Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ooo ja bym nie ryzykowała z kalendarzykiem , mimo że cykle miałam regularne i wiedziałam kiedy owulacja. Tabletki już próbowałam. Nie było źle dopóki mnie łydki nie zaczęły boleć i odstawiłam wpadając na pomysł, że to już mój ostatni czas na zajście w ciążę. Stwierdziłam, że albo teraz albo nigdy bo już mi tak było wygodnie, że jak pomyślałam o noworodku to mi się słabo robiło. 3 już bym nie chciała (chyba, że się trafi
) i teraz to nie wiem co stosować. Chyba abstynencja
zresztą po porodzie to mi się i tak nie chciało. Psychika nie pozwała
Lenka właśnie co u Ciebie?
Ja apetyt mam za co później przyplacam mega zgagą. No ale staram się jeść zdrowo i nie jem słodyczy że względu na cukier w górnej granicy.
-
Ooo ja bym nie ryzykowała z kalendarzykiem , mimo że cykle miałam regularne i wiedziałam kiedy owulacja. Tabletki już próbowałam. Nie było źle dopóki mnie łydki nie zaczęły boleć i odstawiłam wpadając na pomysł, że to już mój ostatni czas na zajście w ciążę. Stwierdziłam, że albo teraz albo nigdy bo już mi tak było wygodnie, że jak pomyślałam o noworodku to mi się słabo robiło. 3 już bym nie chciała (chyba, że się trafi
) i teraz to nie wiem co stosować. Chyba abstynencja
zresztą po porodzie to mi się i tak nie chciało. Psychika nie pozwała
Lenka właśnie co u Ciebie?
Ja apetyt mam za co później przyplacam mega zgagą. No ale staram się jeść zdrowo i nie jem słodyczy że względu na cukier w górnej granicy.
-
Leżę leżę i leżę. Nadal pod pompą. Brzuch nadal boli mała napiera ale skurcze i napinanie brzucha póki co mniejsze. Czekamy dalej. Weekend jak to weekend w szpitalach. Nic się nie dzieje. Tylko standardowe badania krew ciśnienie ktg.
Mało pisze bo ograniczone ruchy mam przez tą pompę. Ale czytam i przesyłam pozdrowionka dla wszystkich
3majcie się kochane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2019, 10:29
Ula_Lbn lubi tę wiadomość
08.2018 - 6tc poronienie chybione
08.2019 - ur. Joanna (córka)
-
A i ta dieta szpitalna. Tj ja nie mam diety ale jakby mnie rodzina nie dokarmiania byłoby ciężko. Chyba że to ja mam zbyt duze zapotrzebowanie ale chyba nie. Chyba z czegoś jakaś siła by się przydała. A teraz to chyba nie czas na odchudzanie.
08.2018 - 6tc poronienie chybione
08.2019 - ur. Joanna (córka)
-
Lenka trzymaj się. Właśnie się zastanawiałam jak wygląda pobyt w szpitalu z cukrzycą ciążową 🤔 mam nadzieję że jeśli już trafię do szpitala to tylko na planowane cc, a nie wcześniej.
Ja mam dzisiaj spotkanie z ludźmi ze studiów z mojej grupy. Z niektórymi nie widziałam się od skończenia w 2007 r. Martwię się tylko bo moja Martynka jedzie pierwszy raz beze mnie na działkę z moją siostrą i to będzie w sumie pierwszy raz od zdiagnozowana u niej ukrzycy typu 1. Boję się o jej glikemie bo będą chodzić się kąpać w jeziorze, a cukry wtedy mocno jej spadają, no i czy siostra ogarnie wyliczanie wymienników dla niej.
Milego dnia dziewczyny! -
Lenka82 wrote:A i ta dieta szpitalna. Tj ja nie mam diety ale jakby mnie rodzina nie dokarmiania byłoby ciężko. Chyba że to ja mam zbyt duze zapotrzebowanie ale chyba nie. Chyba z czegoś jakaś siła by się przydała. A teraz to chyba nie czas na odchudzanie.
O tak pamiętam to wstrętne jedzenie. U mnie się go jeść nie dało. Do tego kolacja jakoś mega wcześnie.
Ula w razie czego niech siostra dzwoni do Ciebie i będziesz jej mówić co i jak. Teraz to i tak dobrze, są telefony i można się kontaktować. Ile córka ma lat? -
Słodki Jezu w morelach, jak rypie mnie w biodrze. 🙈 Od kilku dni coś mnie tam zakuło, gdy nieodpowiednio postawiłam nogę, ale teraz momentami nawet leżenie jest wyzwaniem. Wizyta w piątek, mam nadzieję, że nie odgryzę sobie tyłka do tego czasu.
Przy ostatnich upałach była mowa o tym, że seniorzy i ciężarne powinny szczególnie o sobie zadbać. Zastanawiam się coraz częściej, czy aby czasami nie należę do tej pierwszej grupy. 😂 Czuje się ok, ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że i mnie ten słodki ciężar coraz bardziej nie jest dokuczliwy.
W ogóle napaliłam się na kocyk dzianinowy/bambusowy. Impreza nie jest tania, ale zdecydowania warta uwagi. Zastanawiam się między:
- dzianinowym od Mama Ginekolog
- bambusowy od Lullalove
- bambusowym od Fun with Mum
- bambusowy od Memi
Czy któraś jest bardziej w temacie i może coś polecić?
-
Kaśka - na pewno będzie dzwonić. Martynka ma 9 lat więc spokojnie sobie radzi z samokontrolą i zastrzykami. Problem jest tylko taki, że jak normalnie jej spada cukier to już przy 65 mówi, że ma niedocukrzenie, ale jak jest pochłonięta zabawą, pływaniem, ganianiem się to już wtedy nie kontroluje za bardzo niedocukrzeń i ostatnio dopiero powiedziała, że się źle czuje jak miała 37 cukru
Na pewno wszystko będzie ok tylko ja jak zwykle panikuje 😊
-
Mańka, dostaliśmy w prezencie akurat bambusowe z Le Pampuch czy coś takiego. Fajne, miłe w dotyku, ale sama nie wydalanym ponad 100 zł za kocyk 80x80cm. Wg mnie te od mojej babci fajniejsze 😉
Dzień dobry bardzo!
Po nocy mam tak skopane wnętrzności, że wszystko mnie boli. Moi synowie chyba mieli mega awanturę w brzuchu, jeszcze nigdy tak nie było, ała.
Mańka lubi tę wiadomość
-
Pom-pon wrote:Dzień dobry bardzo!
Po nocy mam tak skopane wnętrzności, że wszystko mnie boli. Moi synowie chyba mieli mega awanturę w brzuchu, jeszcze nigdy tak nie było, ała.
Może o zabawki się pokłócilik878, Laurka lubią tę wiadomość
-
stayaway wrote:Komunikacja, przejrzalam dziś ciuszki i spakowałam paczuszke dla Ciebie, ale wyśle dopiero po weekendzie. Ogólnie mam dla Ciebie:
- 12 spioszkow/ pajacykow
- 10 bluzek z długim rękawem
- 3 czapeczki
- 2 body z długim rękawem
- 2 body z krótkim rękawem
- 2 polspiochy
- 1 bluzeczka z krótkim rękawem
- 1 bluza na zasuwak z kapturem
- 1 rampersik
Niektóre rzeczy są większe niż 62, ale mam nadzieję, że Ci się przydadzą.
Przepraszam resztę, że piszę na forum, a nie w wiadomości prywatnej, ale nie ogarniam tego dodawania do przyjaciółek
W ogóle- najbardziej to podobają mi się komplety ubrańmaluszki muszą w nich wyglądać tak słodko!! Te wędrują do Ciebie:
Leksi ja o 14, więc pierwsza trzymam kciuki za Ciebie -
Ale dziś mam dzień.. byliśmy na spacerze w parku i zaczepił mnie jakiś facet z hasłem "Ale wielki brzuch, od razu widać, że 9 miesiąc!" Ja na to, że nie, jeszcze trochę czasu do rozwiązania to my mamy. A on "No chyba nie więcej niż 2 tygodnie bo brzuch ogromny!".. zdaje sobie sprawę, że przez ostatni miesiąc brzuch mi wyskoczył bardzo, do tego nie poszło mi w biodra ani nigdzie indziej, tylko sam brzuch tak mega do przodu, przez co moze sie wydawac mega duzy, ale takie hasła do obcej ciężarnej kobiety to chyba nie na miejscu co nie? Jak tylko odeszlismy rozplakalam się i to tak, że jakby męża obok nie było to nie wiem czy sama dałabym radę się uspokoić