Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny. Nic się nie odzywałam, bo stresowałam się złymi wiadomościami na wątku Dzisiaj o 14:45 mam wizytę, więc proszę trzymać kciuki
Trzymam też kciuki za pozostałe dzisiejsze wizyty.Inka90, m0nika, MOJE, elvira, Arashe, aannkka, speakyourmind93, axie92 lubią tę wiadomość
PCOS, niedoczynność tarczycy, AMH 9
07.2018 drożność jajowodów ok
09.2018 rozpoczęcie leczenia w Invimedzie
28.02.19 Aniołek 12tc 💔 ciąża naturalna
08.2020 pierwsze podejście do in vitro
07.09.2020 transfer cb 💔
12.10.2020 kolejny transfer + embryoglue
beta: 7 dpt - 14, 9 dpt - 60, 11 dpt - 171, 14 dpt - 1175 Aniolek 8 tc 💔
05.2021 drugie podejście
10.06.2021 transfer cb 💔
Immunologia - brak najważniejszych KIRów i komórki NK 20%
09.2021 transfer ❄️❄️ accofil, intralipid, embryoglue, beta: 6dpt 41, 8dpt 93 11dpt 445 13dpt 1087 21dpt jest zarodek + krwiak 27dpt mamy ❤️
4.06.2022 rodzi sie nasz syn 🥰 -
Dziewczyny może ja też się w końcu dopiszę. Obecnie staram się zbytnio nie odzywać tutaj. Obawiam się mówić zbyt dużo o mojej ciąży, ponieważ bardzo się boję a długo się staraliśmy. Nie chciałabym zapeszać. Niemniej jednak czytam Was codziennie i za wszystkie Was każdego dnia trzymam kciuki.
Serduszko widoczne było na pierwszym usg 2 tygodnie temu w 6 tyg+ 3 dni wg kalendarza. Wiek ciąży określony na 6 tyg+ 2 dni. Tętno 114 u/min ( nie wiem czy nie za mało, lekarz z jakąś niepewnością w głosie mówi ze jest ok. Termin porodu przewidywany na 06 września.
Obecnie 8 tyg + 4 dni i pełno obaw, że bijącego serca już nie zobaczę.
Dziś, na kilka godzin przed kolejną wizytą mój strach się potęguje. Nie wiem czy nie ma na to wpływu ostatnie dosyć dziwne podejście lekarza. Prosił, żeby cieszyć się przede wszystkim z tego, że się udało w końcu zajść w ciążę i nie przyzwyczajać się narazie do niczego więcej. Mam nadzieję, że była to tylko taka paplanina i że nic przede mną nie ukrywa.
W związku z powyższym i ja dziś proszę o wsparcie duchowe. Odezwę się pewnie po wizycie ok. godz. 20alis132, Mama_Zuzia, Arashe, Olalu89, Gosa, k878, Inka90, axie92 lubią tę wiadomość
-
magda.g85 wrote:Dziewczyny może ja też się w końcu dopiszę. Obecnie staram się zbytnio nie odzywać tutaj. Obawiam się mówić zbyt dużo o mojej ciąży, ponieważ bardzo się boję a długo się staraliśmy. Nie chciałabym zapeszać. Niemniej jednak czytam Was codziennie i za wszystkie Was każdego dnia trzymam kciuki.
Serduszko widoczne było na pierwszym usg 2 tygodnie temu w 6 tyg+ 3 dni wg kalendarza. Wiek ciąży określony na 6 tyg+ 2 dni. Tętno 114 u/min ( nie wiem czy nie za mało, lekarz z jakąś niepewnością w głosie mówi ze jest ok. Termin porodu przewidywany na 06 września.
Obecnie 8 tyg + 4 dni i pełno obaw, że bijącego serca już nie zobaczę.
Dziś, na kilka godzin przed kolejną wizytą mój strach się potęguje. Nie wiem czy nie ma na to wpływu ostatnie dosyć dziwne podejście lekarza. Prosił, żeby cieszyć się przede wszystkim z tego, że się udało w końcu zajść w ciążę i nie przyzwyczajać się narazie do niczego więcej. Mam nadzieję, że była to tylko taka paplanina i że nic przede mną nie ukrywa.
W związku z powyższym i ja dziś proszę o wsparcie duchowe. Odezwę się pewnie po wizycie ok. godz. 20
Kciuki !
Ja też pełną obaw byłam w poprzedni poniedziałek i idę jutro też niewiem czemu chce widzieć mnie tak szybko -
penceence wrote:Hej dziewczyny. Nic się nie odzywałam, bo stresowałam się złymi wiadomościami na wątku Dzisiaj o 14:45 mam wizytę, więc proszę trzymać kciuki
Trzymam też kciuki za pozostałe dzisiejsze wizyty.
Kciuki zaciśnięte, koniecznie daj znać po wizycie co i jak! -
Magda trzymam mocno kciuki. A lekarz niech się w łeb palnie żeby takie rzeczy mówić! Nie rozważałaś zmiany na kogoś innego, z lepszym podejściem? "Nie przyzwyczajać się" no ja pier...
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
magda.g85 wrote:Dziewczyny może ja też się w końcu dopiszę. Obecnie staram się zbytnio nie odzywać tutaj. Obawiam się mówić zbyt dużo o mojej ciąży, ponieważ bardzo się boję a długo się staraliśmy. Nie chciałabym zapeszać. Niemniej jednak czytam Was codziennie i za wszystkie Was każdego dnia trzymam kciuki.
Serduszko widoczne było na pierwszym usg 2 tygodnie temu w 6 tyg+ 3 dni wg kalendarza. Wiek ciąży określony na 6 tyg+ 2 dni. Tętno 114 u/min ( nie wiem czy nie za mało, lekarz z jakąś niepewnością w głosie mówi ze jest ok. Termin porodu przewidywany na 06 września.
Obecnie 8 tyg + 4 dni i pełno obaw, że bijącego serca już nie zobaczę.
Dziś, na kilka godzin przed kolejną wizytą mój strach się potęguje. Nie wiem czy nie ma na to wpływu ostatnie dosyć dziwne podejście lekarza. Prosił, żeby cieszyć się przede wszystkim z tego, że się udało w końcu zajść w ciążę i nie przyzwyczajać się narazie do niczego więcej. Mam nadzieję, że była to tylko taka paplanina i że nic przede mną nie ukrywa.
W związku z powyższym i ja dziś proszę o wsparcie duchowe. Odezwę się pewnie po wizycie ok. godz. 20
Miło, ze się ujawnilas i mam nadzieje, ze od dzisiaj będziesz z nami na stałe! Myśle, ze większość osób tutaj ma takie obawy jak Ty, jest to normalne. Na pewno jest wszystko w porządku i dzisiaj również usłyszysz cudne serduszko! Daj znać po wizycie co lekarz powiedział -
Cześć dziewczyny
Ja miałam dziś wizytę prywatną o 8:30, do gabinetu weszłam o 9:40, ale nie żałowałam, bo lekarz konkretny wywiad ze mną zrobił i widać, że mu zależy.
Oczywiście same dobre wieści, ciąża poza maciczna wykluczona ! Jest pęcherzyk ciążowy na 1 cm
Niby takie maleństwo a już takie duże
Kolejną wizyte mam za tydzień w czwartek, żeby sprawdzić czy wszystko się dobrze rozwjia,bo lekarz wyjeżdża na urlop i go nie będzie 2 tyg, więc mnie wcisnął na szczęście.
Zażywałam ten duphaston od piątku i wczoraj z wyników podniósł się z 7 na 12
(więc chyba jednak jest to zauważalne w wynikach czy się zażywa czy nie)
ale i tak jest na dolnej granicy więc mi przepisał luteine dopochwowo.
Narazie jestem spokojna i zadowolona z rozwoju sytuacji, mam nadzieje, że już tak zostanieMama_Zuzia, Olalu89, pola0909, Arashe, k878, elvira, m0nika, Inka90, speakyourmind93, monkle, axie92 lubią tę wiadomość
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Finezja19 wrote:Cześć dziewczyny
Ja miałam dziś wizytę prywatną o 8:30, do gabinetu weszłam o 9:40, ale nie żałowałam, bo lekarz konkretny wywiad ze mną zrobił i widać, że mu zależy.
Oczywiście same dobre wieści, ciąża poza maciczna wykluczona ! Jest pęcherzyk ciążowy na 1 cm
Niby takie maleństwo a już takie duże
Kolejną wizyte mam za tydzień w czwartek, żeby sprawdzić czy wszystko się dobrze rozwjia,bo lekarz wyjeżdża na urlop i go nie będzie 2 tyg, więc mnie wcisnął na szczęście.
Zażywałam ten duphaston od piątku i wczoraj z wyników podniósł się z 7 na 12
(więc chyba jednak jest to zauważalne w wynikach czy się zażywa czy nie)
ale i tak jest na dolnej granicy więc mi przepisał luteine dopochwowo.
Narazie jestem spokojna i zadowolona z rozwoju sytuacji, mam nadzieje, że już tak zostanie
Super! Za tydzień powinno być już widać serduszko a na pewno zarodek!monkle lubi tę wiadomość
-
Finezja19 wrote:Bardziej się nastawiam na zarodek
Myśle, ze jest duża szansa tez na serduszko bo będziesz już miała prawie 7tyg ciąży ukończone, ale oczywiście może tak być ze będzie sam zarodek bo ciąża będzie trochę Miłosza z Usg
-
VianEthel2 wrote:Magda trzymam mocno kciuki. A lekarz niech się w łeb palnie żeby takie rzeczy mówić! Nie rozważałaś zmiany na kogoś innego, z lepszym podejściem? "Nie przyzwyczajać się" no ja pier...
po tym tekście przez chwilę miałam ochotę. narazie się wstrzymam. lekarz ma bardzo dobre opinie i w szpitalu i wśród pacjentek prywatnych, dużo moich znajomych do niego chodzi. jeszcze go nie będę przekreślać no chyba, że mnie baardzo mocno wkurzy
-
Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, to ja też jestem z tych co biegają za maluchem. Z tego co wiem, to o ile nie ma plamień itd. to można kontynuować aktywność fizyczną sprzed ciąży (modulo typowo niebezpieczne np. jazda na nartach = ryzyko upadku, albo rower w lesie = wytrzącha). Nie zaleca się nagle zacząć ćwiczyć, jeśli organizm nie jest przyzwyczajony.
No, ale wiadomo, co lekarz to opinia, każda musi po swojemu to rozważyć.
Ja mieszkam na 3 piętrze bez windy i wiele osób mnie straszyło, że poronię, że za wcześnie urodzę itd. Ani kropli krwi nie miałam, do samego końca szyjka była długa, zamknięta (miałam cc), a się nabiegałam po tych schodach, np. jak miałam lekarza i jeszcze zapomniałam czegoś ze sklepu, albo zachciało mi się spaceru, wszystko jednego dnia.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
k878 wrote:Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, to ja też jestem z tych co biegają za maluchem. Z tego co wiem, to o ile nie ma plamień itd. to można kontynuować aktywność fizyczną sprzed ciąży (modulo typowo niebezpieczne np. jazda na nartach = ryzyko upadku, albo rower w lesie = wytrzącha). Nie zaleca się nagle zacząć ćwiczyć, jeśli organizm nie jest przyzwyczajony.
No, ale wiadomo, co lekarz to opinia, każda musi po swojemu to rozważyć.
Ja mieszkam na 3 piętrze bez windy i wiele osób mnie straszyło, że poronię, że za wcześnie urodzę itd. Ani kropli krwi nie miałam, do samego końca szyjka była długa, zamknięta (miałam cc), a się nabiegałam po tych schodach, np. jak miałam lekarza i jeszcze zapomniałam czegoś ze sklepu, albo zachciało mi się spaceru, wszystko jednego dnia. -
Finezja19 wrote:Cześć dziewczyny
Ja miałam dziś wizytę prywatną o 8:30, do gabinetu weszłam o 9:40, ale nie żałowałam, bo lekarz konkretny wywiad ze mną zrobił i widać, że mu zależy.
Oczywiście same dobre wieści, ciąża poza maciczna wykluczona ! Jest pęcherzyk ciążowy na 1 cm
Niby takie maleństwo a już takie duże
Kolejną wizyte mam za tydzień w czwartek, żeby sprawdzić czy wszystko się dobrze rozwjia,bo lekarz wyjeżdża na urlop i go nie będzie 2 tyg, więc mnie wcisnął na szczęście.
Zażywałam ten duphaston od piątku i wczoraj z wyników podniósł się z 7 na 12
(więc chyba jednak jest to zauważalne w wynikach czy się zażywa czy nie)
ale i tak jest na dolnej granicy więc mi przepisał luteine dopochwowo.
Narazie jestem spokojna i zadowolona z rozwoju sytuacji, mam nadzieje, że już tak zostanie
Gratulacje Za tydzień być może zobaczysz już serduszko
Duphoston nie mógł wpłynąć na Twój wynik. Podniósł Ci się Twój naturalny progesteron a to bardzo dobry znak. Jeżeli dostałaś luteinę, to ona będzie wpływać na wyniki z krwi.alis132 lubi tę wiadomość
4.03. 6,67 cm szczęścia, 175u/min
BhCG:
31.12.2018 | 12 dpo 179,50
02.01.2019 | 14 dpo 693,20
04.01.2019 | 16 dpo 2028,00
08.01.2019 | 20 dpo 11931,00 -
Arashe wrote:Makowa, skoro czytasz fiolet to mdłości trochę ustały?
A dziś się okazało, że mam dnę moczanową... Palec u stopy boli tak, że chodzić nie mogę, siedzę na l4. Więc ten ból skutecznie odwraca uwagę od mdłości. Są na to leki, ale żadnego nie można stosować w ciąży -
Dużo nowych wrześniowych mam się pojawiło, nie ogarniam kto dziś wizytuje, ale trzymam kciuki i czekam na relację