Czerwcowe testowanie, czyli wakacje z pasażerem na gapę ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Vivanillka wrote:Nenusia ja też rocznik 90 tyle ze październik.
Co do proga to jak w brzuchu była Żaneta to pamiętam że gin przepisał mi proga.
Ja tez, ja tezAga9090, Vivanillka lubią tę wiadomość
7 cs,
Grudzien 2017 - poronienie 6tc
Euthyrox 50
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Frezyjciada za niski hematokryt i do tego obniżone inne parametry krwi więc może warto sprawdzić żelazo i inne żeby zobaczyć czy nie masz anemii. Swoją drogą ja też mam zawsze co 3 miesiące taki hematokryt ale reszta wyników w miarę ok więc reumatolog mówi żebym się nim nie przejmowała. Może ktoś podpowie coś więcej?
A u nas chyba nie będzie tego dziecia w tym cyklu. Małż nie zrobi mi tego dziecia jak ledwo się wysilila na dwa przytulania w dniach płodnych. Ale za to odpisali mi chociaż z Invimedu że moje zgłoszenie do badań klinicznych poszło dalej. Zobaczymy co z tego wyjdzieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2018, 12:50
ef36 lubi tę wiadomość
-
Cheresta, u mnie to z rzadka jest więcej niż dwa, wiec Ty mnie dziewczyno nie dołuj
Frezycjada, no ja się nie znam za bardzo, ale jak pierwszą morfologie w ciąży miałam piękną to mi lekarz powiedział, żebym się nacieszyła, bo to ostatnia taka na najbliższe miesiace. Ciąża to sporo obciążenie więc pewnie coś tam żelazem posuplementują i będzie gites majonez -
nick nieaktualnyCheresta robiłam żelazo i ferrytyne dwa tygodnie temu i było w normie, dlatego teraz już nie robiłam... Nieeee wiem, kminie nad tym i kminie i nic nie wykminiłam a najgorsze jest to, że neutrofile rosły mi i w pierwszej ciąży i wszyscy mówili, że taki urok, ale jak pytam koleżanek to żadna nie miała ich podwyższonych... Zastanwia mnie też wynik BASO bo to chyba coś od białych krwinek, jeśli się nie myle....
-
Achia wrote:To się odezwę jak będę odwiedzać mamę , a planuje niedługo
super
czekam więc -
Malgonia ja się wkurzam już powoli na niego bo chyba mu się wydaje że dziecko można zrobić w dowolnym dniu miesiąca jak będzie miał ochotę. Nie rozumie że mamy szansę raptem kilka dni podczas cyklu. Szału dostaję jak w te dni płodne wraca z pracy i jest na wkurwie, albo przez coś innego co go stresuje się odzywa tak że mam ochotę wyjść i nie wracać. A naprawdę nie chcę się z nim kłócić, bo podczas takiej niezdrowej atmosfery nie potrafię się przestawić na starania i coś zainicjować. Albo dni płodne mijają nic nie podzialaliśmy a on się do mnie dobiera kiedy już nie ma to sensu z jeśli chodzi o poczęcie. Ja wiem że są też potrzeby i popęd seksualny no ale ludzie skoro poza dniami płodnymi chce się ze mną bzykać to i podczas nich to nie powinna być jakaś smutna powinność
No i się nagadalam ale musiało mi się "ulać"Malgonia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, przyszła mi kiecka.
11.49 zł nowa asosa. Może być na to nieszczęsne wesele?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1781da94769d.jpgPatrycja20, Cheresta, Aga9090, by7mistake, bazylkove, Bocianiątko, Tosia2323, Siwulec, Jeżowa, Emiilka, patuniek86, blue00, nowa na dzielni, reset, MaryAnn, Karma88, Kotowa, Koteczka82, Nadzieja22, moyeu, Nat90, Morusek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Resecik, taki ten 15.06 stoi samotny, nieobstawiony, to zapisz mnie z łaski swojej bedzie wtedy u mnie jakis 11dpo.
mam nadzieje ze nie będziesz zła jeśli popsuje Ci statystyki wątku?
Minie, tak tak tak! Tylko ja osobiście troche skróciłabym długość. Gdzie Ty wynajdujesz takie perełki?!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2018, 13:08
starania od IX 2016r.
endometrioza
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. -
nick nieaktualnyMoże trzeba byłoby jakieś poznańskie spotkanko zorganizować kto jeszcze z okolic ??
Bazylkove, trzymam kciuki za rozmowę i żebyś zaraz potem "wpadła" tak jak mamunia
Kargo, Ty może poczekaj do Hsg, może będzie z kolei tak jak u Achia ?
Reset ty jutro podglądasz te pęcherzyki ??
Ps. naprawdę muszę zmienić avatar na dinozaurowy: 34/35 lat, starania ponad rok o pierwsze dziecko z M. (a na ovu jestem od 2016, tylko ujawniłam się na początku tego roku;))Siwulec lubi tę wiadomość
-
Minnie cud miód orzeszki
Frezyjciada to skoro żelazo było w normie to może nic takiego się nie dzieje. Aż tak dokładnie się nie znam. A jak w pierwszej ciąży miałaś podwyższone neutrofile to jakoś się objawiało, coś było nie tak? -
Cheresta wrote:Malgonia ja się wkurzam już powoli na niego bo chyba mu się wydaje że dziecko można zrobić w dowolnym dniu miesiąca jak będzie miał ochotę. Nie rozumie że mamy szansę raptem kilka dni podczas cyklu. Szału dostaję jak w te dni płodne wraca z pracy i jest na wkurwie, albo przez coś innego co go stresuje się odzywa tak że mam ochotę wyjść i nie wracać. A naprawdę nie chcę się z nim kłócić, bo podczas takiej niezdrowej atmosfery nie potrafię się przestawić na starania i coś zainicjować. Albo dni płodne mijają nic nie podzialaliśmy a on się do mnie dobiera kiedy już nie ma to sensu z jeśli chodzi o poczęcie. Ja wiem że są też potrzeby i popęd seksualny no ale ludzie skoro poza dniami płodnymi chce się ze mną bzykać to i podczas nich to nie powinna być jakaś smutna powinność
No i się nagadalam ale musiało mi się "ulać"
chciałam zacytować a polubiłam.
No u nas jest podobnie, tylko mój to sobie np lubił na ciężki trening iść a potem mówił, ze siły nie ma. A już najlepsze było jak raz narzekał, ze mu mówię, ze mam dni płodne i go to stresuje, a innym razem, ze nic nie powiedziałam, ze ma być wypoczęty. Ale w końcu doszedł już do tego, że sam na początku @ pyta kiedy to mniej więcej będzie. No wychodzi mu jak widać, ale chociaż ma chęci.
Tak czy inaczej nie przejmuj się. W sumie dni płodne trwają jakieś 5 dni. Tak naprawdę to optymalnie by było dzień i 3 dni przed owulacją i to powinno wystarczyć. Reszta to tylko po to by był ruch "w interesie".
Próbowałaś jakiś wspomagaczy?
-
Cabrera wrote:Może trzeba byłoby jakieś poznańskie spotkanko zorganizować kto jeszcze z okolic ??
Bazylkove, trzymam kciuki za rozmowę i żebyś zaraz potem "wpadła" tak jak mamunia
Kargo, Ty może poczekaj do Hsg, może będzie z kolei tak jak u Achia ?
Reset ty jutro podglądasz te pęcherzyki ??
Ps. naprawdę muszę zmienić avatar na dinozaurowy: 34/35 lat, starania ponad rok o pierwsze dziecko z M. (a na ovu jestem od 2016, tylko ujawniłam się na początku tego roku;))
Kurcze byłam w Poznaniu w kwietniu, takie ładne miasto - zazdroszczę wam ścieżek rowerowych
A może nad morze? Achia i Nika by się dokulały7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Tak po tych pierwszych badaniach nasienia jak mu wyszła morfologia 2% to mu kupiłam parenton chyba albo profertil nie pamiętam dokładnie. W każdym razie brał jak mu kupowałam, a kiedy go zapytałam jak tam te tabletki to powiedział że już ze dwa tygodnie nie bierze bo mu się skończyły. Ale słowem się nie zająknął że się kończą. Więc stwierdziłam że to nie ma sensu brać miesiąc potem przerwa i znowu kilka tabletek i tak w kółko. Dodam jeszcze że od stycznia się zbiera do powtórki badań i z miesiąca na miesiąc przekłada
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2018, 13:18
-
nick nieaktualnyMalgonia wrote:chciałam zacytować a polubiłam.
No u nas jest podobnie, tylko mój to sobie np lubił na ciężki trening iść a potem mówił, ze siły nie ma. A już najlepsze było jak raz narzekał, ze mu mówię, ze mam dni płodne i go to stresuje, a innym razem, ze nic nie powiedziałam, ze ma być wypoczęty. Ale w końcu doszedł już do tego, że sam na początku @ pyta kiedy to mniej więcej będzie. No wychodzi mu jak widać, ale chociaż ma chęci.
Tak czy inaczej nie przejmuj się. W sumie dni płodne trwają jakieś 5 dni. Tak naprawdę to optymalnie by było dzień i 3 dni przed owulacją i to powinno wystarczyć. Reszta to tylko po to by był ruch "w interesie".
Próbowałaś jakiś wspomagaczy?
Ja chyba w tym cyklu olewacyjnym, żeby mieć czyste sumienie zapowiem seksy raz na dwa dni i będę liczyła, że się wstrzelimy
-
nick nieaktualnyMalgonia wrote:chciałam zacytować a polubiłam.
No u nas jest podobnie, tylko mój to sobie np lubił na ciężki trening iść a potem mówił, ze siły nie ma. A już najlepsze było jak raz narzekał, ze mu mówię, ze mam dni płodne i go to stresuje, a innym razem, ze nic nie powiedziałam, ze ma być wypoczęty. Ale w końcu doszedł już do tego, że sam na początku @ pyta kiedy to mniej więcej będzie. No wychodzi mu jak widać, ale chociaż ma chęci.
Tak czy inaczej nie przejmuj się. W sumie dni płodne trwają jakieś 5 dni. Tak naprawdę to optymalnie by było dzień i 3 dni przed owulacją i to powinno wystarczyć. Reszta to tylko po to by był ruch "w interesie".
Próbowałaś jakiś wspomagaczy?
Ja chyba w tym cyklu olewacyjnym, żeby mieć czyste sumienie zapowiem seksy raz na dwa dni i będę liczyła, że się wstrzelimy