STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Seli daj spokoj kochana. Ja sie za to naczytalam jak to okropne nie do wytrzymania skurcze sa po oxy a tu mila niespodzianka !
Pewnie gdybym uwiezyla w to ze jest tak strasznie psychika zrobilaby swoje I byloby strasznie. A tak mile zaskoczenie
Bedzie dobrze !
W sumie to i po zlym zszyciu rany po cc mozna czuc blizne latamiKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
nick nieaktualny
-
Ja akurat czułam nacięcie i nawet opierdoliłam lekarza, za to, że zrobił to nie na skurczu, w sumie nie wiem skąd miałam siłę jeszcze się wydrzeć na niego po tylu godzinach ale mnie na szczescie ładnie zszyli, nie mam sladu praktycznie (nawet mój gin pytał kto mnie zszywał, ze tak ładnie jak mi zdejmował te szwy ) , czuc tylko jeszcze lekko pod palcami, ale w sumie to było niedawno, wiec pewnie to też się z czasem zmniejszy zdejmowanie szwów w ogole mnie nie bolało każdy poród inny, każdy ma inny próg bólu i każdy bedzie mial inne odczucia, nie ma co czytać, tylko się nastawic pozytywnie, ja tak zrobiłam, ale i tak byłam w szoku, że aż tak źle to u mnie wszystko poszło na szczescie dzidziuś zdrowy, wiec juz sie o tym wszytskim "złym" nie pamieta
Paulcia28, lilly. lubią tę wiadomość
-
Lepiej na brzuchu niz na pipie! O! ;p nie wyobrazam sobie tego i koniec.
Czasem sie zastanawiam nad tym prywatnym cc. Wiem na co moge liczyc, wiem jak zniose. A tutaj? Tyle strachu: peknie, zszyje, natnie... Zakleszczy sie, nagla cc... Straszne. Dla mnie porod to na razie odlegla niewiadoma. Mam nadzieje, ze po prenatalnych bede mogla sobie przezywac go. Chcialam miec wiecej niz jedno dziecko ale czuje, ze nie dam rady zdecydowac sie na druga ciaze, a jak porod bedzie koszmarny to juz w ogole. -
nadziejastru wrote:Seli u mnie właśnie drugie w drodze, poród masakra, ale dziecko to cud widzisz szybko mi przeszła "trauma" porodu
Ja nie bede tak silna psychicznie ;p wygoglalam sobie naciecie krocza.... I odkladam na cc ;p niech rodzi sie nawet w grudniu! -
nick nieaktualnySeli, nie nastawiaj sie tak lepiej zadaniowo- urodzic jak najszybciej ja jak juz naprawde bolalo, myslalam sobie- im szybciej, tym lepiej! A do poloznej mowilam, ze przerywamy ten porod, ja nie dam rady a co do nacinania na brzuchu, slyszlam, ze kobieta jednak dluzej dochodzi do siebie po cc. No i chyba dobrze jak dziecko przecisnie sie przez kanal rodny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 21:39
-
A dajcie spokoj... juz nie zasne dzis... Nie wiem jak ja dotrwam do czegos takiego ;p
-
Ja mialam chyba szwy ktore sie rozpuscily. Nie kojarze aby bylo jakies sciaganie.
Ja pierworodkom dodam ze w pierwszej ciazy tez fiksowalam sie na planowanie, pewnosc akcji, ustalony termin i plan. Ale z kazdym kolejnym tygodniem, wiekszym brzuchem, ruchami dziecka chcialam aby bylo naturalnie.
Teraz tez przezywam ze nie wiem kiedy to bedzie.
-
Ja pamiętam jak wszyscy mi radzili cc, nawet lekarz rodzinny. Ale ja nie tyle się uparłam na sn, co stwierdziłam co ma być to będzie. Jak dziś pamiętam jak dziewczyna z która byłam przyjęta na porodówkę mówiła potem że byłam tak pozytywnie nastawiona. Ale mimo nastawienia po 10h porodu, z pełnym rozwarciem i skurczami partymi skończyło się na cc. Synek się nie chciał wstawić a ja już nie miałam siły. Niby byłam na znieczuleniu ale to spowodowało że skurcze mi się wyciszyły. Nawet podanie oksytocyny nic nie pomogło.
Teraz nawet jak ktoś mnie będzie namawiał na sn to jednak wole cc. Przeleżałam 24h na sali pooperacyjnej, z kroplówkami i lekami przeciwbólowymi, zero bólu. Niestety bez synka. Ale na następny dzień postawiono mnie na nogi i normalnie funkcjonowałam. Nawet przestałam brać przeciwbólowe. Podobno po drugim porodzie bardziej boli obkurczanie się macicy no ale zobaczymy jak to będzie. Na sn na pewno się nie piszę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 22:05
Seli lubi tę wiadomość
-
Seli wrote:A dajcie spokoj... juz nie zasne dzis... Nie wiem jak ja dotrwam do czegos takiego ;p
Kobobo lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Ja też jeszcze tak daleko nie wybiegam. Ogólnie jestem osobą mega wrażliwa i słabą i wszystkiego się brzydze i wszystko mnie osłabia dlatego zawsze myślałam że psychicznie nie dam rady urodzić że zemdleje itd. Ale teraz myślę że jak to się zacznie to człowiek dostaje pewnie takiej mocy i jest mu wszystko jedno byle tylko to wszystko się szczęśliwie zakonczylo.
Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
Paulcia28 wrote:Seli po cesarce ponoć dłużej się do siebie dochodzi itp. Ja nie wiem, jeszcze tak daleko nie myślę, najpierw wizyta u ginekologa za 16 dni i prenatalne , dobranoc dziewczyny
Doszlam swietmie do siebie po wycieciu lewych przydatkow (ta sama forma co cc) i dalam rade i bylo dobrze. Wiec i doszlabym po cc.
A co bedzie to sie dowiem po prenatalnych.
Na razie wije sie w lozku bo mam mega skurcze i tak dlugo trwaja... nie wiem czy to juz normalne. -
Nie wiem na ile to normalne? W sumie miewalam takie i przed ciaza... Ale to raz zakulo czy cos... dzis caly dzien je czuje i jest nie do zniesienia. Ale nospy nie mam bo... nigdy nie bralam i stwierdzilam, ze no po co... uh. Nie wiem o co chodzi. Moze to rozrastanie?
-
Ja postanowiłam, że jesli ból nie będzie do zniesienia bez nospy, to udam się na IP.Przynajmniej za pierwszym razem, jesli lekarz powie, żę wszystko jest ok i zaleci nospę, to go posłucham.
Nie chcę Cie broń boże straszyć, albo namawiać. Trzymam kciuki, aby jak najszybciej same minęły i dylemat sie rozwiązał -
Seli wrote:Nie wiem na ile to normalne? W sumie miewalam takie i przed ciaza... Ale to raz zakulo czy cos... dzis caly dzien je czuje i jest nie do zniesienia. Ale nospy nie mam bo... nigdy nie bralam i stwierdzilam, ze no po co... uh. Nie wiem o co chodzi. Moze to rozrastanie?Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
czerwona_róża wrote:Bylam znieczulona. Nic nie czulam. Ja jak dobrze pamietam bylam znieczulana 2 razy. Jeszcze po porodzie. Bo nie mieli pewnosci czy wszystko ok z lozyskiem.
Ale gaz czy zewnątrz oponowe?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp