Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
@ewappp serdeczne gratulacja ♥️🥰 tulcie się i odpoczywajcie, no i szybkiego powrotu do domku.
@Emiliia powodzenia, oby szybko się rozkręciło i żebyś miała bąbelka w ramionach 🍀🥰 trzymam kciukiEmiliia lubi tę wiadomość
👶🏻Starania od 2023
💔 1 x ciąża biochemiczna
Grudzień ⏸️
Dziewczynka 👧 🩷 -
🌿 Ewapp gratulacje, co za włoski. 🥰 Super, że tak sprawnie poszło, no i tylko jeden szew. Opłacił się chyba ten masaż krocza. Zaraz idę do Mojego i niech masuje. 😅
🌿Emzet kurcze, oby się rozkręciło już dziś. Też byłam pewna, że już obie jesteście rozpakowane.
🌿Emilia kciuki za sprawną indukcję. Dawaj znać jak idzie w miarę możliwości. 🙂
🌿Natala a zauważyłaś jakieś sączenie wcześniej? Najważniejsze, że jesteś już pod opieką.
Dziewczyny, które miały ZZO, czy musiałyście po podaniu leżeć? U mnie w szpitalu to na dwoje babka wróżyła czy w ogóle będzie opcja, bo nie zawsze jest anestezjolog dostępny. Nie chciałabym tak od razu mieć, bo wiem, że różnie pacjentki reagują, ale dobrze mieć tą opcję w zanadrzu. 🙂 Tak jak u Was, że w pewnym momencie sami Wam lekarze proponowali czyli wiedzieli z własnego doświadczenia, że może mieć to zbawienny wpływ na akcję porodową i rozwarcie. 🤞🏼
U mnie bez zmian, jutro jak dotrwam to na 16.00 mam pierwsze KTG. Ciekawe czy cokolwiek się będzie pisać, bo mam wrażenie teraz, że te twardnienia itd. się uspokoiły. 😛
Wczoraj przed snem tylko Mały był już tak nisko i tak się kręcił, że już myślałam, że się coś w nocy zacznie. Ale zasnęłam i on też zasnął. 🤣Emiliia lubi tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
natala wrote:Właśnie jestem po wizycie, czekam na IP na przyjęcie - mała ilość wod płodowych 4,5...
Mam być na obserwacji. Nie chcę żeby mała była już na świecie 🥺
Dobrze, że będziesz pod opieką. Może jeszcze z przyjściem na świat malutkiej będzie można poczekać, nie stresuj się. Trzymamy kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli!!! -
Dziękuję !!! Jutro rano oksy, więc trzymajcie kciuki !!! Dziś ten balonik, dziwne uczucie, zakładanie średnie, ale znośne 🙈
No i kolejność 😁 Najpierw Bożydar, my poczekamy 😁
natala, nie martw się !!! W szpitalu będzie bezpieczniej na tej końcówce, graniczne AFI to 5, więc nie jest najgorzej !!!Nietypowa30 lubi tę wiadomość
-
Asiasia1 wrote:@natala, o kurczę, dobrze że miałaś wizytę, w szpitalu będziesz zaopiekowana. Za 3 dni będzie donoszona 💪 a może mała posiedzi dłużej 🤞
@Cerva, tak, po zzo musiałam leżeć i byłam cały czas podpięta do ktg 🥲
Ja ostatnio rozmawiałam z położną z mojego szpitala i właśnie powiedziała, że anestezjolog podaje ilość znieczulenia skuteczna, ale minimalna, żeby właśnie nie zaburzyć czucia w nogach i żeby kobieta mogła się ruszać. Z tego co wiem to KTG mamy w większości sal bezprzewodowe więc z tym można chodzić. (Zweryfikuję po porodzie xd) Ale czasem pacjentki tak reagują na ZZO, że jednak odcina to czucie bardziej i wtedy leżą, a tego już bym kurcze nie chciała... 🙈 No, ale tego się nie przewidzi. 😛31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
@Cerva, tak, ktg i leżenie. Do siadu z podparciem anestezjolog tak jak pisałam wczoraj wziął mnie dopiero na koniec, gdy chciał dołożyć 2 dawkę zzo.
Dostałam zzo jak było ok 7 cm rozwarcia, wcześniej byłam na piłce lub chodziłam, chyba, że położny prosił, żebym się kładła do badania/zapisu.
@Ewap, gratulacje mamusia 😘 Piękne włoski i kawał dziecia!
@Emilia haha dynda trzymam kciuki, żeby pomogło!
@Emzet, biedna oby dzisiaj poszło...Emiliia, Ewappp, Cerva lubią tę wiadomość
-
Jak wczoraj był nawał na porodówce tak dzisiaj na porodówkach wstawiają łóżka dla rodzącej wczoraj. Leżę z 2 kobietkami. I mega słabo że powiedzieli że tutaj nie można odwiedzin 🙄 to na duży minus, nie wyobrażam sobie teraz wędrować po szpitalu z malutką żeby spotkać się z mężem.
Dla chętnych do przeczytania jak to wyglądało bez cenzury 😄 Ogólnie jeśli chodzi o wrażenia z porodu to ja jako pierworodka mogę powiedzieć że skurcze w 1 fazie mnie paraliżowały do tego stopnia że nie mogłam nawet oddychać czasami przez co całe ciało było spięte i rozwarcie nie postępowało. Próbowaliśmy naturalnie rozkręcać skurcze masażem sutków i ruchem, udawało się to bardzo powoli ale po 6 godzinach na patologii miałam poczucie straty tego czasu bo tam nie było możliwości ani prywatności. W dodatku byłam na sali z dziewczyną na indukcji z balonikiem ktora strasznie ewidentnie cierpiała i to chyba mnie tylko dodatkowo stresowało. Zdecydowałam się na oxy bo miałam w głowie ze jest 19 a wody ciekną już 10 godzin. Skurcze po oxy ruszyły od razu z grubej rury choć na ktg pisały się jako słabe ale to chyba przez źle założone peloty. Na duży plus było bezprzewodowe ktg z którym mogłam wejść normalnie do wanny. I co myślę o wannie? Ulgę naprawdę ogromną dało mi może pierwsze 30 sekund zanurzenia a potem było tak samo źle. Wyginało mnie w skurczu jakbym była opętana, zupełnie nie umiałam nad tym zapanować. Po kilku godzinach tych skurczy byłam już tak wymęczona że nie wyobrażałam sobie kolejnych godzin z tak marnym postępem więc pamiętając co pisała Mamma-mia że zzo rozluznia i przyspiesza rozwarcie poprosiłam. Ból jaki czułam określiłabym jako 8-9/10, wiem że dałabym radę to znieść ale byłam za bardzo zmęczona. Anestezjolog przyniósł to.cudowne antidotum już po 10 min. Jestem ogromnie wdzięczna za ich podejście do mnie. Dostosowali wkłucie do moich skurczy, pomagały mi 2 położne i mąż żeby się nie ruszyć na skurczu, nikt się na mnie nie denerwował że to przedłużałam wyginając się jak nienormalna... I jak poleciały te smakołyki to kolejny skurcz już był lżejszy a po 3 przestałam czuć cokolwiek, czasami tylko coś w rodzaju lekkiego spinania. Udało się zasnąć na godzinkę, kolejną godzinkę jeszcze odpoczywałam na leżąco i akurat jak było 8cm zzo przestawało działać a ja wchodziłam w skurcze parte. Oczywiście chciało mi się kupę, spędziłam 30 min na kibelku bo uparcie twierdziłam że zrobię kupę. Moja położna anioł badała mi rozwarcie jak ja siedziałam na kiblu, dostosowywała się do każdej mojej prośby 😅 potem przekonała mnie ze to nie kupa tylko 10 cm rozwarcia i zaczynamy przeć. Najpierw na stojąco przy drabinkach, potem kucalam na skurczu a potem w pozycji na kolanach i na piłce (to było najwygodniejsze). Określiłabym parte jak prawdziwy zew natury. Po prostu wiesz co masz robić. I to mi dało poczucie ogromnej sprawczosci. Ze względu na ochronę krocza trwało to trochę dłużej ale udało się bez nacinania i pęknięcia. Położna naprawdę doskonale wiedziała co robić żeby ochronić krocze. Proponowala mi dotknięcie głowki ale ja bylam tak przyczepiona rękami do drabinek ze myslalam ze je wyrwę ze sciany 😅
Oczywiście głowa szła razem z ręką...😅 jak wyszła głowa to zakazały mi przeć, żeby nie pękło krocze I to było prawdziwe wyzwanie. Totalnie nie mogłam tego opanować, to był taki żywioł którego nie dało się powstrzymać a one mi mówią wdech wydech 😅 ale pomogły mi bardzo. Oddychały że mną 2 położne, mąż a ja się darłam w nieboglosy że przecież tak się nie da i muszę przeć. Chyba ze 3 skurcze to trwało i Ala wyszła. To jest ulga nie do opisania. 😅 położyły mi ją na gołych plecach bo klęczałam na piłce potem przekładały jakoś pod nogą żeby mnie nie oplatać pępowiną a ja przy wstawaniu Oczywiście wlazłam obiema stopami we własną kałużę krwi 🤣 łożysko rodziłam już na łóżku leżąc na plecach i tutaj radzę się nie pieścic i poprzeć raz a porządnie bo ja wymiękłam że będzie bolec i podłączali mi oksy żeby poszło. Więc lepiej na gorąco, raz a dobrze bo mi to zajęło kilka parć. A potem to już lajcik. Trzymasz na sobie tą piękną istotkę i nie ogarniasz co się dzieje dookoła 🥰 ogólnie uważam że dzięki zzo i tej kochanej położnej będę wspominać mój poród jako piękny, bez traumatycznych wspomnień. Podziwiam kobiety rodzące bez znieczulenia. Ja już wiem że jestem za miękka faja na to 😅 może opisałam to momentami drastycznie ale chce żeby przekaz był taki że warto brać zzo, ale warto spróbować najpierw innych metod wspomagania i łagodzenia bólu. No i mój mąż spisał się na 6+. Bez niego bym nie przetrwała ❤️ i na koniec, nie martwcie się o tą kupę. Mi się zdarzyła ale nawet nie wiem kiedy położna to dyskretnie sprzątała i wycierała 😅 😄enpe, Cerva, Jagoda2023, Asiasia1, Paprota9418, Nietypowa30, Mamma-mia, baby33, Lolcia37, justinas, klaudia_23, Bettti03, Sunnysunsun, Asieek, Małgosiagosia, Betkaa, Kinia197 lubią tę wiadomość
-
Cerva wrote:Ja ostatnio rozmawiałam z położną z mojego szpitala i właśnie powiedziała, że anestezjolog podaje ilość znieczulenia skuteczna, ale minimalna, żeby właśnie nie zaburzyć czucia w nogach i żeby kobieta mogła się ruszać. Z tego co wiem to KTG mamy w większości sal bezprzewodowe więc z tym można chodzić. (Zweryfikuję po porodzie xd) Ale czasem pacjentki tak reagują na ZZO, że jednak odcina to czucie bardziej i wtedy leżą, a tego już bym kurcze nie chciała... 🙈 No, ale tego się nie przewidzi. 😛
@Emiliia, pierwsze słyszę więc nie pomogęWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca, 11:17
Cerva lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Cerva wrote:Ja ostatnio rozmawiałam z położną z mojego szpitala i właśnie powiedziała, że anestezjolog podaje ilość znieczulenia skuteczna, ale minimalna, żeby właśnie nie zaburzyć czucia w nogach i żeby kobieta mogła się ruszać. Z tego co wiem to KTG mamy w większości sal bezprzewodowe więc z tym można chodzić. (Zweryfikuję po porodzie xd) Ale czasem pacjentki tak reagują na ZZO, że jednak odcina to czucie bardziej i wtedy leżą, a tego już bym kurcze nie chciała... 🙈 No, ale tego się nie przewidzi. 😛
Ja szczerze byłam tak zmęczona że nawet nie myślałam wstawać 🤣 położna proponowala mi że jak chce to mogę chodzic po upływie 30 min od podania zzo, ale ja większość czasu przespałam. Faktycznie nogi mi drętwiały i biodra i pośladki ale po 2h na końcówce znieczulenia poszłam do łazienki o własnych nogach tylko potrzebowałam chwili na pionizację. Miałam też ktoplowke nawadniającą bo trzeba dużo pić po podaniu znieczulenia. No i jeszcze jedna uwaga, z żadnym lekarzem poza anestezjologiem nie miałam spotkania, oprócz przyjęcia na IP 😅Cerva lubi tę wiadomość
-
Emiliia wrote:Dziewczyny, a Ultiva? Miał ktoś z tym styczność? Pytali mnie o plan porodu, mówiłam, że idę na żywioł, byle znieczulenie dostać 😂 oczywiście zaznaczyłam ZZO, ale wspominali o Ultivie coś 🤔
Ultiva to opioid, ale bardzo krótko działa więc jak coś jest nie tak w trakcie to szybko "schodzi". Dużo pacjentek podobno bardzo ładnie na tym pracuje. 🙂 Nie ma takich skutków ubocznych jak na przykład wcześniej stosowany Dolargan (na przykład słabszy oddech u dziecka). Więc też nie wykluczam. Ostatnio znajoma miała, zaproponowali jej na końcówce, bo strasznie długo miała skurcze. Udało się jej nawet przekimać między skurczami (to często podobno się zdarza na Ultivie). I mówi, że super, bo się trochę zregenerowała przed partymi i miała na nie siłę. A II faza porodu też u niej długo trwała, więc naprawdę się przydało. 🙂Emiliia lubi tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Ewappp wrote:Ala przyszła na świat o 3:25 ❤️ 3600g, 57 cm, 10 punktów. Ma na główce burzę włosków, chyba będą kręcone po mnie 🥰 pierwsze przystawienie.do piersi udane, teraz śpi jak aniołek 😍 poród po tych 7cm poszedł sprawnie, miałam położną anioła, jej spokój mnie uspokajał. Ochroniła mi krocze, skończyło się na 1 otarciu z 1 szwem ale normalnie mogę siadać, chodzić, sikać, nie boli mocno. Naprawdę polecam ten szpital do rodzenia sn, pełen szacunek do rodzącej, spokój, intymna atmosfera,.mega pomoc położnej. Opiszę Wam więcej jeśli chcecie jak trochę odpocznę. Alusia pozdrawia ciocie 🥰
https://zapodaj.net/plik-ts3nbEgQ2pEwappp lubi tę wiadomość
👩🏼27 👨🏽26
4x🐈🐈⬛🐈🐈⬛
•Podejrzenie endometriozy
2 cs ❤️
⏸️ 23.12.2023
27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰
-
Kochane, nie nadążam za Wami ale sukcesywnie zaglądam.
Gratuluję kolejnym pięknych Maluszków na świecie!
Brawa dla Was Mamusie - jesteście mega dzielne ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Cudnie się Was czyta, człowiek się wzrusza, edukuje i chwilami nawet uspokaja. U nas dziś wybiło 7+0..
W środę jadę oddać krew, na te wszystkie badania, które zleciła Pani doktor.. By mieć wyniki już 6/08 na wizycie. Jadę już teraz, bo po pierwsze w weekend idziemy na wesele, a po drugie niewiadomo ile się czeka na te wyniki, więc lepiej troszkę wcześniej.
Ogólnie to głowa wariuje, szczególnie jak dzień bez objawów... Masakra. Ale staram się sobie tłumaczyć, że raz są raz ich nie ma.justinas, enpe, Sunnysunsun, Kinia197 lubią tę wiadomość
Wytrwała z Nadzieją na Happy End 🩷
Starania od 2021 🫶
💔 Luty 2022
💔 Listopad 2022
💔 Styczeń 2024
Cykl stymulowany Aromek 💊 i Ovitrelle 💉 i mamy ⏸️ 03/07/2024
🫶 4/07 Beta 10,8 prog. 37,69
🫶 06/07 Beta 58,6 prog. 39 🥹
🫶 08/07 Beta 160,2 prog. 47,16 🥹
🫶 10/07 Beta 487,9 prog. 42,98 🥹
🫶 13/07 Beta 1815,4 prog. 36,30 🙏 dołożona jedna dodatkowa tabletka utrogestan (dmuchamy po 3 stratach)
🩺👩⚕️ Badania prenatalne wrzesień 2024 - niskie ryzyka 🩷
🩺👩⚕️ Badania połówkowe i echo serduszka Małej - prawidłowe 591 g Szczęścia 🩷
Na pokładzie: Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, IO, PCOS, MTHFR, Badanie drożności OK 🤗 + cukrzyca ciążowa.
Dla Małego Cudu WSZYSTKO 💪✊ -
Emzet92 wrote:No właśnie my z Ewą leżymy teraz na Żelaznej. U mnie po podłączeniu oksy skurcze co 7-10min, byle też nieregularne wcześniej, no i bóle okresowe. Niestety nie rozkręciło się bardziej... Dziś badanie, prawdopodobnie kolejna dawka oksy. Nie ma lekko 😔 jestem jeszcze na etapie gdy ten ból nie przeraża, czyli pewnie nie rodzę. Toxo pisze się do 120, skurcze widać na ktg. Młody szaleje i się prezy w brzuchu.
Niestety na Żelaznej tłumy, rzeczywiście miejsc nie ma, noworodki i rodzące leżą na patologii. Mam wrażenie, że ciężko im tu wszystkich ogarnąć, sprawdzić. Koleżanka z sali leżała z rozwarciem 6cm, skurcze co 2min od 18.20, gdy odeszły jej wody do 22 prawie. Nie było wolnych sal do porodu. Oczywiście na lezaco, z ktg.
Ewa, pewnie razem się już tulicie z Dzidzią😍 czekam na dobre wieści!04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Ewappp wrote:Ala przyszła na świat o 3:25 ❤️ 3600g, 57 cm, 10 punktów. Ma na główce burzę włosków, chyba będą kręcone po mnie 🥰 pierwsze przystawienie.do piersi udane, teraz śpi jak aniołek 😍 poród po tych 7cm poszedł sprawnie, miałam położną anioła, jej spokój mnie uspokajał. Ochroniła mi krocze, skończyło się na 1 otarciu z 1 szwem ale normalnie mogę siadać, chodzić, sikać, nie boli mocno. Naprawdę polecam ten szpital do rodzenia sn, pełen szacunek do rodzącej, spokój, intymna atmosfera,.mega pomoc położnej. Opiszę Wam więcej jeśli chcecie jak trochę odpocznę. Alusia pozdrawia ciocie 🥰
https://zapodaj.net/plik-ts3nbEgQ2p04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Cerva wrote:Ultiva to opioid, ale bardzo krótko działa więc jak coś jest nie tak w trakcie to szybko "schodzi". Dużo pacjentek podobno bardzo ładnie na tym pracuje. 🙂 Nie ma takich skutków ubocznych jak na przykład wcześniej stosowany Dolargan (na przykład słabszy oddech u dziecka). Więc też nie wykluczam. Ostatnio znajoma miała, zaproponowali jej na końcówce, bo strasznie długo miała skurcze. Udało się jej nawet przekimać między skurczami (to często podobno się zdarza na Ultivie). I mówi, że super, bo się trochę zregenerowała przed partymi i miała na nie siłę. A II faza porodu też u niej długo trwała, więc naprawdę się przydało. 🙂
Dziękuję za info 🙂 chwila regeneracji jest bezcenna 😁
Cerva lubi tę wiadomość