Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuuziaaaa wrote:Dziewczyny, robię sobie oficjalny detox od fora. Uwielbiam Was czytać i będę tu wpadać raz na jakiś czas, ale chciałabym jak najrzadziej. Ostatnio nie czytałam Was przez kilka dni i oczywiście bez urazy, było mi jakkolwiek "lepiej". Nie zrozumcie mnie źle, trzymam za nas wszystkie kciuki, ale czytając forum, czasami sama się nakręcam i nie radzę. Spędziłam naprawdę produktywny tydzień w pracy, później wspaniały weekend z mężem, mimo siedzenia w domu. I jakoś tylko się z ciąży cieszyłam, a nawet co więcej, o niej zapomniałam (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)! Ciszyłam się dniami i nie porównywałam Waszych wyników do moich. Nie czekałam z niecierpliwością na wizytę. Po prostu funkcjonuje ciesząc się, że się udało
Mam nadzieje, że nie odbierzecie mnie źle. Trzymam za Was kciuki i będę się odzywać informując co u nas, przynosząc oczywiście same dobre wieści!
PS. Ja również podziękuje, ale nie skorzystam z grupy na FB, nie mam nawet konta na FB - i istnieje o dziwo :pZuuziaaaa, NatkaZ, Kathrine lubią tę wiadomość
-
gosia1991 wrote:A propo szczepienia... we wtorek mam szczepienie MMR Odra rozyczka swinka syna i nie wiem czy bedac w ciazy moge go zaszczepic, czy sie nie zaraze od niego? Na odre i rozyczke bylam szczepiona, ale czy po tylu latach daje mi to jeszcze odpornosc? Moze ktoras slyszala cos na ten temat?
i wpadłam na pomysł żeby zapytać lekarki czy to nie jest przeciwwskazanie. Nie zaszczepiła go, bo mówi że to jest żywa szczepionka a w pierwszym trymestrze byłoby bardzo groźne się zarazić. Mam go zaszczepić dopiero jak się dzidzi urodzi
-
Jestem po wizycie. Groszek rośnie, serduszko bije. Dostałam skierowanie na prenatalne, umówiłam już na 14.03. Gin założył kartę ciąży; ma takie okropne pismo, że nie jestem w stanie odczytać wyników badań, chyba są dobre bo nic dodatkowo nie zalecał.
Karo_Wi, Ewelka Elka, Milano, Mamusia_Ksawusia, Bajka111, Du-Dulia, Blu, Kathrine, Kolorowapani, NiecierpliwaKarolina, tym_janek lubią tę wiadomość
-
gosia1991 wrote:A propo szczepienia... we wtorek mam szczepienie MMR Odra rozyczka swinka syna i nie wiem czy bedac w ciazy moge go zaszczepic, czy sie nie zaraze od niego? Na odre i rozyczke bylam szczepiona, ale czy po tylu latach daje mi to jeszcze odpornosc? Moze ktoras slyszala cos na ten temat?
Jak możesz to przełożyć to szczepienie do II trymestru to zaczekaj. Szczepiłam synka jak byłam w 7 tygodniu ciąży MMR, chorował mi po tym 2 miesiące, zaraził i mnie i męża, córka urodziła się z wieloma wadami genetycznymi (nie dziedzicznymi bo nasza i jej krew była zdrowa), lekarze zapewniają, że nie miało to wpływu, ale jednak niektórzy z nich każą zaczekać ze szczepieniem. Nie chcę absolutnie straszyć, zajrzałam tu, bo chciałam poszukać informacji o tętnie i trafiłam akurat na te pytanie i chciałam się podzielić moją historią
lepiej dmuchać na zimne. I nie jestem przeciwniczką szczepień, syna szczepiłam na wszystkie nfz +pneumokoki.
Ewelka Elka lubi tę wiadomość
-
W pracy nie mówiłam- u mnie to bez sensu, bo wiązałoby się z zamianą dyżurów 12h (w tym i noce) 3 razy w tygodniu na 5 dyżurów po 8 godzin. Pracując w ten sposób w tej firmie psychicznie bym nie wyrobiła. I fizycznie chyba też nie.
Nie mówiłam też współpracownikom, bo najpierw chciałam zobaczyć serduszko- a zobaczyłam je w trakcie trwającego właśnie urlopu. Miałam po powrocie ich poinformować, ale chyba od marca pójdę na L4, więc się sami domyśląChociaż część z nich pewnie i tak już wie, bo rozmawiałam z byłą pracownicą, która jest obecnie w ciąży z chłopakiem, który aktualnie u nas pracuje. Więc myślę, że plota poszła w eter
Rodzina jeszcze nie wie- mieliśmy powiedzieć w ten weekend (były moje urodziny), ale się rozchorowałam i siedzieliśmy w domu. Teściom powiemy prawdopodobnie w sobotę, bo mąż już chodzi po ścianach z tego powodu, że wytrzymać w tajemnicy nie może. A moim rodzicom to nie wiem... może zaraz po a może w święta -
Ja właśnie jadę w ten weekend do domu i mąż tak samo już nie może się doczekać. Ja bym jeszcze wytrzymała, troche się boje powiedzieć ale co to zmieni w sumie.
W pracy dopiero powiem pod koniec miesiąca bo do końca marca mam w sumie i tak umowę. -
Pikapik wrote:Ja ostatnio byłam u lekarza innej specjalizacji niż ginekolog, oczywiście poinformowałam ja o moim stanie. To był 6 tydzień, po odpowiedzi „szósty” pani nie czekając aż skończę mówić zapytała „tydzień czy miesiąc”
małpa normalnie:D ja byłam dzisiaj w luxmedzie u drugiego lekarza i mam skierowania na badanka wszystkie z pakietu i dodatkowe usg;) pani dr widząc moją panike powiedziała ze cytologie zrobi mi po 12 tyg bo jakbym zaczela plamic co sie zdarza to już mnie widzi jak latam po lekarzach w panice;) powiedziała ze oszczedzi mi stresu i zbadala tylko ginekologicznie, jalimiś papierkami jakie ph jest itp.,wasi lekarze tez Was tak badają?
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Na usg połówkowym określa się płeć.
Chociaż niektórzy lekarze coś tam próbują dojrzeć już na usg w 12 tygodniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 14:21
-
gosia1991 wrote:No mozna odlozyc ale na ile, dokladnie jak mowisz potem bedzie male i tez strach szczepic
Po pierwsze po porodzie synek został zarażony w szpitalu gronkowcem MRSA i regulamin pojawiały mu się na ciele ropnie ,które musiał mieć usuwane chirurgiczne.
Ciągle silne antybiotyki itd.
A jeszcze po szczepionce na meningokoki nie mogłam go dobudzić, spał przez 4 h z półotwartymi oczami a jak się obudził to miał sparaliżowana połowę twarzy.
Od tamtego momentu go nie szczepimy. Odwlekamy wszystko jak skończy 3 latka.
Drugiego maleństwo.zaszczepie po 3 mc życia i będę robiła każda szczepionkę chyba raz na pół roku a nie raz na 6 tyg.
Boimy się po prostu -
Chichibi wrote:Ja tez nie przenoszę sie na fb. Jestem z grudniowek 2015 u na fb zaczelysmy sie przenosic po jednej grubej aferze, po ktorej do£ączyly inne grupy mam ale t9 dluga historia
to bylo jakos po porodach. Dla mnie to jest jednak za wczesnie.
Ja prenatalne mam 15 marca. Teraz 6 marca ide dopiero na drugie usgjuz sie nie moge doczekac
Martwi mnie tylko ze jem tak duzow pierwszej ciazy przytylam 30kg.. Ale to z.mojej winy bo jadlam i jadlam.. Teraz nie chce do tego dopusic wiec sie pilnuje ale ciezko to idzie..
A jak jest u was? Zaczelyscie cos tyc? Ja jak zaszlam to mialam 55kg teraz na razie tylko 1 kg na plusie...
W pierwszej ciąży przytyłam 23 kg. Po mimo ,że po 3 mc ważyłam tyle ile przed ciążą to też nie chcę aż tyle przytyć.
Ale jak mnie mdli to muszę coś zjeść i w zasadzie ciągle coś jem.
Oby te mdłości i senność minęła bo ledwo funkcjonuję. -
nick nieaktualny
-
U nas rodzina już wie. Doszliśmy do wniosku, że co ma być to będzie, a czy powiemy czy nie to i tak tego nie zmienimy
Mamusia_Ksawusia, Kathrine lubią tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Mnie też się mega chce spać. Siedzę w pracy od rana a prawda jest taka że od kilku godzin wpatruje sie w ekran i zastanawiam się jak zrobić jedno zadanie, które powinno mi zająć pół godziny max. Nie mogę się skupic.do tego mnie trochę mdli a już nic do jedzenia mi nie zostało
-
moli byliście u neurologa na konsultacji?
Ja dzisiaj mega głodna a jeść nie mogę, zjem kęs i mam dość, po chwili mnie mocno mdli prawie do wymiotówPoszłabym najchętniej spać, Wiki szaleje i krzyczy więc niewykonalne.
Mąż się wygadał rodzinie więc już wiedzą. -
My chcieliśmy najpierw powiedzieć tylko rodzicom i wytrzymać tak gdzieś do 12tyg, ale moja mama w euforii nie umiała utrzymać języka za zębami i część rodziny już też wie... Plus wiedzą moi najbliżsi przyjaciele, bo ze względu na krwiaka musiałam odwołać długo planowany z nimi wyjazd i nie chciałam im ściemniać.
NatkaZ lubi tę wiadomość
www.zcukremalbowcale.com