kto testuje 24-27.11?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki za słowo otuchy. Czułam, że mogło się udać, jednak dzisiejszy test mnie trochę podłamał Nawet cienia nie ma. Ale może rzeczywiście za wcześnie
U Ciebie też ładnie tempka odbiła, więc może coś jest na rzeczy czego Ci życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 17:31
Izzy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zazdroszcze tym co sie udało! I gratki!
Ja sie nakręcam strasznie... Od paru dni jestem wiecznie senna i strasznie niezdecydowana. Kupuje cos, potem stwierdzam, ze tego nie chce... Jakoś mało jem... Ale nie mam złudzeń większych ze na dluzsze zwolnienie nie mam co liczyć...
Jak jutro @ nie będzie to trzeba będzie zatestowac jeszcze z raz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 16:22
-
Dziewczyny cierpliwości, uda się, ja też czekałam, testowałam i nic to nie dawało.
A mam Hashimoto po pierwszej ciąży.
Staraliśmy się długie miesiące, w międzyczasie leczyłam się, wróciłam miesiąc temu do pracy po urlopie macierzyńskim, a tu .... niespodzianka, i już mniej dla nas radosna bo kompletnie nas zszokowała, już byłam pogodzona z posiadaniem jednego dziecka, już widziałam w tym coraz więcej plusów, a tu cyk, czekają mnie znowu nieprzespane noce i wydatki -
nick nieaktualnyHej !
Ja dziś też testowałam i niestety jedna kreseczka..spróbuje ponownie w piątek. Choć czuje, że nic z tego.
Dziewczyny a o kt. godzinie mierzycie szyjkę?
Bo ona zmienia położenie w ciągu dnia i zastanawiam się o której jest badanie najbardziej wiarygodne?
Raz jest u mnie otwarta, a raz zamknięta -
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny, u mnie wyszedl dzis z rannego sikanca cien cienia. Nie chce sie nakrecac ale chyba nie wytrzymam i bede testowac po przyjscu do domu raz jeszcze.
Co doradzacie? Wieczorem test czy czekac do rana?
PS. Nie mieszkam w PL wiec nie mam jak zrobic bete -
Ania, chciałabym...od tygodnia mam mega huśtawkę-raz wydaje mi się, że na 100% nic z tego (w zeszłym miesiącu też miałam bardzo obiecujący wykres, temperatura spadła dzień przed @), potem, że może jednak jest jakaś nadzieja...już sama nie wiem nie umiem się zdystansować!
-
MadBoy to tak jak i ja w poprzednim cyklu jak dostałam @ to obiecałam sobie, że wyluzuję nie będę mierzyć tempki nie będę brac wspomagaczy typu wiesiołki czy jakieś inne i owszem udało mi się z tym luzem do wizyty u ginekologa i do owulki i też mam huśtawki raz wydaje mi się że tym razem na 100% się udało a zaraz myślę że raczej nic z tego bo czemu ma się teraz udać ? i to tak wykańcza człowieka psychicznie, że wszystkiego się odechciewa ...