Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
No kamień z serca trochę spadł i teraz oby pessar dał radę do samego końca
Jutro wybieram się do rodziców, ale podróż to dla mnie ostatnio męczarnia, do Wawy ledwo dałam radę. Mały kopie pod żołądkiem,więc pozycja siedząca i drogowe wstrząsy skutkują mdłościami...
-
A my już po wizycie. Niuńka drobna, waży 1300 g, ale wszystko ok i nadal jest w środku skali. To mnie utwierdza w dokupieniu rozmiaru 56
oczywiście przytulona buźką do łożyska, tylko przez moment pokazała pyzate polisie i zaraz się schowała, więc z foty znowu nici. Za 1,5 tygodnia usg 3 trymestru, może się królewna odwróci buziakiem do widowni
Co do twardego brzucha, lekarz mnie uspokoił, wszystko w normie, brzuch teraz dość szybko mi przyrasta i dlatego wydaje się napięty. Mam tylko unikać głaskania , bo wiadomo - skurcze.
Szyjka rewelacja, bo 36 mm, ale za to łożysko nadal przodującedo 36 tygodnia jeszcze może się podnieść, ale na ten moment szykuje się cc
No ale nie narzekam, cieszę się, że z małą wszystko ok
4me, Anitka201, agatka196, alutka, .ona., kasig, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Skabarka, a Ty słońce trzymaj się. Dwupak jak najdłużej to podstawa. Wiem, że dobrze się gada, ale spróbuj wyluzować i naprawdę odpoczywać. Twarda strażniczka jesteś, więc wierzę, że dasz radę
w każdym razie tu masz wsparcie! A mąż - no cóż, kobiety i mężczyźni - jesteśmy kompletnie różni i dlatego nawzajem trudno nam się zrozumieć. No łatwo nie jest, a jak jeszcze trafią na siebie silne charaktery ...
skabarka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Skabarko - mój mąż totalnie fiksował jak byłam w pierwszej ciaży, kompletnie nie miałam w nim wsparcia, musiałam go "prostować" co kilka miesięcy, żeby się ogarnął, do tego mieliśmy kompetnie niestabilną sytuacje życiową, cała ciąża to byłą jedna wielka nerwówa. Zaciśnij zęby i skup się na dziecku. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale w tej sytuacji nerwy Ci nie służą - sprawy między Wami pewnie prędzej czy później się ułożą, ale póki co nie może się to odbijać na Tobie i przede wszystkim na dziecku.
Lady - na każdym oddziale położniczym jest taki kącik kuchenny, w którym są różne herbatki na laktacje, miekrofalówka, czajnik elektryczny itd, więc butelkę wyparzysz sobie w każdej chwili, wyparzanie jej na miesiąc przed porodem nie ma najmniejszego sensu. Chyba za bardzo myślisz o tej wyprawceskabarka lubi tę wiadomość
-
Tak to jest...cała ciąże zbierasz miliardy ciuszków, kolekcjonujesz kocyki, kupujesz tony pierdół których nigdy nie użyjesz, a potem okazuje się, że w domu nie ma na nic miejsca i tylko rozglądasz się wokół, czy któraś z koleżanek przypadkiem nie rodzi, żeby się tych gratów jak najszybciej pozbyć z domu
hehehe. Ja w poprzedniej ciąży nic nie kupowałam, wszystko dostałam, a potem rozdałam potrzebującym, uchodźcom, koleżankom, pck, sprzedałam na allegro itd i jeszcze i tak kupa tego została na następne dziecko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 20:42
alutka, .ona. lubią tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Tak to jest...cała ciąże zbierasz miliardy ciuszków, kolekcjonujesz kocyki, kupujesz tony pierdół których nigdy nie użyjesz, a potem okazuje się, że w domu nie ma na nic miejsca i tylko rozglądasz się wokół, czy któraś z koleżanek przypadkiem nie rodzi, żeby się tych gratów jak najszybciej pozbyć z domu
hehehe. Ja w poprzedniej ciąży nic nie kupowałam, wszystko dostałam, a potem rozdałam potrzebującym, uchodźcom, koleżankom, pck, sprzedałam na allegro itd i jeszcze i tak kupa tego została na następne dziecko
-
Na kolacje i poprawe humoru- prawie samo zdrowie- nalesniczki z jogurtem naturalnym i truskawami- wpadajcie- zostalo duzo bo mojemu do piwa lepiej pasuja pistacje
Gusiak, alutka, Czarna_88, Anitka201, easymum, karolcia87, skabarka, Kasiarzynka, Carolline lubią tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Tak to jest...cała ciąże zbierasz miliardy ciuszków, kolekcjonujesz kocyki, kupujesz tony pierdół których nigdy nie użyjesz, a potem okazuje się, że w domu nie ma na nic miejsca i tylko rozglądasz się wokół, czy któraś z koleżanek przypadkiem nie rodzi, żeby się tych gratów jak najszybciej pozbyć z domu
hehehe. Ja w poprzedniej ciąży nic nie kupowałam, wszystko dostałam, a potem rozdałam potrzebującym, uchodźcom, koleżankom, pck, sprzedałam na allegro itd i jeszcze i tak kupa tego została na następne dziecko
-
nick nieaktualny4me wrote:Na kolacje i poprawe humoru- prawie samo zdrowie- nalesniczki z jogurtem naturalnym i truskawami- wpadajcie- zostalo duzo bo mojemu do piwa lepiej pasuja pistacje
Ja oglądam Harrego...uwielbiam ...Ron jest moim ulubieńcem...jak go widze to odrazu sie usmiecham:-)4me, skabarka lubią tę wiadomość
-
4me wrote:Na kolacje i poprawe humoru- prawie samo zdrowie- nalesniczki z jogurtem naturalnym i truskawami- wpadajcie- zostalo duzo bo mojemu do piwa lepiej pasuja pistacje
Nie masz litości.
4me lubi tę wiadomość
-
Wciagnelam dwa i wymiekam
zoladek zdecydowanie zmniejszyl swoje rozmiary ostatnio
U mnie spokojny wieczor- TV zajete przez Wiedzminaja najedzona, co tu robic? Chyba pojde sie wykapac i poczytam ksiazke
Znow pojde spac w pt o 23... zamiast jak w tygodniu o 2 w nocyNie wiem jak my to robimy ale cos mamy na odwrot z tym chodzeńiem spac wczesniej a pozniej moj w tygodniu oczy na zapalki do pracy nosi