Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiesz co, w środę byłam po skierowanie na badania ale lekarz chciał zajrzeć, i tak pobieram mi wymaz na cytologie itd.
Sprawdził wszystko i zaniepokoił go płyn w zatoce douglasa którego teoretycznie nie powinno być, stad kazał powtórzyc bete i przyjsć we wtorek na dyżur. Ale dzwonił wczoraj i powiedział ze przy takim wyniku juz cos moze byc widać. Chyba przestraszył sie mozliwosci pozamacicznej i stad chce sprawdzic jak nakszybciej.
Zdam relacje jak wrócę dziś od lekarza. Szczerze...martwi mnie tylko jedno. Żeby nie okazało sie że sa dwa pecherzyki... -
nick nieaktualnyMama-Ali wrote:Wiesz co, w środę byłam po skierowanie na badania ale lekarz chciał zajrzeć, i tak pobieram mi wymaz na cytologie itd.
Sprawdził wszystko i zaniepokoił go płyn w zatoce douglasa którego teoretycznie nie powinno być, stad kazał powtórzyc bete i przyjsć we wtorek na dyżur. Ale dzwonił wczoraj i powiedział ze przy takim wyniku juz cos moze byc widać. Chyba przestraszył sie mozliwosci pozamacicznej i stad chce sprawdzic jak nakszybciej.
Zdam relacje jak wrócę dziś od lekarza. Szczerze...martwi mnie tylko jedno. Żeby nie okazało sie że sa dwa pecherzyki...
Czrkamy na relacje
Czemu nie dwa? Byle by zdrowe ❤️ -
Mama-Ali wrote:Wiesz co, w środę byłam po skierowanie na badania ale lekarz chciał zajrzeć, i tak pobieram mi wymaz na cytologie itd.
Sprawdził wszystko i zaniepokoił go płyn w zatoce douglasa którego teoretycznie nie powinno być, stad kazał powtórzyc bete i przyjsć we wtorek na dyżur. Ale dzwonił wczoraj i powiedział ze przy takim wyniku juz cos moze byc widać. Chyba przestraszył sie mozliwosci pozamacicznej i stad chce sprawdzic jak nakszybciej.
Zdam relacje jak wrócę dziś od lekarza. Szczerze...martwi mnie tylko jedno. Żeby nie okazało sie że sa dwa pecherzyki... -
Agniechaaaa wrote:Czrkamy na relacje
Czemu nie dwa? Byle by zdrowe ❤️ -
nick nieaktualny
-
Mama-Ali wrote:Wiesz co, w środę byłam po skierowanie na badania ale lekarz chciał zajrzeć, i tak pobieram mi wymaz na cytologie itd.
Sprawdził wszystko i zaniepokoił go płyn w zatoce douglasa którego teoretycznie nie powinno być, stad kazał powtórzyc bete i przyjsć we wtorek na dyżur. Ale dzwonił wczoraj i powiedział ze przy takim wyniku juz cos moze byc widać. Chyba przestraszył sie mozliwosci pozamacicznej i stad chce sprawdzic jak nakszybciej.
Zdam relacje jak wrócę dziś od lekarza. Szczerze...martwi mnie tylko jedno. Żeby nie okazało sie że sa dwa pecherzyki...
Czekamy na wieści: )
Czemu Cie martwi ?
Ważne aby byly tam gdzie trzeba i dobrze sie rozwijały
Nie chciałabyś bliźniaków? -
Morwa wrote:Ja bym była mega szczęśliwa gdyby okazało się,że oba zarodki jakie mi podali się przyjęły. Tylko pod jednym warunkiem , jak oba są w macicy, niestety obawiam się ,że tak nie jest
Masz jakieś przeczucia, objawy , czy poprostu się martwisz ?
Napewno obydwa są tam gdzie powinny być
Będzie wszystko dobrze: )
W poprzednich ciazach zachodzilas naturalnie ? Znasz przyczyne ciaz pozamacicznych i biochemicznych ? -
Angela* wrote:Masz jakieś przeczucia, objawy , czy poprostu się martwisz ?
Napewno obydwa są tam gdzie powinny być
Będzie wszystko dobrze: )
W poprzednich ciazach zachodzilas naturalnie ? Znasz przyczyne ciaz pozamacicznych i biochemicznych ? -
Morwa wrote:Jedną z przyczyn była ureaplazma, która przed in vitro wyleczyliśmy. Ona powodowała zrosty i stan zapalny w moich narządach rodnych. Druga z przyczyn to powiedzmy moja nadkurczliwość macicy - przez nią obawiam się ze zarodek mógł zostać "wyrzucony do jajowodu". Helicobakter w nadmiernej ilości w moim organizmie tez powodował stany zapalne oraz paskudne biegunki (wykrecało mi jelita na każde strony a wraz z nimi wszystko co się dało). Poza tym mam bardzo agresywny organizm , który na pewno w niczym nie pomaga. Po całych tych moich przejściach każdy ból zlokalizowany z prawej strony , nawet niewielkie ukłucia powodują u mnie panikę. Nie potrafię cieszyć się z dobrze przyrastającej bety, bo tak samo dobrze przyrastała jak było źle...także to nie daje żadnej gwarancji w moim przypadku. Dopóki nie wykluczę na 1000000% ciąży pozamacicznej , będę się obawiać. Później może zacznę się cieszyć, na pewno kamień z serca spadnie jak szczęśliwie odnoszę i urodzę zdrowe dziecko. Teraz odliczam dni do wizyty , która mam nadzieje ,ze coś juz powie.
Ważne, że wyleczyliscie co trzeba
Bierzesz cos na Nadkurczliwosc macicy ?
Bralas nospe po transferze , bierzesz do dzis czy odstawilas ?
Trzymam kciuki , ale napewno będzie wszystko dobrze: )
Musi być! -
No więc zdaje relacje.
Jest pęcherzyk 5mm, odpowiada 5t0d, i jest drugi 2 mmm.
Nie wiadomo jeszcze czy ten drugi nadgoni, wiec na razie mam sie nie stresować
A co do bliźniaków, oczywiście, po pierwszym szoku byłoby ok, ale mam małą córeczkę, nie wiem jak dałabym sobie rade z trojką...to mnie trochę przeraża.
Teraz muszę spokojnie czekać do 10 maja i zobaczymy.Morwa, Lovilovi, FreshMm, Agniechaaaa, Krokodylica, Raven lubią tę wiadomość
-
Angela* wrote:Ważne, że wyleczyliscie co trzeba
Bierzesz cos na Nadkurczliwosc macicy ?
Bralas nospe po transferze , bierzesz do dzis czy odstawilas ?
Trzymam kciuki , ale napewno będzie wszystko dobrze: )
Musi być! -
Mama-Ali wrote:No więc zdaje relacje.
Jest pęcherzyk 5mm, odpowiada 5t0d, i jest drugi 2 mmm.
Nie wiadomo jeszcze czy ten drugi nadgoni, wiec na razie mam sie nie stresować
A co do bliźniaków, oczywiście, po pierwszym szoku byłoby ok, ale mam małą córeczkę, nie wiem jak dałabym sobie rade z trojką...to mnie trochę przeraża.
Teraz muszę spokojnie czekać do 10 maja i zobaczymy.Mama-Ali lubi tę wiadomość
-
Mama-Ali wrote:No więc zdaje relacje.
Jest pęcherzyk 5mm, odpowiada 5t0d, i jest drugi 2 mmm.
Nie wiadomo jeszcze czy ten drugi nadgoni, wiec na razie mam sie nie stresować
A co do bliźniaków, oczywiście, po pierwszym szoku byłoby ok, ale mam małą córeczkę, nie wiem jak dałabym sobie rade z trojką...to mnie trochę przeraża.
Teraz muszę spokojnie czekać do 10 maja i zobaczymy.
Super wieści!
GratulujeWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2017, 18:32
Mama-Ali lubi tę wiadomość
-
Morwa wrote:Brałam relanium a teraz cały czas biorę 3x1 nospy max i dwa razy magnez w formie leku. Może coś pomoże , bo wczoraj wieczorem miałam wrażenie ,że i nospa nie daje już rady... no nic ,trzeba czekać na wizytę , jak się tylko da to leżeć i jak najmniej się stresować, nic więcej już zrobić nie mogę
Ale tak bardzo Cię boli , że piszesz że mialas wrazenie , że nospa nie daje rady ?
Boli Cie jak na @ , czy jajniki ?
Wytrzymasz , szybko zleci a pozniej to juz bd spokojnieksza -
nick nieaktualnyLovilovi wrote:Mam wyniki Progesteronu 13,62 . Malutki prawda?
A masz jakieś leki ???
Ja mam progesteron z wczoraj 14,12 i biorę crinon rano+2tab dupka, 2tab lutinusu i 1tab dupka popołudniu, 2tab lutinusiu i 2tab dupka wieczor. Ja mam dawki gigant bo to po transferze :p ale przypuszczam ze napewno gin Ci przepisze duphaston i bedzie dobrE!
Mama Ali super wieści!Mama-Ali lubi tę wiadomość
-
Angela* wrote:Ale tak bardzo Cię boli , że piszesz że mialas wrazenie , że nospa nie daje rady ?
Boli Cie jak na @ , czy jajniki ?
Wytrzymasz , szybko zleci a pozniej to juz bd spokojnieksza
Zjadłabym pierogi