Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Musik wrote:Suuuper czyli cos jest w tej naszej intuicji
)
U nas z imionami bedzie ciezko. Maz ma swoj typ dla chlopca i mowi ze i tak on zapisuje. A ja cholernie nie chce miec syna ktory bedzie mial imie po ojcu. No moj ten chlop zgupial;)) dla coreczki mamy wybrane imie bedzie Alusia:)
Mi się wydaje ze intuicja nas nie zawodzi. Z reszta juz nie raz słyszałam ze matka w ciąży przeczuwała co będzie i sie sprawdzalo .
A co do imienia to ja chce żeby wilk byl syty i owca cala, żeby nam obojgu sie podobało. -
Łooooooo matko wg Belly zaczęłam 6 miesiąc:D, że już!!!
hella, SyHa85, alicjaaaa, JRY1984, Ninka0111, Dominique88, malika89, Penelope30, sabanek lubią tę wiadomość
-
klaudia12369 wrote:Ania ja też jeszcze nie miałam krzywej. Dr mi mówiła, że najlepiej zrobić 24-26 tc i tak będziemy robić
Ale miałam już wcześniej dwa razy badaną glukozę na czczo.
Ja też nie robiłam, bo też mi się kojarzy ten 24 tc... Za tydzień będzie 24 to w czw albo piątek się wybiorę, bo wizyta dopiero za 2 tyg..do tego mam powtórkę toxo.
-
Ania_1986 wrote:Dziewczyny jest progres. Dałam mojemu mężowi wczoraj listę imion które mi się podobają było ich z 9. Skreślił wszystkie oprócz Izabeli i dopisał dwa Kornelia i Ilona. Mo i teraz znów mam kłopot. Bo Iza mi się podoba ale w sumie koleżanka tak córkę nazwała. Kornelia mi się kojarzy z koleżanką której nie lubię a Ilona no w ogóle nie brałam pod uwagę bo nie bardzo mi się podoba... i co teraz?
U nas będzie Izateż nie mogliśmy dojść do porozumienia i już... już miała być Laura, gdyby nie to że Laurka... I stanęło na Izabeli
Kornelkę małą w najbliższej rodzinie już mamy, ale nam i tak średnio się podoba.
A co imię to albo jemu albo mi się kojarzyło niespecjalnie.
W I ciąży dla dziewczynki mieliśmy z 10 imion na liście, ale długo się nie chciała pokazać to czekaliśmy z wyborem do potwierdzenia płci. Jest mała Milenka, a takiego typu na naszej liście nigdy nie byłowieczorem po usg, na którym wyszło, że dziewczynka wpadło nam do głowy i już tak zostało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 10:22
-
Ja też jeszcze krzywej nie miałam, ale obstawiam, że dzisiaj może coś moja ginekolog wspomnieć o tym, chociaż wcale mi się nie uśmiecha
Co tydzień badam sobie na czczo glukometrem poziom i wszystko w normie. No ale jak jest wymóg to trudno.
A przez te banki i kredyty to osiwieje... Czekamy już półtora miesiąca i nic. Najgorsze jest takie "zawieszenie". Powiem Wam, że chyba nawet przed usg połówkowym nie miałam takiego stresu jak z sytuacją mieszkaniowąWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 10:21
-
Rudi ja też mam takie schizy, w ogóle nie znoszę nosić moich siusków, zawsze brakuje mi na nie ręki.
Ania ja bym olała znajomego, daj dziecku na imię tak jak Ci się podoba, a bucem się nie przejmuj.
Musik u nas na genetycznych była na 70% dziewczynka i się potem potwierdziło. Czytałam gdzieś jakieś badania, że 75% kobiet potrafi "wyczuć" płeć swojego dziecka
U nas znowu piękna pogoda, aż chce się żyćAnia_1986 lubi tę wiadomość
-
hella wrote:Ja też jeszcze krzywej nie miałam, ale obstawiam, że dzisiaj może coś moja ginekolog wspomnieć o tym, chociaż wcale mi się nie uśmiecha
Co tydzień badam sobie na czczo glukometrem poziom i wszystko w normie. No ale jak jest wymóg to trudno.
A przez te banki i kredyty to osiwieje... Czekamy już półtora miesiąca i nic. Najgorsze jest takie "zawieszenie". Powiem Wam, że chyba nawet przed usg połówkowym nie miałam takiego stresu jak z sytuacją mieszkaniową -
Rudi88 wrote:Hejka,
Wróciłam z laboratorium i z zakupów, właśnie zajadam śniadanko
Mycie zebów na czczo to jakiś dramat, mój żołądek wywijał jakąś makarenę.
Dziewczyny też macie schizę jak niesiecie siuśki do badania żeby się wam nic nie wylało ???
Taaak! Ja się tak chowam z tym kubeczkiem, noszę w torebce i w ogóle, a ludzie przychodzą ze 100ml kubkiem siuśków w ręce i zero krępacji
Dzisiaj wyczekałam się w kolejce, bo oczywiście większość starszych państwa "tylko mocz" do oddania. I wszystko trwało 30 min dłużejWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 10:35
-
pigułka wrote:Hella to strasznie długo, a dopytywaliście się czemu to tyle trwa? U nas po pierwszej decyzji długo czekaliśmy na ta umowę, bo okazało się, że nasze papiery gdzieś się zgubiły, bo oni to wysyłają do Katowic. Może warto podzwonić i popytać?
Pytaliśmy, w tym banku to podobno tyle trwa i jeszcze może potrwać. Do tego ja składałam wniosek na taki zwykły, bez dopłat, a pewnie słyszałaś co się ostatnio z tym mdm działo. Co 3 wniosek był składany w tym banku, w którym ja składałam, a do tego z uwagi na kończące się pieniądze, chyba te zwykłe były odłożone na bok. I tak czekamy... Doradca codziennie tam dzwoni, ale każą czekać na swoją kolej. -
A co do imienia, to u nas zaczął się bój. Za chwilę wytoczymy chyba najcięższe działa.
Mam mega problem z imionami kobiecymi, bo mało które mi się podoba, ale generalnie jestem zwolenniczką klasycznych imion. A mój S. nagle wystartował, że on by chciał jakieś "artystyczne" imię dla córki np. Scholastyka, albo Felicja
Nie wiem, czy robi mi na złość, ale działa to na mnie, jak płachta na byka....
-
Ja z siuskami robie tak ze zawijam w papierowy recznik i w razie jak cos wykapnie to zaraz wsiaknie i sladu nie ma. Pozniej to zawiniatko do malej nie przezroczystej reklamoweczki i tak wychodze. Ciezko mi doniesc bez uronienia kropli bo z 14 miesiecznym szkrabem to na rece go na schodach, schylac sie co chwila i jeszcze autem po wertepach jade... nie cierpie tego.
-
Witam wszystkie
Ja dziś kolejny dzień walki z ZUS-em, mam nadzieję, że to jeden z ostatnich dni, tyle papierów wymagają, że tylko stres niepotrzebny....
Mi teraz lekarka zleciła do następnej wizyty czyli do 26.04 zrobić krzywą cukrową, już mi się nie dobrze robi na samą myśl, ale trzeba to przejść prędzej czy później.
A tak w ogóle to u mnie równo połowa ciąży dziś, teraz już powinno być z górki, przynajmniej tego będę się trzymać.
JRY1984, arlenka lubią tę wiadomość
2 poronienia( 2009 8tyg.[*], 2015 8tyg.[*] )
-
Aśka_gdańsk wrote:Witam wszystkie
Ja dziś kolejny dzień walki z ZUS-em, mam nadzieję, że to jeden z ostatnich dni, tyle papierów wymagają, że tylko stres niepotrzebny....
Mi teraz lekarka zleciła do następnej wizyty czyli do 26.04 zrobić krzywą cukrową, już mi się nie dobrze robi na samą myśl, ale trzeba to przejść prędzej czy później.
A tak w ogóle to u mnie równo połowa ciąży dziś, teraz już powinno być z górki, przynajmniej tego będę się trzymać.
Wytrwałości w walce z Zusem kochana
Aśka_gdańsk lubi tę wiadomość
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
hella wrote:Pytaliśmy, w tym banku to podobno tyle trwa i jeszcze może potrwać. Do tego ja składałam wniosek na taki zwykły, bez dopłat, a pewnie słyszałaś co się ostatnio z tym mdm działo. Co 3 wniosek był składany w tym banku, w którym ja składałam, a do tego z uwagi na kończące się pieniądze, chyba te zwykłe były odłożone na bok. I tak czekamy... Doradca codziennie tam dzwoni, ale każą czekać na swoją kolej.
Tak czy siak dalej trzymam kciuki :*
hella lubi tę wiadomość
-
Hej laseczki
Niby zapowiadali że pogoda ma się tak zepsuć ale u mnie nawet nie jest źlewczoraj spontanicznie z mężem kupiliśmy komplet stół+krzesła do salonu żeby w końcu wygodnie usiąść i zjeść czy posiedzieć przed kompem. Brzuch coraz większy i strasznie mi nie wygodnie jak taka pochylona ciągle siedzę nad stolikiem kawowym... i przy okazji ogarnęliśmy cały salon i tak nam dzień zleciał
Widziałam temat wydzieliny - u mnie masakra, też już się kiedyś schizowałam, że może to wody ale na badaniach zawsze wszystko ok. A leje się ze mnie strasznie, czasem zdarzy się, że wkładka przemoknie...
My chyba w końcu zdecydowaliśmy się na imię - będzie Aniela, choć to jeszcze nie na 100%. Każdy się nas wypytuje jakie imie i nikt nam nie chce uwierzyć że jeszcze nie wybraliśmy, mamy kilka które bierzemy pod uwagę.
Trzymam kciuki jak zawsze za wizytujące, chore i te leżące w szpitalu. Trzymajcie się dziewczyny i dawajcie znać co u was, Karola mam nadzieję, że nie będziesz długo czekała na założenie szwu. -
Karola mi też się podoba Anastazja - gdyby 3 córka się jeszcze kiedyś przytrafiła to na pewno Anastazja
A chłopiec to marzy mi się Nikodem.
Ale mam plan zakończyć produkcje po tej ciąży
Karola jak bedziesz po i dasz radę to pisz koniecznie - trzymam kciuki mocno
Krzywa mineła spokojnie, te 2h po godzinie w samochodzie na parkingu siedziałam i spoko, tylko pierwsze 30min robiło mi się niedobrze lekko.
Akurat napisałam do koleżanki ona oddzwoniła i pół gdz z nią gadałam - ponowne pobranie, potem godzine z mama gadałam i ponowne pobranie i spoko, tak zleciało na tym gadaniu szybko
A koleżanka właśnie ma 3 dzieci, jest po 2 poronieniach między tymi ciążami, a teraz dzwoniła mi, że "wpadli" niby chce mieć 4 dzieci bo w sumie zawsze chciała dużo, ale jak się to stało to stracha ma jak diabli!
Ponoć w teorii nie mogłą zajść bo prezerwatywa itd, wiec w sumie nie wie jak to się stało, jak chciała, miała monitoringi, cuda na kiju - NIC, jak się udało drugie wreszcie to i trzecie i czwarte poszło raz- dwa
Teraz stresuje się bardzo, nie zazdroszcze jej - pamiętam co się dzieje w głowie na początku każdej ciąży po poronieniu
Pocieszyłam ją tylko, że bedzie dobrze i wysłałam na L4 bo pracuje fizycznie