X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Bubu93 Autorytet
    Postów: 429 309

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :) U mnie od rana kłucie w szyjce, jakie to jest cholera denerwujące :/ Jak to się mówi święta, święta i po świętach. Z jednej strony się cieszę, z drugiej trochę żal, bo tyle się czekało, a tu już koniec. Jeszcze tylko Sylwester. Tak z ciekawości, wybieracie się gdzieś czy w tym roku spędzacie w zaciszu domowym? My zdecydowaliśmy się spędzić w domu, bo nigdy nic nie wiadomo. Ewentualnie skoczymy do znajomych na 2 godziny, którzy mieszkają 5 minut od nas.

    f2wl6iyel6lwf2pt.png
  • Żabulka30 Autorytet
    Postów: 311 292

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jednak nie wyjdziemy dzisiaj, bo jeszcze nie... tak wlasciwie bez konkretnych przyczyn mamy zostac, zeby byly trzy doby. No wiec jakos trzeba to przelknac i czekac do jutra. Dobrze, ze synus sie jednak pospieszyl, bo rodzilam blisko domu i cala rodzina na miejscu, wiec swieta nie sa rakie smutne :-)

    87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy

    24.12.2017 - narodziny naszego synka :-)
  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylica wrote:
    Niech mmie ktoś dobije, właśnie ukazało się ogłoszenie że w przedszkolu córki panuje ospa. Jeszcze tego mi trzeba było.
    Miała iść od jutra na te 3 dni ale ją zostawię, niech się porządnie doleczy a co po Nowym roku? Ja mam w firmie na koniec roku tyle roboty....
    A wiecie ze ospa wylega sie do 3 tygodnu od zarazenia. Syn chorowal poczatkiem roku. Wrocil do przedszkola po 2 tyg nieobecnosci bo mial angine ja go odbieram a pani mowi ze 5 dzieci mialo objawy ospy ja patrze na jego plecy w domu i juz bylo wszystko jasne ospa. I znow 2,5 tyg w domu z mega maruda. Wysypalo go maksymalnie na samej glowie ponad 40 krostek na sama mysl mnie telepie.

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • helagazela Autorytet
    Postów: 348 492

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BlackCat, fajny ten Twój opis, wyglada, ze poród to taka bułka z masłem, chyba wszystkie potrzebujemy takiej nadziei na tym etapie ;-)

    Kroko, co do ospy, mój starszak przyniósł do domu jak mały miał 5 m-cy, wiem ze to nie to samo co noworodek, ale jednak pediatra nam mówiła, ze takie maluchy rzadko chorują, bo maja przeciwciała pourodzeniowe + KP ich chroni. Wiec jesli jak dobrze pamietam chcesz karmić, to nie powinno byc dużego ryzyka. Zreszta ospa zważa sie tylko te pierwsze dni, gdy bąble sa mokre, w razie czego odizolujesz Zuzię w tym czasie, nie pozwolisz Jej przyjść do szpitala, albo poprosisz babcie o pomoc. Wiem, ze to nie bedzie łatwe... aaa, no i nasz młodszy ospy wtedy nie złapal, dostał swojego wirusa w żłobku przed 1-szymi urodzinami.

    Co do ciepłego ubierania dzieci (za ciepłego), tez sie nasłuchałam. Do dzis babcie mi głowę susza. A ja z tych co wola zimny chów. U nas w ciagu dnia jest 20 stopni, w nocy spada do 16. Przy noworodku tez tak mieliśmy. Babcie dostają zawału serca, bo u nich w mieszkaniach jest 23-25... Ja w PL przez Boże Narodzenie zawsze jestem chora, śluzówka mi sie wysusza, nie mam czym oddychać. W ogóle po latach obserwacji życia za granica stwierdzam, ze te problemy przedszkolne o ktorych piszecie - wiecznie cieknące nosy, choroba za choroba, nieobecności w przedszkolu - to problem typowo polski. Moje dzieci nie odbiegały zbytnio od reszty, a chorowały średnio raz na sezon, za wyjątkiem takich ekstra dodatków jak ospa rzecz jasna ;-) Myśle, ze to w dużej mierze zasługa mniejszego przegrzewania, choć pewnie i diety.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2017, 11:04

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    ijpbj48a4iy2absw.png
  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Helagazela, jeśli potrzebujesz nadziei na dobry SN to historia mojej kuzynki jest taka, że dwa tygodnie przed planowanym terminem zaczał ja boleć brzuch „jak na biegunkę” i myślała, że to oczyszczanie przed porodem. Po ok godzinie zdała sobie sprawę, że fale tego bólu sa regularne, więc poszła do szpitala. Tam nawet nie zdażyła wypełnić wszystkich papierów - na wejściu odeszły jej wody i po pół godzinie od wejścia do szpitala miała już córkę na rękach. To był jej pierwszy poród, drugi trwał trochę dłużej - ok 3 godziny. Mówiła, że z całego porodu najbardziej bolało szycie, bo nikt jej nie zaproponował znieczulenia.

    A co do chorób dziecięcych, kurcze coś w tym jest. Większość mojej rodziny mieszka w Skandynawii i z tego co słyszę to ich dzieciaki praktycznie nie choruja. Tam się w domach nie przegrzewa. A w przedszkolu większość czasu spędzaja na dworze, nawet jeśli pada deszcz albo śnieg. Pewnie jakość powietrza też ma tu jakiś wpływ. Będę testować na swoim, bo my też zimnolubni, właśnie siedzimy przy otwartym oknie ;)

    helagazela, Morwa lubią tę wiadomość

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • Żabulka30 Autorytet
    Postów: 311 292

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama-Ali wrote:
    Zabulka, ja bym juz w wigilie wyszła ale przez moja beznadziejna morfologię nie mogłam. Także jest szansa ;)
    My po pierwszej nocy w domu i nie było tak zle ;), ale czuje różnice miedzy jednym a dwójka dzieci w domu ;)
    Mi dopiero dzisiaj pobrali krew i kazali nasiurac, ale pani doktor zapobiegawczo kazala zostac do jutra, zeby byly trzy doby.

    87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy

    24.12.2017 - narodziny naszego synka :-)
  • BlackCatNorL Autorytet
    Postów: 760 959

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    helagazela wrote:
    BlackCat, fajny ten Twój opis, wyglada, ze poród to taka bułka z masłem, chyba wszystkie potrzebujemy takiej nadziei na tym etapie ;-)
    Już kiedyś opisałam tu moj "wyjątkowy" poród i niepotrzebnie nastraszyłam pierworodki :)
    Teraz mowa o czopie i symptomach "przed" ;) Ale tak jak już ktoś tu pisał, co kobieta to inne odczucia.
    Nie wiem czy Twój post Helka zawiera w sobie ironię czy to tylko złudne odczucie fiksującej ciężarowej:),ale jeśli kogoś uraziłam opisem to przepraszam najmocniej.

  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny Ależ tu sie dzieje.Wszystkim świeżo upieczonym mamusiom gratuluję przebytych porodów i wspaniałych dzieciaczków już po drugiej stronie brzucha!!!

    Szybko się odniose do ostatniej strony.U mnie z córką ani brzuch nie opadł,ani czop nie odszedł wcale,a wody to dopiero pękły jak już leżałam przy porodzie,czyli prawie na sam koniec bo jakoś na początku boli partych.A poza tym dziecię me pierworodne wcale się nie spieszyło na świat bo urodziła się 10 dni po terminie i to na 3 dobę wywoływania oxytocyna.Teraz za to obserwuje skurcze bh które przy córce były niezauważalne,a teraz brzuch mi twardnieje bardzo i często i mam nadzieję że skoro jest inaczej to mały jednak wyjdzie w terminie albo lepiej te 2 tyg.szybciej.Jest mi ciężej i znacznie gorzej się czuje :(

    Co do teściowej to ja po 2 dniach Świat z nimi mam jej znowu dość.Ciagle gdera że córka słabo ubrana. u nas w domu mamy ustawione 21 stopni jest naprawdę fajnie,ja to teraz w ogóle w krótkim rękawie chodzę,a oni u siebie mają saunę czyli 24-25 stopni.No kurka,przecież można się ugotować.Bylismy tam w sobotę i wg mnie przegrzaliśmy się bo córka dostała kataru i zaczęła kaszleć...Mówiłam mężowi że jak długo posiedzimy to się pochoruje bo tam jest upał na maksa a na dworze koło 0.No i proszę.Byle jej szybko przeszło.Takie choribska to jak najbardziej wina zbyt wysokich temperatur w zimie w mieszkaniach.Tescie to wszędzie mają kaloryfery na maksa odkręcona.Szalenstwo jakieś.Postanawiam tam dobkonca zimy nie jeździć.Tylko się pochoruje przez to,a tego teraz nie chce.
    A poza tym to kurwica mnie bierze jak są u nas,mała biega z zabawkami,a ta ja zaczyna w sweter ubierać bo zima jest.Wolam wtedy dziecko,ściągam sweter i robię wykład że jest ciepło a ona do tego w ciągłym ruchu i że ma mi dziecka nie ubierać bo aż wypieki dostaje od przegrzania.Ona gdera coś pod nosem że zima trzeba nosić swetry...No musiałam się wyżalić.Dlayego bije się córkę do nich dać na dzień bo mi ją tam w grubą bluzkę ubiorą a u nich te cholerne 25 stopni mToz to cieplej niż w lato...A teraz to mam tak zszargane nerwy że już po pierwszym tekście że zimno u nas jest mam ochotę ich wywalić z domu.
    Jeszcze mąż ki mówi żeby do nich manibiad jechać dzisiaj.Nie ma mowy.Juz mam tak serdecznie dość tego pierdolenia że jakbim coś nagadamy to przestajemy się w ogóle odwiedzać...

    A u nas w przedszkolu kartka że mają owsice i wszawicę.Rece mi opadły :(

    Postanowiłam że córka będzie chodzić do prZedszkola do 3 króli a potem będziemy się razem kisic w domu.Oby taka kwarantanna wystarczyła.Chociaz ja liczę na szybki poród a mąż mnie dobija mówiąc że będzie w lutym...

    Trzymajcie się dziewczyny i oby resztą Świat upłynęła nam leniwie i spokojnie :)

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • helagazela Autorytet
    Postów: 348 492

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BlackCatNorL wrote:
    Nie wiem czy Twój post Helka zawiera w sobie ironię czy to tylko złudne odczucie fiksującej ciężarowej:),ale jeśli kogoś uraziłam opisem to przepraszam najmocniej.

    Wiesz, w sumie to serio pisałam. Ja dobrze wiem, ze ta pierwsza faza porodu potrafi byc zabójcza, długa, bolesna, ale akurat u mni to druga była trudniejsza, bo wody nie odeszły, a jak parłam to nic sie nie działo. Dlatego jak czytałam Twoja relacje to ta ostatnia cześć wydała mi sie taka... łatwizna. No ale co wycierpiałas wcześniej, to Twoje.

    ijpbj48a4iy2absw.png
  • BlackCatNorL Autorytet
    Postów: 760 959

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To 2 faza może się rozpocząć jak pęcherz nie pęknie? :/ Chyba muszę się dokształcić bo być może mylę pojęcia :):):) W każdym razie wszystko jest do przeżycia i może lepiej nie pisać o swoich doświadczeniach bo to i tak nie ma sensu :)

    Marzycielka111192 lubi tę wiadomość

  • Didi_85 Autorytet
    Postów: 367 405

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja po kolejnej nocy z mym synem stwierdzam ze poki co jest aniolem Wstaje w zasadzie 3 razy,tylko po to by zjesc i idzie dalej spac,tak to w ogole nie placze Boje sie,ze ten wspanialy stan jest chwilowy i z niego wyrosnie

    helagazela, Vilu, BlackCatNorL, Szmaragdowa, Maruder, Krokodylica, makasa, Morwa, Lagostina lubią tę wiadomość

    bl9cj44ju5b5nnuu.png
  • helagazela Autorytet
    Postów: 348 492

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No zdecydowanie, tak sie rodzą przecież dzieci „w czepku”. Moi obaj byli juz na wylocie, widziałam ich główkę, ale nie dałam rady wypchnąć, dopiero jak przebili pęcherz to było plusk i dziecko na świecie :-D

    ijpbj48a4iy2absw.png
  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym grzaniem to chyba jakaś kwestia pokoleniowa. U moich dziadków zawsze tak napalone w piecu, że mnie po pół godzinie zaczyna boleć głowa i muszę uciekać. U teściów to samo: 26 stopni w zimie to minimum i okien nie wolno otwierać, bo ciepło ucieka. A na święta, jak im wnuki przyjeżdżaja, to grzeja jeszcze bardziej „żeby się dzieci nie poprzeziębiały”. Masakra.

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • BlackCatNorL Autorytet
    Postów: 760 959

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    helagazela wrote:
    No zdecydowanie, tak sie rodzą przecież dzieci „w czepku”. Moi obaj byli juz na wylocie, widziałam ich główkę, ale nie dałam rady wypchnąć, dopiero jak przebili pęcherz to było plusk i dziecko na świecie :-D
    Faktycznie! :):):) O tych czepkach coś mi się obiło o uszy hihi :)

  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, chyba nie ma sensu opisywac swoich porodów bo same widzicie że co dziewczyna, to inne przeżycia.
    Ja ze swojej perspektywy mogę tylko powiedzieć że dwa porody- dwa inne światy. Wyglądały zupełnie inaczej, inny stopień bólu. Co dziwne, bo wszędzie czytałam ze jest odwrotnie, pierwszy poród 100 razy lepszy ;).

    Kurcze, Wy walczycie z ospą, a ja cały czas martwię się tym półpaścem, niby byl zaleczony itd, dziecko ma przeciwciała, ale mimo wszystko jakiś strach jest.
    Trzymam kciuki żeby u Was przed poroddem nic się nie rozwinelo bo wiem jaki to stres. MNiejszy, jeśli matka przechodziła już ospę, gorzej, jak nie ma przeciwciał które może przekazać dziecku, wtedy trzeba bardzo uwazać.
    Z pozytywnych historii, mojej przyjaciółki synek przechodził ospę jak miał 3 miesięce i wszystko było ok.

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Ali bo nie zrozumiałam. Czyli u Ciebie drugi poród był lepszy czy gorszy?
    Ja słyszałam wszędzie że drugi szybszy ale bardziej bolesny. Może to też kwestia nastawienia bo już wiesz co będzie.
    Mnie to interesuje najbardziej kwestia czy bardziej bolesny poród( raczej końcówka) czy rana po cc. Chciałabym sobie porównać te dwa stopnie bólu ale to musiałby mi ktoś powiedzieć kto nie miał łatwego porodu

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, nie strasz, mój pierwszy był mega mega bolesny a przed porodem byłam przekonana, że mam wysoki próg bólu

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak ja tak słyszałam od koleżanek. A jaka w tym prawda nie wiem. Może tak jak napisałam kwestia nastawienia. Myślę że drugiego porodu można się bać bardziej bo boisz się inaczej. Już nie z niewiedzy i strachu przed nieznanym tylko właśnie dlatego że wiesz jak boli. Pomiędzy porodami się zapomina a jak przychodza skurcze to się orientujesz co i jak.
    Ja już sama nie wiem jaki mam próg bólu. Tyle już różnych akcji bólowych przeżyłam że z jednej strony mam wrażenie że przetrzymam kolejne a z drugiej strony jak słyszę jak dziewczyny opowiadają o mało bolesnych porodach zastanawiam się czy to one miały szczęście czy to ja mam tak niski próg bólu

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • Didi_85 Autorytet
    Postów: 367 405

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie co prawda cc,ale tez sie roznily Druga wspominac bede zdecydowanie lepiej Bardzo szybko sie podnioslam,bo o 10:25 mlody byl na swiecie,a ja o 19 juz pod prysznicem,bol byl naprawde znosny,a na 4 dobie po funkcjonowalam juz wzglednie normalnie

    Paula_29 lubi tę wiadomość

    bl9cj44ju5b5nnuu.png
  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 26 grudnia 2017, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vilu wrote:
    Z tym grzaniem to chyba jakaś kwestia pokoleniowa. U moich dziadków zawsze tak napalone w piecu, że mnie po pół godzinie zaczyna boleć głowa i muszę uciekać. U teściów to samo: 26 stopni w zimie to minimum i okien nie wolno otwierać, bo ciepło ucieka. A na święta, jak im wnuki przyjeżdżaja, to grzeja jeszcze bardziej „żeby się dzieci nie poprzeziębiały”. Masakra.
    Oj js tez to znam. Do tesciow jak sie przyjezdza to 30 stopni a ze maja piec zasypowy to rano tem spada do 15 i tak jest do poludnia gdzie pozniej trzeba napalic i znow powtorka 30 stopni. Mlody i ja zawsze z katarem konczymy :(

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
‹‹ 972 973 974 975 976 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ