X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Mój kochany, mały brzdącu - zrobię Ciebie w tym miesiącu! ❤️ Lutowe testowanie. 👣
Odpowiedz

Mój kochany, mały brzdącu - zrobię Ciebie w tym miesiącu! ❤️ Lutowe testowanie. 👣

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Otter wrote:
    Dziękuję za radę z ziemniaczkami 😘

    Przeanalizowałam swoją dietę i naprawdę nie wiem skąd to IO. Ziemniaki może 2 razy w miesiącu chociaż bardzo lubię ale kg po nich przybywa. Alkohol prawie wcale. 2 łyżeczki cukru do kawy- 1 kawa dziennie. Chasem jakieś chipsy w towarzystwie i prawie wogole nie pije coli. Na słodkie bierze mnie przed okresem i to tyle.

    I zastanawiam się czy wczorajsza kolacja o 18:00 miała wpływ na badanie bo była pizza. Wiedziałam że muszę pościć i się najadłam, że jak rano wstałam to jeszcze głodna nie byłam 🤣 a dziś pani w labo mówi że wskazana dieta lekkostrawna. No nic konsultacja i zobaczymy co dalej.
    To mogło mieć wpływ.. ale i tak dopiero jak byś chciała ponowić badanie to co najmniej pół roku trzeba odczeksc

  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2434

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
    Jestem ciekawa tego amh, bo wtedy byłam na początku diagnostyki.

    Powiem Wam, że naszła mnie dziś taka myśl...
    4,5 roku starań. I szczerze mówiąc nie dochodzi, do mnie myśl o inseminacji, in vitro.
    To takie dla mnie... odległe.
    Może dlatego, że sama decyzja o laparoskopii się tak przeciąga?
    Poraża mnie myśl, że skoro to tak długo trwa, to gdzie ewentualne dalsze leczenie.
    Nic nie wiem o inseminacji i ewentualnym in vitro. Nawet z mężem nie poruszałam tematu ewentualnego in vitro 🤷
    Może to śmieszne, bo grzebie w takim temacie, ale dużo poznaje przy Was, przy Waszych historiach i tak dociera do mnie, że żaden lekarz, jak do tej pory, nie wprowadził mnie w żadną ewentualność, oprócz rzucania ogólnikami. I jakoś tak mi z tym dziwnie i mam mętlik w głowie.

    Ot co, taka refleksja.

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Otter Autorytet
    Postów: 1879 2684

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2022, 17:30

    anka lubi tę wiadomość

  • kokoszka31 Autorytet
    Postów: 1886 2428

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
    Jestem ciekawa tego amh, bo wtedy byłam na początku diagnostyki.

    Powiem Wam, że naszła mnie dziś taka myśl...
    4,5 roku starań. I szczerze mówiąc nie dochodzi, do mnie myśl o inseminacji, in vitro.
    To takie dla mnie... odległe.
    Może dlatego, że sama decyzja o laparoskopii się tak przeciąga?
    Poraża mnie myśl, że skoro to tak długo trwa, to gdzie ewentualne dalsze leczenie.
    Nic nie wiem o inseminacji i ewentualnym in vitro. Nawet z mężem nie poruszałam tematu ewentualnego in vitro 🤷
    Może to śmieszne, bo grzebie w takim temacie, ale dużo poznaje przy Was, przy Waszych historiach i tak dociera do mnie, że żaden lekarz, jak do tej pory, nie wprowadził mnie w żadną ewentualność, oprócz rzucania ogólnikami. I jakoś tak mi z tym dziwnie i mam mętlik w głowie.

    Ot co, taka refleksja.

    Skorek faktycznie czas Waszych starań jest bardzo długi. Sama nie wyobrażam sobie, jak bym miała tyle wytrzymać-podziwiam za spokój. Ja już po 15cyklach jestem w panice i w głowie przygotowuję się na invitro.. próbowałaś wizyty w klinice niepłodności? Myślę, że tam mogliby Wam pomóc najszybciej.

    Księgowa lubi tę wiadomość

    age.png
  • Red555 Autorytet
    Postów: 1410 1974

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu jeszcze tydzień stycznia a tu już tyle stron :) niby okres będę miała w przyszłym miesiącu 1.03 ale chyba mogę się zapisać na 28. 2?😜

    f2w3rjjg126tkf9t.png
  • lawendowePole Autorytet
    Postów: 2996 3517

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jeszcze nie ma lutego, a Wy już tyle stron naskrobałyście 🙈. Ale przebrnęłam przez wszystkie 💪.
    Co do AMH - czytałam, że obecnie lekarze podchodzą sceptycznie do tego, że jest wyznacznikiem płodności i rezerwy jajnikowej. Bo w ciążę zachodziły kobiety z krytycznie niskim AMH (dużo poniżej 1) i tym wysokim też. W ogóle, wartość, powyżej której wskazuje się na pcos lub nowotwór waha się od 3 do 6 "ustalenie wartości progowej jest trudne i zależy od cech indywidualnych pacjenta" i
    "Należy pamiętać, że problemy z płodnością u kobiet jest bardzo złożonym zagadnieniem i wymagają wielopoziomowej diagnostyki. Ocena rezerwy jajnikowej nie jest sposobem na jednoznaczne rozwianie wątpliwości dotyczących problemów z zajściem w ciążę."
    Także dziewczyny, głowa do góry 😊.

    kokoszka31, Księgowa, Okularnica_:), Jeżynka, agusia_246 lubią tę wiadomość

    age.png
    02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
    Tadziu z Nami ❤

    01.20 - start starań
    05.20, 09.20 - cb
    01.21 - poronienie 7tc
    06.21 - poronienie ~9tc - T22
    pauza do 01.2022
    03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)

    PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
    Kariotypy ok

    Siła🔹️Spokój🔹️Miłość

    Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lawendowePole wrote:
    Dziewczyny, jeszcze nie ma lutego, a Wy już tyle stron naskrobałyście 🙈. Ale przebrnęłam przez wszystkie 💪.
    Co do AMH - czytałam, że obecnie lekarze podchodzą sceptycznie do tego, że jest wyznacznikiem płodności i rezerwy jajnikowej. Bo w ciążę zachodziły kobiety z krytycznie niskim AMH (dużo poniżej 1) i tym wysokim też. W ogóle, wartość, powyżej której wskazuje się na pcos lub nowotwór waha się od 3 do 6 "ustalenie wartości progowej jest trudne i zależy od cech indywidualnych pacjenta" i
    "Należy pamiętać, że problemy z płodnością u kobiet jest bardzo złożonym zagadnieniem i wymagają wielopoziomowej diagnostyki. Ocena rezerwy jajnikowej nie jest sposobem na jednoznaczne rozwianie wątpliwości dotyczących problemów z zajściem w ciążę."
    Także dziewczyny, głowa do góry 😊.
    Dokładnie raz rozmawiałam nawet o tym z moim lekarzem :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakoś mi teraz szkoda Agusi, że się zestresowała. 😔😔😔

  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2434

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kokoszka31 wrote:
    Skorek faktycznie czas Waszych starań jest bardzo długi. Sama nie wyobrażam sobie, jak bym miała tyle wytrzymać-podziwiam za spokój. Ja już po 15cyklach jestem w panice i w głowie przygotowuję się na invitro.. próbowałaś wizyty w klinice niepłodności? Myślę, że tam mogliby Wam pomóc najszybciej.
    Byliśmy, od tego zaczęliśmy diagnostykę.
    Stwierdzili, że mam lekką niedoczynność. Znajdę endokrynologa, wyprostuje tarczycę i zajdę. I z taką radą nam podziękowali.
    W sumie czuliśmy się jak króliki doświadczalne, bo na każdej wizycie byli inni ginekolodzy. Jeden mówił tak, drugi tak, trzeci inaczej...
    Przebadali mnie, męża i na koniec zrobili mi hsg i tyle było pomocy od kliniki :(

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Milka85 Autorytet
    Postów: 1110 2436

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
    Jestem ciekawa tego amh, bo wtedy byłam na początku diagnostyki.

    Powiem Wam, że naszła mnie dziś taka myśl...
    4,5 roku starań. I szczerze mówiąc nie dochodzi, do mnie myśl o inseminacji, in vitro.
    To takie dla mnie... odległe.
    Może dlatego, że sama decyzja o laparoskopii się tak przeciąga?
    Poraża mnie myśl, że skoro to tak długo trwa, to gdzie ewentualne dalsze leczenie.
    Nic nie wiem o inseminacji i ewentualnym in vitro. Nawet z mężem nie poruszałam tematu ewentualnego in vitro 🤷
    Może to śmieszne, bo grzebie w takim temacie, ale dużo poznaje przy Was, przy Waszych historiach i tak dociera do mnie, że żaden lekarz, jak do tej pory, nie wprowadził mnie w żadną ewentualność, oprócz rzucania ogólnikami. I jakoś tak mi z tym dziwnie i mam mętlik w głowie.

    Ot co, taka refleksja.
    Skorek, rozumiem Twoje rozterki, bo miałam takie same. Dopiero rok temu, po rozmowach tutaj na forum, zaczęłam sama robić badania. Dziś jestem milowy krok dalej. Niestety jest problem z dobrymi lekarzami ale trzeba szukać do skutku.
    Co do Twojego strachu o dalsze leczenie... uwierz, że jeśli będzie to konieczne, szybko dostosujesz się do danej sytuacji. W moim przypadku, o szczepieniach limfocytami przeczytałam pierwszy raz chyba w grudniu i był to dla mnie kosmos, a za trzy dni będę mieć pierwsze. O in vitro pierwszy raz pomyślałam może z 2 tygodnie temu, a wczoraj się dowiedziałam, że będę miała jeszcze tej wiosny. Mózg paruje ale trzeba podejść do tego zadaniowo.

    Szukaj lekarza, najlepiej w klinice i sama w miarę możliwości rób trochę badań. To zawsze przybliży Cię do diagnozy i celu 👶 Niestety niepłodność to trochę śmierdzące jajo dla lekarzy i jeśli same nie będziemy działać, oni nas do tego nie popchną. Uszy do góry, musi być dobrze i nie ma innej opcji 😙

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2021, 23:11

    Pierwsza procedura IVF Salve Medica
    02.07.2021 - start stymulacji:
    12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
    Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
    03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
    06.10.2021 - allo mlr 58,9%
    🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
    17.01.2022 - doszczepienie w APC
    07.04.2022 - histero- stan zapalny
    🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
    01.06.2022 - allo mlr 46,8%
    🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
    🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢

    Druga procedura IVF

    01.2022 💔 8 tc 😢
    04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
    09.2020 💔 9 tc 😢

    01.2018 rozpoczęcie starań
    Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Byliśmy, od tego zaczęliśmy diagnostykę.
    Stwierdzili, że mam lekką niedoczynność. Znajdę endokrynologa, wyprostuje tarczycę i zajdę. I z taką radą nam podziękowali.
    W sumie czuliśmy się jak króliki doświadczalne, bo na każdej wizycie byli inni ginekolodzy. Jeden mówił tak, drugi tak, trzeci inaczej...
    Przebadali mnie, męża i na koniec zrobili mi hsg i tyle było pomocy od kliniki :(
    A co to była a klinika?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielone Słońce, proszę o oficjalne wpisanie na 4.02. ❤☺


    Trzymam kciuki za Was wszystkie dziewczyny, bierzcie mężów w obroty, żeby w lutym był wysyp ⏸❤

    Księgowa, Misiaa, Simons_cat lubią tę wiadomość

  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2434

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka85 wrote:
    Skorek, rozumiem Twoje rozterki, bo miałam takie same. Dopiero rok temu, po rozmowach tutaj na forum, zaczęłam sama robić badania. Dziś jestem milowy krok dalej. Niestety jest problem z dobrymi lekarzami ale trzeba szukać do skutku.
    Co do Twojego strachu o dalsze leczenie... uwierz, że jeśli będzie to konieczne, szybko dostosujesz się do danej sytuacji. W moim przypadku, o szczepieniach limfocytami przeczytałam pierwszy raz chyba w grudniu i był to dla mnie kosmos, a za trzy dni będę mieć pierwsze. O in vitro pierwszy raz pomyślałam może z 2 tygodnie temu, a wczoraj się dowiedziałam, że będę miała jeszcze tej wiosny. Mózg paruje ale trzeba podejść do tego zadaniowo.

    Szukaj lekarza, najlepiej w klinice i sama w miarę możliwości rób trochę badań. To zawsze trochę przybliży Cię do diagnozy i celu 👶 Musi być dobrze 😙

    Jak mam być bardzo szczera, to próbowałam rozmawiać z mężem na temat kliniki. Już innej, lepszej. Może Kraków? Może Śląsk? I nawet nie skończyłam monologu, bo mój złapał blokadę i nie chciał na temat kliniki rozmawiać. Po kilku dniach przyznał, że on musi to przyswoić i wrócimy do rozmowy, ale... kiedy, to nie wiem :(
    Zabolało. Sam jest ode mnie starszy o 5 lat i bliżej mu do 40 niż dalej a czas ucieka :(

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • kokoszka31 Autorytet
    Postów: 1886 2428

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek, szukaj innej kliniki.. może warto żebyś zrobiła immunologie? A mąż miał DFI, MAR?

    age.png
  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2434

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anka wrote:
    A co to była a klinika?
    Świętokrzyskie Centrum Leczenia Niepłodności czy jakoś tak.
    Nie wolno Wam tam iść :P :P :P

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2434

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kokoszka31 wrote:
    Skorek, szukaj innej kliniki.. może warto żebyś zrobiła immunologie? A mąż miał DFI, MAR?
    Immunologię miałam robioną.
    Po klinice trafiliśmy na naprotechnologię i naprawdę, naprawdę to ten lekarz jako jedyny zaczął mnie badać i diagnozować ze wszystkich stron.
    I być może trzymałabym się go do tej pory, ale przyszła pandemia i do tej pory on nie przyjmuje, a nie da się jechać tylko na teleporadach.

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Milka85 Autorytet
    Postów: 1110 2436

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Jak mam być bardzo szczera, to próbowałam rozmawiać z mężem na temat kliniki. Już innej, lepszej. Może Kraków? Może Śląsk? I nawet nie skończyłam monologu, bo mój złapał blokadę i nie chciał na temat kliniki rozmawiać. Po kilku dniach przyznał, że on musi to przyswoić i wrócimy do rozmowy, ale... kiedy, to nie wiem :(
    Zabolało. Sam jest ode mnie starszy o 5 lat i bliżej mu do 40 niż dalej a czas ucieka :(
    No właśnie z tymi facetami jest ciężko, choć z moim nie ma problemu. Robi wszystko co powiem ja i lekarz, bo rozumie że tak trzeba.
    Może spróbuj podejść go z tej strony, że to wcale nie musi być poważny problem ale zwykły gin tego nie sprawdzi, stąd konieczność pójścia do specjalisty. Poza tym ważne jest też Twoje zdanie i Twoje uczucia. Nie może ograniczać Was, bo cierpi jego duma. Ehh... próbuj sama delikatnie wracać do tematu, bo niestety czas nie działa na naszą korzyść. Powodzenia ✊

    Skorek lubi tę wiadomość

    Pierwsza procedura IVF Salve Medica
    02.07.2021 - start stymulacji:
    12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
    Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
    03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
    06.10.2021 - allo mlr 58,9%
    🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
    17.01.2022 - doszczepienie w APC
    07.04.2022 - histero- stan zapalny
    🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
    01.06.2022 - allo mlr 46,8%
    🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
    🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢

    Druga procedura IVF

    01.2022 💔 8 tc 😢
    04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
    09.2020 💔 9 tc 😢

    01.2018 rozpoczęcie starań
    Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium.
  • Księgowa Autorytet
    Postów: 7419 9641

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się z Milka. To tylko tak strasznie brzmi - klinika leczenia niepłodności - ale mój ginekolog zawsze mi tłumaczył, że będzie mnie tam kierował jak się nie uda, bo on nie ma fizycznych możliwości wykonania szczegółowych badań diagnostycznych i tam zrobią to lepiej.

    Moj mąż jak zaczęłam wspominać w odległej przyszłości "a co by było gdyby.. inseminacja, in vitro, adopcja?" też nie chciał o tym rozmawiać, ale na badanie nasienia poszedł bez mrugnięcia okiem, dbając o wszystkie zalecenia. Teraz te rozmowy wyglądają inaczej, potrzebował czasu.
    Nie każdy mężczyzna tak od razu jest gotowy na tak poważne rozmowy. Może sprobuj powoli, delikatnie z odpowiednim doborem słów?

    Hashimoto + GB.
    Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
    Nadciśnienie.
    _______________________________________________
    Po ponad 2 latach starań:
    Moja mała wojowniczka 💜
    22.02.2022 (36+2)
    age.png
    _______________________________________________
    Druga dzielna dziewczynka ❤️
    29.11.2023 (38+4)
    age.png
  • Skorek Autorytet
    Postów: 1257 2434

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Księgowa wrote:
    Zgadzam się z Milka. To tylko tak strasznie brzmi - klinika leczenia niepłodności - ale mój ginekolog zawsze mi tłumaczył, że będzie mnie tam kierował jak się nie uda, bo on nie ma fizycznych możliwości wykonania szczegółowych badań diagnostycznych i tam zrobią to lepiej.

    Moj mąż jak zaczęłam wspominać w odległej przyszłości "a co by było gdyby.. inseminacja, in vitro, adopcja?" też nie chciał o tym rozmawiać, ale na badanie nasienia poszedł bez mrugnięcia okiem, dbając o wszystkie zalecenia. Teraz te rozmowy wyglądają inaczej, potrzebował czasu.
    Nie każdy mężczyzna tak od razu jest gotowy na tak poważne rozmowy. Może sprobuj powoli, delikatnie z odpowiednim doborem słów?
    Tzn. on był jak na razie trzy razy badany. Strasznie to przeżywał, ale podchodziłam do tego humorystycznie.
    Rzucałam mu teksty typu: To Twoje najdroższe trzepanko jak do tej pory 😂 i po kilku takich głupkowatych tekstach luzował , no i byłam przy nim.
    Już nawet trzecie oddanie nasienia nie było już takie dla niego okrutne.
    Tez mu tłumaczyłam, że ja jestem w gorszej sytuacji, bo ja pokazuje się naga przed obcym facetem, który musi mnie dotykać i komfort jest zerowy. A on jest zamknięty w pokoiku i to ze mną i nikt mu na siura nie patrzy.
    I to działało.
    Nie wiem, czy to taka przerwa go znowu wycofała, czy zwątpił, czy coś innego.

    Heh.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2021, 23:41

    age.png

    Nasz świat:
    Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️
  • Księgowa Autorytet
    Postów: 7419 9641

    Wysłany: 23 stycznia 2021, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skorek wrote:
    Tzn. on był jak na razie trzy razy badany. Strasznie to przeżywał, ale podchodziłam do tego humorystycznie.
    Rzucałam mu teksty typu: To Twoje najdroższe trzepanko jak do tej pory 😂 i po kilku takich głupkowatych tekstach luzował , no i byłam przy nim.
    Już nawet trzecie oddanie nasienia nie było już takie dla niego okrutne.
    Tez mu tłumaczyłam, że ja jestem w gorszej sytuacji, bo ja pokazuje się naga przed obcym facetem, który musi mnie dotykać i komfort jest zerowy. A on jest zamknięty w pokoiku i to ze mną i nikt mu na siura nie patrzy.
    I to działało.
    Nie wiem, czy to taka przerwa go znowu wycofała, czy zwątpił, czy coś innego.

    Heh.

    Kochana! Szukaj innej kliniki, tak jak mówią dziewczyny.
    A z mężem usiądź przy winku, zrelaksujcie się i spokojnie porozmawiajcie raz jeszcze. Jeśli nie będzie chciał rozmawiać to niech Cie chociaz wysłucha, powiedz, co czujesz, czego się obawiasz - wiek, lata starań itd. Może wtedy przemysli i podejmie rozmowę, a przynajmniej będzie wiedział, że Tobie nadal zależy na małym skoreczku i chcesz wiedzieć, czy jemu też 😊

    Mocno ściskam i mam nadzieję, ze wrócisz do nas z lepszymi wiadomościami i nowa siła do walki! 🤗

    Skorek lubi tę wiadomość

    Hashimoto + GB.
    Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
    Nadciśnienie.
    _______________________________________________
    Po ponad 2 latach starań:
    Moja mała wojowniczka 💜
    22.02.2022 (36+2)
    age.png
    _______________________________________________
    Druga dzielna dziewczynka ❤️
    29.11.2023 (38+4)
    age.png
‹‹ 7 8 9 10 11 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ