Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2017
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    perfectangel85 wrote:
    duzo wody :) truskawki :) i troche ruchu -spacer w szybkim tempie, intensywne odkurzanie, jakies cwiczenia fizyczne :)
    Hmmm tylko jak wstanę to ciemno przed oczami się robi

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • julitk4 Autorytet
    Postów: 370 150

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny szczerze Was podziwiam..Naprawdę...U nas wystarczył jeden stosunek tylko.I to w dzień w który teoretycznie nie powinnam zajść w ciążę.Ale była to nasza rocznica,były Święta.Może dlatego się udało bo głowa wyluzowana.Nawet nie spodziewaliśmy się że będę w ciąży.Mąż coś przeczuwał,ja w ogóle.Test zrobiłam jeszcze przed okresem tylko dlatego że mnie prosił.A tam mega dwie grube krechy.Do końca życia nie zapomnę tego szoku:)

  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    julitk4 wrote:
    Dziewczyny szczerze Was podziwiam..Naprawdę...U nas wystarczył jeden stosunek tylko.I to w dzień w który teoretycznie nie powinnam zajść w ciążę.Ale była to nasza rocznica,były Święta.Może dlatego się udało bo głowa wyluzowana.Nawet nie spodziewaliśmy się że będę w ciąży.Mąż coś przeczuwał,ja w ogóle.Test zrobiłam jeszcze przed okresem tylko dlatego że mnie prosił.A tam mega dwie grube krechy.Do końca życia nie zapomnę tego szoku:)

    Udało się bo oboje jesteście płodni i zdrowi :-) tylko się cieszysz. Płodność to chyba najlepsza oznaka zdrowia. Mi tyle chorób wyszło przez te lata starań że szok. Gdybym nie chciała mieć dziecka pewne bym jeszcze długo o nich nie wiedziała

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • Cameline Autorytet
    Postów: 1177 1069

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iza776 wrote:
    Dziewczyna macie niskie ciśnienie? Ja od rana 90/50 czuje się fatalnie. Jestem po kawie. Macie jakieś rady?

    Mam podobne ciśnienie, do tego puls 115. Duszno i skwarno. Dziś wypiłam pierwszą "mrożoną kawę" w tym roku :) Wsypałam gotowca więc to dla mnie napój mleczny o smaku kawy. Muszę jak co roku porobić sama i pomrozić sobie :)

    ckaidqk39a8l7x61.png
  • natalka1988 Autorytet
    Postów: 765 477

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny.
    Czytam Was regularnie
    Aktualnie jestem na wczasach nad morz3m, niestety od wczoraj gardlo strasznue boli, ciezka noc bo.39 stopni tempetatury, na zmiane byly dreszcze i poty.

    Ja ogolnie mam niskie cisnienie 85/55 alno 90\60 i ja przy takim cisnieniu czuje sie normalnie i nie musze pic kawy

    Kasia02 lubi tę wiadomość

    c55f9n73kpn1w4lp.png
    iv09gu1r1ihk0beb.png
  • Cameline Autorytet
    Postów: 1177 1069

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga13 wrote:
    Właśnie ostatnio mój ginekolog narzekał na NFZ (bo kojarzy, że my ratownicy to czasem sobie tak pogada), że teraz NFZ płaci ciężarnej tylko za 8 wizyt w ciąży... Czyli wypada tak jak mówisz, co 5 tygodni. I co on ma zrobić w sytuacji jak dziewczyna ma jakiś problem w ciąży i MUSI przyjść na wizytę wcześniej? To jej potem do porodu nie starczy... A nie każdego stać na to, żeby iść prywatnie... Ja chodzę co 3 tygodnie i za każdym razem jest wszystko ok, ale z drugiej strony ja chcę iść znowu za te 3 tyg i się upewnić, że nadal wszystko jest super. To chyba normalne...

    Tak samo jak na studiach wykładowcy ze szpitala narzekali, że NFZ przyznaje pieniążki oddziałom na początku roku.. I wróżą sobie ile oni wykonają takich czy takich badań, zabiegów itp. I zazwyczaj jest tak, że we wrześniu pieniądze się kończą i jest problem... Tam gdzie nie ma zagrożenia życia to się wydłuża termin oczekiwania na operację. A jak leje się krew i trzeba robić na gorąco to szpital jest na minusie, bo przecież operację zrobić musisz, a NFZ ma to w nosie...

    Ja mam lekarza prowadzącego z prywatną praktyką, który był też ordynatorem kilkanaście/kilkadziesiąt lat świetnego szpitala. Może i warunki jak w prl-u, ale obsługa, opieka i personel na najwyższym poziomie. Wszyscy chcieli tam rodzić i nie było żadnej negatywnej opinii. Niestety przyszły układy polityczne i tę placówkę połączyli z inną w innym mieście (to wioski więc szpital co 20 km). Porodówkę zamknęli a raczej przenieśli do tego z innego miasta. Żaden lekarz tam nie przeszedł, nie ze względu na słabe warunki finansowe a słabe warunki opieki okołoporodowe. Nowy dyrektor nie poszedł na ustępstawa więc i lekarze nie przeszli. Teraz w tym nikt nie chce rodzić i szpital świeci pustkami. Trafiłam do niego ze skurczami po amniopunkcji to były nas 3 dziewczyny na ok. 100 miejsc (było też zaraz przed Wielkanocą).
    Mój lekarz i kilku innych przeszli do szpitala wojewódzkiego, ale ode mnie już 35 km dalej, zbliżonego zasadami do starej placówki, ale nie mają tam pełnych etatów bo było ich za dużo.
    I powodem zamknięcia tamtego szpitala były długi w nfz, ale nic dziwnego skoro opieka na najwyższym poziomie, dostępne znieczulenia, leki, oblegany przez pacjentki. Zamiast zwiększyć dofinansowanie z nfz to woleli zamknąć bo tak wygodniej.
    Dziś 3 lata po zamknięciu oddział stoi pusty, ale podobno piętro już przed zamknięciem było kupione przez prywatnego inwestora na prywatne cele (niby ma być dom staruszka). Polityka i układy na pierwszym miejscu a nie dobro pacjentek niestety.

    ckaidqk39a8l7x61.png
  • falka Ekspertka
    Postów: 248 268

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do długich staran to niestety tez wiem cos o tym. I nikomu nie zycze tyle miesiecy bezradnosci i rozpaczy nad ujemnym testem. Ale trzeba sie cieszyc tetaz tym co jest. Tym ze ta mala istotka tak kopie nas po pęcherzu czy wygina pupe kolo pepka :)) wydaje mi sie ze taka wystarana ciaza jeszcze bardziej cieszy i pozwala lepiej zniesc dolegliwosci ciazowe. Jest po prostu cudownie. :)

    perfectangel85, Cameline, Karooolcia :), Bacardi90, bizona, natty85, Annie1981, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość

    0d1y43r877gkl2tf.png
    PCOs Starania od 2013
    2 ivf Novum 11 2016 transfer 17.12 i... ❤ :)))
  • julitk4 Autorytet
    Postów: 370 150

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iza776 wrote:
    Udało się bo oboje jesteście płodni i zdrowi :-) tylko się cieszysz. Płodność to chyba najlepsza oznaka zdrowia. Mi tyle chorób wyszło przez te lata starań że szok. Gdybym nie chciała mieć dziecka pewne bym jeszcze długo o nich nie wiedziała

    Szczerze mówiąc obawiałam się trochę o tą płodnosć.Mąż ma torbiele na najądrzach,niby lekarz mówił że to wpływu żadnego nie ma,kazał zostawić skoro nie dokuczają więc po prostu sobie są.Mimo wszystko jakoś z tyłu głowy mi to siedziało czy faktycznie na płodność nie wpłyną.Ja miałam zawsze plamienia przed okresem więc typowo problemy z progesteronem ale żaden lekarz jakoś się tym nie przejął.Stąd też moje zdziwienie:)Co do zdrowia mega zdrowi nie jesteśmy ale nie ma co narzekać.Oby gorzej nie było.

  • Cameline Autorytet
    Postów: 1177 1069

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My też się trochę staraliśmy. O pierwsze dziecko niecałe 4 lata. Latanie po lekarzach, klinikach i wyniki zawsze książkowe, nie było się do czego doczepić. Zaszłam w 1 cyklu po laparoskopii, która nic nie wykazała, może psychiczny luz pomógł bo wtedy już się poddałam.
    Teraz o kolejne też kilka lat, z tym, że na luzie. Z zasadą co będzie to będzie. Najpierw nie byłam w 100% przekonana co do kolejngeo dziecka tu i teraz bo ciągle problemy ze starszą. Mąż nie chciał przechodzić tego samego co wcześniej i nie zgodził się na żadne bieganie po lekarzach. A ja ze skrajności w skrajność, raz mi zależało bardziej, raz mniej. Po 3 latach zaszłam w ciążę :)
    3 ciąży sobie nie wyobrażam ze względu na stresy w nich przechodzących, a ta mi dała najbardziej w kość (mimo całkowitego uruchomienia w pierwszej), ale amniopunkcja to jest koszmar i nie dam rady przejść tego kolejny raz. Będzie później trzeba pomyśleć o antykoncepcji, tylko też ciężko bo nigdy w życiu się nie zabezpieczaliśmy! Może ja kiedyś za młodych lat ale gówniarą byłam i nie pamiętam :)

    ckaidqk39a8l7x61.png
  • julitk4 Autorytet
    Postów: 370 150

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    falka wrote:
    Co do długich staran to niestety tez wiem cos o tym. I nikomu nie zycze tyle miesiecy bezradnosci i rozpaczy nad ujemnym testem. Ale trzeba sie cieszyc tetaz tym co jest. Tym ze ta mala istotka tak kopie nas po pęcherzu czy wygina pupe kolo pepka :)) wydaje mi sie ze taka wystarana ciaza jeszcze bardziej cieszy i pozwala lepiej zniesc dolegliwosci ciazowe. Jest po prostu cudownie. :)


    Dokładnie.Wydaje mi się że ja o tą ciążę tak strasznie chucham bo mam koleżankę która nie może zajść...Więc codziennie Bogu dziękuje i doceniam że nam oszczędził długich starań i cieszę się nawet jak kopniak zaboli:)W sumie nawet jak pomyślę o porodzie to nie boje się bólu.Chcę tylko żeby wszystko szczęśliwie się skończyło a ja jakoś do siebie dojdę.Byle mała była zdrowa.

    falka lubi tę wiadomość

  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    falka wrote:
    Co do długich staran to niestety tez wiem cos o tym. I nikomu nie zycze tyle miesiecy bezradnosci i rozpaczy nad ujemnym testem. Ale trzeba sie cieszyc tetaz tym co jest. Tym ze ta mala istotka tak kopie nas po pęcherzu czy wygina pupe kolo pepka :)) wydaje mi sie ze taka wystarana ciaza jeszcze bardziej cieszy i pozwala lepiej zniesc dolegliwosci ciazowe. Jest po prostu cudownie. :)

    Ojj ja też nikomu nie życzę długich starań... U nas niby oboje zdrowi a jednak prawie 2 lata starań i nic... ile ja się nachodziłam po lekarzach, żeby jednak sprawdzili czy coś nas nie blokuje a każdy tylko mówił "z Pani wynikami badań i narzeczonego tylko w ciążę zachodzić" to aż mnie trafiało.

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • natalka1988 Autorytet
    Postów: 765 477

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To u mnie przy pierwszej ciazy za pierwszym razem zaszlam i teraz tez. Od 1 i 2 ciazy minelo 7 lat i caly czas stosunek przerywany ale jak chcielismy to wystarczylo jeden raz do konca:)

    c55f9n73kpn1w4lp.png
    iv09gu1r1ihk0beb.png
  • Marcia1989 Autorytet
    Postów: 429 407

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez współczuję. . W naszym kregu znajomych tez sa pary, które przeszly swoje, ale na szczescie wszystkie cieszą sie juz macierzynstwem. my to nawet nie pomyśleli bysmy ze to "takie łatwe". Stawialam na rok 2018 patrząc na innych starania a tu pyk 2 cykl ;) mlody mi dzisiaj od rana pod zebrem siedzi, albo noge tam trzyma nie wiem. Jeeezu jakie to uczucieeee. czekam az sie przesunie szkrab mały. tylki niech sie urodzi, zaraz mu powiem cala litanie o zebrach kopach i o tym jak o 3 w nocy mnie zgaga budzi i pali z godzine w bezsennosci. sie naslucha chłopak; )

    16udvfxmplx8ab54.png
  • julitk4 Autorytet
    Postów: 370 150

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalka1988 wrote:
    To u mnie przy pierwszej ciazy za pierwszym razem zaszlam i teraz tez. Od 1 i 2 ciazy minelo 7 lat i caly czas stosunek przerywany ale jak chcielismy to wystarczylo jeden raz do konca:)


    To u nas 7 lat ciągle prezerwatywy.Nawet w niepłodne.Dopiero od października zaczeliśmy przerywany a w grudniu już zaszłam:)Ostatnio mówię do męża jak się będziemy zabezpieczać po ciąży a on jak to jak,przerywany.A ja do niego zapomnij:)Mina bezcenna hehe

    Marcia1989 lubi tę wiadomość

  • Cameline Autorytet
    Postów: 1177 1069

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dostaję jakiegoś uczulenia na prezerwatywy, wszystko zaczyna mnie swędzieć, drażnić i nieprzyjemnie jest już tylko od początku z zetknięciem się. Co kilka lat jedną zużyjemy i jest tak samo. Do tej pory nigdy nam nie było potrzebne zabezpieczenie - kiedyś na początku to stosunek przerywany, a potem się staraliśmy o ciążę, i tak już prawie 10 lat łącznie.

    ckaidqk39a8l7x61.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas decyzja o staraniach zapadła w czerwcu jak się okazało że mam Hashi ale już wcześniej się nie zabezpieczaliśmy. Zaczęłam brać Eutyrox i Ovarin na wyregulowanie i w drugim cyklu się udało ale niestety we wrześniu straciliśmy maluszka. Potem nie chcieliśmy, planowaliśmy odreagować bo oboje mocno to przeżyliśmy a tu po świętach taki mały cud z nieba :)

    Annie1981, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość

  • julitk4 Autorytet
    Postów: 370 150

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na zwykłe też mam uczulenie.Sprawdzają się tylko unimile nielateksowe.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamuśki a macie jakieś sprawdzone metody na zabezpieczenie materaca przed zmoczeniem?? Chodzi mi o coś takiego co będzie chronić i jednocześnie oddychać a nie taka cerata

  • Ylya Autorytet
    Postów: 555 1124

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, może był tu już poruszany wątek położnych, ale rzadko zaglądam, więc wybaczcie. Dziś właśnie odkryłam Amerykę i dowiedziałam się, że przysługuje nam na NFZ opieka położnej już od 24 tc! Jedno spotkanie w tygodniu od 24 tc a od 34 tc chyba nawet dwa! Poszłam do przychodni to sprawdzić i faktycznie, należy mi się, jak psu zupa, więc się od razu umówiłam z panią na przyszły tydzień. Trafiła mi się przemiła kobieta. Czy Wy korzystacie z tych możliwości? Jakie macie z tym doświadczenia?

    hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 :-( , IUI 14 XII 2016 :) synek Dawid urodzony 9.9.2017 <3
  • bizona Autorytet
    Postów: 1158 784

    Wysłany: 22 czerwca 2017, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety bezplodnosc i problemy spotyka i bedzie spotykac coraz wiecej par..w srod naszych dobrych znajomych, czyli 5-6 par jestesmy druga para, ktora musiala korzystac z in vitro. Zdajecie sobie sprawe, ze nikt in vitro nie robi bez przejsc..przedtem pare lat czlowiek sie leczy na rozne sposoby. Eh..az ciezko sie mowi o tym bo lzy cisna sie do oczu. Na szczescie jesli tu jestesmy tzn ze nam sie udalo. Teraz tylko sie modlic i trzymac kciuki za szczesliwe rozwiazanie i zdrowie dla dzieci.

    p19uflw1tlpg1ms1.png
    9.12 pierwsze ICSI. Mamy dwa serduszka!:) Dziewczynka i chlopiec <3
‹‹ 845 846 847 848 849 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ