*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
W szpitalu właśnie ten zielony u nas polecali. Ale mi sie juz skończył, a mam duży bepanthen w zapasie. No i muszę juz drugie zamówienie w aptece gemini robicAg... wrote:rozowy mam, nawet nie wiedzialam ze jest zielony:)
Patrycja20, isabelle lubią tę wiadomość
www.styczniowki2015.phorum.pl -
Wiki81 wrote:W szpitalu właśnie ten zielony u nas polecali. Ale mi sie juz skończył, a mam duży bepanthen w zapasie. No i muszę juz drugie zamówienie w aptece gemini robic
No właśnie Tyle zachodu było z wyprawką, a wszystko się zużywa w kosmicznym tempie! Ja też szykuję kolejne zamówienie w gemini, tym razem zrobię zapasy, żeby mąż nie musiał sam ganiać po aptekach i przepłacać jak się coś skończy.
Kupię w takim razie teraz kilka tych zielonych Linomagów na wypróbowanie, chociaż pewnie będzie się zużywał jeszcze szybciej - tubka ma tylko 30 ml, a linomag w słoiczku ma 50 ml.
-
Ag... wrote:ja mam motherhood, z tego co widzialam na fotce Hanki to tez ma taki sam.
Ag, Kostek śpi w otulaczu i rożku, czy stosujesz zamiennie? U mnie w mieszkaniu nad ranem jest bardzo chłodno i zastanawiam się, co u nas się sprawdzi. Mała śpi w szpitalu w samym pajacu i rożku, ale tam cieplarniane warunki.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć.
Dzis sytuacja była taka:
-biegunka
-gwałtowne ruchy małego, które nie przeszły po leżeniu na lewym boku
- zabiegowy i ktg
-cały czas 180-200 (czerwona migajaca lampa i wyjacy alarm)
- nikt nie przychodził
-po 10 min sprzątaczka przyniosła telefon, zadzwonilam do męża (byl już w domu od 3h)
-przyszła położna, pobiegla po lekarza
-kolejne minuty nikogo nie ma, bo sajgon na porodowej
- znowu sama
-położne poszły, nowych nie było
-lekarz i dopiero usg (pepowina w rączce)
Przeżyłam horror.
Szymuś sam sobie robi kuku. Dusi pepowinowe w rączce i odcina dopływ tlenu. Jestem wykończona.
Następny dopler przed 23. Jeśli Szymuś nadal będzie tak rozrabiał, to jadę na porodową.
Bylam w takim stresie, ze mało brakowało a sama bym sobie cięcie zrobiła, tak bardzo się bałam.
Trzymajcie za nas kciuki. Bardzo tego potrzebujemy. -
A to maly artysta tak mamusie denerwowacPaula44 wrote:Cześć.
Dzis sytuacja była taka:
-biegunka
-gwałtowne ruchy małego, które nie przeszły po leżeniu na lewym boku
- zabiegowy i ktg
-cały czas 180-200 (czerwona migajaca lampa i wyjacy alarm)
- nikt nie przychodził
-po 10 min sprzątaczka przyniosła telefon, zadzwonilam do męża (byl już w domu od 3h)
-przyszła położna, pobiegla po lekarza
-kolejne minuty nikogo nie ma, bo sajgon na porodowej
- znowu sama
-położne poszły, nowych nie było
-lekarz i dopiero usg (pepowina w rączce)
Przeżyłam horror.
Szymuś sam sobie robi kuku. Dusi pepowinowe w rączce i odcina dopływ tlenu. Jestem wykończona.
Następny dopler przed 23. Jeśli Szymuś nadal będzie tak rozrabiał, to jadę na porodową.
Bylam w takim stresie, ze mało brakowało a sama bym sobie cięcie zrobiła, tak bardzo się bałam.
Trzymajcie za nas kciuki. Bardzo tego potrzebujemy.
podobno dzieci czesto sie bawia pepowiną, ale zeby az tak, to Ci sie maly rozrabiaka szykuje
trzymam mocno kciuki a Was oboje i Twoje biedne skolatane nerwy również
Paula44 lubi tę wiadomość
Aniołek listopad 2013 -
nick nieaktualnypatrycha gratuluję córci
isabell super wieści pewnie wyjście do domu to kwestia paru dni.
Ja dziś zadzwoniłam do gina bo byłam u niego na wizycie 2 tygodnie temu i dostałam zwolnienie na 5 tygodni i nie zapytałam czy wciągu tych 5 tygodni mam przyjść jeszcze na jakąś wizytę kontrolną w końcu przy końcówce wizyty powinny by częsciej no i zapytalam o GBS a bo kazał mi kupić w aptece test STREP B CHECK na paciorkowca ale one nie są dostępne w aptekach więc kazał przyjść akurat jest jutro. Czy wy musiałyście płacić za GBS czy robiłyście na skierowanie bo jak go pytałam to mówił że niestety jest to płatne badanie a na stronie w necie czytałam że na skierowanie można jak wy robiłyście?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Paula slyszałam ze dzieci tak często robią z pępowina, ze sobie scisna i puszczaja dopiero jak juz im brakuje tchu i nie mają sily trzymac. Sam sobie krzywdy tym nie zrobi.
Kostek mial wokol szyji raz owiniętą.
Isabelle powiem Ci ze u mnie roznie, on strsznie macha rękami i nie chce za bardzo spac w tym otulaczu. Zwykle spi w rozku samym i przykrywam go kocyiem do polowy, chyba ze uda mi sie go w otulacz wcisnac to wtedy otulacz i rozek.
Paula44 lubi tę wiadomość
