Przyszłe mamy z Olsztyna
-
WIADOMOŚĆ
-
i ja wojewodzki. lekarza mam z wojewódzkiego Dr.Gowkielewicz.
Antoś juz nami:) waga 3980g; 58cm
172g; 20tc - 411g; 24tc - 816g; 28tc - 1410g; 30tc - 1680g; 31tc - 2035g; 31tc 4dni - 2083g; 34tc 2dni - 2496g; 34tc 6dni - 2793g; 36tc - 2900g; 36tc 6dni - 3107g; 37tc 5dni - 3420g; 38tc 4dni - 3497g; -
izulala wrote:hej dziewczyny...
nie wiem czy jesteście zapisane na fb do mamuśki z olsztyna. wczoraj sie zalamalam.... 7 lutego dziewczyna trafila na poród do malarkiewicza. miala przenoszona viaze ale miala zalecenie ze jak nic sie nie dzieje to ma czekac na akcje porodowa. no i zaczęła sie właśnie7 lutego. bardzo zle sie czula i mówiła lekarzom ze nie da rady sama urodzic bo cos sie z nia dzieje... oni oczywiście nalegali ze sama ma urodzic. dopiero jak odeszly jej zielone śmierdzące wody plodowe ppstanowili zrobic cc. okazalo sie ze dziewczyna ma zakazenie organizmu juz sepse. córeczka zdrowa 10/10... dziewczyne przywieźli do wijewodzkiego i 12.02 zmarla. Boze jakie to niesprawiedliwe.... strasznie to przezylam. nie znalam dziewczyny ale ze takie rzeczy przytrafiaja sie w 21 wieku.... straszna tragedia.....
nie chce tutaj nikogo straszyc... wiem ze dzisiaj Walentynki itp...ale po prostu niewyobrażalna tragedia. dziewczyna 31 lat.
Szkoda dziewczyny, młoda, całe zycie przed nią -
Dziewczyna najpierw zglosila sie do Wojewodzkiego po czym pojechala do Malarkiewicza tam urodzila i wrocila karetka do Wojewodzkiego... dlatego jeszcze bardziej utwierdzam sie w przekonaniu ze rodze tylko i wylacznie w Wojewodzkim bo w razie komplikacji nie trzeba bedzie ani mnie ani dziecka rozdzielac czy przewozic
-
Mogli od razu zatrzymać ją w Wojewódzkim, ale przy tak silnej infekcji myslę, że niczego by to nie zmieniło niestety... ten rodzaj grypy jest po prostu trudny do ogarnięcia, umierają młodzi ludzie, bez obciążenia ciążą czy porodem... prokuratura siadła na Malarkiewicza z racji zwlekania z cc tylko czy to naprawdę ma sens? czy cesarka wykonana parę godzin wcześniej zmieniłaby cokolwiek? pech, cholerna grypa...
-
Wesołek wrote:Dalile, ja też jestem pacjentką Wańczyka;) Ale numer;))
Ale fajnie Robiłaś połówkowe u Hoppe?
Ja się boję trochę tego Malarkiewicza. Z tego co wiem, jak przypadek jest ciężki, to i tak do Wojewódzkiego wysyłają, a wolałabym, żeby mnie "w trakcie" nie przewozili.
Wiadomo - Malarkiewicz to zupełnie inny poziom -
Dalile, też słyszałam o Malarkiewiczu, że jeśli z ciążą jest ok, to się zajmą, a jeśli, np. cc, to wysyłają do Wojewódzkiego.
A zadowolona jesteś z dr. Wańczyka?
Połówkowe i 1 prenatalne miałam na NFZ, czyli u tej babeczki, która pracuje z dr. Hoppe.
A do Hoppe idę teraz 17 marca na ostatnie usg między 28-32 tygodniem.
Nie wiem czego się spodziewać. Wiem, że 200zł wynosi koszt.
Asiu, mała przecierała oko;)
A usta po kim ma? -
Zadowolona jestem. Poszłam do niego z polecenia - moje dwie koleżanki z pracy u niego prowadziły ciąże.
Słyszałam też, że zawsze zajrzy jak leżysz w Wojwewódzkim, więc myślę, że to dobry wybór. Na szczęście badania w miejskim dalej za darmo, więc mam na wizyty
Ja się wybieram do Hoppe na połówkowe, ale mam jeszcze trochę czasu. Nie mogę się ich doczekać. Bo na razie na 80% mam mieć dziewczynę, ale licze na te 20% -
Właśnie też poszłam do niego z polecenia;)
Powiem Ci, że warto chodzić do lekarza, który pracuje w jakimkolwiek Szpitalu.
A tu, akurat jest komfortowa sytuacja, ponieważ on jest zastępcą ordynatora.
O tak, bo kobiety z powiatów mają badania za darmo w Miejskim:)
To nasz doktorek powiedział Ci na 80% dziewuszkę?
Mnie oszukał Przed świętami powiedział, że na 90% synek, a na połówkowych wyszła dziołcha;)
Hoppe jest b.dobry w określaniu płci, więc będziesz wiedziała na 100%