*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySarnaa wrote:Myslicie ze masc majerankowa pomoze na kagar u doroslego? Mojego zaczyna cos brac cholera..
Mi położna zaleciła maścią majerankową masować brzuszek jeśli mała się pręży. Nie słyszałam by stosowano ją na katarale nie czytałam ulotki więc nie wiem
-
Nuskaw, u mnie też nic się nie dzieje... Tylko brzuch twardnieje kilka razy dziennie, ale zupełnie bezboleśnie, żadnych skurczów, żadnego czopa... W środę mam ktg u mojego gina i zobaczymy czy coś się dzieje...
Gratulacje dla nowych mamI powodzenia dla tych, którym się coś ruszyło
-
Nuskaw, Sarnaa i inne dziewczyny, które są już po terminie:
Łącze się z Wami w tym czasie wyczekiwania. 40 tc i 2 dzień i zero objawów porodu. Napięcie rośnie! Mąż chodzi wokół mnie i stara się wyprzedzać każda moją zachcianke. Codziennie odbieram po 10 telefonów od zniecierpliwionej rodziny i przyjaciół a mały jak siedział tak siedzi... Mój gin mówił ze 41 tc to już ciąża wysokiego ryzyka i mam być pod kontrolą ktg, szkoda tylko, że w moim szpitalu nie ma wolnych terminów. Chodzę sobie jednak prywatnie do innego lekarza bo mój ktg nie posiada. 23 mam się zgłosić na wywołanie.
Czuję się jakoś opuszczona przez mojego lekarza w tych ostatnich tygodniach.
A u Was Jak to wygląda? Jak się czujecie?Chodzicie na ktg? -
Zielarko z całego serca dziekuje za odpowiedz , tak jak piszesz zaufanie dla natury to podstawa ja tydz temu sue wystraszyłam moze za bardzo a raczej mnie Polozna ze mała za mało przybrała i poilam ja MM dodatkowo , jutro wizyta , postaram sie schodzić z ilości MM
Gosiaczek mam to samo - każda wizyta w toalecie to koszmar dla mnie , wiem ze cos mi sie stało albo przy samej cc albo po znieczuleniu, czuje jakbym miała poskrecane albo pozwezane jelita , wiem ze istnieje możliwość uszkodzenia czegoś przy operacji tylko do kogo sie z tym udać ? Nie mówiąc o bólu głowy na zmianę pogody i kręgosłupa w miejscu znieczulenia
Kawa No to z teściowymi jedziemy na tym samym wózku
Ja jakoś słaba jestem . Moze za mało i jalowo jem , cera sucha włosy tez , trzeba isc jutro na badania tsh -
Gratulacje dla noworozpakowanych! I kibicuję tym rodzącym w najbliższych dniach
Izabelka, nie daj się położnym w szpitalu z dokarmianiem, przystawiaj nawet co chwila i mleko będzie. Ja też miałam poranione brodawki, ale to chyba trzeba po prostu przetrwać i dobrze przystawiać dziecko (na bardzo szeroko otwartą buzię). Z kapturków nie chciałam korzystać, bo też mogą zaburzyć odruch ssania. Sutki się zahartowały i przy drobnej pomocy balsamu mustela wszystko przeszło.
Ja się już nie chcę wymądrzać o kp, ale jeśli ktoś zainteresowany zechce przeczytać, to niech pamięta, że żaden laktator nie da Wam odpowiedzi, ile mleka macie, że po pewnym czasie piersi stają się miękkie i to wcale nie oznacza, że są puste, że częste przystawianie zapewnia optymalną produkcję dla obecnych potrzeb dziecka (pod warunkiem, że się nie dokarmia mm, bo to wszystko zaburza), że zdarzają się kryzysy laktacyjne, które trzeba przetrwać i najważniejsze: piersi to nie magazyny mleka tylko fabryki! Ja laktatorem nie ściągam prawie nic, piersi są czasem zupełnie miękkie, a czasem lekko twardnieją, a moje dziecko się najada.
To tylko tak w ramach dodania otuchy walczącym i z nadzieją, że uwierzą w siebie. Ja tam w Was wierzę i w Wasze cyce pełne mlekaObiecuję, że już nic więcej nie napiszę na ten temat, bo ciągle się powtarzam.
Odpowiadam na pytanie o odchody poporodowe po cc - u mnie wciąż zdarzają się większe wycieki.
I niestety u nas pojawiło się podrażnienie skóry na pupie... wydaje mi się, że to przez to, że mały co chwila robi płynne "kleksy" i nie sposób nadążyć z przewijaniem, bo nawet nie zawsze to słychać. Nie wiem, czy takie płynne kupy non stop to coś normalnego. W poniedziałek zapytam lekarki. A jak jest z tym u Was, mamusie?
Na razie wietrzę pupsko, myję w umywalce z każdej kupy i przesypuję mąką ziemniaczaną. Mam nadzieję że to da radę.KasiaKwiatek, Maud11 lubią tę wiadomość
-
Ja jem właściwie wszystko oprócz cytrusów. Pozwalam sobie od kilku dni na odrobinkę czekolady i orzechów w ciągu dnia i na razie sprawdzam, co z tego będzie. U nas w rodzinie nigdy nie było żadnych alergii pokarmowych, więc raczej ryzyko małe. Brokuły Adaś przetrwał, zresztą ja nie bardzo wierzę w działanie wzdymające tych produktów zjedzonych przez matkę na dziecko. Kupy i zachowanie u nas takie same, niezależnie od tego co zjem.
Książkę dr Karpa czytałam i myślę, że może ma on rację w sprawie tzw. kolek. U nas spowijanie i potrząsanie ma działanie usypiające.Malenq lubi tę wiadomość
-
Passiflora wrote:Nuskaw, Sarnaa i inne dziewczyny, które są już po terminie:
Łącze się z Wami w tym czasie wyczekiwania. 40 tc i 2 dzień i zero objawów porodu. Napięcie rośnie! Mąż chodzi wokół mnie i stara się wyprzedzać każda moją zachcianke. Codziennie odbieram po 10 telefonów od zniecierpliwionej rodziny i przyjaciół a mały jak siedział tak siedzi...
Passiflora łacze sie z Toba , jestem na tym samym etapie co Ty ... i NIC! czasami boli mnie kregoslup i mam lekkie skurcze (1-2) na dzien!
w Szkocji jest inaczej i tu nie chodzi sie na ktg . Wczoraj mialam wizyte w szpitalu -szczerze to wygladalo jak wczesniejsze wizyty .... umowilam sie z polozna zeby przyszla w srode zrobic mi masaz szyjki -jezeli nic do tego czasu nie ruszy ... Sprzatanie , chodzenie , sex, skakanie na pilce , nic nie pomaga - Synusiowi chyba dobrze- co sie dziwic ma na zawolanie jedzenie, cieplo mu, i spi ile chce:)) ..
Licze ze i my szybko urodzimy-ale zapewne to bedzie w takim momencie w jakim sie nie spodziewamy ..
a co do telefonow to ja juz nie odbieram -moja mama codziennie dzwonila -wkoncu powiedzialam jej ze jak cos ruszy to dam znac i ze ma nie dzwonic bo tylko mnie tym denerwuje -i zajmuje linie ktora moze byc potrzebna= bo moj w pracy i jest taki zestresowany ze szok - od wczoraj pije herbate na uspokojenie , i łyka magnez -smieje sie ze to on chyba sie oczyszcza przed porodem hahah ..
Powodzenia !
podczytuje was --> najlepsza lektura na swiecie:)Wybaczcie
-
Dziewczyny ratujcie! Mam problem z karmieniem. Nie jestem pewna czy w ogóle mam mleko, jak nacisne prawego sutka, to robi się lekko wilgotny, ciecz nie jest biala nawet. Lewy na wpół wklęśnięty, mala w ogóle nie chce go ssać. W nocy Lila zasnela dopiero o 5, po krzyku przez kilka godzin i niestety dokarmieniu mlekiem modyfikowanym - zjadła 10 ml i zasnęła po minucie. Jestem zrozpaczona, kp to był dla mnie priorytet. Mąż po cc walczył i pilnował jak lew, zeby Lila nie dostała jako pierwsze mm. Co robić?? Proszę pomóżcie, rozpaczaj strasznie. Przystawiam malutka, cyce pieką...
-
Izabelka88 - może pomogą osłonki silikonowe?
Moja Mała też nie umiała chwycić sutka. Osłonki baaardzo pomogły. Teraz ciągnie bez problemu. Jak nacisnę pierś to nic mi nie leci. Tylko jak Ala ssie to się leje mleko. Pokarm na poczatku nie jest biały, tylko taki wodnisto-żółty. -
nick nieaktualnySzpila trzymam kciuki.
Widzę, że nie tylko my walczymy i mamy setki wątpliwości.
Na dobę ściągam laktatorem ok 150 ml. reszta butla. nic nie poradze. Ważne, żeby mały przybierał na wadze.
Nam śpi łanie, krzyczy tylko jak jest wyjątkowo głody albo przy zmianie pieluchy w chwili mycia i tak już ocieploną, nawilżoną chusteczką.
Jest cudowny i grzeczny.
Dziś w nocy ja miałam zjazd - hashimoto. Zeszłam z dawki 100 po porodzenie na 75. potem na 62,5 i na drugi dzień rzucik. trzyma dalej ale w nocy koszmar. mega migrena, wysadzania oka, gardło itd.zimno potwornie.
może za szybko zeszłam. sobie badań nie robiłam, zato małemu za jednym dziabnięciem przy bilirubince, też tsh i ft4. Tsh ok, ft4 górna granica normy, nawet lekko przekroczone.
ja jutro jadę do gina na kontrolę i zdjęcie szwów - po 11 dniach od porodu -nie straszcie , że wrosły!
wczoraj mocniej zakrwawiłam znowu, dziś już nic. rana goi się ładnie. z kupidronem też był problem, ból jakby jelita poskręcane a w odbycie odpalony dynamit, ale teraz już lepiej.
uściski.
Ag..., Izabelka88 lubią tę wiadomość
-
MigoTtTka wrote:Passiflora łacze sie z Toba , jestem na tym samym etapie co Ty ... i NIC! czasami boli mnie kregoslup i mam lekkie skurcze (1-2) na dzien!
w Szkocji jest inaczej i tu nie chodzi sie na ktg . Wczoraj mialam wizyte w szpitalu -szczerze to wygladalo jak wczesniejsze wizyty .... umowilam sie z polozna zeby przyszla w srode zrobic mi masaz szyjki -jezeli nic do tego czasu nie ruszy ... Sprzatanie , chodzenie , sex, skakanie na pilce , nic nie pomaga - Synusiowi chyba dobrze- co sie dziwic ma na zawolanie jedzenie, cieplo mu, i spi ile chce:)) ..
Licze ze i my szybko urodzimy-ale zapewne to bedzie w takim momencie w jakim sie nie spodziewamy ..
a co do telefonow to ja juz nie odbieram -moja mama codziennie dzwonila -wkoncu powiedzialam jej ze jak cos ruszy to dam znac i ze ma nie dzwonic bo tylko mnie tym denerwuje -i zajmuje linie ktora moze byc potrzebna= bo moj w pracy i jest taki zestresowany ze szok - od wczoraj pije herbate na uspokojenie , i łyka magnez -smieje sie ze to on chyba sie oczyszcza przed porodem hahah ..
Powodzenia !
podczytuje was --> najlepsza lektura na swiecie:)Wybaczcie
To trzymam mocno kciuki także za Ciebie, żeby nasze maluchy jak najszybciej i bezboleśnie wyszły na świat:)
Trochę jestem zszokowana, że w Szkocji też praktykują jeszcze masaż szyjki macicy. Moja położna przez całą ciążę przestrzegała mnie przed tym. Twierdzi, że istnieje pośredni związek pomiędzy tym masażem (który de facto jest mechanicznym rozwieraniem szyjki) a rakiem szyjki macicy. No i że cholernie boli...
Ale z tego co czytam to co druga dziewczyna miała taki masaż podczas porodu.
Daj koniecznie znać czy to coś dało.
MigoTtTka lubi tę wiadomość
-
ok dam Znac Passiflora , ale licze pocichutku na to ze obejdzie sie bez tego;) tym bardziej ze Moj jutro i pojutrze ma wolne wiec bede spokojniejsza:)) - bo jednak ja w stresie boje sie ze zapomne jezyka a tu trza dzwonic zanim sie pojedzie do szpitala-bo oni musza wywiad przez telefon zrobic i okreslic czy moge juz przyjezdzac czy nie....
Ty tez daj znac-fajnie ze ktos tez mial termin taki jak ja:))
tak teraz nasunela mi sie mysl ze dzis tak piszemy a juz jutro mozemy napisac - URODZILAM O....Passiflora lubi tę wiadomość
-
I oby tak się stało MigoTtTka:)
Mieszkałam 2 lata w UK, także wiem, że czasami trudności w komunikacji potrafią stanowić dużą przeszkodę. Ale przecież zawsze możesz po prostu pojechać na IP.
Kiedyś byłam na porodówce, z koleżanką, w Liverpoolu trzy razy. Bez konkretnej akcji porodowej odsyłają do domu. Chociaż nie wiem jak to jest tam po terminie.
MigoTtTka lubi tę wiadomość
-
Hej:)
Ale mialam weekend nie mialam nawet chwili wejsc nic napisc. Oczywiscie czytalam na karmieniu ale nie odniose sie do wszystkiego bo nie pamietam:)
1) Gratulacje dla wszystkich nowych mamusiek! Oby dzieciaczki rosly zdrowo i grzecznie w nocy spaly:)
2) co do harvey karpa- przyznaje się, ksiazka mnie nie zachwycila ( sposob jej pisania byl taki jak z amerykanskich reklam wg mnie) ale zobaczylam filmiki i cos w tym jest co pisze. Spróbuje.
W sumie z szumisiem i otulaczem dziala bo stosuje:)
Wiki- Hanka napewno pokocha szumisia:)
Ja dzis wybylam na zakupy- wrocilam z trenczem wiosennym, spodniami...i 3 bodziakami:)
no a teraz zrobilam zamowienie ogromne w smyku z rozmiaru 68/74 bo są duze wyprzedaze. O dziwo w smyku stacjonarnym ta sama rzecz co online 2 x drozej:/
np poduszka klim 25 online/49 w sklepie:/ dziwne
Moj mały drań waży juz 4100! ja nie wiem jak on tak szybko tyje ale 250g na tydzien to norma u niego.
Powiedzcie mi apropo odciagania mleka 7/5/3
Czy jak moja laktacja przebiega bez problemow a na przyszly weeekend potrzebuje troche mleka bo mamy kurs " naucz sie ratowac swoje dziecko" i maly zosaje z mamą moją to moge tym sposobem odciagac?
bo nie chce sobie rozhulac za bardzo i nie wiem czy jak tam zrobie raz dziennie to bedzie ok?
to zaraz po karmieniu czy kiedy?? odciagalam narazie raz mleko bez zadnych zasad i nie mam dosw w tym temacie.
Z gory wam dziekuje za odpowiedzi:)
aaa w tesco megapacki pampersow 148 sztuk po 79zl ( od rozmiaru 2 w gore)
-
nick nieaktualnyDziewczyny miałam się odezwać po pediatrze w sprawie szczepionek.
Więc... masakra. Jeżeli chodzi o rozpiskę to ok, nawet była za rozłożeniem tego bardziej w czasie i nie stosowaniem skojarzonych, ale! szczepionka na błonicę, tężec i krztusiec - ta którą chciałam czyli Infanrix DTPa jest niedostępna w żadnej aptece, hurtowni, no nie ma po prostu szans jej dostać.
Z tą szczepionką to chodzi o to, że normalnie przychodnie szczepią Infanrixem DTPw czyli preparatem z pełnokomórkowymi zarazkami. Alternatywą jest (a racej było!) wykupienie samemu Infanrixu DTPa (preparat acelularny), ale od listopada zeszłego roku po prostu go nie ma w aptekach, nie wiadomo czemu. Sprawdzaliśmy z mężem, dzwoniliśmy do aptek - potwierdzają. Alternatywny Tripacel był wycofywany z rynku bo coś było z nim nie tak, nie wiem czy jest wznowiony, ale to że coś z nim było nie tak świadczy na niekorzyść, więc go nie chcę. Więc pytam się lekarki - co w takiej sytuacji, chcę zaszczepić dziecko, ale nie mam czym... Ona wzruszyła ramionami, powiedziała, że oni też czasem nie mieli czym szczepić, bo sanepid nie miał wystarczająco szczepionek i wywieszali karteczkę że szczepienia wstrzymane...
Dla mnie to jest totalny obłęd - sanepid straszy mandatami za nieszczepienie, a sam nie jest w stanie zapewnić szczepionek wg swojego "obowiązkowego" kalendarza...
Aha i ten lepszy rodzaj preparatu (acelularny) jest używany w szczepionkach skojarzonych 5w1 i 6w1 więc jak ktoś się decyduje tak szczepić to jest ok.
Tym sposobem wygląda mi to trochę na "zmuszanie" rodziców do wyboru szczepionek skojarzonych...
ALE przegrzebując Internet w poszukiwaniu informacji co zrobić, z ciekawości zajrzałam na ofertę szczepień w Luxmedzie. Wg strony www w ich pakiecie jest możliwość wyboru Infanrixa DTPa. Stwierdziłam że pewnie nie zaktualizowali swojej oferty, ale mąż zadzwonił i Pani wyjaśniła że oni mają inne źródła zaopatrzenia (zagraniczne) i owszem mają tą szczepionkę. Wysłała jeszcze zapytania do krakowskich placówek i rzeczywiście potwierdzili że mają je u siebie. Dziwne. Ale w ten sposób prawdopodobnie zdecydujemy się na wykupienie tego pakietu, pod warunkiem że ich pediatra "zaakceptuje" nasz kalendarz szczepień. Mamy wizytę za 2 tygodnie, wtedy zobaczymy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 18:39