*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ewelina88 wrote:Dziewczyny pomocy. już nie daje rady. maleńka tak mi poranila sutki że ledwo daje radę. mam pokarm a ona chętnie je ale ciągle leci krew. nie działa nic. a próbowała
wielu kremówwi własnym mlekiem. wyć mi się chce.
Z aventu są dostępne różne rozmiary, ja używam s i są dobre, z tommy tippe jest rozmiar uniwersalny, jak dla nas trochę za duże.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 09:12
-
Heloł!
Niestety, u nas też kryzys laktacyjny. Mamy problem z prawidłowym ssaniem Ali, nawet położna laktacyjna nie mogła sobie poradzić, nie otwiera szeroko buzi, jak zbliża się cyc. Ogólnie do tego nie starcza jej pokarmu, po całym dniu na kp na wieczór piersi są puste i mamy problem. Wczoraj dał się on we znaki bardzo, z ciężkim sercem, ale i ulgą, że dziecko się najadło, podjęliśmy z małżem wspólną decyzję, że jedynym wyjściem będzie sztuczne mleko. Ze łzami w oczach je podawałam.
Ala w ciągu dnia śpi, ale im później dnia tym krócej a więcej czasu spędza przy cycu. Od 16-17 do 3 w nocy potrafiła nie przesypiać ani minuty. Nie wiedzieliśmy dlaczego tak się dzieje. Ale wczoraj po miałczeniu jej do 2 w nocy, okazało się, że w piersiach naprawdę pustki - zero reakcji laktatora. Nie było wyjścia, darła się w końcu i podałam butelkę. Ala wypiła 45ml i przespała całą noc. Rano wsunęła pełną pierś, co potwierdziło nasze przypuszczenia i zasnęła. Odciągnęłam mleko z drugiej piersi, aby sprawdzić, ile tam tego jest - po całej nocy (od 2 dowyciągnęłam niespełna 20ml i ani grama więcej nie ma.
Ja piję dużo, jem delikatnie, ale jest jak jest. Zobaczymy, jak się to rozkręci. Będziemy walczyć o każdą kropelkę mleka.
A co do porodu. To był koszmar z Ulicy Wiązów.
Pamiętacie, jak pisałam o bólach kilkudniowych przed tamtym weekendem. W końcu w niedzielę, po kolejnej nieprzespanej nocy pojechaliśmy na IP. Główka przy badaniu wysoko, nic nie wskazywało na początek porodu, ale z uwagi na miniony termin porodu przyjęli mnie najpierw na porodówkę, podłączyli pod ktg - wykazało skurcze na poziomie 30-40. Ktg ponownie miałam podłączone od 18-19, zero zmian. Wysłali mnie na patologię ciąży. Tam leżałam do 3 w nocy, bo Pani położna kazała liczyć czas skurczy i dać znać, jak będą co 5 minut. Były już o 1.30, ale niestety położna była nieuchwytna (?????), w związku z czym nie miała czasu zajść do mnie sprawdzić. O 3 ją dorwałam i zaprowadziła mnie na porodówkę. Podłączyli znów ktg i to samo. Przyszedł gin i powiedział, że symuluję poród, a skurcze są raczej zapowiadające, a ja zwijałam się z bólu, a próg bólu mam nietęgi.
Leżałam tak do rana, O 7 (12.01) przyszła nowa zmiana lekarzy i położnych. Jedną Panią dr zaniepokoiły moje bóle, obserwowała mnie, kazałam pochodzić. O 8 kazała znów zrobić ktg, ale tym razem na siedząco, a tam pokazało bóle na 100! Niestety rozwarcie najpierw na 4 a potem na 6 palców i nic więcej. Wody nie odeszły. O 8.40 miałam przebity worek i odeszły zielone wody, a tętno Ali zaczęło spadać. Podjęli momentalnie decyzję o cc - 15 minut i było po wszystkim. W dokumentach mam zapisane, jako powód cc - "zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu".
Ala dostała 10 pkt, ale była sinawa już.
Małż nie zdążył dojechać - skończył mu się urlop i 12.01 poszedł do pracy, bo wg lekarza z niedzieli, nic nie zapowiadało rychłego porodu. Przyjechał jak kończyli mnie szyć. Zabrał Alę, ale nie mógł już kangurować.
Po cc czuję się dobrze, ciągnie mnie tylko rana. Brzuch mam okropnie zwisający - zawsze miałam taki delikatnie, ale teraz opadł niemalże na kolana
Waga w dniu wyjścia: -1kg od wagi sprzed ciąży.
Ogólnie, gdyby nie problemy ze ssaniem i małą ilością pokarmu (laktacja nie chce w żaden sposób się rozkręcić) to stan ten uważam za cudowny. Ala, mimo tego wszystkiego, nie płacze niemalże wcale, raczej się wkurza, jest radosna, spokojna, tylko denerwuje się podczas karmienia, bo nie umie chwycić cyca, a ja mam rany już na sutkach od tych wszystkich prób.
Jestem zdołowana tą sytuacją, ale cóż - nie mam na to wpływu.
Kocham naszą Alę ponad życie i ogólnie wszyscy są w niej zakochani. Rośnie nam mała modelka, pozuje do zdjęć profesjonalnie, sama się ustawiabluegirl89 lubi tę wiadomość
-
Ja na razie jem normalnie - tak jak w ciąży. Tylko jem też białe pieczywo, bo na diecie cukrzycowej był tylko pełnoziarnisty zytni.
Ja wyspana po nocy, mąz ma 4dni wolne i mamy taki układ, że jak nie idzie rano do pracy, to On ma dyzur w nocy przy małej, ja wstaje tylko do cyca
Córeczka jest na razie małym aniołeczkiem:-) śpi, je, robi w pieluchę, jak nie śpi to lezy sobie grzecznie w łóżeczku.
Tatuś zakochał się po uszy, ulubione jego zajęcie, to patrzenie na córuniebluegirl89 lubi tę wiadomość
Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
isabelle wrote:Nie pamiętam, czy pisałaś wcześniej ale co się u was dzieje z kp? Alek słabo ssie i się nie najada?
najpierw w ogóle nie mogłam go przystawić, ba nawet wszystkie położne w szpitalu do mnie przychodziły ( bo moja teściowa kiedyś była tam położną) i z ich pomocą też udało się tylko 2 razy, w ogóle nie otwiera buźki na cyca, a ja mam płaskie brodawki, z nakładkami jakoś czasami się udawało po długiej męce, ale wtedy 3 razy się zassał i zasypiał ze zmęczenia tak, że żadne mizianie, ani poklepywanie po dupce w celu obudzenia nie dawało radya za pół godzinki budził się z głodu mimo, że przy cycu był ok. 40 min., a no i mój synuś jak już wypuści brodawkę/smoczek to nie ma bata żeby wziął do buzi jeszcze raz, nawet jeśli wypił tylko 10 mililitrów, a normalnie wypija 50/60
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 09:29
-
Ostatni dzien na patologii poznej ciazy i jutro ciecie:) jestem podekscytowana,troszke przerazona,troche się boje,zeby z mala było wszystko ok.Na razie nie mam się czym martwic,badania,zapisy,itp wychodza super.Oby jej nie brali na docieplanie,bo maz chce ja jak najszybciej wziac,ale no jak bedzie trzeba,to trudno.Trzymajcie jutro kciuki,poprosze o modlitwe.Ja dziś ide na msze,pozniej odwiedziny,do 22 jem co popadnie,do 3 pije i jakoś dzien i noc zleca.Buziaki i gratulacje dla dziewczyn,ktore urodzily wlasnie:)
bluegirl89, Chanela lubią tę wiadomość
-
Jeden lekarz wczoraj do mnie mowi przy wizycie,ze teraz to się robi zaklad ciec w szpitalu,porazka polskiego poloznictwa.A ja mu na to,ze ja bym chciala naturalnie,ciesze się,ze skurcze mam itp,ale nie chce oslepnac,bo będę parla,albo zeby mi mala wyciagali proznociagiem.Przyszedl wieczorem i już byl milutki.
-
nick nieaktualnyMartuś w programie "Porody-Następny rozdział" była babeczka która powiedziała że chce rodzić SN i wszyscy uznali ją za hipiskę, bo w hiszpani większość ciąż rozwiązuje się cc
dla nich dziwny jest wybór rodzenia sn, a dla polaków cc
MartaKD lubi tę wiadomość
-
Co do diety to ja unikam alergenow np orzechów cytrusów czekolady i produktów potencjalnie wzdymajacych kalafior brokuł groch itd. Jem dużo pieczonego i gotowanego. Kaszę, ziemniaki, buraczki, marchewka
Narazie Tfu Tfu jest okWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2015, 11:01
-
nick nieaktualnyWy o diecie, a ja wczoraj sie nie opanowałam i zjadłam pół dużej pizzy (z brokułami, fasolką, fetą, szynką i płatkami migdałowymi z sosem czosnkowym
)plus popiłam szklaneczką coli.. i wiecie co? Mała znowu przespała prawie całą noc
od 21 do 4, o 4 na śpiocha zmieniłam pampers i dostawiłam do piersi.
Mam zamiar sobie zrobić listę produktów które jadłam i nic się nie działoChanela, zielarka lubią tę wiadomość
-
W szpitalu zaczęłam używać aplikacji Dziennik Maluszka z Nivea. Kozystalam tylko z karmienia która pierś reszta minie chodziła. Teraz coś się zepsuła i zawsze komunikat że aplikacja zostaje zamknieta:-( mam Samsung Galaxy Core. Musze coś innego znaleźć bo wygodniej mi kliknąć na komórce niż pisać w zeszycie
ile macie kamień na dobę? Mnie wychodzi 8-9 na dobę. Nie wiem czy nie zamałoMarianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPinia mi też ona nie chciała działać a mam tel Pentagram. Kalendarz/notatnik to fajna sprawa maluszek by miał pamiątkę
U mnie z karmieniami to różnie np piątek od 4 rano do 7 dnia następnego mam wpisane 8-9 karmień. Sobota-od 10 rano-do 9 rano dziś-7 karmień i jest tylko na piersi