X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Mój kochany, mały brzdącu - zrobię Ciebie w tym miesiącu! ❤️ Lutowe testowanie. 👣
Odpowiedz

Mój kochany, mały brzdącu - zrobię Ciebie w tym miesiącu! ❤️ Lutowe testowanie. 👣

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Otter wrote:
    Dziękuję za radę z ziemniaczkami 😘

    Przeanalizowałam swoją dietę i naprawdę nie wiem skąd to IO. Ziemniaki może 2 razy w miesiącu chociaż bardzo lubię ale kg po nich przybywa. Alkohol prawie wcale. 2 łyżeczki cukru do kawy- 1 kawa dziennie. Chasem jakieś chipsy w towarzystwie i prawie wogole nie pije coli. Na słodkie bierze mnie przed okresem i to tyle.

    I zastanawiam się czy wczorajsza kolacja o 18:00 miała wpływ na badanie bo była pizza. Wiedziałam że muszę pościć i się najadłam, że jak rano wstałam to jeszcze głodna nie byłam 🤣 a dziś pani w labo mówi że wskazana dieta lekkostrawna. No nic konsultacja i zobaczymy co dalej.
    To mogło mieć wpływ.. ale i tak dopiero jak byś chciała ponowić badanie to co najmniej pół roku trzeba odczeksc

  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2435

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
    Jestem ciekawa tego amh, bo wtedy byłam na początku diagnostyki.

    Powiem Wam, że naszła mnie dziś taka myśl...
    4,5 roku starań. I szczerze mówiąc nie dochodzi, do mnie myśl o inseminacji, in vitro.
    To takie dla mnie... odległe.
    Może dlatego, że sama decyzja o laparoskopii się tak przeciąga?
    Poraża mnie myśl, że skoro to tak długo trwa, to gdzie ewentualne dalsze leczenie.
    Nic nie wiem o inseminacji i ewentualnym in vitro. Nawet z mężem nie poruszałam tematu ewentualnego in vitro 🤷
    Może to śmieszne, bo grzebie w takim temacie, ale dużo poznaje przy Was, przy Waszych historiach i tak dociera do mnie, że żaden lekarz, jak do tej pory, nie wprowadził mnie w żadną ewentualność, oprócz rzucania ogólnikami. I jakoś tak mi z tym dziwnie i mam mętlik w głowie.

    Ot co, taka refleksja.

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Otter Autorytet
    Postów: 1879 2685

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2022, 17:30

    anka lubi tę wiadomość

  • kokoszka31 Autorytet
    Postów: 1886 2428

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
    Jestem ciekawa tego amh, bo wtedy byłam na początku diagnostyki.

    Powiem Wam, że naszła mnie dziś taka myśl...
    4,5 roku starań. I szczerze mówiąc nie dochodzi, do mnie myśl o inseminacji, in vitro.
    To takie dla mnie... odległe.
    Może dlatego, że sama decyzja o laparoskopii się tak przeciąga?
    Poraża mnie myśl, że skoro to tak długo trwa, to gdzie ewentualne dalsze leczenie.
    Nic nie wiem o inseminacji i ewentualnym in vitro. Nawet z mężem nie poruszałam tematu ewentualnego in vitro 🤷
    Może to śmieszne, bo grzebie w takim temacie, ale dużo poznaje przy Was, przy Waszych historiach i tak dociera do mnie, że żaden lekarz, jak do tej pory, nie wprowadził mnie w żadną ewentualność, oprócz rzucania ogólnikami. I jakoś tak mi z tym dziwnie i mam mętlik w głowie.

    Ot co, taka refleksja.

    Skorek faktycznie czas Waszych starań jest bardzo długi. Sama nie wyobrażam sobie, jak bym miała tyle wytrzymać-podziwiam za spokój. Ja już po 15cyklach jestem w panice i w głowie przygotowuję się na invitro.. próbowałaś wizyty w klinice niepłodności? Myślę, że tam mogliby Wam pomóc najszybciej.

    Księgowa lubi tę wiadomość

    age.png
  • Red555 Autorytet
    Postów: 1410 1974

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu jeszcze tydzień stycznia a tu już tyle stron :) niby okres będę miała w przyszłym miesiącu 1.03 ale chyba mogę się zapisać na 28. 2?😜

    f2w3rjjg126tkf9t.png
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 3071 3554

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jeszcze nie ma lutego, a Wy już tyle stron naskrobałyście 🙈. Ale przebrnęłam przez wszystkie 💪.
    Co do AMH - czytałam, że obecnie lekarze podchodzą sceptycznie do tego, że jest wyznacznikiem płodności i rezerwy jajnikowej. Bo w ciążę zachodziły kobiety z krytycznie niskim AMH (dużo poniżej 1) i tym wysokim też. W ogóle, wartość, powyżej której wskazuje się na pcos lub nowotwór waha się od 3 do 6 "ustalenie wartości progowej jest trudne i zależy od cech indywidualnych pacjenta" i
    "Należy pamiętać, że problemy z płodnością u kobiet jest bardzo złożonym zagadnieniem i wymagają wielopoziomowej diagnostyki. Ocena rezerwy jajnikowej nie jest sposobem na jednoznaczne rozwianie wątpliwości dotyczących problemów z zajściem w ciążę."
    Także dziewczyny, głowa do góry 😊.

    kokoszka31, Księgowa, Okularnica_:), Jeżynka, agusia_246 lubią tę wiadomość

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lawendowePole wrote:
    Dziewczyny, jeszcze nie ma lutego, a Wy już tyle stron naskrobałyście 🙈. Ale przebrnęłam przez wszystkie 💪.
    Co do AMH - czytałam, że obecnie lekarze podchodzą sceptycznie do tego, że jest wyznacznikiem płodności i rezerwy jajnikowej. Bo w ciążę zachodziły kobiety z krytycznie niskim AMH (dużo poniżej 1) i tym wysokim też. W ogóle, wartość, powyżej której wskazuje się na pcos lub nowotwór waha się od 3 do 6 "ustalenie wartości progowej jest trudne i zależy od cech indywidualnych pacjenta" i
    "Należy pamiętać, że problemy z płodnością u kobiet jest bardzo złożonym zagadnieniem i wymagają wielopoziomowej diagnostyki. Ocena rezerwy jajnikowej nie jest sposobem na jednoznaczne rozwianie wątpliwości dotyczących problemów z zajściem w ciążę."
    Także dziewczyny, głowa do góry 😊.
    Dokładnie raz rozmawiałam nawet o tym z moim lekarzem :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakoś mi teraz szkoda Agusi, że się zestresowała. 😔😔😔

  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2435

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kokoszka31 wrote:
    Skorek faktycznie czas Waszych starań jest bardzo długi. Sama nie wyobrażam sobie, jak bym miała tyle wytrzymać-podziwiam za spokój. Ja już po 15cyklach jestem w panice i w głowie przygotowuję się na invitro.. próbowałaś wizyty w klinice niepłodności? Myślę, że tam mogliby Wam pomóc najszybciej.
    Byliśmy, od tego zaczęliśmy diagnostykę.
    Stwierdzili, że mam lekką niedoczynność. Znajdę endokrynologa, wyprostuje tarczycę i zajdę. I z taką radą nam podziękowali.
    W sumie czuliśmy się jak króliki doświadczalne, bo na każdej wizycie byli inni ginekolodzy. Jeden mówił tak, drugi tak, trzeci inaczej...
    Przebadali mnie, męża i na koniec zrobili mi hsg i tyle było pomocy od kliniki :(

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Milka85 Autorytet
    Postów: 1119 2441

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
    Jestem ciekawa tego amh, bo wtedy byłam na początku diagnostyki.

    Powiem Wam, że naszła mnie dziś taka myśl...
    4,5 roku starań. I szczerze mówiąc nie dochodzi, do mnie myśl o inseminacji, in vitro.
    To takie dla mnie... odległe.
    Może dlatego, że sama decyzja o laparoskopii się tak przeciąga?
    Poraża mnie myśl, że skoro to tak długo trwa, to gdzie ewentualne dalsze leczenie.
    Nic nie wiem o inseminacji i ewentualnym in vitro. Nawet z mężem nie poruszałam tematu ewentualnego in vitro 🤷
    Może to śmieszne, bo grzebie w takim temacie, ale dużo poznaje przy Was, przy Waszych historiach i tak dociera do mnie, że żaden lekarz, jak do tej pory, nie wprowadził mnie w żadną ewentualność, oprócz rzucania ogólnikami. I jakoś tak mi z tym dziwnie i mam mętlik w głowie.

    Ot co, taka refleksja.
    Skorek, rozumiem Twoje rozterki, bo miałam takie same. Dopiero rok temu, po rozmowach tutaj na forum, zaczęłam sama robić badania. Dziś jestem milowy krok dalej. Niestety jest problem z dobrymi lekarzami ale trzeba szukać do skutku.
    Co do Twojego strachu o dalsze leczenie... uwierz, że jeśli będzie to konieczne, szybko dostosujesz się do danej sytuacji. W moim przypadku, o szczepieniach limfocytami przeczytałam pierwszy raz chyba w grudniu i był to dla mnie kosmos, a za trzy dni będę mieć pierwsze. O in vitro pierwszy raz pomyślałam może z 2 tygodnie temu, a wczoraj się dowiedziałam, że będę miała jeszcze tej wiosny. Mózg paruje ale trzeba podejść do tego zadaniowo.

    Szukaj lekarza, najlepiej w klinice i sama w miarę możliwości rób trochę badań. To zawsze przybliży Cię do diagnozy i celu 👶 Niestety niepłodność to trochę śmierdzące jajo dla lekarzy i jeśli same nie będziemy działać, oni nas do tego nie popchną. Uszy do góry, musi być dobrze i nie ma innej opcji 😙

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2021, 23:11

    Pierwsza procedura IVF Salve Medica
    02.07.2021 - start stymulacji:
    12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
    Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
    03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
    06.10.2021 - allo mlr 58,9%
    🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
    17.01.2022 - doszczepienie w APC
    07.04.2022 - histero- stan zapalny
    🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
    01.06.2022 - allo mlr 46,8%
    🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
    🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢

    Druga procedura IVF

    01.2022 💔 8 tc 😢
    04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
    09.2020 💔 9 tc 😢

    01.2018 rozpoczęcie starań
    Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Byliśmy, od tego zaczęliśmy diagnostykę.
    Stwierdzili, że mam lekką niedoczynność. Znajdę endokrynologa, wyprostuje tarczycę i zajdę. I z taką radą nam podziękowali.
    W sumie czuliśmy się jak króliki doświadczalne, bo na każdej wizycie byli inni ginekolodzy. Jeden mówił tak, drugi tak, trzeci inaczej...
    Przebadali mnie, męża i na koniec zrobili mi hsg i tyle było pomocy od kliniki :(
    A co to była a klinika?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielone Słońce, proszę o oficjalne wpisanie na 4.02. ❤☺


    Trzymam kciuki za Was wszystkie dziewczyny, bierzcie mężów w obroty, żeby w lutym był wysyp ⏸❤

    Księgowa, Misiaa, Simons_cat lubią tę wiadomość

  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2435

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka85 wrote:
    Skorek, rozumiem Twoje rozterki, bo miałam takie same. Dopiero rok temu, po rozmowach tutaj na forum, zaczęłam sama robić badania. Dziś jestem milowy krok dalej. Niestety jest problem z dobrymi lekarzami ale trzeba szukać do skutku.
    Co do Twojego strachu o dalsze leczenie... uwierz, że jeśli będzie to konieczne, szybko dostosujesz się do danej sytuacji. W moim przypadku, o szczepieniach limfocytami przeczytałam pierwszy raz chyba w grudniu i był to dla mnie kosmos, a za trzy dni będę mieć pierwsze. O in vitro pierwszy raz pomyślałam może z 2 tygodnie temu, a wczoraj się dowiedziałam, że będę miała jeszcze tej wiosny. Mózg paruje ale trzeba podejść do tego zadaniowo.

    Szukaj lekarza, najlepiej w klinice i sama w miarę możliwości rób trochę badań. To zawsze trochę przybliży Cię do diagnozy i celu 👶 Musi być dobrze 😙

    Jak mam być bardzo szczera, to próbowałam rozmawiać z mężem na temat kliniki. Już innej, lepszej. Może Kraków? Może Śląsk? I nawet nie skończyłam monologu, bo mój złapał blokadę i nie chciał na temat kliniki rozmawiać. Po kilku dniach przyznał, że on musi to przyswoić i wrócimy do rozmowy, ale... kiedy, to nie wiem :(
    Zabolało. Sam jest ode mnie starszy o 5 lat i bliżej mu do 40 niż dalej a czas ucieka :(

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • kokoszka31 Autorytet
    Postów: 1886 2428

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek, szukaj innej kliniki.. może warto żebyś zrobiła immunologie? A mąż miał DFI, MAR?

    age.png
  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2435

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anka wrote:
    A co to była a klinika?
    Świętokrzyskie Centrum Leczenia Niepłodności czy jakoś tak.
    Nie wolno Wam tam iść :P :P :P

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2435

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kokoszka31 wrote:
    Skorek, szukaj innej kliniki.. może warto żebyś zrobiła immunologie? A mąż miał DFI, MAR?
    Immunologię miałam robioną.
    Po klinice trafiliśmy na naprotechnologię i naprawdę, naprawdę to ten lekarz jako jedyny zaczął mnie badać i diagnozować ze wszystkich stron.
    I być może trzymałabym się go do tej pory, ale przyszła pandemia i do tej pory on nie przyjmuje, a nie da się jechać tylko na teleporadach.

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Milka85 Autorytet
    Postów: 1119 2441

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Jak mam być bardzo szczera, to próbowałam rozmawiać z mężem na temat kliniki. Już innej, lepszej. Może Kraków? Może Śląsk? I nawet nie skończyłam monologu, bo mój złapał blokadę i nie chciał na temat kliniki rozmawiać. Po kilku dniach przyznał, że on musi to przyswoić i wrócimy do rozmowy, ale... kiedy, to nie wiem :(
    Zabolało. Sam jest ode mnie starszy o 5 lat i bliżej mu do 40 niż dalej a czas ucieka :(
    No właśnie z tymi facetami jest ciężko, choć z moim nie ma problemu. Robi wszystko co powiem ja i lekarz, bo rozumie że tak trzeba.
    Może spróbuj podejść go z tej strony, że to wcale nie musi być poważny problem ale zwykły gin tego nie sprawdzi, stąd konieczność pójścia do specjalisty. Poza tym ważne jest też Twoje zdanie i Twoje uczucia. Nie może ograniczać Was, bo cierpi jego duma. Ehh... próbuj sama delikatnie wracać do tematu, bo niestety czas nie działa na naszą korzyść. Powodzenia ✊

    Skorek lubi tę wiadomość

    Pierwsza procedura IVF Salve Medica
    02.07.2021 - start stymulacji:
    12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
    Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
    03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
    06.10.2021 - allo mlr 58,9%
    🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
    17.01.2022 - doszczepienie w APC
    07.04.2022 - histero- stan zapalny
    🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
    01.06.2022 - allo mlr 46,8%
    🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
    🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢

    Druga procedura IVF

    01.2022 💔 8 tc 😢
    04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
    09.2020 💔 9 tc 😢

    01.2018 rozpoczęcie starań
    Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium.
  • Księgowa Autorytet
    Postów: 8904 11275

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się z Milka. To tylko tak strasznie brzmi - klinika leczenia niepłodności - ale mój ginekolog zawsze mi tłumaczył, że będzie mnie tam kierował jak się nie uda, bo on nie ma fizycznych możliwości wykonania szczegółowych badań diagnostycznych i tam zrobią to lepiej.

    Moj mąż jak zaczęłam wspominać w odległej przyszłości "a co by było gdyby.. inseminacja, in vitro, adopcja?" też nie chciał o tym rozmawiać, ale na badanie nasienia poszedł bez mrugnięcia okiem, dbając o wszystkie zalecenia. Teraz te rozmowy wyglądają inaczej, potrzebował czasu.
    Nie każdy mężczyzna tak od razu jest gotowy na tak poważne rozmowy. Może sprobuj powoli, delikatnie z odpowiednim doborem słów?

    Hashimoto + GB.
    Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
    Nadciśnienie, arytmia.
    _______________________________________________
    Po ponad 2 latach starań:
    Moja mała wojowniczka 💜
    22.02.2022 (36+2)
    _______________________________________________
    Druga dzielna dziewczynka ❤️
    29.11.2023 (38+4)
    _______________________________________________
    Nasz aniołeczek 👼
    20.07.2024 💔 (18+1)
  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2435

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Księgowa wrote:
    Zgadzam się z Milka. To tylko tak strasznie brzmi - klinika leczenia niepłodności - ale mój ginekolog zawsze mi tłumaczył, że będzie mnie tam kierował jak się nie uda, bo on nie ma fizycznych możliwości wykonania szczegółowych badań diagnostycznych i tam zrobią to lepiej.

    Moj mąż jak zaczęłam wspominać w odległej przyszłości "a co by było gdyby.. inseminacja, in vitro, adopcja?" też nie chciał o tym rozmawiać, ale na badanie nasienia poszedł bez mrugnięcia okiem, dbając o wszystkie zalecenia. Teraz te rozmowy wyglądają inaczej, potrzebował czasu.
    Nie każdy mężczyzna tak od razu jest gotowy na tak poważne rozmowy. Może sprobuj powoli, delikatnie z odpowiednim doborem słów?
    Tzn. on był jak na razie trzy razy badany. Strasznie to przeżywał, ale podchodziłam do tego humorystycznie.
    Rzucałam mu teksty typu: To Twoje najdroższe trzepanko jak do tej pory 😂 i po kilku takich głupkowatych tekstach luzował , no i byłam przy nim.
    Już nawet trzecie oddanie nasienia nie było już takie dla niego okrutne.
    Tez mu tłumaczyłam, że ja jestem w gorszej sytuacji, bo ja pokazuje się naga przed obcym facetem, który musi mnie dotykać i komfort jest zerowy. A on jest zamknięty w pokoiku i to ze mną i nikt mu na siura nie patrzy.
    I to działało.
    Nie wiem, czy to taka przerwa go znowu wycofała, czy zwątpił, czy coś innego.

    Heh.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2021, 23:41

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Księgowa Autorytet
    Postów: 8904 11275

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Tzn. on był jak na razie trzy razy badany. Strasznie to przeżywał, ale podchodziłam do tego humorystycznie.
    Rzucałam mu teksty typu: To Twoje najdroższe trzepanko jak do tej pory 😂 i po kilku takich głupkowatych tekstach luzował , no i byłam przy nim.
    Już nawet trzecie oddanie nasienia nie było już takie dla niego okrutne.
    Tez mu tłumaczyłam, że ja jestem w gorszej sytuacji, bo ja pokazuje się naga przed obcym facetem, który musi mnie dotykać i komfort jest zerowy. A on jest zamknięty w pokoiku i to ze mną i nikt mu na siura nie patrzy.
    I to działało.
    Nie wiem, czy to taka przerwa go znowu wycofała, czy zwątpił, czy coś innego.

    Heh.

    Kochana! Szukaj innej kliniki, tak jak mówią dziewczyny.
    A z mężem usiądź przy winku, zrelaksujcie się i spokojnie porozmawiajcie raz jeszcze. Jeśli nie będzie chciał rozmawiać to niech Cie chociaz wysłucha, powiedz, co czujesz, czego się obawiasz - wiek, lata starań itd. Może wtedy przemysli i podejmie rozmowę, a przynajmniej będzie wiedział, że Tobie nadal zależy na małym skoreczku i chcesz wiedzieć, czy jemu też 😊

    Mocno ściskam i mam nadzieję, ze wrócisz do nas z lepszymi wiadomościami i nowa siła do walki! 🤗

    Skorek lubi tę wiadomość

    Hashimoto + GB.
    Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
    Nadciśnienie, arytmia.
    _______________________________________________
    Po ponad 2 latach starań:
    Moja mała wojowniczka 💜
    22.02.2022 (36+2)
    _______________________________________________
    Druga dzielna dziewczynka ❤️
    29.11.2023 (38+4)
    _______________________________________________
    Nasz aniołeczek 👼
    20.07.2024 💔 (18+1)
‹‹ 7 8 9 10 11 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ