X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 28 lipca, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a jak się jedzie rodzić to oni jakoś oceniają czy się miednica nadaje, ile dziecko może ważyć itd.? Czy się rodzi z góry i jak nie idzie to wtedy zaczynają rozważać np. czy nie trzeba cc?

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 28 lipca, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    Dziewczyny a jak się jedzie rodzić to oni jakoś oceniają czy się miednica nadaje, ile dziecko może ważyć itd.? Czy się rodzi z góry i jak nie idzie to wtedy zaczynają rozważać np. czy nie trzeba cc?
    Jeśli się nie jest na ostatniej prostej to tak.
    Mnie teraz mierzyli na sali porodowej, a małą na izbie. Na izbie wyszło im 2900, urodziła się 2980, więc prawie idealnie zmierzone :) natomiast co do mnie, to każdy pomiary wyszedł poniżej normy, ale cytuję: "pani już 3 razy rodziła, więc damy radę". Myślę, że miałam też o tyle szczęście, że mała miała nieduża główkę.
    Ogólnie ze spojeniem po porodzie nie miałam żadnych problemów aż.. do wczoraj. Obudziłam się z bólem spojenia i trwa do tej pory. Nie jestem w stanie na jednej nodze stać (np. ubierając buty czy zakładając spodnie), mega boli wtedy, to samo jak podnoszę jedną nogę. Mam nadzieję, że fizjo powie, że tylko coś tam się napięło, porobi swoje czary i mi przejdzie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 21:51

    age.png
  • Sunnysunsun Autorytet
    Postów: 1689 3250

    Wysłany: 28 lipca, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe mam podobne odczucia, z jednej strony chciałabym już urodzić i tulić młodego w ramionach ale z drugiej strony ten burdel w domu i brak przygotowania mnie totalnie przeraża 😁
    Chciałabym wrócić ze szpitala do ogarniętego i uporządkowanego mieszkania a nie pobojowiska.
    Niestety zdajdę sobie sprawę z tego, że raczej nie zdążymy. Jeszcze ten tydzień taki zwariowany się szykuje, latam ze starszakiem po zaległych wizytach u lekarzy, i jeszcze ma urodziny a w kolejny weekend wstępnie robimy dwie imprezy urodzinowe starszaka dla rodziny (o ile się nic nie wykluje) więc też będzie szykowania 😬

    Jutro idę robić stopy do salonu bo sama już nie daje rady z pielęgnacja 😅

    👶2019

    Starania o drugie 👶 od 04.2023
    1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
    2 cs 09.2023 - 💔 cb
    3 cs 10.2023 - 💔 cb
    4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
    01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
    11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
    20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
    12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
    26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
    12.02 14+0 chłopczyk 💙
    23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
    26.04 - 795g chłopa 💪
    22.05 - 1265g
    20.06 - 2kg
    05.07 - 2600g
    19.07 - 3200g 🫠
    02.08 - 3440g
    12.08 - szpital 💞
    14.08 👶
    _________________
    MTHFR_1298A hetero
    PAI-1 4G homo
    Acard75 + clexane

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 28 lipca, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Mamma-mia Czyli jest szansa jeśli teoretycznie chlupną mi wody, a ja pojadę szybko (bo mam też GBS+), że mnie obejrzą czy podoła moja miednica?
    Współczuję z tym spojeniem, ja teraz je odczuwam i muszę w końcu chyba w tym tygodniu się w końcu zebrać i iść do fizjo. Trzymam kciuki, że to nic poważnego 🙁.

    @Sunnysunsun Ja też się zaczynam godzić powoli z tym, że nie będę miała wszystkiego na tip top ideolo. Smuci mnie to trochę, bo liczyłam że będzie dosłownie idealnie. No ale życie to nie bajka ani instagram, gdzie wszystko jest wylukrowane i czasem się nie da idealnie. Najważniejsze żeby maluchy zdrowe były i my wyszły z porodu bez szwanku. Tym się staram pocieszać 🙁

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 28 lipca, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    W planach mam, że może teraz w sobotę co będzie podjadę na pobranie krwi. W ogóle przy jakim rozwarciu podają ZZO, któraś się orientuje? Bo tak mnie zastanawia jak właśnie z tymi moimi płytkami słabymi to czy oni jak poprzednią morfologię zobaczą to czy nie będą mi wstrzymywać zzo dopóki nie zobaczą stabilnych płytek 🤔. Rzęsy może umówię na ten sam dzień co wizyta u ginekologa i uprzedzę stylistkę, że uwaga bo mogę nie przyjść bo rodzę 😂. Chciałabym mieć rzęsy po porodzie bezpośrednio, bo czuję się już łyso bo mi się wykruszyły już , a po porodzie pewnie będę się czuła jak szczur z kanału więc chciałabym chociaż mieć oczy w miarę ok 🤣.

    Zazdroszczę tego widoku 🥰. Jestem rozdarta, bo już bym chciała ją poznać, przytulać, wiedzieć że jest cała i zdrowa i dobrze ją „inkubowałam”, ale z drugiej jejku mamy tu jeszcze tyle do ogarnięcia żeby miała jak najlepsze warunki. Mam zapasową komodę w garażu i chyba dla mojego spokoju poproszę partnera żeby ją mi przyniósł i już chociaż te najważniejsze rzeczy rozpakuję, dla mojej spokojnej głowy.
    To może rzęsy przez ginem lepiej 😂
    Co do zzo to szczerze mówiąc ja nie wiem.. przy 2 porodzie mówili mi, że dają tak na 6-7 cm, żeby poród nie zwolnił i później na koniec wyłaczaja, ale niektóre dziewczyny twierdzą, że dostały już wczesniej. Teraz z kolei rzeczywiście dostałam zzo przy takim rozwarciu (poprzednio nie zdążyli), ale tu powody były inne i było tak, że ok 10 min trwało założenie zzo, później anestezjolog kazał mi się położyć na jednym boku i co 10 min przekładać na drugi, mówiąc, że zzo działa spływając na bok, na który się leży, więc żeby efekt był dostateczny to trzeba to równać w ten sposób 🤷🏻‍♀️ tak też robiłam. Powiedział też, że jeśli poczuje już parcie to mam wołac, a on dołoży znieczulenia i zrobi tak, żeby zadziałało wtedy w dolnych partiach. Po kilku przełożeniach, poczułam parte, ból się bardzo szybko znowu się nasilił. U mnie zzo bardzo wspomoglo proces rozwierania się szyjki i po nim szybko doszłam do pełnego rozwarcia. Do tego stopnia szybko, że choć anestezjolog przyszedł i dodał znieczulenia, powiedział, że teraz muszę być w pionie z kolei i przez 12 min nie ruszać się (postawił oparcie łóżka całkiem pionowo, miałam siedzieć z plecami przyklejonymi do oparcia, a nogi spuścili mi w dól - tłumaczył, że aby zadziałało tam, gdzie teraz boli znieczulenie musi spłynąć w dół, po 12 min będzie działać), to doliczyłam do 4 min i już wiedziałam, że muszę przec... Zawołałam położonego. Szybko mnie zbadał i okazało się, że mamy 2 okres porodu, także położyli mnie, powiedziałam do męża, że ale jak to, znieczulenie nie działa jeszcze 😆 Położny zapytał czy chce rodzic na boku, no i tyle. Także myślę, że zzo miałam na jakieś 40-50 min. Niemniej i tak było warto.
    Ja myślę, że na pewno dobrze jest uzupełnić te ankietę wcześniej i niech sobie czeka na stole na Twoje wyniki i decyzje, bo później uzupełnianie tego w bólach przyjemne nie jest. U nas ta ankieta miała sporo stron...
    Wyniki morfologii przyjdą szybko, jak puszcza na foto to naprawdę raz dwa zrobią.

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 28 lipca, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    To może rzęsy przez ginem lepiej 😂
    Co do zzo to szczerze mówiąc ja nie wiem.. przy 2 porodzie mówili mi, że dają tak na 6-7 cm, żeby poród nie zwolnił i później na koniec wyłaczaja, ale niektóre dziewczyny twierdzą, że dostały już wczesniej. Teraz z kolei rzeczywiście dostałam zzo przy takim rozwarciu (poprzednio nie zdążyli), ale tu powody były inne i było tak, że ok 10 min trwało założenie zzo, później anestezjolog kazał mi się położyć na jednym boku i co 10 min przekładać na drugi, mówiąc, że zzo działa spływając na bok, na który się leży, więc żeby efekt był dostateczny to trzeba to równać w ten sposób 🤷🏻‍♀️ tak też robiłam. Powiedział też, że jeśli poczuje już parcie to mam wołac, a on dołoży znieczulenia i zrobi tak, żeby zadziałało wtedy w dolnych partiach. Po kilku przełożeniach, poczułam parte, ból się bardzo szybko znowu się nasilił. U mnie zzo bardzo wspomoglo proces rozwierania się szyjki i po nim szybko doszłam do pełnego rozwarcia. Do tego stopnia szybko, że choć anestezjolog przyszedł i dodał znieczulenia, powiedział, że teraz muszę być w pionie z kolei i przez 12 min nie ruszać się (postawił oparcie łóżka całkiem pionowo, miałam siedzieć z plecami przyklejonymi do oparcia, a nogi spuścili mi w dól - tłumaczył, że aby zadziałało tam, gdzie teraz boli znieczulenie musi spłynąć w dół, po 12 min będzie działać), to doliczyłam do 4 min i już wiedziałam, że muszę przec... Zawołałam położonego. Szybko mnie zbadał i okazało się, że mamy 2 okres porodu, także położyli mnie, powiedziałam do męża, że ale jak to, znieczulenie nie działa jeszcze 😆 Położny zapytał czy chce rodzic na boku, no i tyle. Także myślę, że zzo miałam na jakieś 40-50 min. Niemniej i tak było warto.
    Ja myślę, że na pewno dobrze jest uzupełnić te ankietę wcześniej i niech sobie czeka na stole na Twoje wyniki i decyzje, bo później uzupełnianie tego w bólach przyjemne nie jest. U nas ta ankieta miała sporo stron...
    Wyniki morfologii przyjdą szybko, jak puszcza na foto to naprawdę raz dwa zrobią.

    Właśnie muszę się zabrać za tę ankietę. Nie chcę uzupełnić tylko czegoś głupio w sumie. No chcę im zaufać jako medykom i procedurom medycznym, nie chcę się upierać na sn jeśli jakakolwiek wątpliwość z ich strony będzie czy powinnam mieć cc. Nie chcę się na darmo męczyć by się okazało, że od samego początku powinnam mieć cc. O zzo marzę nawet na chwilę, bo ja totalnie przeczulona jestem na ból. Mam wrażenie, że jakieś nadreaktywne zakończenia nerwowe odpowiedzialne za ból mam 😂. Ech listę życzeń jaki chciałabym poród mam pewnie nierealną do spełnienia, bo będzie boleć tak czy siak, ale chciałabym mieć ten błogostan, że mam maksimum możliwego znieczulenia jakim jest zzo. Będę pewnie spanikowana jeśli nie będzie dostępny anestezjolog albo mi płytki tak mocno polecą.

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2380 4620

    Wysłany: 28 lipca, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suprive wrote:
    Klaudia, jak podchodzicie do kwestii odwiedzin, spacerów, wyjazdów, takiej normalności?? Jak traktujecie to Wasze wczesniactwo? Gdzie tu wszystko wypośrodkować, żeby nie zwiariowac?

    Sami sie nad tym mocno zastanawialismy. Aktualnie na odwiedziny w mieszkaniu sie nie zgadzamy. Na spacery normalnie wychodzimy juz od dnia wyjscia ze szpitala, bo pobyt na swiezym powietrzu ksztaltuje odpornosc. I czasem na spacer dolacza do nas ktos z rodziny, znajomych. Wtedy moze zobaczyc Oskara, poprowadzic wozek, dotknac stopki, pomiziac brzuszek. Nie dajemy brac go na rece, calowac, dotykac po raczkach i buzi. Nie chodzimy z nim do tlocznych miejsc, zadnych sklepow, czy nawet jak szlismy do apteki to ja zostalam z Oskarem na dworze, a moj narzeczony wszedl kupic leki. Mysle, ze za jakies 2 tyg bedziemy juz pozwalac odwiedzac nas w mieszkaniu. A tloczne miejsca (typu autobus, samolot, sklep spozywczy) bedziemy unikac tak do pol roku. Myslimy nad wyjazdem w gory we wrzesniu/pazdzierniku, oczywiscie bez chodzenia po restauracjach. Ale zobaczymy jeszcze czy pojedziemy czy nie.
    Aaa i bardzo staramy sie go nie przegrzewac. Choc wlasnie z ubiorem chyba aktualnie mamy najwiekszy problem - tak zeby nie przegrzac, ale tez zeby mu zimno nie bylo.
    A jak wy do tego wszystkiego podchodzicie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 23:14

    enpe lubi tę wiadomość

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • Suprive Ekspertka
    Postów: 128 337

    Wysłany: 28 lipca, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nad odwiedzają w domu najbliżsi, ale tylko Ci którzy czują się zdrowi, każdy myje ręce po przyjściu. Również nie pozwalamy całować, nosić. Tylko domownicy, bo mieszkamy z teściami i siostra męża póki co i moja mama, która jest co 2 dzień u nas. Byłyśmy raz w sklepie, bo nas na spacerze zaskoczył brak wody no i musiałam wejść i raz restauracji w ogródku na zewnątrz, ale też nie chce przesadzić i jednak jakoś zbudować mądrze odporność a nie ograniczać wszystko.. stąd tyle niepewności.

  • Ewappp Autorytet
    Postów: 779 851

    Wysłany: 29 lipca, 01:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po 18 jak się skończyły odwiedziny wzięli mnie na salę porodową żeby męża nie odsyłać do domu. Udało nam się masażem sutków i ruchem rozkręcić trochę skurcze, ale rozwarcie szło tak mozolnie, praktycznie od rana nie ruszyło, że jak sobie wyobraziłam ile to jeszcze potrwa to zdecydowaliśmy że dajemy oksy. Po oksy jak mnie zaczęło bolec to serio myślałam że się zesram z bólu... wytrzymałam z1h w różnych pozycjach i 3h w wannie i się poddałam i poprosiłam o znieczulenie. Po 4h oksy ledwo osiągnęłam rozwarcie na 2cm. Serio od rana bylam juz tak.zmeczona ze bym nie dala rady z tymj skurczami. Sttrasznie sie spinalam, nie potrafilam mimentami oddychac. Po 1.5h od znieczulenia mamy 7cm i udało mi się zdrzemnąć prawie godzinę. Aktualnie mam blogostan, czekam na dokładkę tych narkotyków co mi dali 😅 trzymajcie kciuki żebym przezyla parte 🔥 i nie bójcie się znieczulenia!

    Jagoda2023, Monia•, Sunnysunsun, baby33, Nietypowa30 lubią tę wiadomość

  • MumAgain Autorytet
    Postów: 698 453

    Wysłany: 29 lipca, 01:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewappp wrote:
    Po 18 jak się skończyły odwiedziny wzięli mnie na salę porodową żeby męża nie odsyłać do domu. Udało nam się masażem sutków i ruchem rozkręcić trochę skurcze, ale rozwarcie szło tak mozolnie, praktycznie od rana nie ruszyło, że jak sobie wyobraziłam ile to jeszcze potrwa to zdecydowaliśmy że dajemy oksy. Po oksy jak mnie zaczęło bolec to serio myślałam że się zesram z bólu... wytrzymałam z1h w różnych pozycjach i 3h w wannie i się poddałam i poprosiłam o znieczulenie. Po 4h oksy ledwo osiągnęłam rozwarcie na 2cm. Serio od rana bylam juz tak.zmeczona ze bym nie dala rady z tymj skurczami. Sttrasznie sie spinalam, nie potrafilam mimentami oddychac. Po 1.5h od znieczulenia mamy 7cm i udało mi się zdrzemnąć prawie godzinę. Aktualnie mam blogostan, czekam na dokładkę tych narkotyków co mi dali 😅 trzymajcie kciuki żebym przezyla parte 🔥 i nie bójcie się znieczulenia!

    Trzymam kciuki.
    Ja na IP. Wydaje mi się że pessar mi spadł. Albo się zsunal. Boli uwiera. Czop mi odszedł. Ale na bank fragment bo niewiele i bez krwi itp. Czekam na lekarza.

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 29 lipca, 03:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewappp wrote:
    Po 18 jak się skończyły odwiedziny wzięli mnie na salę porodową żeby męża nie odsyłać do domu. Udało nam się masażem sutków i ruchem rozkręcić trochę skurcze, ale rozwarcie szło tak mozolnie, praktycznie od rana nie ruszyło, że jak sobie wyobraziłam ile to jeszcze potrwa to zdecydowaliśmy że dajemy oksy. Po oksy jak mnie zaczęło bolec to serio myślałam że się zesram z bólu... wytrzymałam z1h w różnych pozycjach i 3h w wannie i się poddałam i poprosiłam o znieczulenie. Po 4h oksy ledwo osiągnęłam rozwarcie na 2cm. Serio od rana bylam juz tak.zmeczona ze bym nie dala rady z tymj skurczami. Sttrasznie sie spinalam, nie potrafilam mimentami oddychac. Po 1.5h od znieczulenia mamy 7cm i udało mi się zdrzemnąć prawie godzinę. Aktualnie mam blogostan, czekam na dokładkę tych narkotyków co mi dali 😅 trzymajcie kciuki żebym przezyla parte 🔥 i nie bójcie się znieczulenia!
    Mówiłam, że zzo pięknie posuwa rozwarcie 😁 super, że poszło!
    Ooo pozwolili Ci spać? U mnie anestezjolog powiedział, że mąż ma pilnować, żebym nie usnęła.
    Mam nadzieję, że jesteś już po i tulisz malucha :)

    @MumAgain, o kurde... Jak sytuacja?

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 653 951

    Wysłany: 29 lipca, 03:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe, nie mam pojęcia, ja najpierw odmawiałam bo jeszcze dawałam radę, jak poprosiłam to dostałam ale przy jakim rozwarciu? Nie mam zielonego pojęcia 🤷 tak, mi robili USG i mierzyli miednicę podczas przyjęcia, ale u mnie było na to mnóstwo czasu 😂

    @Mamma-mia, a kiedy masz fizjo? :( mały już trochę lepiej się czuje?

    @Ewappp, niezmiernie 🤞🤞🤞fajnie, że udało Ci się zdrzemnąć, zawsze to jakaś regeneracja. Oby ta końcówka szybciej poszła!!!

    @MumAgain, dawaj znać jak u Ciebie!

    @Agata91, jak pierwsze dni w domku? ☺️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca, 03:38

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 698 453

    Wysłany: 29 lipca, 03:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pessar spadł. Czop odszedł częściowo. Ale szew coś tam nadal trzyma. 4cm. Skurczy na ktg brak.
    Wróciłam do domu.

    Jagoda2023 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 29 lipca, 04:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Pessar spadł. Czop odszedł częściowo. Ale szew coś tam nadal trzyma. 4cm. Skurczy na ktg brak.
    Wróciłam do domu.
    I co dalej? Czekać? A pessar wyjęli?

    @Asiasia, heh od wczoraj gorączka i biegunka... 🤦🏻‍♀️ Od 19.07 nie był w zlobku, bo miał najpierw katar i kaszel, po kilku dniach doszło zapalenie krtani. Moja mama miała urlop i wzięcia go do środy rana. W piątek byłam z nim na kontroli u nowego pediatry tutaj, bo dalej miał w nocy stridor.m, ale osłuchowo ok, gardło czerwone zaśluzowane. W sobotę byliśmy na tej farmie strusi blisko nas. Poza nami nie było żadnej rodziny, bo to zadupie. A nagle w ndz wywalił w nocy gorączkę i w dzień biegunkę 🤦🏻‍♀️ musiał z przychodni przywlec .. dramat ogólnie. Mąż i starszak z bólem gardła od ndz, średni zaglucony. Tylko my dwie się trzymamy 😬
    A chłopcy mieli dzisiaj wrócić do placówek i o... Cały czas pełna chata. W poniedziałki mąż ma najwięcej roboty, także będzie ciekawie dzis. Staram się mała separować od reszty. Nadal śpimy na górze, a w dzień trzymam ją zamknięta w pokoju jednym. Tylko, że czasem muszę ją na chwilę dać mężowi...:/
    Fizjo miałam mieć w ten czw, ale muszę odwołać, więc będę czatować czy ktoś zwolni miejsce jakieś w przyszłym tygodniu
    Ja nie mogę młodej dobudzić na jedzenie 🙄

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca, 04:39

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 698 453

    Wysłany: 29 lipca, 04:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    I co dalej? Czekać? A pessar wyjęli?

    @Asiasia, heh od wczoraj gorączka i biegunka... 🤦🏻‍♀️ Od 19.07 nie był w zlobku, bo miał najpierw katar i kaszel, po kilku dniach doszło zapalenie krtani. Moja mama miała urlop i wzięcia go do środy rana. W piątek byłam z nim na kontroli u nowego pediatry tutaj, bo dalej miał w nocy stridor.m, ale osłuchowo ok, gardło czerwone zaśluzowane. W sobotę byliśmy na tej farmie strusi blisko nas. Poza nami nie było żadnej rodziny, bo to zadupie. A nagle w ndz wywalił w nocy gorączkę i w dzień biegunkę 🤦🏻‍♀️ musiał z przychodni przywlec .. dramat ogólnie. Mąż i starszak z bólem gardła od ndz, średni zaglucony. Tylko my dwie się trzymamy 😬
    A chłopcy mieli dzisiaj wrócić do placówek i o... Cały czas pełna chata. W poniedziałki mąż ma najwięcej roboty, także będzie ciekawie dzis. Staram się mała separować od reszty. Nadal śpimy na górze, a w dzień trzymam ją zamknięta w pokoju jednym. Tylko, że czasem muszę ją na chwilę dać mężowi...:/

    Ja nie mogę młodej dobudzić na jedzenie 🙄

    Czekać. Sn rodzic nie mogę. A cc planowo jeszcze zrobić nie mogą beż czynnej akcji. Pessar się zsunal. Został szew.
    Ale leżę I mam typowe jakby skurcze okresowe. Z bólem pośladków, krocza.

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 698 453

    Wysłany: 29 lipca, 04:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma mia współczuję rzygulca. Maks też właśnie nockę zarywa , bo brzuch boli i niedobrze.

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 29 lipca, 04:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain, no to też kombo masz. A te 4 cm to długość szyjki czy rozwarcie?
    Chyba coś się zaczyna dziać, nie?

    age.png
  • justinas Autorytet
    Postów: 449 367

    Wysłany: 29 lipca, 07:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewapp to ładnie akcja do przodu poszła. Mam nadzieję, ze u Was juz po finale i wszystko dobrze 🙂

    MumAgain o ojej ale się podziało. Dobrze, ze juz w domu. Kiedy u Ciebie ciąża donoszona będzie? Współczuję chorowitka w domu, oby nie zarażał.

    Mamma mia oj to tez armagedon masz z chorobskami w domu. Trzymajcie się, oby szybko przeszlo domownikom!

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    event.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 29 lipca, 07:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natala wrote:
    Co za dramat lekarz 😶
    Niektórzy chyba prawo do wykonywania zawodu znaleźli w chipsach. O braku kultury już nie wspominając...

    Wow, ale się zgrałyście na tej porodówce dziewczyny! @Emzet92 i @Ewapp 😁

    A czy któraś z wątku będzie rodziła na Żelaznej w Warszawie? Może też uda się spotkać 😃

    No właśnie my z Ewą leżymy teraz na Żelaznej. U mnie po podłączeniu oksy skurcze co 7-10min, byle też nieregularne wcześniej, no i bóle okresowe. Niestety nie rozkręciło się bardziej... Dziś badanie, prawdopodobnie kolejna dawka oksy. Nie ma lekko 😔 jestem jeszcze na etapie gdy ten ból nie przeraża, czyli pewnie nie rodzę. Toxo pisze się do 120, skurcze widać na ktg. Młody szaleje i się prezy w brzuchu.

    Niestety na Żelaznej tłumy, rzeczywiście miejsc nie ma, noworodki i rodzące leżą na patologii. Mam wrażenie, że ciężko im tu wszystkich ogarnąć, sprawdzić. Koleżanka z sali leżała z rozwarciem 6cm, skurcze co 2min od 18.20, gdy odeszły jej wody do 22 prawie. Nie było wolnych sal do porodu. Oczywiście na lezaco, z ktg.
    Ewa, pewnie razem się już tulicie z Dzidzią😍 czekam na dobre wieści!

    natala lubi tę wiadomość

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 653 951

    Wysłany: 29 lipca, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Emzet92, o nieee, byłam pewna, że się nie odzywasz bo się tulisz z Bożydarem 🥲 cholera, mam nadzieję, że dzisiaj ruszy bardziej byś się tyle nie męczyła ;(

    @Mamma-mia, MumAgain, dzieci to mają zawsze super wyczucie czasu z chorobami 🙈 mega współczuję, oby szybko przeszło :( co do chorób i fizjo to ja byłam w zeszłym tyg po 2,5 miesiącach ponad bo co miałam mieć wizytę to młody albo ja chorzy 🙈

    Cóż... Chyba jestem wątkowa wiedźmą, bo obstawiałam, że w zeszłym tygodniu urodzi się 1 forumowe bobo 😅 no to w tym niech będzie 5 bo wiem, że już sporo chętnych na wypakowanie 😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca, 08:00

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
‹‹ 476 477 478 479 480 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ