
23.04 🩺
-
Prawda jest taka, że każda z nas jest inna i każda praca charakteryzuje się swoimi wadami i zaletami. Jedne z nas przejmują się błahostkami i nawet najmniejsze problemy wywołują stres i łzy, a niektóre z nas są bardziej odporne psychicznie i całkiem dobrze znoszą chaos. Każda ciąża przebiega inaczej, jedne czują się dobrze inne jak g*wno. Mozna tak pisac bez konca. Także róbcie co uważacie za dobre dla siebie, dzidzi, a niektóre nawet spoglądają na dobro Szefostwa. Grunt, żebyśmy czuły się dobrze ze swoim decyzjami. 😊
Po_prostu_Ola, Kasaja, Zło_snica, Pdes, ananas123, OlgaB87, Herbatka95, Anettka10, Judyta_, EwiczekM, pupuś, Palaczowa lubią tę wiadomość
-
Zło_snica wrote:Wiesz, przykro by mi było gdyby moja koleżanka tak napisała o mnie. Też „ganiałam do pracy z wielkim brzuchem”, bo czułam się dobrze więc na jakiej podstawie miałam iść na L4? Nie każdy jest niedoceniony - ja chciałam mieć gdzie wracać, a nie zniknąć na początku skoro nie musiałam. Dostałam awans, podwyżkę i premie na koniec kontraktu a to wszystko w poczuciu że zespół się mną opiekuje i nikt nie miał mi złe, kiedy w końcu zniknęłam z dnia na dzień - bo tak wyszło. Rozumiem, że macie swoje powody do pójścia na L4, ale nie przeginajcie w drugą stronę, bo z tego wynika że każda która na L4 nie idzie jest nieodpowiedzialną matką, albo zwyczajną frajerką.
Może jestem dziwna, ale nie widzę nic obraźliwego dla koleżanki Ruevue w tej wypowiedzi o wielkim brzuchu... Zwykłe opisanie stanu fizjologicznego właściwego dla tego etapu ciąży, poza tym dla mnie z tej wypowiedzi przebija raczej współczucie dla tak źle potraktowanej przez pracodawcę koleżanki. No i Ruevue pisała tylko, że to wpłynęło na jej decyzję o pójściu na L4 - nie widzę, żeby potępiała kobiety, które się na to nie decydują... To chyba jest pewna nadinterpretacja jej wypowiedzi.sofiz, Herbatka95, Nadziejka26, Anettka10, EwiczekM, OlgaB87, Ruevue, pupuś, Palaczowa, Helcia lubią tę wiadomość
👩❤️👨 35 lat
1.2017 Syn I ♥️ cc - ułożenie miednicowe
2.2021 Syn II ♥️ cc - stan po pierwszym cc
2.2024 9tc poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić w 8tc 💔😭
14.02.2025 walentynkowe plamienie implementacyjne ♥️
26.03.2025 CRL 2,7cm, FHR 174
15.04.2025 I badanie prenatalne - Syn III ♥️♥️♥️
22.10.2025 TP 🤞
_______
Trombofilia wrodzona, czwarta ciąża na Clexanie -
Wypowiem się w swoim imieniu - oczywiście, że nie potępiam żadnej z Was, która pracuje i chce to robić jak najdłużej. Jeśli macie dobre zdrowie i samopoczucie, odpowiednie warunki ku temu, wspierające szefostwo i współpracowników i chcecie pracować to jest to okej (i nawet pozytywnie Wam zazdroszczę takiej możliwości). Jeśli nie ma takiej opcji i idziemy na zwolnienie - też jest to okej.
Myślę, że najważniejsze po prostu jest, by nie przedkładać pracy nad zdrowie dziecka i swoje, bo to jest aktualnie najważniejsze, i odpuścić jeśli zachodzą ku temu okoliczności. Ale o tym przecież wszystkie dobrze wiemy 😊Po_prostu_Ola, Carolyn, Pdes, Kasaja, przyszłamama96, Nadziejka26, Judyta_, EwiczekM, Palaczowa, Helcia lubią tę wiadomość
-
Nadziejka26 wrote:Do dziewczyn chodzących do dwóch lekarzy- czy jeden wie o drugim? W sensie że prowadzicie ciąże też u kogoś innego?
Ja tak robię póki co, chociaż nie jestem szczególnie zadowolona z tej drugiej Pani doktor (NFZ), ale mam chociaż część badań za free. Nie wiem ile jeszcze tak pociągnę. 🫠 Mojemu lekarzowi prywatnemu o tym powiedziałam, lekarce na NFZ nie zamierzam. Lekarz zareagował normalnie. Powiedziałam mu, że głównie chodzi o te badania, bo są dość drogie, a prowadzi mnie ten lekarz od zawsze, więc nie chce z niego zrezygnować.
Dziewczyny, miałam dzisiaj taką spinę w pracy z szefem, że brzuch to mi po prostu pęka 😵💫 rozbolał mnie trochę ze stresu i teraz mam wyrzuty sumienia, że funduje dzieciątku takie emocje. 🥺[/QUOTE]
Dziękuję za odpowiedź ❤️ chyba też tylko powiem lekarzowi prywatnemu bo mieliśmy zrobić cytologię na kolejnej wizycie a liczę że zrobi mi jutro na NFZ.
Z lekarza na NFZ byłam bardzo zadowolona w pierwszej ciąży ale koleżanka chodziła w zeszłym roku i podobno co trochę przekładają wizytę ... A jak pójdę na L4 to jednak ciągłości potrzeba (np pierwsza wizytę mam jutro bo mi przełożyli półtora tyg temu...) dlatego zdecydowałam się na prywatnego lekarza a NFZ dla badań... Na L4 chce iść od maja.. 🙈Nadziejka26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZło_snica wrote:Wiesz, przykro by mi było gdyby moja koleżanka tak napisała o mnie. Też „ganiałam do pracy z wielkim brzuchem”, bo czułam się dobrze więc na jakiej podstawie miałam iść na L4? Nie każdy jest niedoceniony - ja chciałam mieć gdzie wracać, a nie zniknąć na początku skoro nie musiałam. Dostałam awans, podwyżkę i premie na koniec kontraktu a to wszystko w poczuciu że zespół się mną opiekuje i nikt nie miał mi złe, kiedy w końcu zniknęłam z dnia na dzień - bo tak wyszło. Rozumiem, że macie swoje powody do pójścia na L4, ale nie przeginajcie w drugą stronę, bo z tego wynika że każda która na L4 nie idzie jest nieodpowiedzialną matką, albo zwyczajną frajerką.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia, 19:17
Herbatka95, Nadziejka26, OlgaB87 lubią tę wiadomość
-
Ruevue wrote:Ale ja nie miałam nic złego na myśli, nie rozumiem tego zwrócenia mi uwagi? To moja dobra koleżanka, z którą znam się od dziecka, a moje słowa w żadnym wypadku nie miały negatywnego wydźwięku. Zwyczajnie powiedziałam to, co ona sama o sobie. Dobrze, że nie przytoczyłam innych jej słów, że starała się jak ostatnia idiotka, bo dopiero bym dostała. Człowiek ma dołki, przychodzi się wygadać na forum, podzielić swoimi sytuacjami z życia i dostaje bęcki. Więcej już nie będę się tu udzielać aby nikogo nie urazić. Trzymajcie się.
Udzielaj się proszę, moim zdaniem Zło_snica nadinterpretowała Twoją wypowiedź, dlatego stanęłam w Twojej obronie... Pisałaś tylko o przyczynach swojej decyzji, nikogo nie atakowałaś i dla mnie było to przykre, że jeszcze Ci się za nie wiadomo co oberwało 😥Ruevue lubi tę wiadomość
👩❤️👨 35 lat
1.2017 Syn I ♥️ cc - ułożenie miednicowe
2.2021 Syn II ♥️ cc - stan po pierwszym cc
2.2024 9tc poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić w 8tc 💔😭
14.02.2025 walentynkowe plamienie implementacyjne ♥️
26.03.2025 CRL 2,7cm, FHR 174
15.04.2025 I badanie prenatalne - Syn III ♥️♥️♥️
22.10.2025 TP 🤞
_______
Trombofilia wrodzona, czwarta ciąża na Clexanie -
Hej dziewczyny, jestem po usg prenatalnym, na wyniki pappa muszę poczekać tydzień do dwóch tygodni.
Mam dosyć mieszane uczucia, pewnie przez to że wizytę miałam dwa dni temu i wstępnie lekarz ocenił że wszystko jest ok, a pani od prenatalnych była bardzo małomówna w sumie powiedziała tylko że dzidziuś wygląda na zdrowego i że płci nie widać bo źle się ułożył.
Więcej sobie doczytałam po badaniu na opisie z tego USG, wszystkie parametry mieszczą się w normie więc chyba nie ma co szukać dziury w całym i martwić się na zapasprzyszłamama96, madziankaa, Anettka10, szlamek, EwiczekM, Pdes, Patkaa94, OlgaB87, Zło_snica, Carolyn, ananas123, pupuś, ANIELKA, Lovi25 lubią tę wiadomość
-
madziankaa wrote:Jak jesteśmy w temacie pracy to ja powiedziałam dzis w zespole, managerka wie od tygodnia. Wszyscy pogratulowali i tyle 😅 ja miałam w planach pracować do końca czerwca ale chyba będzie to początek czerwca 🤷🏻♀️
Jedyne co mnie trzyma żeby teraz nie iść na zwolnienie to to, że w czerwcu/lipcu zaczynamy budowę domu i aktualnie zbieramy dokumenty do wniosku kredytowego więc póki nie podpiszemy umowy kredytowej to nie mogę iść na zwolnienie 😅 ale szczerze to chętnie bym już poszła, mimo, że praca zdalna i mogę sobie siedzieć w domu to i tak czasem jest trochę stresu. No i druga sprawa, że jeszcze pod koniec maja chcemy wyskoczyć na jakieś zagraniczne wakacje także zwolnienie też tym bardziej odpada.
Niedawno byłam u doradcy kredytowego bo też jesteśmy na etapie kupna domu i powiedział, że jak najbardziej można iść wcześniej na L4. Są dwie opcje: 1) jeśli nie chcesz żeby ZUS wiedział, mozesz iść najwcześniej w momencie składania wniosku o kredyt, ponieważ kolejne 30 dni jest wypłacane przez pracodawcę, a procesowanie wniosku obecnie to 1-2 miesięcy max. Także jak poproszą o wyciąg z konta to dalej będziesz mieć wypłaty od pracodawcy. 2) możesz iść na L4 w dowolnym momencie, ale bank będzie wymagał dokumentu, w którym zobowiązujesz się wrócić do pracy zaraz po macierzyńskim (rezygnacja z darmowego rodzicielskiego) i taki dokument musi być podbity przez pracodawcę. Z tego co mówił nikt tego później nie weryfikuje, ale formalność musi być. Nie ma to też wpływu na decyzje ani liczenie zdolności
Oczywiście urlop rozumiem b obie ma co sobie robić problemów z ZUSemWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia, 19:17
-
Ruevue nie zostawiaj nas! Ja również nie odebrałam Twojej wypowiedzi źle i też mam wrażenie że trochę została znadinterpretowana niepotrzebnie przez niektórych.
Nikt tu nikogo nie wyśmiewa ani nie ocenia, jak chcesz pracować do końca to tylko otwór wybór, jeśli to lubisz/chcesz/itp. Ale jeśli ktoś się stresuje lub po prostu gorzej czuje to też nie ma nic złego żeby pójść od razu na początku na wolne. To jest czas dla nas i powinniśmy go wykorzystać tak jak czujemy najlepiej.
Ja od 8 dni jestem na wolnym i połowę tego czasu chora 🤧😂 bardzo się cieszę że wzięłam L4 bo znając mnie pewnie bym unikała kilku dni wolnego na chorobę i pracowałabym mimo wszystko. Taki mam charakter, przez 3 lata w tej firmie nie wiem czy mnie 10 dni (poza urlopami) nie było, z czego 5 w szpitalu rok temu. Zawsze daje z siebie wszytko i wiem jak bardzo to wpływa na poziom stresu u mnie. To przeważyło na mojej decyzji i nie żałuję. Dodatkowo przez ciążę widziałam dużo niższy poziom skupienia i popełniałam głupie błędy, a przy mojej pracy nie mogę sobie na takie pozwolić 🤷🏼♀️ dadzą sobie beze mnie radę, a dzięki temu mogą zatrudnić zastępstwo na 1.5 roku a nie na rok. Zawsze chętniej ktoś przyjdzie na dłuższy niż krótszy okres czasuPo_prostu_Ola, OlgaB87, Palaczowa lubią tę wiadomość