Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam
Matka Rocku też lubię Ciebie czytać i Twoich rad, a książka już do mnie jedzie (zamówiłam ją od razu)
Ja czytać nie czytałam, ale często słuchałam jednej piosenki i wiecie co? Jak Jasiek płakał w niebogłosy (bolący brzuszek), nie mógł spać, cokolwiek, to pierwsze dźwięki tej piosenki i milknął i szedł spać
hahah już nawet sąsiedzi ją znali, a nam na końcu zbrzydła
Ale muszę teraz też jakąś wymyślić, żeby działała tak na drugie boboMatka Rocku lubi tę wiadomość
-
Espoir ja tez strasznie sie balam. Ale jak zobaczysz na ekranie bobasa to strach przejdzie, nie bedziesz chciala wyjsc z gabibetu:) ja w pierwszej ciazy nie mialam prenatalnych wiec to tez dla mnie jakby nowosc i wielki strach. Ale bedzie dobrze, zobaczysz:)
espoir lubi tę wiadomość
-
espoir wrote:im bliżej poniedziałku tym bardziej chce to odwlec, nie wiem czemu tak się boję prenatalnych. w poprzedniej ciąży tak nie miałam...
Ja też potwornie bałam się prenatalnych, byłam wręcz przerażona. To chyba normalne, że tak martwimy się o zdrowie swoich maluszków. Zobaczysz w poniedziałek wyjdziesz z gabinetu jak na skrzydłach za co mocno trzymam kciuki :*
Co do imion to u nas Adrianna (Ada, Adusia) i Cezary (Czaruś :*) - fajnie, że wśród Waszych typów pojawiły się tak często imiona spoza "TOP 10". Nic nie mam przeciwko popularnym imionom bo w większości są fajne i uniwersalne, ale kurcze, jakoś tak fajnie jak jest większa różnorodność chociażby w grupie przedszkolnejespoir, buka03 lubią tę wiadomość
-
Wstepnie wybralismy imie dla dziewczynki
oczywiscie zakladamy możliwosc zmiany ale i tak sie ciesze bo mogę już jakoś do brzucha mówić
Liliana w skrócie Lili, mam nadzieje że nie jest na tyle popularne że bedzie milion Lilianek, bo wtedy chyba wolala bym wybrac jednak inne
-
Magda_lenka wrote:Buka03 w kregu moich znajomych znam 3 Lilianki dwie urodzone w 2015 a jedna w 2016 roku. Ale nie wiem czy jest to jakos bardzo popularne imie.wazne zeby Wam sie podobalo.☺
-
stay wrote:Ja też już czuję ruchy i jestem niemal pewna, że to już to.
A dziewczyny z Wrocławia i z okolic już wiecie gdzie chcialybyscie rodzic?
Chyba w Brzegu pierwszą dziecko też tu rodziłam o Wrocławiu słyszałam o czerwcowych mam kiepskie opinie. -
Hej kobitki
Jak samopoczucie? Ja dziś strasznie zmęczona jakoś jestem
Matka Rocku też zakupiłam poleconą książkę " Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy " i zaraz po obronie pracy magisterskiej biorę się za czytanie
Ja też zaszalałam i wczoraj kupiłam sobie 2 śliczne sukienki i choćbym miała w nich po domu chodzić to będę je nosićWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2017, 17:44
Agaciora lubi tę wiadomość
-
Karolka12345, miło mi.
Ja często mówiłam do synka przez brzuch przeinaczony wierszyk "Baloniku mój malutki, rośnij duży, okrąglutki, balon urósł, że aż strach, przebrał miarę no i baaach!", tylko w miejsce "balonika" wstawiałam jego imię.
Jak się urodził i mówiłam mu ten wierszyk, to widziałam, że go zna i że go to uspokaja.
Pomysł na imię dla ludzika mam od dawna, w sumie to chodziło mi po głowie już dla pierwszego synka, ale mąż się nie zgodził. Teraz spróbuję trochę dłużej być nieugięta, może jeszcze są szanse. Ale też nie chcę się upierać, fajnie jakby jemu też się jednak podobało. Jego zdaniem jest zbyt nietypowe. Moim zdaniem wcale nie, zwłaszcza na tle przedziwacznych imion obecnie nadawanych.
Na razie nie zdradzam żadnych imion, bo chcę zachować anonimowość.
Może później, jeśli przeniesiemy się na jakąś zamkniętą grupę.
buka03, Czytanie do brzucha ma o tyle sens, że czytanie wierszyków powoduje określony rytm i intonację głosu mamy. To nie to samo co zwykłe gadanie.
Tak samo z piosenkami. Chodzi o to, że dziecko może pewne rzeczy pamiętać jeszcze z brzucha, np. kołysankę, albo jakąś ulubioną piosenkę mamy, której często słuchała.
-
Wiem że słuchanie już w brzuchu muzyki klasycznej powoduje dobre zmiany. Po pierwsze rytm uspokaja, i niby sprzyja lepszemu rozwojowi układu nerwowego i mózgu. Potwierdzają to wywody naukowe, ale nie wiem czy w to wierzyć.
owszem, w pierwszej ciąży słuchaliśmy klasyczną, nie mozarta, ale nowoczesna klasyczna i filmowa. I żartuję, że chyba za dużo bo dzieciak ma bardzo wysoki wskażnik IQ (objawy autyzmu). -
buka03 wrote:Wstepnie wybralismy imie dla dziewczynki
oczywiscie zakladamy możliwosc zmiany ale i tak sie ciesze bo mogę już jakoś do brzucha mówić
Liliana w skrócie Lili, mam nadzieje że nie jest na tyle popularne że bedzie milion Lilianek, bo wtedy chyba wolala bym wybrac jednak inne
Ja znam pare z mojej okolicy. I to niedawno nadane te imie. Sama myslalam o tym imieniu ale chyba bedzie chlopczyk wiec mam to z glowy. Ale wlasnie ze wzgledu ze coraz wiecej Lilianek wybralabym jednak Kornelke. Ja ze swojej okolicy nie znam zadnej mamy ktora by tak dala na imie:)
buka03 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCameline wrote:Wiem że słuchanie już w brzuchu muzyki klasycznej powoduje dobre zmiany. Po pierwsze rytm uspokaja, i niby sprzyja lepszemu rozwojowi układu nerwowego i mózgu. Potwierdzają to wywody naukowe, ale nie wiem czy w to wierzyć.
owszem, w pierwszej ciąży słuchaliśmy klasyczną, nie mozarta, ale nowoczesna klasyczna i filmowa. I żartuję, że chyba za dużo bo dzieciak ma bardzo wysoki wskażnik IQ (objawy autyzmu).
U nas dziś było takie słońce, że cały dzień spędziliśmy na tarasie (mamy bardzo duży, prawie większy od mieszkania) popieliłam w donicach, posadziłam ziółka i aż mi się ryjek opalił tak słoneczko grzałood razu 1000% do energii
Maja83 lubi tę wiadomość
-
Nowamamusia, ja synka rodziłam na Madalińskiego. Sam poród ok. ale w okresie w którym rodziłam szpital przechodził prawdziwe oblężenie. Zamknięto nawet na dwa dni IP. Warunki poporodowe były w związku z tym tragiczne. Ze względu na duże obłożenie kładli kobiety po porodzie na starej nieremontowanej części szpitala, gdzie na 5 pokoji 3 osobowych była tylko jedna toaleta i jeden prysznic. Do tego tak zagrzybiały, że aż strach. To było prawie 4 lata temu. Obecnie szpital jest po kolejnym remoncie więc może jest lepiej. Koleżanka rodziła rok temu i pomimo, že miała położną z Madalińskiego nie przyjęli jej. Ostatecznie urodziła w Piasecznie. Więc jeśli chodzi o Madalińskiego, to jeśli trafi się na moment kiedy nie ma pełnego obłożenia może być ok. Można mieć jednak pecha i pocałować klamkę.
O Starzyńskiego nic nie słyszałam więc się nie wypowiem.
Teraz rozważam Karową, ale głównie dlatego że mój lekarz prowadzący tam przyjmuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2017, 19:19
nowamamusia lubi tę wiadomość