Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny z zaplanowanym CC. Co robicie z planem porodu? Mnie interesuje tylko część o cięciu i głównie opiece nad dzieckiem po. Czy mam te pola dotyczące faz porodu, nacinania krocza its itp zostawić puste po prostu czy wypełnić jakbym rzeczywiście miała tak rodzić?
-
tere-fere wrote:My narazie jedziemy w kondomie, żeby skurczy nie wywołać, ale w sobote mam obiecany fajny seks, bo już 2 tygodnie nie dochodziłam i aż mnie po nocach sny prześladują 😂
A po porodzie zazwyczaj zaczynamy delikatnie 3.5-4tygodnie po 😌 Niby nie wolno, ale nie możemy nigdy dłużej wytrzymać 😅
No w sumie po liczbie dzieci można się domyślić mi lekarz mówił że nie tylko substancje że spermy, ale samo "poruszanie" pochwy i szyjki w trakcie też wywołuje poród.
A osoby które latami się starały uwierz, są w stanie wytrzymać i cała ciążę + poród żeby tylko mieć poczucie że nic nie zepsuli.stayaway, Agucha90s, pola0909, magda.g85, ZielonaWyspa lubią tę wiadomość
-
tere-fere wrote:O rany, dziewczyny jak was czytam to się nie dziwię, ze nam pornosy niepotrzebne... Raz w tygodniu? Ani raz od początku ciąży?! Ja pierdziu... Serio, nie macie potrzeb seksualnych 😳?
U nas minimum 3x w tygodniu, ale zdaża się, że i 3x w ciągu dnia jak mamy ochotę 😄 Z czego jak ja min raz w tygodniu nie dojdę to mnie nosi!
Nawet teraz jak mieliśmy zakaz przez obrót młodego czy przy tym mega krwiaku na początku to radziliśmy sobie inaczej. Ale razem! Czasem ręka, czasem buzia, czasem od tyłu, a jak już się nigdzie nie da to między uda 😂
Jak was czytam to nie wiem czy to my jesteśmy w sobie nadal tak zakochani czy się tak idealnie z temperamentami i potrzebami seksualnymi dobraliśmy czy jednak mamy jakieś staromodne podejście...?
Raz dlatego, ze lekarz zabronił owszem, jak miałam jeszcze siłę się zgiąć to raziliśmy sobie inaczej, ale od jakiś 2 miesięcy jest totalna posucha. Rozmawiałam nawet o tym z moim mężem i on powiedział, ze czasami ma ochotę ale wie, że nie możemy i to rozumie i szanuje i że nigdzie się nie wybiera i poczeka na mnie Ja jestem z moim już 16 lat:) każdy ma jakieś potrzeby seksualne, ale jak mi lekarz powiedział zero orgazmów moich to dla mnie to znaczy zero -
Pom-pon wrote:No w sumie po liczbie dzieci można się domyślić mi lekarz mówił że nie tylko substancje że spermy, ale samo "poruszanie" pochwy i szyjki w trakcie też wywołuje poród.
A osoby które latami się starały uwierz, są w stanie wytrzymać i cała ciążę + poród żeby tylko mieć poczucie że nic nie zepsuli.
Dokładnie! My prawie 3 lata robiliśmy naszą dzidzię i mój stary powiedział, ze nigdy by sobie nie wybaczył gdyby coś złego się jej teraz stało z powodu jego ochoty na sex. Jest dużym chłopcem i może wytrzymać.
A dla mnie zalecenia lekarza po coś są i czemuś służą. -
Wow to sobie poczytalam! Az mam wypieki na policzkach!
Jusi jesli Ciebie to gnebi, to lepiej jakis sposob na rozmowe znalezc. A to juz swoja droga, ze godzina na telefonie to sie wyswietla nawet na zablokowanym ekranie, wiec chyba musialas glebiej grzebac
Moj maz jest z tych konserwatywnych (w sporym stopniu), jesli chodzi o sprawy lozkowe i wiem, ze nic nie oglada, znam jego zdanie na ten temat i mu w tym ufam, nigdzie mu nie zagladam, wiec bym sie pewnie nie dowiedziala, gdyby bylo inaczej. Nie wiem jak bym sie czula, gdybym odkryla cos przeciwnego, ale chyba nie wzielabym tego do siebie. Tak mi sie przynajmniej w teorii wydaje.
Bogu dzieki nie mialam nigdy zadnych zakazow od lekarzy, bo szczerze to osobiscie bym nie wyrobila 9-10 miesiecy posuchy. Mnie tak jak terefere/karka az nosi.Lesnasarenka lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Pom pon, Kumen- również się zgadzam z Wami. Wiadomo, sex fajna sprawa, ale jak sobie pomyślę o tych wszystkich wylanych łzach podczas starań, to taka przyjemność jest gówno warta. Jak można, to super, ale jeśli nie to nie mam zamiaru ryzykować bo wiem, że narazie mojej córce najlepiej jest jeszcze w brzuchu. I cieszę się, że mój mąż nie myśli penisem tylko też dobro dziecka jest dla niego najważniejsze.
Laurka, Gomerka, Pom-pon, ZielonaWyspa lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj w pracy spedzam tylko godzine i sru na wizyte. Nigdy tak wczesnie nie mialam, ale obecnie ciezko sie dostac, wiec juz stwierdzilam pal licho! Niech strace 2 godziny pracy.
I z rana jak bralam prysznic i sie golilam, to mialam taka smieszna mysl, ze teraz te wizyty u gina to prawie jak randka hahaha Przynajmniej tak sie czuje jak sie szykuje do nich: V gladziutka, sukienka nowa LOL Szkoda tylko, ze to baba w wieku mojej matki a nie George ClooneyLesnasarenka, Pom-pon, Karmazynova, Kaska, zwichrowana, Mila, Mańka lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Ja w pierwszej ciąży byłam non stop napalona ale wtedy tylko 3 miesiące się staraliśmy a teraz ponad 3 lata i po drodze poronienie więc jakoś nawet myśleć nie mogę o seksie. Ale pamiętam że te 8 lat temu nie wytrzymaliśmy te 6 tygodni połogu i pewnie teraz będzie podobnie. Już powoli strach o dzidzię mija bo prawie donoszony i ochota wraca. Poczekam chyba jeszcze z tydzień albo dwa i powoluteńku ruszamy z tematem
-
tere-fere wrote:No u nas wszystkie dzieci chciane i wystarane, więc mamy tyle dzieci ile chcieliśmy, nie wiem jak u Ciebie pom-pon 😉
Bo jakbyśmy się mieli nie zabezpieczać to pewnie już byśmy mieli koło 15, bo jesteśmy razem (w sensie łóżkowym) prawie 12 lat.
Ja mojemu M w sytuacjach kiedy ja nie mogłam kilka razy wręcz mówiłam, żeby sobie poszedł do łazienki to zawsze odpowiada, że nie jest 10letnim gówniarzem, żeby musiał się ręką zjechać i od tego ma seksowną żonę, żeby jego potrzeby zaspokajała ☺
Co do planu ja przy planowanym cc nie wypełniałam części odnośnie porodu sn.
Good for you.
Ja nie mam tyle ile bym już chciala chyba że można liczyć dzieci stracone. A kosztowalo to wiele łez i stresu. Syty głodnego nie zrozumie, tylko o to mi chodzi.
Nie musisz z tego powodu usuwać konta
Też chyba sobie podaruje wypełnianie ankiety o masażu szyjki i nacinaniu krocza.
Laurka, dla mnie wyjścia do lekarza to teraz jedyna atrakcja, więc też się "staram" -
stayaway wrote:Pom pon, Kumen- również się zgadzam z Wami. Wiadomo, sex fajna sprawa, ale jak sobie pomyślę o tych wszystkich wylanych łzach podczas starań, to taka przyjemność jest gówno warta. Jak można, to super, ale jeśli nie to nie mam zamiaru ryzykować bo wiem, że narazie mojej córce najlepiej jest jeszcze w brzuchu. I cieszę się, że mój mąż nie myśli penisem tylko też dobro dziecka jest dla niego najważniejsze.
Ja tez się zgadzam, wiadomo, ze mi przykro, bo mam ochotę, ale ja bym po prostu kolejnej straty nie zniosła. Wiec jakoś przecierpię te max 2 miesiące. Mam nadzieje, ze tez szybko wrócę do formy i ze się nie zaniedbam, bo trochę się obawiam po opowieściach koleżanek, ze do 15-16 nie maja czasu umyć zębów i wiecznie chodzą w dresie. A ja już marze o moich normalnych ciuchach.
Pom-pon lubi tę wiadomość
Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Ja w tej ciąży to w ogóle libido zerowe. Najpierw był zakaz. Jak się chciało to jakaś infekcja była, oboje się leczyliśmy. Mężowi pomagam w inny sposób A sama jakoś nie mam parcia ale jutro po wizycie zaczynamy coś działać bo później będzie przymusowa posucha
My razem 11 lat, od jakichś 8 wspolzyjemy i się dopełniamy w tej kwestii. Starania nas oboje wymęczyły ale dzięki temu seks był jeszcze lepszy bo lepiej poznaliśmy siebie nawzajem. I wiem że mąż mnie nie zdradzi ani ja nie szukałabym innegoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2019, 16:22
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Matko Wy tu o seksach... Ja to miałam taką ochotę w II trymestrze. Matulko aż się trzęsłam i non stop coś się śniło. No ale niestety miałam zakaz więc tylko lody wchodziły w grę. Znowu w poprzedniej ciąży w pierwszym trymestrze. A później to mój chłop nie chciał bo bał się o dziecko i za cholerę nie dało mu rady przetłumaczyć...
A teraz to nawet nie próbuję, bo mam tak słabą szyjkę, że po badaniu mam plamienia a co dopiero po seksach. A dodam, że mój lekarz jest delikatny...
Co do pornosów to nie mam nic przeciwko. Niech sobie ogląda. No ale to kwestia różnych rzeczy i rozumiem, że ktoś może czuć się urażony.
Laurka chodziło mi o to, że u nas nie ma dramatu z jakąś intymnością w gabinetach. Jest pokoik/przebieralnia. A leżenie w majtkach na ktg na sali porodowej uważam za normalne. Napisz jak po wizycie
Pom pon czy u Ciebie w szpitalu ktoś będzie miał na uwadze plan porodu? Czytają go? Tak z ciekawości pytam, bo ja rodziłam dni i planu porodu nie pisałam. Przed porodem ustaliłam wszystko z położną. Tzn powiedziałam, że ja jej ufam i niech robi wszystko co jest potrzebne żeby było dobrze. Pytała mnie np czy nacinamy krocze, o znieczulenie. A apropo znieczulenia to jak przyszedł anestezjolog to dał mi jakieś papiery do podpisania, było tego kilka kartek. Niby tłumaczył co tam jest napisane itp itd ale do tej pory nie wiem co podpisałam -
Kaska wrote:Matko Wy tu o seksach... Ja to miałam taką ochotę w II trymestrze. Matulko aż się trzęsłam i non stop coś się śniło. No ale niestety miałam zakaz więc tylko lody wchodziły w grę. Znowu w poprzedniej ciąży w pierwszym trymestrze. A później to mój chłop nie chciał bo bał się o dziecko i za cholerę nie dało mu rady przetłumaczyć...
A teraz to nawet nie próbuję, bo mam tak słabą szyjkę, że po badaniu mam plamienia a co dopiero po seksach. A dodam, że mój lekarz jest delikatny...
Co do pornosów to nie mam nic przeciwko. Niech sobie ogląda. No ale to kwestia różnych rzeczy i rozumiem, że ktoś może czuć się urażony.
Laurka chodziło mi o to, że u nas nie ma dramatu z jakąś intymnością w gabinetach. Jest pokoik/przebieralnia. A leżenie w majtkach na ktg na sali porodowej uważam za normalne. Napisz jak po wizycie
Pom pon czy u Ciebie w szpitalu ktoś będzie miał na uwadze plan porodu? Czytają go? Tak z ciekawości pytam, bo ja rodziłam dni i planu porodu nie pisałam. Przed porodem ustaliłam wszystko z położną. Tzn powiedziałam, że ja jej ufam i niech robi wszystko co jest potrzebne żeby było dobrze. Pytała mnie np czy nacinamy krocze, o znieczulenie. A apropo znieczulenia to jak przyszedł anestezjolog to dał mi jakieś papiery do podpisania, było tego kilka kartek. Niby tłumaczył co tam jest napisane itp itd ale do tej pory nie wiem co podpisałam
Kochana nie wiem ja położnej mieć swojej nie bede, więc chce mieć choć minimum pewności że w dwóch kwestiach poporodowych na których mi szczególnie zależy, zrobią to co chce. Mam zamiar mieć ze sobą kopię tego planu i poprosić o potwierdzenie przyjęcia eokumentu. Pewnie mnie jakąś starą pielegniara będzie chciała zabić śmiechem, ale nie zamierzam odpuścić.
Co z tym podpisywaniem to często nawet w sytuacji gdy nie ma pilnej potrzeby podpisania zgody, wykorzystują stres i wyczerpanie kobiety, żeby się później niczego nie czepiała. Niestety. -
Teraz to i przy pobraniu krwi trzeba podpis i zgodę złożyć więc nie ma co się dziwić, że i przed jakimkolwiek zabiegu en/czynnością medyczna również muszą.
Ja planu porodu nie robiłam, teraz też nie robię. Z tego co pamiętam wypełniałam w trakcie jakaś tak jakby ankietę. Ale za cholerę nie pamiętam co w niej bylo.