X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2017
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • kayka93 Koleżanka
    Postów: 41 93

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja biorę dawkę 0,2 i się bardzo boję, że za mała... Jutro jak gin będzie mi wypisywał rp to chyba "poproszę" o większą dawkę. Tak bardzo boję się , żeby nie stracić maleństwa...

    Ile dni po zapłodnieniu może być widoczne serduszko? bo nie wiem kiedy na zwykłą wizytę się zapisać... ;)

    3jgxqqmzwbwttw3g.png
  • Dreamy Autorytet
    Postów: 549 596

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powodzenia na wizytach :)
    Miłego dnia.

    Bacardi90 lubi tę wiadomość

    Nasz okruszek
    IruBp2.png
  • Dreamy Autorytet
    Postów: 549 596

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    smeg wrote:
    Dziewczyny, a nie boicie się tak wcześnie mówić rodzinie? Ja bardzo bym chciała, żeby cieszyli się razem ze mną, ale chyba poczekam, aż będzie serduszko, wcześniej się boję. Na razie powiedziałam tylko swoim rodzicom i siostrze, no i partnerowi oczywiście :) Za to w pracy nie zamierzam mówić, dopóki nie będzie widać, bo szykuje mi się awans i nie chcę być pominięta z powodu ciąży. Zresztą widzę, jak traktowana jest moja koleżanka z zespołu - jest w 3 miesiącu, a od dawna nie dostaje żadnych ciekawych zadań, bo przecież "za chwilę ucieknie na macierzyński". Ale ona sporo czasu spędza na zwolnieniach, więc to inna kwestia.

    Jak tam się dziś czujecie? U mnie wszystko dobrze, właśnie czekam w kolejce do pobrania krwi na drugą betę i chyba zrobię sobie progesteron przy okazji.
    My powiedzieliśmy rodzinie dopiero teraz w weekend. Początkowo chcieliśmy zaczekać. Do 12 tygodnia ale nie da się tak długo wytrzymać.
    W pracy niestety przez moje wymioty wszystko wydało się już na początku

    Nasz okruszek
    IruBp2.png
  • Viola999 Autorytet
    Postów: 3152 2673

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane mnie nie było przepraszam mało zaglądam, ale czuję się tragicznie..
    zero jedzenie zero niczego dosłownie muli mnie non stop bez przerwy leżę i zdycham.. dziś na chwilę do pracy zakończyć projekty i lece na zwolnienie bo to nic z tego nie będzie...

  • Biedronka7 Autorytet
    Postów: 640 197

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ! Trzymam kciuki za te wszystkie wizytujące :)
    Mój mąż był ze mną choć na początku mówił ze nie pójdzie ale jak go kobietka zawołała to się nie opierał. Przez chwile to aż żałowałam ze poszedł bo takie oczy robił na widok usg ;) i ciagle się śmiał ale jak usłyszał serduszko to aż mu łezki w oczach stanęły. Widziałam jaki szczęśliwy był ze groszka zobaczył, wiec warto! Myśle ze dobrze jest angażować partnerów bo te krótkie chwile podglądania, szczególnie na początku ciąży gdy jeszcze brzuszka nie widać, rodzią więź między ojcem a dzieckiem.
    A mnie dziś brzuch boli i się martwię :( wezmę nospe chyba tak na wszelki wypadek !

    zakocona lubi tę wiadomość

    34bwugpje1vo91cp.png
    Będzie córeczka :)
  • nowamamusia Autorytet
    Postów: 553 595

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się w 9 tygodniu :)
    U mnie od rana mdłości...

    Trzymam kciuki za wizytujace :)

    Annie1981, zubii lubią tę wiadomość

    <3 Stella <3
    thgfyx8djroaom65.pngP6lup2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej babeczki :)
    nie mam szans Was nadrobić bo tyle skrobiecie. U mnie wizyta dopiero 18:45 boje się strasznie...
    Udanych wizyt!

    zubii lubi tę wiadomość

  • zakocona Autorytet
    Postów: 4025 3871

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smeg, ja się nie boję mówić. Tak, jak w pierwszej ciąży mam ochotę wrzeszczeć z radości na całe osiedle, że my w ciąży :D
    Rodzice i babcie wiedzą już (prezent na ich dzień) oraz rodzeństwo L. Reszcie rodziny powiemy przy jakiejś okazji.

    W ogóle czuję i zachowuję się inaczej niż w poprzedniej ciąży. Nie idę na powtórkę bety, bo mi się nie chce. Nie idę na pęcherzyk, bo też mi się nie chce, dopiero na serduszko pójdziemy.

    Powodzenia na wizytach!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 08:28

    hibiskus, zubii lubią tę wiadomość

    Ciąża podczas kp <3
    f2w3rjjg8mtxbbsd.png
    atdc4z175b5gir53.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    smeg wrote:
    Dziewczyny, a nie boicie się tak wcześnie mówić rodzinie? Ja bardzo bym chciała, żeby cieszyli się razem ze mną, ale chyba poczekam, aż będzie serduszko, wcześniej się boję. Na razie powiedziałam tylko swoim rodzicom i siostrze, no i partnerowi oczywiście :) Za to w pracy nie zamierzam mówić, dopóki nie będzie widać, bo szykuje mi się awans i nie chcę być pominięta z powodu ciąży. Zresztą widzę, jak traktowana jest moja koleżanka z zespołu - jest w 3 miesiącu, a od dawna nie dostaje żadnych ciekawych zadań, bo przecież "za chwilę ucieknie na macierzyński". Ale ona sporo czasu spędza na zwolnieniach, więc to inna kwestia.

    Jak tam się dziś czujecie? U mnie wszystko dobrze, właśnie czekam w kolejce do pobrania krwi na drugą betę i chyba zrobię sobie progesteron przy okazji.
    My powiemy dopiero po prenatalnych. Ostatnio M dzwonił i się chwalił wszystkim znajomym jak się serduszko pojawiło a teraz nie chcemy do nich jeździć żeby nie poruszać tego smutnego tematu. Dziadkowie też bardzo przeżywali stratę wnuka więc teraz chcemy im tego zaoszczędzić

  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunka. Ja na pierwsza wizyte, ktora juz bedzie z serduszkiem ide z moim. Nie wyobrazam sobie, zeby mial nie zobaczyc tak wzruszanacego momentu :)

    Tez sie boje mowic, ale powiedzialam siostrze, ktora akurat wpadla z wizyta w dniu pozytywnego testu. Powiedzialam tez przyjaciolce, ktora twierdzi, ze dzis sie razem cieszymy a jak cos sie stanie to bedziemy razem plakac, wiec mam sie nic nie przejmowac ;)
    Mama i druga siostra przylatuja do mnie za 3 tyg i wtedy im powiem. Nie chce tak dobrej nowiny przekazywac przez tel. Poza tym to juz bedzie po wizycie z serduszkiem.
    W pracy nie bede mowic tyle ile sie da, bo do konca marca jestem na umowie probnej.

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • theagnes87 Autorytet
    Postów: 749 453

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mój mąż pewnie nie będzie ze mną na żadnym usg, bo pracuje po drugiej stronie Warszawy niż ja i jak ja będę sie wybierała do lekarza to on musi jechać po małą do żłobka aby ją odebrać...ale moj nie jest jakiś ckliwy, więć jego obecność by mi nic nie wniosła w zaistniałą sytuację...
    A o ciąży powiem rodzinie dopiero po 10 tygodniu, a najlepiej po 12

    iv09hdgejbmeoi5c.png

    w57vskjoejp0xr0f.png


  • miffy Autorytet
    Postów: 352 342

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, nie mam sił Was nadrobić, bo od kilku dni zdycham :( Dopadły mnie takie mdłości, że całymi dniami leżę w łóżku, a wczoraj wieczorem wymiotowałam już wszystkim po kolei.

    Czy jest cokolwiek co Wam pomaga na mdłości? Mam jutro wizytę więc spytam lekarza czy może mi coś przepisać, ale może u Was cokolwiek podziałało? Help, bo okropnie się meczę... :(

    ckaiugpjr3v6dbif.png
  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej laseczki :) A ja dziś w pracy... strasnzie mi się nie chce... odliczam dni do urlopu i L4. My rodzicom powiemy dopiero ok 14 lutego :) Jak już największe ryzyko minie :) Narazie wiedzą moje dwie przyjaciółki i na tym koniec :)
    Mdłości delikatne też mnie dopadły i straszne zmęczenie... Mam takiego lenia, że szok :(

    Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty :) Ja idę 26 na wizytę ale bez usg. Typowo do położnej i na pogadankę do lekarza... Może dowiem się czegoś nowego. Zobaczy też wyniki krwi i moczu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 09:07

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • zakocona Autorytet
    Postów: 4025 3871

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miffy, co ma ci na to przepisać? Na mdłości jest herbata z imbirem (ja na sam jej zapach mam mdłości, tyle jej piłam w poprzedniej ciąży), migdały, nie bycie głodną, zjedzenie cokolwiek (herbatnik np) przed podniesieniem się z łóżka, cola. A na wymioty to mam radę taką, że jedz to, po czym nie wymiotujesz. Choćbyś miała jeść jak ja tylko KFC w sumie, bo tylko to zostawało we mnie (rzygałam strasznie w poprzedniej ciąży i mdłości też były kosmiczne).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 09:07

    zubii lubi tę wiadomość

    Ciąża podczas kp <3
    f2w3rjjg8mtxbbsd.png
    atdc4z175b5gir53.png
  • miffy Autorytet
    Postów: 352 342

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakocona wrote:
    Miffy, co ma ci na to przepisać? Na mdłości jest herbata z imbirem (ja na sam jej zapach mam mdłości, tyle jej piłam w poprzedniej ciąży), migdały, nie bycie głodną, zjedzenie cokolwiek (herbatnik np) przed podniesieniem się z łóżka, cola. A na wymioty to mam radę taką, że jedz to, po czym nie wymiotujesz. Choćbyś miała jeść jak ja tylko KFC w sumie, bo tylko to zostawało we mnie (rzygałam strasznie w poprzedniej ciąży i mdłości też były kosmiczne).

    Podobno są leki dla kobiet w ciąży na bardzo silne mdłości.
    Tak jak pisałam, wczoraj wymiotowałam po wszystkim, poza tym ciągle źle się czuję i ciężko mi cokolwiek zjeść przez to. Herbata z imbirem też powoduje u mnie mdłości. Wczoraj wieczorem zwracałam nawet wodę, dlatego martwię się, że się odwodnię. Dziś rano udało mi się zjeść kiwi i wypić szklankę wody, ale nie wiem na jak długo.

    ckaiugpjr3v6dbif.png
  • rzepakowepole Autorytet
    Postów: 1716 1901

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś znów do lekarza, już mnie to trochę nudzi, no ale sama chciałam. Postanowiłam, że idę na NFZ tak jakbym w ogóle nie była na tej drugiej prywatnej wizycie, bez karty ciąży. Zobaczymy, jak będzie. Po dzisiejszej wizycie zdecyduję, u którego lekarza chcę prowadzić ciążę. No i mam nadzieję, ze te wizyty trochę "zwolnią" po dzisiejszej. Raz na 3 tygodnie to chyba taki maks.

    Mój mąż na razie nie był ze mną u lekarza. Myślę, że pójdzie dopiero jak będę miała robione USG przez brzuch. Sam się jakoś nie dopomina, raczej pyta, czy ja chcę, żeby ze mną poszedł. Dla mnie to by był tylko dodatkowy stres przy takim dopochwowym badaniu. Ale dla mnie samej serduszko nie było jakimś wielce wzruszającym momentem, więc może taka jestem, że dla mnie nie ma to większego znaczenia.

    Ja na razie powiedziałam jednej przyjaciółce i mojej mamie. Rodzice męża na razie nie wiedzą, ale jego siostra lada dzień rodzi, więc nie chcemy im dokładać emocji, niech się skupią na tym wnuku, który zaraz przyjdzie na świat. Jak tak dalej pójdzie, to powiemy im pewnie na wielkanoc. Reszcie bliskich przyjaciół chciałabym powiedzieć dzisiaj po wizycie, ale mąż się opiera. Może uda mi się go przekonać, bo nie widzę powodu, żeby to trzymać w tajemnicy. W pracy powiem nie wcześniej niż w 2. trymestrze. Mam specyficzną sytuację zawodową i na razie nie ma potrzeby, żebym mówiła.

    ex2bvcqgjnvonbri.png
  • rzepakowepole Autorytet
    Postów: 1716 1901

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miffy wrote:
    Podobno są leki dla kobiet w ciąży na bardzo silne mdłości.
    Tak jak pisałam, wczoraj wymiotowałam po wszystkim, poza tym ciągle źle się czuję i ciężko mi cokolwiek zjeść przez to. Herbata z imbirem też powoduje u mnie mdłości. Wczoraj wieczorem zwracałam nawet wodę, dlatego martwię się, że się odwodnię. Dziś rano udało mi się zjeść kiwi i wypić szklankę wody, ale nie wiem na jak długo.
    Koniecznie do lekarza z czymś takim. To nieprawda, że na mdłości tylko herbata z imbirem. Są leki, czopki. Moja przyjaciółka w dwóch ciążach była na początku w szpitalu z powodu silnych wymiotów, bo właśnie było ryzyko odwodnienia. I nie, nie straszę Cię, bo to było najlepsze, co ją spotkało w tej sytuacji - porządnie ją nawodnili, dali leki i minęło. Takie silne wymioty są najzwyczajniej w świecie groźne i nie wolno ich bagatelizować.

    Mnie na szczęście nie męczy aż tak bardzo. Mdli mnie, owszem, ale nie wymiotuję. Ale tak bardzo źle znoszę wymioty, że aż się trzęsę na samą myśl, że miałoby mnie to spotkać. Bardzo Ci współczuję.

    miffy lubi tę wiadomość

    ex2bvcqgjnvonbri.png
  • shelby* Autorytet
    Postów: 583 616

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powodzenia na dzisiejszych wizytach! Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.

    Nie macie problemów ze snem? Ja tak strasznie się mecze w nocy, z boku na bok i nie mogę znaleźć odpowiedniej pozycji, normalnie jak przy końcówce ciąży !

    anet90 lubi tę wiadomość

    74709jcgjiz14w6b.png
  • miffy Autorytet
    Postów: 352 342

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rzepakowepole wrote:
    Koniecznie do lekarza z czymś takim. To nieprawda, że na mdłości tylko herbata z imbirem. Są leki, czopki. Moja przyjaciółka w dwóch ciążach była na początku w szpitalu z powodu silnych wymiotów, bo właśnie było ryzyko odwodnienia. I nie, nie straszę Cię, bo to było najlepsze, co ją spotkało w tej sytuacji - porządnie ją nawodnili, dali leki i minęło. Takie silne wymioty są najzwyczajniej w świecie groźne i nie wolno ich bagatelizować.

    Mnie na szczęście nie męczy aż tak bardzo. Mdli mnie, owszem, ale nie wymiotuję. Ale tak bardzo źle znoszę wymioty, że aż się trzęsę na samą myśl, że miałoby mnie to spotkać. Bardzo Ci współczuję.

    Dzięki za wsparcie <3
    Porozmawiam jutro z lekarzem i gdyby było bardzo źle to będę się ratować szpitalem, trudno, zdrowie teraz najważniejsze.
    Dość długo nic mnie nie brało, ale teraz czuję się po prostu koszmarnie :(

    ckaiugpjr3v6dbif.png
  • rzepakowepole Autorytet
    Postów: 1716 1901

    Wysłany: 23 stycznia 2017, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shelby* wrote:
    Powodzenia na dzisiejszych wizytach! Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.

    Nie macie problemów ze snem? Ja tak strasznie się mecze w nocy, z boku na bok i nie mogę znaleźć odpowiedniej pozycji, normalnie jak przy końcówce ciąży !
    Ja się regularnie budzę koło 2-3, co wcześniej mi się nie zdarzało nigdy. Pomęczę się z pół godziny i zasypiam dalej. Ale to chyba wina tego, że bardzo wcześnie się kładę taka jestem zmęczona wieczorem.

    ex2bvcqgjnvonbri.png
‹‹ 212 213 214 215 216 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ