*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Neharika tak biorę zastrzyki przeciwko zakrzepowe (Clexane) ale na piątkowej wizycie lekarz stwierdził, ze mam dokończyć opakowanie i kolejnych nie będziemy już aplikować Bo swoją rolę już spełniły Następną wizytę mam 11 lipca i wydaje mi się, ze wtedy też odstawimy luteinę Organizm już sam powinien wytwarzać odpowiednią ilość progesteronu i nie będzie potrzebował wspomagaczy
-
GabiKOR biorę te same zastrzyki :)one są refundowane, przy zespole antyfosfolipidowym, a ja nie mam tego zespołu i za 10szt. płacę 114zł. (w przypadku refundacji 10 szt. kosztuje 12 zł)być może mój lekarz tez stwierdzi że mam ich nie stosować dłużej, zobaczymy. Koleją wizytę mam za 2 tyg, ciągle się zastanawiałam czy iść na usg wcześniej, ale jednak poczekam :)myślę że jak w piątek było u Ciebie wszystko ok to już teraz na pewno będzie dobrze!
-
Sis tak bardzo mi przykro cały wczorajszy wieczór o Tobie myślałam. Powiedziałam mężowi - bardzo się zasmucił tak naprawdę to z Tobą tutaj mam najczęstszy kontakt z powodu komplikacji od samego początku...
Już raz przez to przechodziłam, więc nie będę pisać "głowa do góry", "nie smuć się!". To bez sensu!
Już byłaś na takim etapie, że ciężko nie kochać, nie przywiązywać się, nie planować... cierpisz i jest to w 100 % uzasadnione.
Dlatego będę się modlić za Ciebie! Abyś zyskała ukojenie i aby zrekompensowano Ci szybko Twój ból. Wierzę, że Bóg ma wobec Ciebie wyjątkowy plan -
neharika też czytałam, że czasami trudno jest znaleźć ale wolę godzinę szukać i być pewna niż miesiąc w niepokoju żyć. Poza tym w późniejszych tygodniach chyba problemu ze znalezieniem niema a pamiętam w pierwszej ciąży jak wpadałam w panikę, że dziecko się pół dnia nie rusza!
Wiecie co, tak teraz sobie myślę, że ten cholerny strach zostanie z nami do końca. Teraz upierdliwie czekamy żeby pierwszy trymestr się skończył i odetchniemy z ulgą - bo na pewno tak będzie. Niestety później dojdą inne zmartwienia ehhhh
Jeśli chodzi o pomyłki lekarskie to bardzo często się zdarzają. Mi powiedział w pierwszej ciąży, że dziecko być może będzie z Downem bo też jakaś kość się lekarzowi nie podobało a później okazało się, że wszystko ok i dzieciak zdrowy jak rybaGabiKOR lubi tę wiadomość
-
Ag... wrote:GabiKor- moze to dziwna rada bo to zalezy od osoby( i dziewczyny nie zbanujcie mnie prosze) ale moze odpuść sobie forum na te pare dni.
Ja jak nie czytalam będąc na urlopie bylam duzo spokojniejsza.
Wszystko sie wyjasni za pare dni, a zawsze mozesz sprawdzic na innym sprzecie u innego lekarza i sie uspokoic.
Nie zamartwiaj sie na zapas, bo moze niepotrzebnie zasial ziarno niepewnosci.
Święta racja, ja im mniej czytam tym więcej spokoju mam. Nie mam nic przeciwko tematom o problemach ale dzisiaj znów ziarnko niepewności i niepokoju się pojawiło i jak zaczynam myśleć o poniedziałkowym usg to nogi robią się jak z waty -
Anutka wrote:Jak myslec pozytywnie skoro piszecie o obumarlych ciazach... coraz bardziej jestem zdania, ze takie forum niepotrzebnie nas nakreca... zagladam, ale zadko sie odzywam inich tak zostanie
Anutka każda ma inne problemy. Czemu jedna może pisac ze wszystko OK i dzielić się radością a drugiej nie wolno napisać że coś się złego stało i podzielić się smutkiem i być może znaleźć potrzebne wsparcie?
ja też jestem zdania że im wiecej czytasz tym sie bardziej niepokoisz i staram się juz nie wchodzic na forum bo smucą mnie takie wiadomości i martwię się i o dziewczyny i o siebie i przede wszystkim o fasolkę.pozatym lepiej mi bez forum- spokojniej.
Ale to jest forum publiczne i jesli przeszkadzają Ci wypowiedzi innych osób to poprostu moze go nie czytaj ale nie pisz takich wiadomości bo są bardzo krzywdzące i przykre.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 15:26
Kawa, Cynamonek30, Anielle, agnb6 lubią tę wiadomość
-
Anutka wrote:Krzywdzace bo wyrazilam swoje zdanie ? Chyba takie zadanie ma forum, wyrazanie opnii. Napisalam tylko, ze pisanie o obumarlych ciazach wpfowadza w nas nieokoj. Jezeli u mnie cs sie stanie to ni opowiem wam o tym zeby was nie stresowac i zegnam styczniowki !!!
Ja myślę, że dalsza dyskusja nie ma większego sensu.Cynamonek30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny poradźcie mi xczy moje wyniki z toxo świadczą już o przebytej chorobie i że dziecku nic nie grozi?
Toxoplazmoza Igg wynik 22,3IU/ml
Normy
ujemny do 1,6
wątpliwy 1,6 do 3,0
dodatni >3,0
Toxoplasma IgM wynik 0,22 S/CO
Normy
ujemny <0,83
wątpliwy 0,93 do 1,0
dodatni >1,0
Morfologia, mocz ,glukoza na czczo i WR wyniki w porządku
-
nick nieaktualnyInterpretacja wyników badań na toksoplazmozę
IgG (-), IgM (-) – wynik oznacza całkowity brak odporności na toksoplazmozę i świadczy o tym, że kobieta nigdy nie przechodziła infekcji. Jeśli wynik należy do kobiety w ciąży, musi ona obowiązkowo powtarzać oznaczenia przeciwciał w czasie ciąży, by w razie zakażenia podjąć odpowiednie leczenie.
IgG (-), IgM (+) – wynik oznacza albo niedawne zachorowanie na toksoplazmozę, albo świadczy o reakcji immunologicznej organizmu na jakieś zakażenie. Należy odbyć kontrolę po upływie trzech tygodni i jeśli wynik będzie taki sam, oznacza to, że kobieta nie choruje na toksoplazmozę i nie wymaga leczenia. Zalecana jest jednak kontrola po upływie trzech miesięcy.
IgG (+), IgM (+) – wynik najprawdopodobniej oznacza świeże, pierwotne zakażenie toksoplazmozą. Kobieta powinna jak najszybciej rozpocząć leczenie. W przypadku braku objawów choroby badanie należy powtórzyć po upływie trzech tygodni.
IgG (+), IgM (-) – wynik świadczy o dawnym przechorowaniu toksoplazmozy przez kobietę i nabyciu przez nią odporności. Jeśli przeciwciała IgG są mocno podwyższone, po upływie trzech tygodni badanie należy powtórzyć. Jeśli miano IgG nie zmieni się, oznacza to, że kobieta jest zdrowa i nie wymaga leczenia ani specjalnej kontroli lekarskiej.
http://parenting.pl/portal/wyniki-toksoplazmozy
Masz IgM pozytywny, Pędź do lekarza!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 15:55
-
nick nieaktualnykasia86 wrote:Dziewczyny poradźcie mi xczy moje wyniki z toxo świadczą już o przebytej chorobie i że dziecku nic nie grozi?
Toxoplazmoza Igg wynik 22,3IU/ml
Normy
ujemny do 1,6
wątpliwy 1,6 do 3,0
dodatni >3,0
Toxoplasma IgM wynik 0,22 S/CO
Normy
ujemny <0,83
wątpliwy 0,93 do 1,0
dodatni >1,0
Morfologia, mocz ,glukoza na czczo i WR wyniki w porządku
Kasia86,
wg mnie masz właśnie odporność na toxo (dość dawno przebytą) - więc sytuacja najlepsza z możliwych!
Wynik dodatni oznacza, że w krwi są wytworzone przeciwciała, więc ta choroba Ci już nie grozi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 16:18
Cynamonek30 lubi tę wiadomość
-
Kasia86 najlepiej zadzwon do swojego Doktora. Bo my tutaj możemy napisać Ci jedynie co my uważamy..
0,22 to chyba jednak znaczy ujemny...bo jest mniej niż 0,83 czyli wszystko dobrze.
Zadzoń lepiej do lekarza stres naprawde nie jest Ci potrzebny głowa do góryWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 16:20
-
nick nieaktualnyA wszystkim dziewczynom, które borykają się z problemami bardzo współczuję i trzymam kciuki!
Z powodu Sis było mi bardzo smutno wczoraj, ale wierzę że będzie niedługo świeżą mamusią, tylko kilka m-cy po nas.
Tak jak napisała Cynamonek30, uważam że od tego właśnie jest forum, aby podzielić się swoimi niepokojami, objawami, radami itp... Ja też w realu z nikim nie rozmawiam, bo cały czas mi się wydaje, że jeszcze coś się może stać, jeszcze za wcześnie... itp. Przecież wszystkie startowałyśmy tak samo i teraz jeżeli komuś się nie uda to nie znaczy że jest gorszy i staje się od razu wykluczony żeby nie psuć szczęścia innym...Cynamonek30, aniafk lubią tę wiadomość
-
Hejka kochane, ja już po wizycie u nowego doktorka.Jeżeli chodzi o wyniki badań to wszystkie są w porządku :)Na usg też wszystko ok,fasolka rozwija się idealnie co do wieku, serduszko słyszałam pięknie bije
Do styczniówek z Białegostoku-byłam u dr Lipskiego u Arciszewskich,pierwsze wrażenie super,doktorek miły i spokojny,wszystko ładnie tłumaczył,uprzejmie odpowiadał na pytania,ogólnie jestem zadowolona i polecam.Nastepna wizyta równo za miesiąc na usg genetyczne itp.Jak macie jakieś pytanka to piszcie na priv.
A tak na marginesie to niezłą akcję miałam po wizycie.Zaszłam do koleżanki na herbatkę.No i sobie potem wychodzę od niej( mieszka w wieżowcu),otwieram drzwi na klatkę a tam leży nieprzytomny mężczyzna, starszy pan w kałuży krwi...Masakryczny widok.To sąsiad koleżanki z góry,prawdopodobnie spadł ze schodów.Miał bardzo rozwaloną głowę aż mięso wisiało(sory za dosłownośc).Zadzwoniłyśmy po karetkę,byli za 5 minut.Nie wiadomo ile czasu tam leżał ale jak go zabierali to lekarz powiedział że się spisałyśmy bo jakby jeszcze trochę poleżał mógłby się wykrwawic na śmierc.Szok!! Długo nie zapomnę tego widoku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 16:50