KWIETNIOWE TESTOWANKO ;) 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
gg88 wrote:oby tylko gin pozwolił dalej działać a nie narzucił odczekać kilka miesięcy... miałam w tym cyklu robić wszystkie badania TSH, Prolaktyna itp ale to chyba nie ma sensu bo mój organizm jest rozregulowany.
Hejka... czytam Was dziewczyny i kibicuję, żeby Wam się wszystkim w końcu udało zafasolkować, ale na czytaniu się do tej pory kończyło. Jednak teraz muszę coś napisać-mam nadzieję GG, że będzie to dla Ciebie jakaś iskierka nadzieji (może dla innych też)...Bedzie długo-z góry przepraszam...
Mam już wspaniałego synka, wcześniaka, leci mu 17 m-c. Mam Go, mimo, że lekarze mówili mi od lat, że będę miała ciężko. Problemy z jajnikami (operacja w 2000r-częściowa resekcja obu jajników, gdyby później wykryto torbiele i nie zaczęłabym wcześniej brać tabletek anty-już bym ich nie miała).Hiperprolaktynemia, nieregularne, długie cykle, insulinooporność-a co się z tym wiąże-otyłość. Nawet w ciązy slyszałam wielokrotnie, że to cud...tym bardziej gdy mówiłam, że zaszłam w pierwszym cyklu (sami w to nie wierzyliśmy...zrobiłam...trzymajcie sie...17 testów, bete, a i tak nie wierzyłam!!!). Mam już 36 lat, więc nie było na co czekać z rodzeństwem, dlatego zaczęliśmy się starać od września 2016 r.Końcem stycznia w końcu test pokazał mega słabego bladziocha-ale był! Jednak od początku czułam, że jest coś nie tak... Nawet mówiłam mojemu M, żeby się nie cieszył...W pon 6.02 miałam umawiać się do gin, ale nie zdążyłam. W niedzielę 5 lutego poroniłam samoistnie-to był 5t2d... Dlatego GG wiem co czujesz... Może to irracjonalne, ale zanim zdążyłam pójść do gin, żeby sprawdzić czy wszystko ok-sama czułam, że się oczyściłam i nie mam na co czekać...Wbrew temu co pisało większość dziewczyn-owulację po poronieniu dostałam prawie książkowo-bo 15dc, a zwykle to było między 18 a 21dc. Akurat trafiła mi się w tym czasie wizyta u gin, więc wiedziałam, że wszystko jest super. I GG... chcę Ci powiedzieć, że... 3 marca test ciążowy pokazał mi mega wyraźne 2 kreski na teście... Nawet nie dostałam okresu po poronieniu...Teraz jestem w 8t6d... Serduszko bije, więc po cichutku zaczynam się cieszyć, choć widmo poronienia nie jest już dla mnie czymś nierealnym, tylko czyms, czego sama doświadczyłam i wiem, że będę się tego bać do końca ciąży... Ale nie trać wiary i optymizmu jak i ja nie straciłam
E_w_c_i_a, Maja84, Bocianiątko lubią tę wiadomość
19.10.2017 - nasz drugi cud


5.02.2017 - poronienie w 6 tc, ale... równocześnie początek szczęśliwego cyklu...
27.11.2015 - nasze największe szczęście


-
Za dużo gadam i ucina mi wiadomość, ale muszę dokończyć...
GG.... Jeśli będziesz czuła, że jest dobrze, to się od razu starajcie, bo Twój organizm jest nastawiony na ciąże - i to jest fakt-czego sama jestem dowodem! Ja czułam, że mogę i powinnam od razu się starać-i dzięki temu mój synek ma dostać na 2 urodziny brata lub siostrę-bo mają być z jednego miesiącaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2017, 22:43
Maja84, Bocianiątko lubią tę wiadomość
19.10.2017 - nasz drugi cud


5.02.2017 - poronienie w 6 tc, ale... równocześnie początek szczęśliwego cyklu...
27.11.2015 - nasze największe szczęście


-
nick nieaktualnylubie takie historie, tylko szkoza ze tak zadko sie zdazaja.Lejka wrote:Hejka... czytam Was dziewczyny i kibicuję, żeby Wam się wszystkim w końcu udało zafasolkować, ale na czytaniu się do tej pory kończyło. Jednak teraz muszę coś napisać-mam nadzieję GG, że będzie to dla Ciebie jakaś iskierka nadzieji (może dla innych też)...Bedzie długo-z góry przepraszam...
Mam już wspaniałego synka, wcześniaka, leci mu 17 m-c. Mam Go, mimo, że lekarze mówili mi od lat, że będę miała ciężko. Problemy z jajnikami (operacja w 2000r-częściowa resekcja obu jajników, gdyby później wykryto torbiele i nie zaczęłabym wcześniej brać tabletek anty-już bym ich nie miała).Hiperprolaktynemia, nieregularne, długie cykle, insulinooporność-a co się z tym wiąże-otyłość. Nawet w ciązy slyszałam wielokrotnie, że to cud...tym bardziej gdy mówiłam, że zaszłam w pierwszym cyklu (sami w to nie wierzyliśmy...zrobiłam...trzymajcie sie...17 testów, bete, a i tak nie wierzyłam!!!). Mam już 36 lat, więc nie było na co czekać z rodzeństwem, dlatego zaczęliśmy się starać od września 2016 r.Końcem stycznia w końcu test pokazał mega słabego bladziocha-ale był! Jednak od początku czułam, że jest coś nie tak... Nawet mówiłam mojemu M, żeby się nie cieszył...W pon 6.02 miałam umawiać się do gin, ale nie zdążyłam. W niedzielę 5 lutego poroniłam samoistnie-to był 5t2d... Dlatego GG wiem co czujesz... Może to irracjonalne, ale zanim zdążyłam pójść do gin, żeby sprawdzić czy wszystko ok-sama czułam, że się oczyściłam i nie mam na co czekać...Wbrew temu co pisało większość dziewczyn-owulację po poronieniu dostałam prawie książkowo-bo 15dc, a zwykle to było między 18 a 21dc. Akurat trafiła mi się w tym czasie wizyta u gin, więc wiedziałam, że wszystko jest super. I GG... chcę Ci powiedzieć, że... 3 marca test ciążowy pokazał mi mega wyraźne 2 kreski na teście... Nawet nie dostałam okresu po poronieniu...Teraz jestem w 8t6d... Serduszko bije, więc po cichutku zaczynam się cieszyć, choć widmo poronienia nie jest już dla mnie czymś nierealnym, tylko czyms, czego sama doświadczyłam i wiem, że będę się tego bać do końca ciąży... Ale nie trać wiary i optymizmu jak i ja nie straciłam
Maja84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Coś ty nie ma tragedii!!! Jak co to zmieni się w tryb utrzymania zarodka ale dupek po ovu raczej wskazany. Ja miałam 2 x 8 progesteronu i gin mi mowił ze ok bo poziom się wscha w ciągu dobyMaja84 wrote:Płakać mi się chce... 9,82ng/ml

112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer wrote:Coś ty nie ma tragedii!!! Jak co to zmieni się w tryb utrzymania zarodka ale dupek po ovu raczej wskazany. Ja miałam 2 x 8 progesteronu i gin mi mowił ze ok bo poziom się wscha w ciągu doby
Nie wiem jak ty to robisz ale zawsze udaje ci się mnie pocieszyć
Ale i tak mi smutno troszkę. Chciałabym w końcu doświadczyc w czymkolwiek takiego wow
chociaż raz. Ale w końcu pechowiec to pechowiec.

16cs - szczęśliwy!
27.11 - beta 462 mlU/ml
29.11 - beta 1114 mlU/ml
01.12 - beta 2901 mlU/ml
04.12 - beta 7617 mlU/ml
-
Monika... ja chyba nawet nie wierzyłam, że takie historie mogą się zdarzyć... Myślałam, że są jak yeti... - wszyscy słyszeli, ale nikt nie doświadczył... A tu proszę...
Ps. Mój gin też był w szoku i chyba nie wierzył jak zadzwoniłam, że chyba jestem w ciąży...dopiero jak zobaczyliśmy pęcherzyk to coś zaczęło docierać, że to się dzieje....
Dlatego dziewczyny - trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i ja sobie nadal Was będę czytać, bo z całego serca Wam życzę,aby każda z Was tuliła w końcu do piersi swoje największe szczęście....
Flowwer, Maja84 lubią tę wiadomość
19.10.2017 - nasz drugi cud


5.02.2017 - poronienie w 6 tc, ale... równocześnie początek szczęśliwego cyklu...
27.11.2015 - nasze największe szczęście


-
nick nieaktualnyMożemy pomarudzić razem... Ale żebys się nie zdziwiła jakbedzie fasolek, wtedy gin przypisze duphaston i bedziesz szczesliwą kobieta w ciazyMaja84 wrote:
Nie wiem jak ty to robisz ale zawsze udaje ci się mnie pocieszyć
Ale i tak mi smutno troszkę. Chciałabym w końcu doświadczyc w czymkolwiek takiego wow
chociaż raz. Ale w końcu pechowiec to pechowiec.
Maja84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA mozesz udostepnic serducha?Lejka wrote:Monika... ja chyba nawet nie wierzyłam, że takie historie mogą się zdarzyć... Myślałam, że są jak yeti... - wszyscy słyszeli, ale nikt nie doświadczył... A tu proszę...
Ps. Mój gin też był w szoku i chyba nie wierzył jak zadzwoniłam, że chyba jestem w ciąży...dopiero jak zobaczyliśmy pęcherzyk to coś zaczęło docierać, że to się dzieje....
Dlatego dziewczyny - trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i ja sobie nadal Was będę czytać, bo z całego serca Wam życzę,aby każda z Was tuliła w końcu do piersi swoje największe szczęście.... -
Szału nie było... grunt, że celnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2017, 23:08
Flowwer, Maja84 lubią tę wiadomość
19.10.2017 - nasz drugi cud


5.02.2017 - poronienie w 6 tc, ale... równocześnie początek szczęśliwego cyklu...
27.11.2015 - nasze największe szczęście


-
Już przestań z tym pechem !!! Kup sobie tą ksiazkę lub ściągnij z Chomikuj w pdfMaja84 wrote:
Nie wiem jak ty to robisz ale zawsze udaje ci się mnie pocieszyć
Ale i tak mi smutno troszkę. Chciałabym w końcu doświadczyc w czymkolwiek takiego wow
chociaż raz. Ale w końcu pechowiec to pechowiec.
Najważniejsze to pozytywne myślenie więc robimy tak ... kupujemy strój Gladiatorki i ruszamy do boju!!! P.s pokaż sie eMkowi w tym stroju hahahha
Maja84 lubi tę wiadomość

112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Odczuwam napięcie przedtestowe tutaj strach przez bielą ale każda z nas to ma. Razem damy radę!!!-Monika- wrote:Możemy pomarudzić razem... Ale żebys się nie zdziwiła jakbedzie fasolek, wtedy gin przypisze duphaston i bedziesz szczesliwą kobieta w ciazy


112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
-Monika- wrote:Możemy pomarudzić razem... Ale żebys się nie zdziwiła jakbedzie fasolek, wtedy gin przypisze duphaston i bedziesz szczesliwą kobieta w ciazy

Ja w tym cyklu jakas wyjątkowo marudna
więc chętnie się podłącze

16cs - szczęśliwy!
27.11 - beta 462 mlU/ml
29.11 - beta 1114 mlU/ml
01.12 - beta 2901 mlU/ml
04.12 - beta 7617 mlU/ml
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lejka wrote:Monika... ja chyba nawet nie wierzyłam, że takie historie mogą się zdarzyć... Myślałam, że są jak yeti... - wszyscy słyszeli, ale nikt nie doświadczył... A tu proszę...
Ps. Mój gin też był w szoku i chyba nie wierzył jak zadzwoniłam, że chyba jestem w ciąży...dopiero jak zobaczyliśmy pęcherzyk to coś zaczęło docierać, że to się dzieje....
Dlatego dziewczyny - trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i ja sobie nadal Was będę czytać, bo z całego serca Wam życzę,aby każda z Was tuliła w końcu do piersi swoje największe szczęście....
Pięknie napisałaś
Łezka mi się w oku zakręciła po przeczytaniu twoich postów. Z całego serca życzę spokojnej ciążuni!

16cs - szczęśliwy!
27.11 - beta 462 mlU/ml
29.11 - beta 1114 mlU/ml
01.12 - beta 2901 mlU/ml
04.12 - beta 7617 mlU/ml
-
Schmetterling wrote:Rozumiem Cię, bo mam to samo jak z resztą wiesz

Nawet jeśli progesteron waha się w ciągu doby, to dlaczego akurat ja nie mogę trafić na ten wyższy.
Ale nie poddam się! o nie!
Dokładnie!
Ja się poddam dopiero jak urodzę
Flowwer lubi tę wiadomość

16cs - szczęśliwy!
27.11 - beta 462 mlU/ml
29.11 - beta 1114 mlU/ml
01.12 - beta 2901 mlU/ml
04.12 - beta 7617 mlU/ml
-
-Monika- wrote:Możemy pomarudzić razem... Ale żebys się nie zdziwiła jakbedzie fasolek, wtedy gin przypisze duphaston i bedziesz szczesliwą kobieta w ciazy

Oj zdziwiłabym się i to baaaardzo
I być szczęśliwą kobietą w ciąży to mało powiedziane, ale nie wiem jakie jest większe słowo od szczęścia - może niewyobrażalne szczęście 
Każdej z nas życzę z całego
tego mega niewyobrażalnego szczęścia!

16cs - szczęśliwy!
27.11 - beta 462 mlU/ml
29.11 - beta 1114 mlU/ml
01.12 - beta 2901 mlU/ml
04.12 - beta 7617 mlU/ml




