Czy w pościeli🛏️, czy na sianie🌾, w sierpniu w głowie mi kochanie. 👩❤️💋👨 W maju za to porodówka - cieszy się Staraczki główka. 😍
-
WIADOMOŚĆ
-
Chciałam tylko napisać, że u mnie biało i w tej kwestii raczej nic sie nie zmieni😏
Także czekam na @.
👰♀️ '91
✅️ AMH - 3.26
✅️ FSH, LH, TSH, estradiol, testosteron, prolaktyna i inne
09.23 ? - HSG 🫣
🤵♂️ '83
✅️ 67.21 mln/ml
✅️ 88.05% ruchome
👇 3% morfologia
💪 walka o pierwsze maleństwo
⏰️ 05.2020 / bez zabezpieczeń
⏰️ 02.2022 / intensywne starania
⚕️02.2023 / Program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego NFZ
📍Poznań -
Ostatnia Zagadka
16; 27; 25; 7; ?
I to chyba ja jestem ta, której nie udało się nic wpisać.. 😔27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Cześć dziewczyny!
Postanowiłam przywitać się jeszcze w sierpniowym wątku, żeby już wspólnie wejść w ten wrześniowy (jeśli oczywiście mnie do siebie przygarniecie 🫢)
Pierwsze moje starcie z forum miałam w 2021, kiedy zaszłam w moją pierwszą, wymarzoną ciążę Udało się z 4 cyklem. Ciąża książkowa, mam cudownego synka (03.22) Nie jestem pewna, choć mam wrażenie, że niektóre Wasze nicki kojarzę, możliwe? czy to raczej moja podświadomość? 🫢
Przeczytałam cały sierpniowy wątek, przejrzałam poprzednie. Jakoś przytulnie tu u Was 🥰
Wtedy nigdy się nie udzieliłam, generalnie jestem ostatnia od udzielania się w takich rzeczach. Ale tak Was podglądam, podglądam i czuję, że chyba tego potrzebuję.
Od początku z mężem wiedzieliśmy, że będziemy chcieli dość szybko drugiego maluszka. Jako, że na pokładzie cycoholik to miesiączka nie wracała dość długo - do 04.23. Była to też ostatnia szansa, żebym nie musiała przechodzić na wychowawczy. 😉 Szczerze mówiąc nawet nie brałam pod uwagę, że może się udać. Stwierdziłam, że rozreguowane hormony, pierwsze podejście - no bez szans. Test zrobiłam tylko przez to, że mąż mnie podpuszczał 😉 i to bardzo szybko. No i ku mojego ogroooomnemu zaskoczeniu - pozytywny. Dzień później pobiegłam na betę - ponad 100. Cieszyliśmy się coraz bardziej. No ale niestety kontrolna beta po weekendzie wypadła kiepsko - kolejne już tylko gorzej. Wciąz rosła, więc nadzieja się tliła, niestety niepotrzebnie. Dużo się wtedy działo, trafiłam na lekarke bez cienia empatii (np. wiedząc, że tracę ciążę i siedzę przed nią z cieknącymi łzami odebrała PILNY telefon dotyczący poszukiwań nowego ogrodnika bo poprzedni popsuł jej kosiarkę 🫢). Pierwotnie wyglądało to na samoistne poronienie co w tamtym momencie byłoby "lepszym złem", niestety okazało się ciążą pozamaciczna. Miałam laparoskopię - według lekarza trafiłam do nich w ostatnim dobrym momencie. Usunięto mi lewy jajowód i ku mojemu zaskoczeniu - dostaliśmy zielone światło na dalsze starania jak tylko wróci miesiączka. Wróciła w lipcu. No i tak sobie pomału działamy.
To w skrócie moja historia..
Błaha w stosunku do większości z Was ale jednak już mocno odcisnęła się na mojej psychice.
Nie kojarzę jeszcze wszystkich skrótów, nie znam dobrze procedur, nazw leków, przede wszystkim Waszych nicków, ale obiecuję wszystkiego stopniowo się uczyć
Nawet nie miałam nigdy okazji sprawdzać swojej owulacji, więc w porównaniu do Was jestem na prawdę niedoświadczona.
Być może niebawem będę zmuszona się tego nauczyć i wtedy - jeśli pozwolicie - będę prosić o rady i instrukcję na razie jednak - próbujemy "na spokojnie".
Chciałabym przede wszystkim powiedzieć, że jesteście dla mnie bohaterkami - wszystkie, które tak walczycie. Jestem pełna podziwu, wzruszenia i z całego serca trzymam kciuki za każdą z Was oraz gratuluję tym, którym się udało. ❤️
Mam nadzieję, że pomimo mojej krótkiej historii i niewielkiego bagażu doświadczeń - pozwolicie mi dołączyć do tego teamu ☺️
PS. Testowałam już dzisiaj i zupełna biel, jest jeszcze cień szansy, że to za szybko (26dc, poprzedni cykl miałam 31dni) aczkolwiek raczej nastawiam się, że nic z tego. Choć znam siebie i zapewne do ewentualnego przyjścia miesiączki i tak jeszcze zatestuje 🫢😅
(A właśnie miała, któraś z Was kiedykolwiek tak, że na takim etapie cyklu był negatywny a po kilku dniach jednak pozytywny? ☺️)
-
Granita wrote:Cześć dziewczyny!
Postanowiłam przywitać się jeszcze w sierpniowym wątku, żeby już wspólnie wejść w ten wrześniowy (jeśli oczywiście mnie do siebie przygarniecie 🫢)
Pierwsze moje starcie z forum miałam w 2021, kiedy zaszłam w moją pierwszą, wymarzoną ciążę Udało się z 4 cyklem. Ciąża książkowa, mam cudownego synka (03.22) Nie jestem pewna, choć mam wrażenie, że niektóre Wasze nicki kojarzę, możliwe? czy to raczej moja podświadomość? 🫢
Przeczytałam cały sierpniowy wątek, przejrzałam poprzednie. Jakoś przytulnie tu u Was 🥰
Wtedy nigdy się nie udzieliłam, generalnie jestem ostatnia od udzielania się w takich rzeczach. Ale tak Was podglądam, podglądam i czuję, że chyba tego potrzebuję.
Od początku z mężem wiedzieliśmy, że będziemy chcieli dość szybko drugiego maluszka. Jako, że na pokładzie cycoholik to miesiączka nie wracała dość długo - do 04.23. Była to też ostatnia szansa, żebym nie musiała przechodzić na wychowawczy. 😉 Szczerze mówiąc nawet nie brałam pod uwagę, że może się udać. Stwierdziłam, że rozreguowane hormony, pierwsze podejście - no bez szans. Test zrobiłam tylko przez to, że mąż mnie podpuszczał 😉 i to bardzo szybko. No i ku mojego ogroooomnemu zaskoczeniu - pozytywny. Dzień później pobiegłam na betę - ponad 100. Cieszyliśmy się coraz bardziej. No ale niestety kontrolna beta po weekendzie wypadła kiepsko - kolejne już tylko gorzej. Wciąz rosła, więc nadzieja się tliła, niestety niepotrzebnie. Dużo się wtedy działo, trafiłam na lekarke bez cienia empatii (np. wiedząc, że tracę ciążę i siedzę przed nią z cieknącymi łzami odebrała PILNY telefon dotyczący poszukiwań nowego ogrodnika bo poprzedni popsuł jej kosiarkę 🫢). Pierwotnie wyglądało to na samoistne poronienie co w tamtym momencie byłoby "lepszym złem", niestety okazało się ciążą pozamaciczna. Miałam laparoskopię - według lekarza trafiłam do nich w ostatnim dobrym momencie. Usunięto mi lewy jajowód i ku mojemu zaskoczeniu - dostaliśmy zielone światło na dalsze starania jak tylko wróci miesiączka. Wróciła w lipcu. No i tak sobie pomału działamy.
To w skrócie moja historia..
Błaha w stosunku do większości z Was ale jednak już mocno odcisnęła się na mojej psychice.
Nie kojarzę jeszcze wszystkich skrótów, nie znam dobrze procedur, nazw leków, przede wszystkim Waszych nicków, ale obiecuję wszystkiego stopniowo się uczyć
Nawet nie miałam nigdy okazji sprawdzać swojej owulacji, więc w porównaniu do Was jestem na prawdę niedoświadczona.
Być może niebawem będę zmuszona się tego nauczyć i wtedy - jeśli pozwolicie - będę prosić o rady i instrukcję na razie jednak - próbujemy "na spokojnie".
Chciałabym przede wszystkim powiedzieć, że jesteście dla mnie bohaterkami - wszystkie, które tak walczycie. Jestem pełna podziwu, wzruszenia i z całego serca trzymam kciuki za każdą z Was oraz gratuluję tym, którym się udało. ❤️
Mam nadzieję, że pomimo mojej krótkiej historii i niewielkiego bagażu doświadczeń - pozwolicie mi dołączyć do tego teamu ☺️
PS. Testowałam już dzisiaj i zupełna biel, jest jeszcze cień szansy, że to za szybko (26dc, poprzedni cykl miałam 31dni) aczkolwiek raczej nastawiam się, że nic z tego. Choć znam siebie i zapewne do ewentualnego przyjścia miesiączki i tak jeszcze zatestuje 🫢😅
(A właśnie miała, któraś z Was kiedykolwiek tak, że na takim etapie cyklu był negatywny a po kilku dniach jednak pozytywny? ☺️)
daaawno nie widziałam takiego ładnego przywitania na forum 😍
też jestem po cp (pozamaciczna) i po usunięciu lewego jajowodu. musisz pamiętać, że z jednym pozostałym może być tak, ze te starania się wydłuża, bo najlepiej by było, żeby owulacja była z tej strony.
witaj 😊👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
celina550 wrote:daaawno nie widziałam takiego ładnego przywitania na forum 😍
też jestem po cp (pozamaciczna) i po usunięciu lewego jajowodu. musisz pamiętać, że z jednym pozostałym może być tak, ze te starania się wydłuża, bo najlepiej by było, żeby owulacja była z tej strony.
witaj 😊
Dziękuję ❤️
Jasne! Wiem, wiem ☺️
Chociaz lekarze w szpitalu zapewniali, że szansę nie maleją o 50% a o jakieś 10-15% ponieważ często jeden jajowód potrafi ściągać komórki z dwóch jajników. Więc z tą myślą staram się nastawiać pozytywnie 🫢
A mogę poznać Twoja historię? Po cp nie udało się naturalnie i zdecydowałaś się na procedurę? -
Granita wrote:Dziękuję ❤️
Jasne! Wiem, wiem ☺️
Chociaz lekarze w szpitalu zapewniali, że szansę nie maleją o 50% a o jakieś 10-15% ponieważ często jeden jajowód potrafi ściągać komórki z dwóch jajników. Więc z tą myślą staram się nastawiać pozytywnie 🫢
A mogę poznać Twoja historię? Po cp nie udało się naturalnie i zdecydowałaś się na procedurę?
Witaj 😊 ja też jestem po cp i usunięciu jajowodu, ale mnie ciachnęli prawy 😁
Mnie też tak lekarze mówili, ale jakoś nie wierzyłam, że drugi jajowód wyłapie komórkę i na ciążę czekałam rok i udało się tylko z owulacji po stronie gdzie mam jajowód. Trzymam kciuki żeby u Ciebie było szybciej ✊❤️ -
Granita wrote:Dziękuję ❤️
Jasne! Wiem, wiem ☺️
Chociaz lekarze w szpitalu zapewniali, że szansę nie maleją o 50% a o jakieś 10-15% ponieważ często jeden jajowód potrafi ściągać komórki z dwóch jajników. Więc z tą myślą staram się nastawiać pozytywnie 🫢
A mogę poznać Twoja historię? Po cp nie udało się naturalnie i zdecydowałaś się na procedurę?
trochę tak, trochę nie - ja byłam zdecydowana na procedurę już w maju zeszłego roku, byłam przed stymulacją jak zaszłam w ciążę. poroniłam, a w kolejnym cyklu złapałam pozamaciczna.
daliśmy sobie czas na starania naturalne do ślubu w październiku (naturalne ale monitorowane, stymulowane aromkiem i clo), ale nie wyszło.
w listopadzie poszłam do kliniki na wizytę "co i jak będzie się działo" a wyszłam z antykoncepcja, zaczęłam długi protokół 😉
ale jak tu już niektórzy wiedzą - zaszłam w ciążę w cyklu transferowym - jeden bliźniak jest ze starań naturalnych, z jednego jajowodu 🙈
ale też bierz to przez pryzmat czasu - pierwsza moja ciąża pojawiła się po kilku latach 🤷🏻♀️ wcześniej miałam zdiagnozowany niedrożny jajowód, więc te szanse na ciążę też były co 2 miesiące średnio (zdarza się, że drugi jajowód wyłapuje komórkę, ale po jakimś czasie wiara w ten fakt jest na tym samym poziomie co w potwora z loch ness 😛).
mam nadzieję że u was to kwestia czasu 😉👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
Cześć Granita👋🏼 zgadzam się z Celiną! Dawno nie było tak super przywitania!!! Rozgość się, choć życzę by nie na długo 🥰
Ja też jestem po ciąży pozamacicznej, a w zasadzie po 3. Usunęli mi prawy jajowód. W ciąże zaszłam dzięki in-vitro. Ale jest tu wiele przykładów, że da się i bez tego 😁 a co do testu ciążowego to tu było tyle dziwnych i niecodziennych sytuacji, że wszystko może się zdarzyć😅2020r.🔒2021r.🔒2022r🔒2023💓
Cp - 19.05.21💔
Cp - 03.01.22💔
Cp-30.03.22 💔 Wycięty jajowód.
➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖
29.05.2022〰️ START IVF1️⃣
4x〰️FET❌💔💔💔💔💔
➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖
09.01.2023〰️Start IVF2️⃣
Mamy ❄️❄️❄️❄️❄️
27.01.2023〰️ET 4.1.1
7dpt-13.7, 10dpt-40.6, 12dpt-93.0, 13dpt-165.6, 15dpt-386.4, 18dpt-1056.0
16.02.2023〰️Mamy pęcherzyk ciążowy 🫶🏻
23.02.2023〰️Jest 💓
27.04.2023〰️110g zdrowego Synka💙
01.08.2023~1340g Leosia🧸
21.08.2023~2023g Synka✨
05.09.2023~2500g 🥰
28.09.2023~3056g Cudu❤️
💙03.10.2023💙Leon 3270g 🧸
-
Hania123 wrote:Cześć Granita👋🏼 zgadzam się z Celiną! Dawno nie było tak super przywitania!!! Rozgość się, choć życzę by nie na długo 🥰
Ja też jestem po ciąży pozamacicznej, a w zasadzie po 3. Usunęli mi prawy jajowód. W ciąże zaszłam dzięki in-vitro. Ale jest tu wiele przykładów, że da się i bez tego 😁 a co do testu ciążowego to tu było tyle dziwnych i niecodziennych sytuacji, że wszystko może się zdarzyć😅
Ahhh czyli możliwe, że moje nadzieję są złudne 😥 choć i tak chyba jeszcze trochę będę się ich trzymać. Gdzieś mam w głowie myśl, że nie wiem czy jajowód nie był niedrożny już w pierwszej ciąży a synek nie jest z prawego 🤔 no ale w sumie nie ma co się zastanawiac, trzeba czekać co czas pokaże 🙊 -
celina550 wrote:trochę tak, trochę nie - ja byłam zdecydowana na procedurę już w maju zeszłego roku, byłam przed stymulacją jak zaszłam w ciążę. poroniłam, a w kolejnym cyklu złapałam pozamaciczna.
daliśmy sobie czas na starania naturalne do ślubu w październiku (naturalne ale monitorowane, stymulowane aromkiem i clo), ale nie wyszło.
w listopadzie poszłam do kliniki na wizytę "co i jak będzie się działo" a wyszłam z antykoncepcja, zaczęłam długi protokół 😉
ale jak tu już niektórzy wiedzą - zaszłam w ciążę w cyklu transferowym - jeden bliźniak jest ze starań naturalnych, z jednego jajowodu 🙈
ale też bierz to przez pryzmat czasu - pierwsza moja ciąża pojawiła się po kilku latach 🤷🏻♀️ wcześniej miałam zdiagnozowany niedrożny jajowód, więc te szanse na ciążę też były co 2 miesiące średnio (zdarza się, że drugi jajowód wyłapuje komórkę, ale po jakimś czasie wiara w ten fakt jest na tym samym poziomie co w potwora z loch ness 😛).
mam nadzieję że u was to kwestia czasu 😉
Widziałam Twoją historię! Piękne zwieńczenie Twojej walki. Niesamowite 🥰 gratuluję z całego serca! ❤️miska122 lubi tę wiadomość
-
Nie wie któraś co słychać u Limonki i Oliwki?15 CS (wcześniej 3,5 roku)
A. 👱♀️ 28 . A 🧔♂️ 30
Brak owulacji ❌
Krótka Faza Lutealna ❌
Insulinoopornośc ❌
Hiperandrogenizm ❌
Mthfr homo, Pai Hetero ❌
AMH 2.14 (12.2022) -> 0.64 ❌️( 06.2024)
07.2024 Histerolaparoskopia-> Endometrioza I Stopnia ❌️ Jajowody Drożne ✅️
__________
Listopad ---> torbiel- estradiol 538 .
2025 --> Procedura Invitro. 🍀 -
Dziewczyny czas najwyższy wybrać prowadzącą na wrzesień 🙈
-
miska122 wrote:Dziewczyny czas najwyższy wybrać prowadzącą na wrzesień 🙈
Zielone chciała w sierpniu to może teraz wrzesień?miska122, Zło_snica lubią tę wiadomość
-
Anka96 wrote:Nie wie któraś co słychać u Limonki i Oliwki?
Ja często myślę o Tedzi. W tym miesiącu nie pojawiła się nawet raz...👰♀️ '91
✅️ AMH - 3.26
✅️ FSH, LH, TSH, estradiol, testosteron, prolaktyna i inne
09.23 ? - HSG 🫣
🤵♂️ '83
✅️ 67.21 mln/ml
✅️ 88.05% ruchome
👇 3% morfologia
💪 walka o pierwsze maleństwo
⏰️ 05.2020 / bez zabezpieczeń
⏰️ 02.2022 / intensywne starania
⚕️02.2023 / Program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego NFZ
📍Poznań -
Ayayanee wrote:Zielone chciała w sierpniu to może teraz wrzesień?
Jeżeli nikt się nie zgłosi to mogę poprowadzić wątek, lepiej tak niż jakby nasze forum miało umrzeć.
Mam jedynie prośbę, ktoś ogarnie ankietę? Bo mi tu coś nie działa....4,5 roku starań
Endometrioza, adenomioza, PCOS
🔹06.21 1 ICSI - ❄️❄️❄️❄️ 1cb ❌
🔹02.2023 2 ICSI - ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
_____________________________
🔹31.03.23 FET 4.2.1 cykl n.
4dpt ⏸️, 5dpt -9,3 👣,6dpt - 24,7👣, 8dpt - 101,4👣, 11dpt - 390,3👣, 12dpt 530👣, 13dpt 770👣, 17dpt 3566🍀🙏
🔹27.04 27dpt. Szok! Mamy dwa serduszka. 0,64cm♥️ 0,63cm♥️
🔸 28.05-4.06 3 krwotoki
🔹 14+4tc - 103g 👶 i 104g 👶
SANCO zdrowe chłopaki 💙💙
🔹19+2 - 261g i 309g 👶👶
🔹 27+2 - 1113g🐸 i 1122g🐸
🔹29+2 - 1318g🦔 i 1365g 🦔
🔹34+2 - 2460g🌞 i 2363g🌞
Witaj świecie! ✋
34+6
10.11.23 Leoś 2490g 💙, Filipuś 2120g💙
-
Myszaa91 wrote:Ja często myślę o Tedzi. W tym miesiącu nie pojawiła się nawet raz...15 CS (wcześniej 3,5 roku)
A. 👱♀️ 28 . A 🧔♂️ 30
Brak owulacji ❌
Krótka Faza Lutealna ❌
Insulinoopornośc ❌
Hiperandrogenizm ❌
Mthfr homo, Pai Hetero ❌
AMH 2.14 (12.2022) -> 0.64 ❌️( 06.2024)
07.2024 Histerolaparoskopia-> Endometrioza I Stopnia ❌️ Jajowody Drożne ✅️
__________
Listopad ---> torbiel- estradiol 538 .
2025 --> Procedura Invitro. 🍀 -
Nie wiem co z tego wyszło, ankieta google mi nie działała. Głosujemy do 20. 😊
https://www.survio.com/survey/d/T5Y8G2M9U4E5A4U1E
Jeżeli ktoś chce prowadzić wątek to śmiało. 😊4,5 roku starań
Endometrioza, adenomioza, PCOS
🔹06.21 1 ICSI - ❄️❄️❄️❄️ 1cb ❌
🔹02.2023 2 ICSI - ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
_____________________________
🔹31.03.23 FET 4.2.1 cykl n.
4dpt ⏸️, 5dpt -9,3 👣,6dpt - 24,7👣, 8dpt - 101,4👣, 11dpt - 390,3👣, 12dpt 530👣, 13dpt 770👣, 17dpt 3566🍀🙏
🔹27.04 27dpt. Szok! Mamy dwa serduszka. 0,64cm♥️ 0,63cm♥️
🔸 28.05-4.06 3 krwotoki
🔹 14+4tc - 103g 👶 i 104g 👶
SANCO zdrowe chłopaki 💙💙
🔹19+2 - 261g i 309g 👶👶
🔹 27+2 - 1113g🐸 i 1122g🐸
🔹29+2 - 1318g🦔 i 1365g 🦔
🔹34+2 - 2460g🌞 i 2363g🌞
Witaj świecie! ✋
34+6
10.11.23 Leoś 2490g 💙, Filipuś 2120g💙
-
Mamy 23 odpowiedzi, także część z Was czyta nas w ukryciu.😊
Wygrał tytuł: Nastał wrzesień - koniec lata, w czerwcu będzie pełna chata 🤱🥳miska122, Księgowa, Zło_snica, Siri, Hania123, Myszaa91, Kasiak89, lawendowePole, Asia2309 lubią tę wiadomość
4,5 roku starań
Endometrioza, adenomioza, PCOS
🔹06.21 1 ICSI - ❄️❄️❄️❄️ 1cb ❌
🔹02.2023 2 ICSI - ❄️❄️❄️❄️❄️❄️
_____________________________
🔹31.03.23 FET 4.2.1 cykl n.
4dpt ⏸️, 5dpt -9,3 👣,6dpt - 24,7👣, 8dpt - 101,4👣, 11dpt - 390,3👣, 12dpt 530👣, 13dpt 770👣, 17dpt 3566🍀🙏
🔹27.04 27dpt. Szok! Mamy dwa serduszka. 0,64cm♥️ 0,63cm♥️
🔸 28.05-4.06 3 krwotoki
🔹 14+4tc - 103g 👶 i 104g 👶
SANCO zdrowe chłopaki 💙💙
🔹19+2 - 261g i 309g 👶👶
🔹 27+2 - 1113g🐸 i 1122g🐸
🔹29+2 - 1318g🦔 i 1365g 🦔
🔹34+2 - 2460g🌞 i 2363g🌞
Witaj świecie! ✋
34+6
10.11.23 Leoś 2490g 💙, Filipuś 2120g💙
-
Dzięki Krysia za sierpień 😊 sprawiałaś, że zaczęłam myśleć o matematyce, a to nie łatwe 😁