Płyn w zatoce Douglasa a owulacja
-
Hej. Zauważyłam, że co miesiąc w 12-14 dniu cyklu odczuwam ból jakby hmm odbytu, uczucie takiego parcia, że nawet siedzenie jest problemem. Ból taki występuje nagle i trwa tylko przez kilka godzin, z godziny na godzinę malejac. Wyczytałam, że jest to wina płynu w zatoce, spowodowana owulacją. Dodatkowo w ten dzień mam zawsze szczyt śluzu płodnego, na drugi dzień jest sucho. Wobec tego mam pytanie, czy płyn ten pojawia się od razu w chwili owulacji, czy może kilka godzin a nawet dzień po pęknięciu pęcherzyka? Czy może któraś z was również miała taki objaw owulacji i przy tym robiony monitoring w celu potwierdzenia owu i mogłaby coś więcej na ten temat powiedzieć ? 🙂
-
W momencie pęknięcia pęcherzyka płyn w nim znajdujący wylewa się do otrzewnej i może powodować ból. Zazwyczaj ból powinien minąć w ciągu kilku godzin. Ja też miewam bolesne owulacje, czasami boli mnie nawet dzień po. Ostatnio na monitoringu lekarz stwierdził że pęcherzyk pękł poprzedniego dnia a bol był właśnie najmocniejszy dzień później, co właśnie było spowodowane dużą ilością płynu co przy staraniach o dziecko i zwiększoną częstotliwością wspolzycia jeszcze nasiliło ból. Najlepiej jak skonsultujesz to z ginekologiem i zrobisz usg dzień po szacunkowej owulacji. Jakby nie było mocny ból owulacyjny nie jest normą i może wynikać z zaburzeń hormonalnych, np. za wysokiej prolaktyny
-
Ewappp wrote:W momencie pęknięcia pęcherzyka płyn w nim znajdujący wylewa się do otrzewnej i może powodować ból. Zazwyczaj ból powinien minąć w ciągu kilku godzin. Ja też miewam bolesne owulacje, czasami boli mnie nawet dzień po. Ostatnio na monitoringu lekarz stwierdził że pęcherzyk pękł poprzedniego dnia a bol był właśnie najmocniejszy dzień później, co właśnie było spowodowane dużą ilością płynu co przy staraniach o dziecko i zwiększoną częstotliwością wspolzycia jeszcze nasiliło ból. Najlepiej jak skonsultujesz to z ginekologiem i zrobisz usg dzień po szacunkowej owulacji. Jakby nie było mocny ból owulacyjny nie jest normą i może wynikać z zaburzeń hormonalnych, np. za wysokiej prolaktyny
-
Ja miałam bardzo bolesne owulacje od kilku miesięcy, do tego stopnia że czasami musiałam brac zwolnienie w pracy bo nie mogłam funkcjonować. Ból byl przy kazdym ruchu
I mój ginekolog stwierdził że przy równowadze hormonalnej bóle nie powinny być normą. Wcześniej nigdy mnie nie bolało. U mnie wyszło że mam za wysoką prolaktynę, a mniej wiecej raz do roku powtarzalam podstawowe badania hormonalne i faktycznie wczesniej prolaktyna byla zawsze w normie i takie bóle nie występowały. Po kilku cyklach z dietą i unikaniem stresu żeby troszkę obniżyć jej poziom ostatnia owulacja była dużo mniej bolesna i zniknął problem z bolesnością piersi przed miesiączką. Może warto skonsultować wyniki z innym lekarzem. Ja się odbijalam od różnych lekarzy, niektórzy mnie zbywali mówiąc że taka moja uroda albo inne dyrdymały, ale w końcu trafiłam na gina który nie zbagatelizował mojego problemu -
O kurcze, to musiał być potworny ból skoro musiałaś brać zwolnienie. A czy jakieś leki Ci pomagały? Bo powiem Ci, że gdy wzięłam Nospe, wszystko już było ok. Jednak dobrze by było zrobić badania na prolaktynę. Wydaje mi się tylko, że niestety w moim Labo ich chyba nie wykonują, a kolejne najbliższe mam 50km od miejsca zamieszkania 😐 tak czy siak warto jednak zadbać o zdrowszy sposób żywienia, muszę poczytać na ten temat. Nawet jeśli te bóle to nie jest to wina prolaktyny, zdrowa dieta na pewno nie zaszkodzi 🙂 co do bólu piersi, to pamiętam że miałam je zawsze przed okresem, zaczynają boleć tak ze 2 dni po owu a później wraz z miesiączką wszystko odpuszcza. Ale nie jest to jakieś dokuczliwe w porównaniu do bólu od tego płynu w zatoce
-
No właśnie, niestety większość lekarzy powie Ci ze to normalne że bolą piersi i brzuch a niekoniecznie to jest kwestia 'urody'. Szkoda ze nie masz pod ręką większego laboratorium, chociaż prolaktyna to jeden z podstawowych hormonów więc może robią... plus jest taki że ten hormon można badac niezależnie od dnia cyklu więc może kiedyś przy okazji jak będziesz blisko jakiegoś laba to sobie zrób. Ważne żeby dzień wcześniej nie mieć większej aktywności fizycznej, nie współżyć i nie drażnić sutków.
Ja nie brałam żadnych przeciwbolowych na moje bóle bo staramy się o dziecko i wiem ze niby paracetamol i nospa są dozwolone ale wolałam tego nie robić, ale kiedyś pamiętam jakiś lekarz też polecił mi nospę -