Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Didi_85 wrote:Emi kaza mi lezec,3 razy dziennie robia ktg,sterydy podali,dostaje jeszcze 2 razy dziennie rozkurczowo zastrzyki Jutro maja mnie badac i podejma decyzje,czy beda mnie trzymac czy wypuszcza
Czyli jest nadzieja, że Maluch jeszcze trochę posiedzi ?Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Polaj wrote:Wronka mocne kciuki
Kroko nie wiem co poradzić ale jak ja prosiłam kiedyś panie żeby co przypilnowali go w jedzeniu to skończyło się na tym ze nie chciał chodzić do przedszkola. Dlatego nie wiadomo co lepsze.
No właśnie mam wrażenie że im bardziej jej gadam o tym jedzeniu tym bardziej ona nie chce jeść. Postanowiłam że od dzisiaj nie będę się odzywać na ten temat no ale oczywiście nie wytrzymałam jak kolejny raz usłyszałam że nie zjadła kompletnie nic. -
Kilka godzin mnie nie bylo, a tu tyle się dzieje...
Wronka, kciuki!! Ale niech Dzieć posiedzi jeszcze ten tydzień w brzuchu.
Ja dzisiaj znowu wymiotowałam i w ogóle czuję się.. tak niepewnie (jakbym jeszcze miała raz rzygać).
A wizyty mam umówione na 12 i 28 grudnia.
W ogóle to Młody tak fajnie boksuje w brzuszku... będzie mi tego brakować...
-
Wronka i Didi trzymam kciuki żeby Wasze maluchy jeszcze trochę w brzuchach powiedziały.
Tyle było pisane o różnych bólach że mnie też dopadłodzisiaj od rana mam kłucie w pochwie,a do tego takie bóle brzucha jakby miesiączkowe.Az się wystraszyłam że coś się zaczyna...jutro mam wizytę u mojego gin.to się wypytam o wszystko.Ale mam stres straszny.
Do tego był rano zrobić badania krwi i moczu i wyszły mi leukocyty,bakterie i kryształy w moczu i się też martwięNosz kurna,czemu nie może być bezproblemowo?
Do tego córka ma gluta i zaczyna kaszlećJak wchodzę z nią rano do przedszkola to tam wszyscy kaszlą jak gruźlików jakieś.Nie ma bata żeby się nie zaraziła.Poki co tragedii nie ma,normalnie je i pije i fisiuje,ale boje się że przerodzi się w coś gorszego
Tydzień problemów jakiś.
Tym nie optymistycznym akcentem kończę i idę spac.Moze jutro dzień będzie lepszy.Didi_85 lubi tę wiadomość
-
Muska wrote:Wronka i Didi trzymam kciuki żeby Wasze maluchy jeszcze trochę w brzuchach powiedziały.
Tyle było pisane o różnych bólach że mnie też dopadłodzisiaj od rana mam kłucie w pochwie,a do tego takie bóle brzucha jakby miesiączkowe.Az się wystraszyłam że coś się zaczyna...jutro mam wizytę u mojego gin.to się wypytam o wszystko.Ale mam stres straszny.
Do tego był rano zrobić badania krwi i moczu i wyszły mi leukocyty,bakterie i kryształy w moczu i się też martwięNosz kurna,czemu nie może być bezproblemowo?
Do tego córka ma gluta i zaczyna kaszlećJak wchodzę z nią rano do przedszkola to tam wszyscy kaszlą jak gruźlików jakieś.Nie ma bata żeby się nie zaraziła.Poki co tragedii nie ma,normalnie je i pije i fisiuje,ale boje się że przerodzi się w coś gorszego
Tydzień problemów jakiś.
Tym nie optymistycznym akcentem kończę i idę spac.Moze jutro dzień będzie lepszy. -
Didi_85 wrote:Nadzieja jest,aczkolwiek zmartwilo mnie wieczorne ktg,bo zapis na poziomie 145 - 160 i boje sie,ze troche za wysoko Niby lekarz nic nie mowil,ale ja juz mam stresa
Po sterydzie tętno dziecia może wychodzić dziwnie przez 2-3 dni. Ale naogladałam się tych ktg przez ostatnie dwa tygodnie (sala 4osobowa) i w zasadzie przed 36 tygodniem lekarze uznawali za prawidłowe wszystko w przedziale 110-180, byle amplituda była.. Jeśli dzieć miał jednostajne na jednym poziomie to kazali powtarzać.
Jestem pewna, że gdyby lekarza cokolwiek zaniepokoiło, to podpięliby Cię na dłuższy zapisDidi_85, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Vilu wrote:Po sterydzie tętno dziecia może wychodzić dziwnie przez 2-3 dni. Ale naogladałam się tych ktg przez ostatnie dwa tygodnie (sala 4osobowa) i w zasadzie przed 36 tygodniem lekarze uznawali za prawidłowe wszystko w przedziale 110-180, byle amplituda była.. Jeśli dzieć miał jednostajne na jednym poziomie to kazali powtarzać.
Jestem pewna, że gdyby lekarza cokolwiek zaniepokoiło, to podpięliby Cię na dłuższy zapisKatyB lubi tę wiadomość
-
Wronka trzymam kciuki by jeszcze maluch trochę wytrzymał.w sumie to dziwne że na tym.etapie już nie powstrzymuja
Sylwia przy dzieciach to teraz ciężko by jakiekolwiek meble wytrzymały, chyba że dębowe
Polaj ja miałam z brw jako dziecko i się naście lat trzymały ale teraz już chyba takich nie robią
Kroko my mamy ten problem.Zuzia w sumie od początku nie chciała jeść.teraz powoli zaczyna coś zjadac. Rozmawiałam z psychologiem na ten temat i powiedziała by jej nie zmuszać ani nawet nie nakłaniać bo przyniesie odwrotny skutek i nawet Paniom powiedziałam że mają tak to zostawić i dopiero zaczyna powoli jeść.wcześniej nie było szans, ale u Zuzi to było związane ze stresem. Psycholog mówiła że często dzieci w przedszkolu tak manifestuja swoje lęki czy obawyKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Gratuluję udanych wizyt, powodzenia na jutrzejszych i piątkowych!
No i ogromne kciuki za dziewczyny, które rezydują w szpitalach - oby maluszki grzecznie zaczekaly na swój czas.
Wyobraźcie sobie, że jakieś 2 tyg. temu wyszło, że moja gin. ma wypowiedziany kontrakt przez nfz w przychodni, w której prowadzę ciążę, ale to pół biedy, bo zawsze prywatnie mam opcję. Gorzej, że dzisiaj 2 minuty przed rozpoczęciem zajęć ze szkoły rodzenia przyszła babka (położna) i oświadczyła, że zajęć już nie będzie, bo fundusz zawiesił umowę, że ewentualnie może sr ruszy za kilka tygodni na drugim końcu miasta... W ogóle spać nie mogę. Wcześniej jak 1:30/2:00 nie mogę zasnąć (mała zmieniła porę aktywności z późnej 23 na taką nad ranem), a później nic i nikt nie jest w stanie mnie dobudzic wcześniej niż o 9, a jeżeli nawet to tylko na chwilę, bo odplywam w 5 sekund... Z akcentów pozytywnych to mamy już wózek, fotelik i łóżeczko + inne drobiazgi z wyprawki. Największy problem mam z wyborem poscielki do łóżeczka, za dużo wzorów mi się podoba. :p
XyZ
-
Dziewczyny dzięki za kciuki ale teraz proszę o kciuki za Antka niestety postanowił opuścić brzuszek mamusi i się urodził 30.11 o godz 2:19 przez cesarskie ciecie zaczęło spadać tętno więc musieli zakończyć ciążę .Zdjecia jeszcze nie mam bo jest na nenatologii waży 2414g i ma 48 cm dostał 9/10 pkt Apgart teraz tylko kciuki żeby nie pogorszył się oddechowo.
Także ja już mam swoje szczęście mimo że miałam być styczniową mamąKarmelova, BlackCatNorL, Mama-Ali, Dorka87, natki89, Żabulka30, Didi_85, emi2016, kate88:), Marzycielka111192, Polaj, Muska, Myszk@, Bubu93, annaki, Paula_29, Maruder, Eklerka13579, ana167, inessa, Inez87, helagazela, Aenu, WhyMe, Nadin, .aś., Krokodylica, kasha86, małżowinka lubią tę wiadomość