Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
promykk wrote:U mnie dziś wizyta u diabetologa. Przez te mdłości ciągłe nie zmieniłam diety, zamiast jeść więcej kolacji to przestałam całkiem wieczorami jeść, a w dzień tylko lekkostrawne rzeczy. Także na czczo cukier ciągle 100, a 1h po posiłku też 100. 🤷♀️🤷♀️
Trzymajcie kciuki żeby insuliny mi nie wciskali. 😱💉
Trzymam kciuki 🤞🤞🤞promykk lubi tę wiadomość
2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
🩺 26.05 🩷650g ✔️
🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
🩺07.07
🩺 11.07 III USG prenatalne
🩺24.07
🩺18.08 -
promykk wrote:U mnie dziś wizyta u diabetologa. Przez te mdłości ciągłe nie zmieniłam diety, zamiast jeść więcej kolacji to przestałam całkiem wieczorami jeść, a w dzień tylko lekkostrawne rzeczy. Także na czczo cukier ciągle 100, a 1h po posiłku też 100. 🤷♀️🤷♀️
Trzymajcie kciuki żeby insuliny mi nie wciskali. 😱💉
Trzymam kciuki 🌸promykk lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry dziewczyny.
Zycze udanych wizyt🤞
Co do USG I jego wiarygodności.. to u mnie bejbik mial miec 5kg.. córka.. a jak się urodziła to ważyła 4100.. I tak kawał baby 😁🥰
AndunieAnzu, Azalea 🌸, promykk, Deyansu lubią tę wiadomość
34👱♀️ 36🧔♂️
06.01 ⏸️ 😍
🩺17.01.25 - jest Pęcherzyk 🤞
🩺07.02.25 - mamy 💓🥹 2cm Małego czlowieka.
🩺14.02.25. - 3cm naszego Bejbiczątka🥰 rosnę !
🩺07.03.25 - Prenatalne 13+0- , 6,8 cm Bejbiczka. prawdopodobnie dziewczynka.🩷
🩺14.03.25 - na 100% 🩷 ,rośniemy !
Wyniki Pappa - niskie ryzyka🤞
🩺10.04.25 - 17+4 214g szczęścia 🥹🩷
🩺25.04.25 -II Prenatalne - 337g zdrowej 🩷
🩺09.05.25 - wszystko ok🩷
🩺06.06.25 - 775g 🩷 25+4
🩺27.06.25 - 1214g🩷 28+4
🩺14.07.25 - wizyta⏳️
-
Agaxyz00 wrote:Gratuluję udanych wizyt i trzymam kciuki za kolejne 🌸🤗
Ja też czekam z niecierpliwością na wizytę 1 kwietnia by móc zobaczyć bąbelka. ❤️
U mnie objawowo stabilnie, trochę pobolewa mnie podbrzusze raz na jakiś czas i zakłuje.
A Wy jak się czujecie ?
U mnie też objawowo stabilnie 😄 ale dzisiaj pierwszy dzień bez progesteronu bo lekarz kazał już odstawić, trochę się cykam jak to bez niego będzie, ale musi być dobrze 😊😊 -
Deyansu wrote:Promykk i Azalea - polubiłam w formie wsparcia ☺️🥰
Abby - świetnie, że już nie musisz się martwić kleszczem 😎😘 duże ufff 🥰
U nas kot jest nieodkładalny , kolankowo- szyjowy 😅🫣 trochę go pewnie sami rozpuściliśmy, ale był taki biedak z niego na początku.... Tak strasznie potrzebował dotyku, ciepła, przytulania... Mimo tych tasiemców, świerzbu, kataru, białaczki i toksoplazmozy (dlatego nie pamiętam pierwszych, 3-4 miesięcy i nie wliczam ich do starań o dziecko, bo jedyne co się wtedy staraliśmy to: przeżyć, wyleczyć go i przeprać te zwały pobudzonej pościeli, kocy... w najgorszym momencie mieliśmy dwa kosze na pranie i 5 worków 60 l pełnych brudnych ubrań i tekstyliów domowych) mieliśmy go u nas w sypialni i tak się przyzwyczaił. Jak próbowaliśmy te zmienić to a) skakał na klamkę b) po zamknięciu na klucz nadal skakał na klamkę miaucząc niemiłosiernie przez ponad pół godziny. To była pierwsza w nocy, więcej nie wytrzymaliśmy, dźwięk samej klamki był jak z horroru, a też obawialiśmy się reakcji sąsiadów 🫣
Tak że mamy minimalne doświadczenie 😅 w sytuacji gdzie ledwo śpisz, nie wiesz co się za chwilę odwali, nie masz swojego życia, bo ciągle czyścisz, pierzesz...😵💫😵
Ale jesteście kochanymi ludźmi ❤️
Ja też w sumie działam w fundacji i zajmuje się kotami - mam dom tymczasowy dla tych najbardziej chorych.
Taką ciekawostka, że jak zaszłam w ciążę to akurat miałam u siebie na tymczasie mega chorego kociaka, też taką przylepę.
Miał silne zapalenie ropne dziąseł, przez wyniszczenie organizmu i koci katar. Waliło ropą na cały pokój, w którym sobie mieszkał 🫣 Jak tak go kąpałam z tej ropy, a on się tak wtulał we mnie i tak mi go było żal, że płakałam nad nim to wtedy chyba mi się coś podziało z hormonami, że zaszłam w ciążę 😂 Także może u was też jest jakaś zasługa waszego kota w tym, że się udało 🤭🤭 Mój jest już w nowym domu i dalej taki przylepiec, jako jedyny z trzech kotów nowej właścicielki śpi z nią w łóżku 😅 Te odratowane kociaki są niezwykle przylepne, jakby chciały okazać swoją wdzięczność i bały się, że mogą to znów stracić 🥹
Szosz, AndunieAnzu, truskawki981, Deyansu, Engel, Filcek lubią tę wiadomość
-
Ja po dzisiejszej wizycie, jakoś bez szału zupełnie
dzidzi mi nawet nie pokazał, posłuchał tylko serduszka, także o potwierdzeniu płci nie ma mowy. Pobrał mi cytologię. I dostałam skierowanie na założenie szwu.
Na wcześniejszych wizytach jak pytałam to tak odpowiadał jakbysmy mogli jednak dać radę bez tego, na samym progesteronie. A dzisiaj powiedział, że jak ostatnio się tak wcześnie zaczęło to nie ma co ryzykować, trzeba zaszyć, najlepiej JUŻ, bo tak to mogę znienacka w 5 minut urodzić w 24 tc i nic tego nie zatrzyma. Tyle z marzeń o w miarę aktywnej ciąży tym razem. -
Agusia246 wrote:Ja po dzisiejszej wizycie, jakoś bez szału zupełnie
dzidzi mi nawet nie pokazał, posłuchał tylko serduszka, także o potwierdzeniu płci nie ma mowy. Pobrał mi cytologię. I dostałam skierowanie na założenie szwu.
Na wcześniejszych wizytach jak pytałam to tak odpowiadał jakbysmy mogli jednak dać radę bez tego, na samym progesteronie. A dzisiaj powiedział, że jak ostatnio się tak wcześnie zaczęło to nie ma co ryzykować, trzeba zaszyć, najlepiej JUŻ, bo tak to mogę znienacka w 5 minut urodzić w 24 tc i nic tego nie zatrzyma. Tyle z marzeń o w miarę aktywnej ciąży tym razem. -
Mischava wrote:BTW.. Dostałam termin na polowkowe od PZU w ramach pakietu 24.04 do lekarza, którego nie znam i na znanymlekarzu ma 2.5/5 i bardzo skrajne opinie
Totalnie nie wiem czy w to iść, bo generalnie to jestem raczej mocnym zawodnikiem jesli chodzi o interakcje międzyludzkie, ale w ciązy to różnie z tym bywa
Chyba, ze sobie oszczędzić tego stresu i isc do swojej 7.05 - z tym, ze moj prowadzący powiedział, że to dosyć późno. Ale z kolei przy 22 tygodniu dziecko jest wieksze i latwiej robić badanie i ocenic serce. No i sprawdzony lekarz..
Mam rozdarcie wewnętrzneCo radzicie?
Z tym PZU to jest tak, że jak nie wskażesz chociaż przychodni to dają właśnie najgorszych lekarzy. Na USG piersi zapisali mnie do ginekolog, która średnio mówiła po polsku i średnio ogarniała usg piersi. A jak wskazałam w jakiej placówce chce i że u specjalisty radiologa to tak dostałam i profeska.
Najlepsze, że wskazuję konkretnego lekarza i zawsze zapisują na miesiąc później, chociaż ma terminy wcześniej.
Dużo wizyt chodzę tak, że się nie zapisuje przez PZU, tylko bezpośrednio i na miejscu klikają ze PZU, tak mam wizyty na drugi dzień nawet. 😎 -
Agusia246 wrote:Ja po dzisiejszej wizycie, jakoś bez szału zupełnie
dzidzi mi nawet nie pokazał, posłuchał tylko serduszka, także o potwierdzeniu płci nie ma mowy. Pobrał mi cytologię. I dostałam skierowanie na założenie szwu.
Na wcześniejszych wizytach jak pytałam to tak odpowiadał jakbysmy mogli jednak dać radę bez tego, na samym progesteronie. A dzisiaj powiedział, że jak ostatnio się tak wcześnie zaczęło to nie ma co ryzykować, trzeba zaszyć, najlepiej JUŻ, bo tak to mogę znienacka w 5 minut urodzić w 24 tc i nic tego nie zatrzyma. Tyle z marzeń o w miarę aktywnej ciąży tym razem.
Kurcze ale mi przykro, że taka strasznie niezadowalająca wizyta 😞 nie rozumiem lekarzy którzy robiąc już USG nie pokażą dzidzi. Co to niby za problem? 🤷🏽♀️ Co do szwu, to też mi się wydaje że lepiej zabezpieczyć za wczasu.
Ja tak jak abrakadabra widzę wszystko na monitorze przed sobą. -
Filcek wrote:Polubiłam w formie wsparcia
U mnie dziś pobudka koło 1, zasnęłam dopiero po 4 więc dołączam do snujących się w dniu dzisiejszymnastrój dalej średni. Dobrze, że już poranna kawa wchodzi
co ciekawe tylko ta poranna, o innej porze nie smakuje . Do następnej wizyty jeszcze caaaały tydzień a chętnie zobaczyłabym już to swoje dziecko, no nic pozostaje czekać
Cześć Amandispokojnej, nudnej ciąży !
Ps. Mam nadzieję, że wszystkie wyniki dzisiaj przyjdą a zaplanowane wizyty wypadną pomyślnie !
Mam dokładnie to samo.....!!!! Tylko rano mi smakuje. Potem mam wręcz mdłości, jak poczuję sam zapach :0
Udało mi się trochę odespać, jak mały poszedł spać, więc już lepiej.
Mischava wrote:BTW.. Dostałam termin na polowkowe od PZU w ramach pakietu 24.04 do lekarza, którego nie znam i na znanymlekarzu ma 2.5/5 i bardzo skrajne opinieTotalnie nie wiem czy w to iść, bo generalnie to jestem raczej mocnym zawodnikiem jesli chodzi o interakcje międzyludzkie, ale w ciązy to różnie z tym bywa
Chyba, ze sobie oszczędzić tego stresu i isc do swojej 7.05 - z tym, ze moj prowadzący powiedział, że to dosyć późno. Ale z kolei przy 22 tygodniu dziecko jest wieksze i latwiej robić badanie i ocenic serce. No i sprawdzony lekarz..
Mam rozdarcie wewnętrzneCo radzicie?
Nie ryzykowałabym i poszła do zaufanego..... No chyba, że jest dobry w tym co robi a jest po prostu gburem, to wtedy bym się zastanawiała. Ale tak jak Deyansu pisze- na pewno musisz trochę posłuchać intuicji teżWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 13:24
Filcek lubi tę wiadomość
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️
Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️ -
Amandi wrote:U mnie też objawowo stabilnie 😄 ale dzisiaj pierwszy dzień bez progesteronu bo lekarz kazał już odstawić, trochę się cykam jak to bez niego będzie, ale musi być dobrze 😊😊
Amandi, a patrzę na Twoją stópkę; ten clexan i Acard dostałaś na mutacje MTHFR? 🤯 -
Agusia246 wrote:Ja po dzisiejszej wizycie, jakoś bez szału zupełnie
dzidzi mi nawet nie pokazał, posłuchał tylko serduszka, także o potwierdzeniu płci nie ma mowy. Pobrał mi cytologię. I dostałam skierowanie na założenie szwu.
Na wcześniejszych wizytach jak pytałam to tak odpowiadał jakbysmy mogli jednak dać radę bez tego, na samym progesteronie. A dzisiaj powiedział, że jak ostatnio się tak wcześnie zaczęło to nie ma co ryzykować, trzeba zaszyć, najlepiej JUŻ, bo tak to mogę znienacka w 5 minut urodzić w 24 tc i nic tego nie zatrzyma. Tyle z marzeń o w miarę aktywnej ciąży tym razem.Czy jakaś dodatkowa wizyta?
Może jak założą szew to właśnie będziesz mogła być bardziej aktywna? On chyba jest po to, żeby uniknąć takiej typowej leżącej ciąży, czy się mylę?Deyansu lubi tę wiadomość
👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025 -
Agusia246 wrote:Ja po dzisiejszej wizycie, jakoś bez szału zupełnie
dzidzi mi nawet nie pokazał, posłuchał tylko serduszka, także o potwierdzeniu płci nie ma mowy. Pobrał mi cytologię. I dostałam skierowanie na założenie szwu.
Na wcześniejszych wizytach jak pytałam to tak odpowiadał jakbysmy mogli jednak dać radę bez tego, na samym progesteronie. A dzisiaj powiedział, że jak ostatnio się tak wcześnie zaczęło to nie ma co ryzykować, trzeba zaszyć, najlepiej JUŻ, bo tak to mogę znienacka w 5 minut urodzić w 24 tc i nic tego nie zatrzyma. Tyle z marzeń o w miarę aktywnej ciąży tym razem.
Ech... rozumiem Twoje rozczarowanie. Ja wczoraj poszłam do lekarza, u którego prowadziłam pierwszą ciążę, bo chciałam z nim skonsultować te wyniki prenatalnych. Chyba walnął focha, że do niego nie chodzę teraz i niby zrobił USG ale też nic nie pokazał, spytał czy po badaniach genetycznych zarodków wiem jak płeć... Jak powiedziałam, że mi nie podali to też mnie nie poinformował (ale ponieważ wiem to go już nie ciągnęłam za język). No przepaść między tym co było wcześniej a teraz.
Z pozytywów. Może przekazał to w dość specyficzny sposób, ale cytuję : "Szansa że urodzi Pani po badaniu PGT-A dziecko z Zespołem Downa, jest taka sama jak to, że urodzi Pani szympansa...." Także tak....
Jeśli jest ryzyko, to dobrze że będziesz zabezpieczona. Rozumiem zawód, bo samej mi brakuje aktywności w tej ciąży... Ale przez wieczne choroby i fatalne samopoczucie nie ma szans
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️
Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️ -
promykk wrote:Odstawiałam po 12 tc i tylko na plus - mniej wzdęć.
Amandi, a patrzę na Twoją stópkę; ten clexan i Acard dostałaś na mutacje MTHFR? 🤯
Na to wygląda, że tak 😊 jeszcze coś tam na granicy miałam w tych genetycznych chyba koagulant tocznia ale nie jestem pewna -
U mnie samopoczucie ok, w sobotę wizyta więc zobaczymy jak tam dzidzia. Dzisiaj ostatnia dawka prolutexu. W końcu… 🙄 i powoli będziemy schodzić z reszty.
Co do wagi, mi w szpitalu na patologi wyliczyli wręcz idealnie. Powiedział lekarz, że będzie córka ważyła około 3kg no i miał rację, urodziła się z wagą 2900 🙈
Agusia współczuję… niefajnie jak lekarz ma takie podejście
2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Agusia246 wrote:Ja po dzisiejszej wizycie, jakoś bez szału zupełnie
dzidzi mi nawet nie pokazał, posłuchał tylko serduszka, także o potwierdzeniu płci nie ma mowy. Pobrał mi cytologię. I dostałam skierowanie na założenie szwu.
Na wcześniejszych wizytach jak pytałam to tak odpowiadał jakbysmy mogli jednak dać radę bez tego, na samym progesteronie. A dzisiaj powiedział, że jak ostatnio się tak wcześnie zaczęło to nie ma co ryzykować, trzeba zaszyć, najlepiej JUŻ, bo tak to mogę znienacka w 5 minut urodzić w 24 tc i nic tego nie zatrzyma. Tyle z marzeń o w miarę aktywnej ciąży tym razem.
Ojej, współczuję 😔 a w którym tygodniu zakończyła się poprzednia ciąża?
Życzę Ci dużo spokoju,mimo wszystko 🩷2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
🩺 26.05 🩷650g ✔️
🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
🩺07.07
🩺 11.07 III USG prenatalne
🩺24.07
🩺18.08 -
Mischava wrote:@Bella93 Wow, to chyba jakiś prywatny szpital. U nas w Polsce to raczej niedostępne. Tylko w przypadku porodów domowych. Wyszukałam tylko „Dom Narodzin”, to taki kompromis pomiędzy szpitalem a porodem domowym - bo obok jest szpital w razie czego. Tam oferują poród lotosowy.
Poczytaj sobie jeszcze, bo oprócz tego, że prawdopodobnie po lotosowym kikut szybciej odpadnie to nie ma większych korzyści niż przy odpępnieniu po ustaniu tętnienia. Wszystko co miało trafić do dziecka do niego wróci, a nie trzeba pielęgnować łożyska.Mischava lubi tę wiadomość
-
Właśnie szyjka póki co jest długa i zamknięta, ale w poprzedniej ciąży też miałam szew bo zaczęła się otwierać od środka w 20tc. Obie ciąże mam właściwie donoszone, starsza bez szwu 36tc, młodsza 37tc.
Tak, to mój lekarz prowadzący. Ale wcześniej chodziłam do niego prywatnie a ta ciąża jest na Medicover. I jeszcze ani razu mi dziecka nie zmierzył, żadnego zdjęcia od niego nie dostałam od początku, i nie potrzebnie mnie czarował wcześniej że z tym szwem to się zobaczy, że progesteron trzeba brać, tak to byłabym przygotowana psychicznie.
Poprzednio jak mi założyli szew to już do końca ciąży kazali mi prowadzić oszczędny tryb życia. Poza tym mi się też brzuch spinał i pół ciąży miałam schize że mi się zaczną skurcze i mnie porozrywa zanim dojadę do szpitala...