Październikowe starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, to ja tez sie zapisuje do waszego "pazdziernikowego klubu"
Musze sie przyznac, ze trafilam na to forum niedawno, przez przypadek, w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: kiedy ta owulacja no kiedy ? ... i tak podgladam juz wrzesniowe staraczki rownoczesnie starajac sie sama, jednakze bez czynienia wiekszych obserwacji.
W tym miesiacu jednak mam zamiar "profesjonalnie podejsc do tematu" ze wszystkimi mozliwymi obserwacjami wlasnego ciala a poza tym razem zawsze razniej juz jestem ciekawa co z tego bedzie
Pozdrawiam wszystkie staraczki
P.s. brak polskich liter nie wynika z mojego wrodzonego lenistwa tylko z posiadania niemieckiej klawiaturyRedhotka, Holly go, shooa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dzień wlecze się za dniem. Wiem, że jestem niecierpliwa, ale już chciałabym popchnąć wskazówki do przodu. W jakim momencie cyklu jesteście? U mnie przy długich cyklach będę mogła testować dopiero pod koniec października. Mam nadzieję, ze wcześniej już się tu mocno zazieleni, bo to zawsze krzepi i podnosi na duchu.
Cosma, witaj! Życzymy owocnych starań!!!!Redhotka lubi tę wiadomość
-
Cosma miło, że do nas dołączyłaś
Holly za każdym razem kiedy czytam Twój cytat w podpisie, mam ochotę pójść do piwnicy do rodziców i przynieść stare książki, mam wszystkie z serii muminków, ale chyba wstrzymam się z tym aż do ciąży to mąż będzie czytał nie tylko dla mnie, ale i do brzuszka;)
Jeżeli chodzi o dzień cyklu to ja jestem 7 dpo, ale nie mam zamiaru za wcześnie testować. Ilo dniowe masz cykle?Holly go lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa początek dopiero - 5 dc. A która faza, to ciężko stwierdzić. Normalnie nie schodzę poniżej 32 dni, ostatni cykl trwał 24, a jeszcze wcześniejszy 66 i to wywołany Duphastonem...
Ale biorę Wit. D3 i czekam na Niepokalanka - wierzę, że mi pomogą. -
Martika,to w takim razie mocno teraz za ciebie kciuki zaciskam.
Ja ostatni cykl miałam dość krótki jak na mnie, bo tylko 37 dni
Przed poronieniem miałam ok 42 dniowe. Potem wszystko stanęło na głowie.
Dziewczyny, życzę udanego weekendu.
Martika, mam nadzieję, ze za tydzień będziemy już miały, co świętować. Weekend kolejny pod znakiem 2 kresek! -
Holly go wrote:Martika,to w takim razie mocno teraz za ciebie kciuki zaciskam.
Ja ostatni cykl miałam dość krótki jak na mnie, bo tylko 37 dni
Przed poronieniem miałam ok 42 dniowe. Potem wszystko stanęło na głowie.
Dziewczyny, życzę udanego weekendu.
Martika, mam nadzieję, ze za tydzień będziemy już miały, co świętować. Weekend kolejny pod znakiem 2 kresek!
Dziękuję za kciuki;) Planuje testować po następnym weekendzie w poniedziałek lub wtorek, jeśli @ nie przyjdzie, ale jeżeli bardzo nie będę mogła wytrzymać, to może zatestuję w sobotę 4go lub w niedzielę:p
-
witam was dziewczynki:) jestem mamą prawie rocznej córeczki Oliwki. 10.10 będzie obchodzić roczek . Może tak szybciutko napisze moją drogę do bycia mamą . O ciążę zaczęliśmy starać się w maju 2012 ,tak intensywnie ponieważ w maju wzięliśmy ślub . wcześniej zabezpieczaliśmy się prezerwatywami, nigdy nie brałam tabletek antykoncepcyjnych . Miesiączki miałam co 30-32 dni więc z dniami płodnymi nie było ciężko trafić. w październiku 2012 dowiedziałam sę że jestem w ciąży , ale od początku miałam jakieś złe przeczucia , naczytałam się o poronieniach , ciążach pozamacicznych itp . Nasze szczęście nie trwało długo 29.10.2012 poroniłam do dzisiaj nie potrafię pogodzić się z tą stratą. od razu dostałam luteinę, lekarz kazał odczekać 3 miesiące ale ja byłam tak załamana ,że nie przyjmowałam tego do świadomości. w listopadzie dostałam okres , 27 grudnia również i powiem wam że strasznie byłam sfrustrowana , powiedziałam stop . w trakcie współżycia myślałam tylko o fasolce . powiedziałam mężowi że w styczniu omijamy dni płodne ,urodził mi się chrześniak i chrześnica i chciałam ich ochrzcić (w kwietniu i czerwcu) . Mięliśmy zacząć się starać dopiero w czerwcu 2013. wszystko było na :"dobrej" drodze, do 13.01 kiedy to mąż zaatakował mnie w niedzielny poranek . byłam wściekła , śpiąca:P. został mi jeden test ciążowy i 28.01 na pełnym luzie zrobiłam test aby się go :" pozbyć" . myłam zęby test leżał obok patrze a tu 2 krechy. nie wierzyłam wystarczył luz , odsunięcie na bok liczenia , patrzenia w kalendarz i fasolka nas pozytywnie zaskoczyła . chodź w tym miesiącu nie była planowana . życzę wam takiego szczęścia . z biegiem czasu wiem ze te 9 miesięcy starań nie było długo , ale wtedy to był koszmar. ciągły płacz i myśli że już nigdy nie będę miała dziecka .
Teraz staramy się od maja o rodzeństwo dla Oliwki , ponieważ chciałabym odchować 2 bobasków i wrócić do pracy . ale nie wychodzi . teraz jest dodatkowe utrudnienie bo mam nieregulane cykle . okres az jest po 32 dniach nastepnym razem po 37 . i nie wiem jak liczyć dni płodne . dlatego trafiłam na tę stronę . mam nadzieję że w październiku wszystkie zobaczymy 2 piękne kreski
Ps: miało być , krótko szybko o mnie a wyszło jak zwykle:P -
Witam serdecznie. Jestem tu nowa. Mam 6 letniego synka Marcela o ktorego staralam sie ponad 3 lata. Pomogl Clomid I pregnyl. Od stycznia znow sie staram ale probowalam sama, naturalnie. Dzis dostalam pregnyl I mam nadzieje, ze 14 pazdziernika, kiedy bede testowac beda 2 piekne kreseczki. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki. Cuda istnieja, trzeba tylko uwierzyc. W Polsce mi nie dawali zadnych szans (endometrioza, z ktora zmagam sie od 15 roku zycia). Dopiero po przeprowadzce do Belgii zaczelam leczenie u profesora, ktory poprowadzil laparoskopie usuwajac duza czesc zrostow I jeden jajnik. Potem pomogl mi zajsc w ciaze I sie udalo. Oczywiscie stymulacja I niekonczace sie wizyty u profesorka:) I udalo sie. Mam teraz 6 letniego przystojniaka w domu. Teraz czekam na drugi cud. Trzymam kciuki za nas wszystkie. Pozdrawiam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny