*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        nick nieaktualny
 - 
                        
                        Wiki mam sklep 3 kiwi w okolicy i te ceny z neta sa takie jakies nieaktualne, dobrze wysłac im maila i zapytac zarowno o dostepność wozka jak i cene
a tak w ogole witajcie niedzielnie
po wczorajszym upale ubrałam sie tylko w skore i sweter cos mnie tknelo, żeby komin wziac sobie i tak masakrycznie zmarzłam, że hej, wiatr lodowaty, ale sloneczko piękne
                                    Wiki81 lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        i znalazłam strone z certyfikowanymi doradcami laktacyjnymi jakby któraś z nas potrzebowała
http://www.kobiety.med.pl/cnol/index.php?option=com_content&view=article&id=10&Itemid=3
                                    Wiki81, ania_29, MonikaJ lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Wczoraj bylismy w Gnieznie. Zaszlam do rossmana, odebralam druga pake od hippa. Kupilam malemu plyn do kapieli i kilka obiadkow i soczkow. To tak na poczatku. Potem bede gotowac to co polubi. Sylus gadal z dziadkami, spal z pol godziny. Wjechalismy do kuzynki. Jej mala akurat na spacerze z babcia. Przyszly do domu. Mala ubrana w spodnie, rajstopki, body krotkie, bluzeczka, bluza ciepla, czapeczka ciepla i przykryta kocykiem. Ona z pazdziernika a prawie rowna z Sylwkiem. Ona 7 kg a Sylus 6 kg. A moj skarpetki, spodenki, body krotkie i cienka bluzeczka bez czapeczki. Mowie do nie, zeby kupila malej inna czapeczke, bo ta to na zime. I przynajmniej niech jej sciagnie bluze. Mala mokra. A ta zdziwiona od czego haha dobre. potem wjechalam do psiapsiolki. Wypilam kawe, jej szwagierka zajmowala sie Sylwkiem, nakarmila, przewinela, ponosila
 
                                Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2015, 14:38
 - 
                        
                        Oj tak szpilko
 Tania tandeta, więc i tak sporo  wytrzymały 
Mamy w końcu TV satelitarną i akurat natrafiłam na porody
 Łezka w oku się zakręciła 
 Nawet mąż z zaciekawieniem zerkał co go ominęło 
właśnie otwieramy sezon grillowy. Mniam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2015, 18:50
                                    jonka91 lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Ania ale mi smaka na grilla narobilas:)
my wrocilismy z Krakowa, targi zaliczone, mlody jako niedziwadek robil furore;) przewijaka nie bylo w ubikacji ale byla pralka(!!) o dziwo spawdza sie jako przewijak;)
spacer po rynku tez zaliczony, karmienie w aucie na parkingu tez;)
A teraz mlody lezy na macie i.... ŁAPIE ZABAWKI:D w koncu ruszyl te łapska do gory:)
no i proszę dla stęsknionych fotki:)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cc084ca30ead.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a02fffc932de.jpg
i buziaki z Krakowa z mamusią
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/da31f3a9e998.jpg
                                    MonikaJ, Rybka1, Becia81, Agula92, jonka91, wania, Wiki81, ania_29, M..., szpilka, Malenq, Bogusiar80, Viv78, MartaKD, Ewelina88, Chanela, renia83, Agus89, Maud11, magdalenka, lwuska55592, rastafanka lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        I mój synek mniej ostatnio je... kręci się, rozgląda, jest wszystkim zainteresowany tylko nie jedzeniem, a jak mu wyciągnę butelkę z buzi to płacz.
No i ostatnio mam z nim problem, bo przestały mu się podobać spacery. Nie wiem, może więcej bodźców do niego dochodzi i się czegoś boi. Jak tylko wychodzimy z klatki to płacz,a jeszcze tydzień temu wystarczyło go wsadzić do wózka, wyjechać na korytarz i już spał. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni. Wczoraj mnie bardzo zestresował, bo aż zaczął się zanosić na spacerze, 20 minut histerii, nie dało się go uspokoić, a 3km do domu.
W końcu się poddałam, zadzwoniłam po mamę która odwiozła nas autem do domu i co? I znowu dziecko zamieniło się w aniołka. Nie wiem co mu jest.
 
				
								
				
				
			













        

