Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Deyansu wrote:Jestem fanką buraków pod każdą postacią Polecam. I nie wiem, czy można w ciąży, ale kiedyś brałam krótko laktoferynę
Acha, przed ciążą uwielbiałam też podroby i dość często na stole gościła wątróbka - wiem, że sporo osób nie trawi tego aromatu / smaku.
No to z wątróbki taki wynik, brawo 🙌 ja nie znoszę ani podrobów ani buraków 🤣 jedynie co to szpinak toleruje ale ileż można jeść szpinaku 🙄 przez co też mam lipę z ferrytyną.
Co do laktoferyny to czytałam że niby można ale w ulotce że wiadomo skonsultować z lekarzem 🧑⚕️ ja zapomniałam o to zapytać i czekam do wizyty, jeszcze 5 dni 💆♀️ może któraś ma jakieś info że można bez stresu brać?33l. 👧 35l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn ❤️ (pPROM nagłe cc - wcześniak 35tc)
Nisza w bliźnie po cc🌚
Usg piersi ✅
Cytologia ✅
Badania do 10tc ✅
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
21.12.2024 betaHCG 47.4 mlU/ml
23.12.2024 betaHCG 178.5 mlU/ml
30.12.2024 betaHCG 8544 mlU/ml
07.01.2025 6+1 pestka o CRL 3.2mm z bijącym ❤️
28.01.2025 9+1 żelka z rączkami i nóżkami o CRL 2.6cm ❤️
17.02.2025 ➡️ 12+0 usg prenatalne 🧬
20.02.2025 ➡️ 12+3 usg 1 trymestru 🩺
18.03.2025 ➡️ 16+1 wizyta 🩺 -
promykk wrote:No właśnie dokładnie tak wyglądają te kontrole, że przychodzą do podanego miejsca zamieszkania. Nie mają nic wspólnego z pracodawcą. Najczęściej te kontrole są w przypadku krótkiego czasu od zatrudnienia do L4.
Na lipcowym chyba wątku było akurat, że kobieta na DG nie zmieniła adresu w zusie i kontroler przyszedł do jej rodzinnego domu. Wtedy trzeba się tłumaczyć gdzie się było.
Ja słyszałam o kontroli ale właśnie wyglądało to tak, że było pismo z prośbą o stawiennictwo i pytania o zasadność zwolnienia. A nie że ktoś przyszedł pod wskazany adres i sprawdzał czy ktoś jest w domu 🤔 bo przecież można po prostu nie usłyszeć tego dzwonka do drzwi i dziwne gdyby to od razu uruchamiało lawinę nieprzyjemności. Co innego jakby ktoś otworzył i powiedział że osoba która powinna być na zwolnieniu jest np na wakacjach ale coś takiego brzmi dla mnie abstrakcyjnie przynajmniej nie słyszałam o czyms takim .
Może to właśnie takie wyjątkowe sytuacje, może osoby na własnej DG są bardziej weryfikowane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 17:01
-
Deyansu wrote:Jestem fanką buraków pod każdą postacią Polecam. I nie wiem, czy można w ciąży, ale kiedyś brałam krótko laktoferynę
Acha, przed ciążą uwielbiałam też podroby i dość często na stole gościła wątróbka - wiem, że sporo osób nie trawi tego aromatu / smaku.
Kocham buraczki również Ale właśnie dopiero jak zaczęłam jeść wątróbkę i wołowinę to zaczęło mi to znacząco wzrastać. Laktoferynę można w ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 17:06
Deyansu lubi tę wiadomość
-
aglo wrote:No to z wątróbki taki wynik, brawo 🙌 ja nie znoszę ani podrobów ani buraków 🤣 jedynie co to szpinak toleruje ale ileż można jeść szpinaku 🙄 przez co też mam lipę z ferrytyną.
Co do laktoferyny to czytałam że niby można ale w ulotce że wiadomo skonsultować z lekarzem 🧑⚕️ ja zapomniałam o to zapytać i czekam do wizyty, jeszcze 5 dni 💆♀️ może któraś ma jakieś info że można bez stresu brać?
Co do laktoferyny - nie wiem niestety -
Hej Dziewczyny!
Ja ze względu na okropne poranne mdłości przesunęłam wizytę z jutra na dzisiaj. Jest jeden zarodek i serduszko 🙂
A co do urlopu przed L4 ze względu na wczasy pod gruszą, to myślę że warto to sobie wszystko przekalkulować - szczególnie że L4 jest płatne w 100%. O ile rzeczywiście nie ma żadnego wyjazdu a są wskazania do L4 to niby z jednej strony jest ta dodatkowa kasa z wczasów pod gruszą, ale z drugiej strony pozbywamy się urlopu. Urlopu, który nie przepada od razu jak już wróci się do pracy po rodzicielskim. A urlop też może być podstawą wypłaty ekwiwalentu gdyby jednak tego powrotu z jakichś przyczyn nie było. Więc pytanie czy ten ekwiwalent byłby wyższy od dodatku za wczasy pod gruszą? 🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 17:29
purplerain, Twilight, Deyansu, Marcysia1990, sarenka95, smoothie, aglo, Hajkonk, Delfi lubią tę wiadomość
-
Już po ogólnie wszystko ok, zarodek odpowiada wiekowi z OM (7+0) ma 0.95 cm i bijące serduszko ❤️
Tyle z dobrych rzeczy... doktora niepokoi czarna otoczka wokół pęcherzyka, mówi że może tworzyć się krwiak, dostałam dupaston 3 × dziennie, skierowanie na wszystkie badania i za tydzień kontrola.. mówi że nie chce mnie straszyć ale musi mi powiedzieć jak jest, że ciąża może być przez to zagrożona... mam nadzieję, że tak nie będzie....aglo, CieplaHerbata lubią tę wiadomość
👧+🧑+👶+🐻❄️
2023 - synek ❤️
31.12.2024 ⏸️ beta 33
2.01.2025 beta 123
23.01 - wizyta -
Twilight wrote:Już po ogólnie wszystko ok, zarodek odpowiada wiekowi z OM (7+0) ma 0.95 cm i bijące serduszko ❤️
Tyle z dobrych rzeczy... doktora niepokoi czarna otoczka wokół pęcherzyka, mówi że może tworzyć się krwiak, dostałam dupaston 3 × dziennie, skierowanie na wszystkie badania i za tydzień kontrola.. mówi że nie chce mnie straszyć ale musi mi powiedzieć jak jest, że ciąża może być przez to zagrożona... mam nadzieję, że tak nie będzie....
Lajkuje mocno pierwszą część ❤️ 😍
Wiadomo, że różnie może być. Ale napiszę ci moją historię. W ciąży z synkiem prowadziłam ciążę w Medicover, tam sprzęt nie był najlepszej jakości... Lekarz podczas wizyty powiedział mi że mam krwiaka i 25% kosmówki jest odklejone i że wszystko się może wydarzyć, zalecił mi duphaston. Mieliśmy zaplanowaną wycieczkę on powiedział że w sumie nic nie stoi na przeszkodzie żeby lecieć że zagrożenie jest tylko lądowanie. Bardzo się bałam że coś tam się wydarzy ale po namowie koleżanki trafiłam na innego lekarza, a które mnie przyjął i zbadał i powiedział że wszystko jest w porządku że ta czarna plama którą było widać to jest taka przestrzeń między pęcherzem a macicą i ona się wypełnia wraz ze wzrostem pęcherza. Poszłam to zweryfikować do jeszcze trzeciego ginekologa i on mi również powiedział że to jest taka czarna otoczka która z czasem będzie zanikać jak pęcherz będzie rósł. Więc sprzęt ma tutaj bardzo dużo znaczenie i przede wszystkim wiedza lekarza. jeśli masz taką możliwość i czujesz potrzebę oczywiście to może warto udać się do kogoś takiego top polecanego? Trzymam mocno kciuki żeby Twoja historia była podobna do mojej i żeby to było nic takiego ✊🏻Deyansu lubi tę wiadomość
-
Ja już też po wizycie, wszystko jest w porządku, dokładnie mnie zbadał, wszystko omówił, no zupełnie inny komfort wizyty jest u niego. Zaproponował nawet zwolnienie, ale jeszcze poczekam, chociaż nie ukrywam już chętnie bym odpoczęła, ale czułabym się trochę niefair już idąc na zwolnienie. Muszę z nimi pogadać.
Deyansu, Twilight, truskawki981, Szosz lubią tę wiadomość
-
Ja już nie wiem co myśleć 🤷♀️
Byłam dzisiaj na wizycie jest pęcherzyk, ciałko żółte ale zarodka nadal brak🙄
Ta lekarka stwierdziła że przy tak długich cyklach to normalne i mam przyjść na wizytę dopiero za 2 tyg.
Za to ten poprzedni mówił że tak na prawdę jak nie będzie w ciągu tygodnia a byłam u niego w poniedziałek to powinnam iść usunąć bo ciąża nie rozwija sie dobrze..
czytałam że przy becie ponad 10 tys powinien byc zarodek i serduszko.. a moja beta we worek była 11 200 -
Sartw wrote:Ja już nie wiem co myśleć 🤷♀️
Byłam dzisiaj na wizycie jest pęcherzyk, ciałko żółte ale zarodka nadal brak🙄
Ta lekarka stwierdziła że przy tak długich cyklach to normalne i mam przyjść na wizytę dopiero za 2 tyg.
Za to ten poprzedni mówił że tak na prawdę jak nie będzie w ciągu tygodnia a byłam u niego w poniedziałek to powinnam iść usunąć bo ciąża nie rozwija sie dobrze..
czytałam że przy becie ponad 10 tys powinien byc zarodek i serduszko.. a moja beta we worek była 11 200
A z wyliczeń (uwzględniając długość cyklu), który tydzień wychodzi?
Ja chyba bym poszła do jeszcze jednego lekarza na Twoim miejscu i sprawdziła betę, czy przyrasta nadal. Trzymam kciuki,żeby wszystko się wyjaśniło i było dobrze 🤞
U mnie też na wizycie nie było jeszcze serduszka, uwzględniając długie cykle to był 5+3 i kolejna wizyta też za 2 tygodnie, bo lekarka powiedziała,że za tydzień nadal mogłoby nie być serduszka i szkoda mojego stresu. Ale nie ukrywam,że mocno myślę nad przyspieszeniem wizytyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 19:11
2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 -
Sartw wrote:Ja już nie wiem co myśleć 🤷♀️
Byłam dzisiaj na wizycie jest pęcherzyk, ciałko żółte ale zarodka nadal brak🙄
Ta lekarka stwierdziła że przy tak długich cyklach to normalne i mam przyjść na wizytę dopiero za 2 tyg.
Za to ten poprzedni mówił że tak na prawdę jak nie będzie w ciągu tygodnia a byłam u niego w poniedziałek to powinnam iść usunąć bo ciąża nie rozwija sie dobrze..
czytałam że przy becie ponad 10 tys powinien byc zarodek i serduszko.. a moja beta we worek była 11 200
Ja w niedzielę miałam betę 23,5k, a w piątek jeszcze nie było widać zarodka i serduszka. A pewnie już wtedy było ponad 10tys. Mi ginekolodzy (a ostatnio rozmawiałam chyba z trzema) mówili że na tym etapie ciąży (ok 6 tygodnia) liczy się to co jest na USG, a nie beta. Więc może warto zaufać tej lekarce, ale np pójść na kolejną wizytę za tydzień?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 19:07
Deyansu lubi tę wiadomość
-
truskawki981 wrote:Hej Dziewczyny!
Ja ze względu na okropne poranne mdłości przesunęłam wizytę z jutra na dzisiaj. Jest jeden zarodek i serduszko 🙂
A co do urlopu przed L4 ze względu na wczasy pod gruszą, to myślę że warto to sobie wszystko przekalkulować - szczególnie że L4 jest płatne w 100%. O ile rzeczywiście nie ma żadnego wyjazdu a są wskazania do L4 to niby z jednej strony jest ta dodatkowa kasa z wczasów pod gruszą, ale z drugiej strony pozbywamy się urlopu. Urlopu, który nie przepada od razu jak już wróci się do pracy po rodzicielskim. A urlop też może być podstawą wypłaty ekwiwalentu gdyby jednak tego powrotu z jakichś przyczyn nie było. Więc pytanie czy ten ekwiwalent byłby wyższy od dodatku za wczasy pod gruszą? 🙂
Żeby dostać wczasy pod gruszą to musicie wykorzystać dwa tygodnie urlopu? Zależy jaka to jest kwota No ale jest to kuszące to ja bym brała już ten urlop.
Z drugiej strony powiem wam że ten urlop po urodzeniu dziecka to jest na wagę złota. Chcę się spędzić z tym dzieciątkiem jak najwięcej czasu 😊 ja teraz specjalnie już trzymam ten urlop i nie ruszam nic, żeby mieć jak najwięcej po porodzie.
Z tego co wiem to lekarze dają czasami zalecenie zmianę klimatu i wtedy na czas zwolnienia podaje się inny adres pod którym się przebywa więc urlop jest możliwy jak najbardziej w trakcie zwolnienia. -
sarenka95 wrote:A z wyliczeń (uwzględniając długość cyklu), który tydzień wychodzi?
Ja chyba bym poszła do jeszcze jednego lekarza na Twoim miejscu i sprawdziła betę, czy przyrasta nadal. Trzymam kciuki,żeby wszystko się wyjaśniło i było dobrze 🤞
U mnie też na wizycie nie było jeszcze serduszka, uwzględniając długie cykle to był 5+3 i kolejna wizyta też za 2 tygodnie, bo lekarka powiedziała,że za tydzień nadal mogłoby nie być serduszka i szkoda mojego stresu. Ale nie ukrywam,że mocno myślę nad przyspieszeniem wizyty -
truskawki981 wrote:Ja w niedzielę miałam betę 23,5k, a w piątek jeszcze nie było widać zarodka i serduszka. A pewnie już wtedy było ponad 10tys. Mi ginekolodzy (a ostatnio rozmawiałam chyba z trzema) mówili że na tym etapie ciąży (ok 6 tygodnia) liczy się to co jest na USG, a nie beta. Więc może warto zaufać tej lekarce, ale np pójść na kolejną wizytę za tydzień?
Deyansu lubi tę wiadomość
-
Sartw wrote:Ja już nie wiem co myśleć 🤷♀️
Byłam dzisiaj na wizycie jest pęcherzyk, ciałko żółte ale zarodka nadal brak🙄
Ta lekarka stwierdziła że przy tak długich cyklach to normalne i mam przyjść na wizytę dopiero za 2 tyg.
Za to ten poprzedni mówił że tak na prawdę jak nie będzie w ciągu tygodnia a byłam u niego w poniedziałek to powinnam iść usunąć bo ciąża nie rozwija sie dobrze..
czytałam że przy becie ponad 10 tys powinien byc zarodek i serduszko.. a moja beta we worek była 11 200
Beta różnie przyrasta, u jednych szybciej, u drugich wolniej. Masz możliwość sprawdzenia jeszcze raz bety? Jeśli będzie coś nie tak to powinna już spadać. Będziesz miała jakiś obraz. Może faktycznie wszystko się przesunęło. A kiedy ostatni raz ❤️ w grudniu (który dzień cyklu)? Tak żebyś była w stanie ocenić w którym dniu cyklu była owu , tak +/- oczywiście. I jaki dzisiaj wychodzi dzień cyklu wg OM? Od dnia owulacji licz 14 dni w przód i w tył (to będzie baza 4+0)
Plemniki żyją realnie do około 72h mogą trochę dłużej, ale można przypuszczać że owulacja była +/- 3 dni od waszego ❤️
-
sarenka95 wrote:A z wyliczeń (uwzględniając długość cyklu), który tydzień wychodzi?
Ja chyba bym poszła do jeszcze jednego lekarza na Twoim miejscu i sprawdziła betę, czy przyrasta nadal. Trzymam kciuki,żeby wszystko się wyjaśniło i było dobrze 🤞
U mnie też na wizycie nie było jeszcze serduszka, uwzględniając długie cykle to był 5+3 i kolejna wizyta też za 2 tygodnie, bo lekarka powiedziała,że za tydzień nadal mogłoby nie być serduszka i szkoda mojego stresu. Ale nie ukrywam,że mocno myślę nad przyspieszeniem wizyty
U mnie na wizycie 5+3 był tylko pęcherzyk, na 6+0 już widać było zarodek i serduszko. Także spokojnie jeszcze jest czas najbezpieczniej iść tak 7+0 wtedy już powinno być wszystko widoczneDeyansu, sarenka95 lubią tę wiadomość
-
Marcysia1990 wrote:Żeby dostać wczasy pod gruszą to musicie wykorzystać dwa tygodnie urlopu? Zależy jaka to jest kwota No ale jest to kuszące to ja bym brała już ten urlop jeśli jakąś większą kwota wchodzi grę, a po urlopie od razu L4
Z drugiej strony powiem wam że ten urlop po urodzeniu dziecka to jest na wagę złota. Chcę się spędzić z tym dzieciątkiem jak najwięcej czasu 😊 ja teraz specjalnie już trzymam ten urlop i nie ruszam nic, żeby mieć jak najwięcej po porodzie.
Z tego co wiem to lekarze dają czasami zalecenie zmianę klimatu i wtedy na czas zwolnienia podaje się inny adres pod którym się przebywa więc urlop jest możliwy jak najbardziej w trakcie zwolnienia. -
Marcysia1990 wrote:Lajkuje mocno pierwszą część ❤️ 😍
Wiadomo, że różnie może być. Ale napiszę ci moją historię. W ciąży z synkiem prowadziłam ciążę w Medicover, tam sprzęt nie był najlepszej jakości... Lekarz podczas wizyty powiedział mi że mam krwiaka i 25% kosmówki jest odklejone i że wszystko się może wydarzyć, zalecił mi duphaston. Mieliśmy zaplanowaną wycieczkę on powiedział że w sumie nic nie stoi na przeszkodzie żeby lecieć że zagrożenie jest tylko lądowanie. Bardzo się bałam że coś tam się wydarzy ale po namowie koleżanki trafiłam na innego lekarza, a które mnie przyjął i zbadał i powiedział że wszystko jest w porządku że ta czarna plama którą było widać to jest taka przestrzeń między pęcherzem a macicą i ona się wypełnia wraz ze wzrostem pęcherza. Poszłam to zweryfikować do jeszcze trzeciego ginekologa i on mi również powiedział że to jest taka czarna otoczka która z czasem będzie zanikać jak pęcherz będzie rósł. Więc sprzęt ma tutaj bardzo dużo znaczenie i przede wszystkim wiedza lekarza. jeśli masz taką możliwość i czujesz potrzebę oczywiście to może warto udać się do kogoś takiego top polecanego? Trzymam mocno kciuki żeby Twoja historia była podobna do mojej i żeby to było nic takiego ✊🏻
Dziękuję Ci za tą wiadomość ❤️ mam nadzieję, że u mnie tak właśnie będzie, bo tak to na usg wyglądało aczkolwiek wydaje mi się, że lekarz powinien o takim czymś wiedzieć 🤔 wizytę mam za tydzień i raczej nie będę nic przyspieszać, to i tak szybko.
Martwi mnie tylko, że kazał mi się oszczędzać a z 2latkiem to ciężko będzie 🙈👧+🧑+👶+🐻❄️
2023 - synek ❤️
31.12.2024 ⏸️ beta 33
2.01.2025 beta 123
23.01 - wizyta