Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Każde dziecko jest inne - to jasne. Opowiem Wam historię sprzed 24 lat. Wraz z mężem jesteśmy rówieśnikami - ja urodziłam się w październiku w Olsztynie, on miesiąc później w Warszawie. Moim rodzicom lekarze powiedzieli, że absolutnie do 3 miesiąca to mam tylko leżeć, nawet mnie mają na brzuch nie kłaść, nic nie stymulować. Jak będę chciała to sama się będę dopominać (nie byłam na nic chora, rozwój przebiegał prawidłowo wg. lekarzy).
Mąż urodził się miesiąc później - warszawscy lekarze kazali od razu na brzuchu kłaść i jak najwięcej w tej pozycji miał spędzać czasu. Teściowa bardzo skrupulatnie tego pilnowała.
Ostatecznie mój mąż zaczął chodzić w wieku 8 miesięcy, ja w wieku 16 miesięcy.
Ciekawe czy gdyby moi rodzice mnie stymulowali (tak jak mi kazano stymulować Kosmę obecnie - mamy ćwiczenia na podnoszenie główki), to czy rozwijałabym się szybciej? Czy byłabym mniejszą "motoryczną ciotą" (potrafię się wywrócić na płaskiej drodze)? Tego się już nie dowiemy.
Dziecko można stymulować, ale BEZ PRZESADY. Nawet nastolatki nie wiedzą czego same chcą, tym bardziej nie wie tego mała Zuzia -
nick nieaktualny
-
W sumie ja mam obawy przed sądzaniem mojego wielkoluda w bujaczku. Myślę że po 3 miesiącu będę go częściej sadzac.
My dzisiaj mielismy pierwsze usg bioderek. Na szczęście wszystko w porządku. Trochę się bałam bo ja jako niemowle nosiłam szelki. -
nick nieaktualny
-
anulka20 wrote:A czy planujecie bądź już chodzicie z dziećmi na basen i nie boicie się że będzie płacz i krzyk?
my też chcielibyśmy wkrótce zacząć chodzić na basen ale jak, gdy mała w wanience wieszczy jak opętanaa co by się działo na basenie? chociaż mogę się mylić, może w basenie byłaby reakcja odwrotna?
-
anulka20 wrote:A czy planujecie bądź już chodzicie z dziećmi na basen i nie boicie się że będzie płacz i krzyk?
My planujemy ale dopiero od lutego jak malutka będzie miała już te 5 miesięcy bo u nas można dopiero od 3/4 miesiąca dzieciaczki zapisywac. Też się boje, że będzie płacz ale to wszystko się okaże, będzie już trochę starsza i bardziej świadoma i mam nadzieję skończą się płacze wraz z upływem 3 miesiąca (bo ponoć wtedy wszystko przechodzi) -
Sweet - no właśnie dobrze mówisz. Dziecko trzeba stymulować, ale z głową i zgodnie z jego możliwościami. Ja 5x dziennie robię z córą takie wygibasy że głowa mała (i przy ryku, jakbym ją ze skóry obdzierała), ale są one dostosowane do jej wieku i etapu rozwoju, i są opracowane przez fizjoterapeutkę (pisałam już kiedyś o tym - młoda jest długa i trochę pokrzywiona, więc wzmacniamy mięśnie i prostujemy) i nie dlatego żeby przyśpieszyć rozwój, tylko żeby rozwijała się w swoim tempie, ale prawidłowo i żeby skorygowały jej się niektóre nieprawidłowości. A gdybym babce powiedziała, że w wieku 3 miesięcy sadzam młodą, albo stawiam i daję poskakać, to by mi wypisała od razu skierowanie do psychiatry, a w najlepszym razie zrugała od góry do dołu, bo ta babka ma 70 lat i się nie pierdzieli z rodzicami, dla dobra dzieci, jak to mówi.
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Włączajac się do dyskusji to ja niestety swoją dość często noszę pionowo - wiem, że pewnie nie powinnam i wcale nie czuje się z tym dobrze, ale to jest jedyna pozycja, która pomaga w razie większego krzyku...
Tak z innej beczki - czy jest możliwe, żeby teraz dopiero po 2 miesiącu zaczęły dziecko łapać kolki?
Nie wiem już co się dzieje z tym moim dzieckiem... nie dość, że mamy problemy z kupa (kiedyś było kilka dziennie, a teraz ostatnio nie było 3 dni...zrobiła z nocy na dwie pieluchy i dziś znów pusto) to jeszcze mała strasznie się prezy, krzyczy ... właśnie tak jakby dokucza Jej ten brzuszek -
Gusiak wrote:Włączajac się do dyskusji to ja niestety swoją dość często noszę pionowo - wiem, że pewnie nie powinnam i wcale nie czuje się z tym dobrze, ale to jest jedyna pozycja, która pomaga w razie większego krzyku...
Tak z innej beczki - czy jest możliwe, żeby teraz dopiero po 2 miesiącu zaczęły dziecko łapać kolki?
Nie wiem już co się dzieje z tym moim dzieckiem... nie dość, że mamy problemy z kupa (kiedyś było kilka dziennie, a teraz ostatnio nie było 3 dni...zrobiła z nocy na dwie pieluchy i dziś znów pusto) to jeszcze mała strasznie się prezy, krzyczy ... właśnie tak jakby dokucza Jej ten brzuszekNp drugą ręką mieszam w garach
A co do tego prężenia, to może coś zjadłaś i jej zaszkodził i to taki jednorazowy epizod...? -
MadziaRatMed wrote:Po francusku, ale mi to nie przeszkadza
U mnie jest wersja angielska i też mi to nie przeszkadzaZresztą kupiłam nową powystawową w outlecie na allegro za 69 pln, więc grzech byloby nie wziąć
Niunia pochłonięta zwierzątkami, a muzyka super
-
Gusiak wrote:Włączajac się do dyskusji to ja niestety swoją dość często noszę pionowo - wiem, że pewnie nie powinnam i wcale nie czuje się z tym dobrze, ale to jest jedyna pozycja, która pomaga w razie większego krzyku...
Tak z innej beczki - czy jest możliwe, żeby teraz dopiero po 2 miesiącu zaczęły dziecko łapać kolki?
Nie wiem już co się dzieje z tym moim dzieckiem... nie dość, że mamy problemy z kupa (kiedyś było kilka dziennie, a teraz ostatnio nie było 3 dni...zrobiła z nocy na dwie pieluchy i dziś znów pusto) to jeszcze mała strasznie się prezy, krzyczy ... właśnie tak jakby dokucza Jej ten brzuszek
Przyznaję, też noszę w pionie, bokiem już niebardzo jej się podoba
Leżąc na brzuszku też odpycha się nożkami w miejscu(tak jakby miała się czołgać), ale to raczej normalne.
Ktoś pytał o wagę - chyba będziemy poniżej 5kg, za tydzień szczepienie to się dowiem. Na łazienkowej wychodzi ok 4800Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 20:44
-
easymum wrote:U mnie jest wersja angielska i też mi to nie przeszkadza
Zresztą kupiłam nową powystawową w outlecie na allegro za 69 pln, więc grzech byloby nie wziąć
Niunia pochłonięta zwierzątkami, a muzyka super
easymum lubi tę wiadomość
-
anulka20 wrote:Mam wrażenie że mój najmniejszy waży 5100 któryś maluch mniej waży.?
Anulka, najmniejsza to chyba moja - tydzień temu (9 tygodni i 2 dni) ważyła 4680, ale przybiera super zdaniem pani doktor, jest proporcjonalna (główka, klatka piersiowa) i lokuje się w okolicach 25 centyla, więc się nie martwię -
Anitka201 wrote:W sumie ja mam obawy przed sądzaniem mojego wielkoluda w bujaczku. Myślę że po 3 miesiącu będę go częściej sadzac.
My dzisiaj mielismy pierwsze usg bioderek. Na szczęście wszystko w porządku. Trochę się bałam bo ja jako niemowle nosiłam szelki.
Anitka, my mamy leżaczek huśtawkę od dozwolony od urodzenia. Mała buja się w nim od 3 tygodni, tak 2-3 razy po godzinie, wieczorem czasem zasypia w nim. pytałam ortopedę na konsultacji preluksacyjnej czy to nie szkodzi, a on mi powiedział, że w ten sposób nie da rady uszkodzić ani zniekształcić kręgosłupa. Naturalna dla dziecka jest pozycja w kształcie litery C - przecież w chustach tak właśnie dzieci są ułożone, a to jest dla nich zdrowe.
Moja nie lubi leżeć na brzuszku, jęczy i stęka przy tym strasznie, ale ćwiczymy kilka razy dziennie po kilka minut. Pani pediatra kazała mi podsuwać jej zgięte rączki i tak ćwiczyć i rzeczywiście tak jest jej lepiej.
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
Kurde no właśnie nie wiem... niby nie zjadlam chyba nic takiego czego nie jadlam wcześniej...
A powiedzcie mi czy to może być też od tego, że karmie mieszanie?
Tzn. Staram się jak najwięcej karmić piersią, ale niestety raz dziennie ta butelka idzie... do tego daje do picia rumianek... już kompletnie nie wiem co robić i zaczyna mnie to dobijac...