Proszę o pomoc. HCG 261.
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak tam, już po wizycie?
-
Dzień dobry.
Jestem po wizycie. Z góry przepraszam jeśli napiszę coś w mało medyczny sposób, ale nie znam się na tym.
Według ginekologa wystąpiła tzw "spontaniczna owulacja". W związku z tym ciążę ocenił na 5 tydzień i 4 dzień. Jest kilka dni starsza stąd wysokie hcg. Na tym etapie kazał się nie przejmować wyższym wynikiem. Zabronił mi czytać w internecie o zespole downa, nowotworach i innych rzeczach związanych z tym. Ja już się naczytałam tak że hej... nawet nie pytajcie...
Wszystko było dobrze do momentu usg.
Tutaj wybaczcie mój niemedyczny język.
Widać było tylko ciałko żółte. Takie okrągłe jak pierścionek. Nic więcej.
Nie widać zarodka.
Nie znam się na tym , ale jeśli mam być szczera to myślę że już powinno być coś więcej... przy okazji tak wysokiego hcg i starszej o kilka dni ciąży...
Ostatnia miesiączka była 21 grudnia.
Teraz wpadłam w kolejny powód do zmartwień... Może już się nie rozwinie?
A kolejną wizytę wyznaczył na 9 lutego. Do tego czasu zniosę jajko. Myślę, że poczekam tydzień i pojadę do ginekologa z lepszym sprzętem.Skorek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMelania wrote:Dzień dobry.
Jestem po wizycie. Z góry przepraszam jeśli napiszę coś w mało medyczny sposób, ale nie znam się na tym.
Według ginekologa wystąpiła tzw "spontaniczna owulacja". W związku z tym ciążę ocenił na 5 tydzień i 4 dzień. Jest kilka dni starsza stąd wysokie hcg. Na tym etapie kazał się nie przejmować wyższym wynikiem. Zabronił mi czytać w internecie o zespole downa, nowotworach i innych rzeczach związanych z tym. Ja już się naczytałam tak że hej... nawet nie pytajcie...
Wszystko było dobrze do momentu usg.
Tutaj wybaczcie mój niemedyczny język.
Widać było tylko ciałko żółte. Takie okrągłe jak pierścionek. Nic więcej.
Nie widać zarodka.
Nie znam się na tym , ale jeśli mam być szczera to myślę że już powinno być coś więcej... przy okazji tak wysokiego hcg i starszej o kilka dni ciąży...
Ostatnia miesiączka była 21 grudnia.
Teraz wpadłam w kolejny powód do zmartwień... Może już się nie rozwinie?
A kolejną wizytę wyznaczył na 9 lutego. Do tego czasu zniosę jajko. Myślę, że poczekam tydzień i pojadę do ginekologa z lepszym sprzętem.Melania lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dobry pomysł z poczekaniem tygodnia i poszukaniem lepszego sprzętu, nie raz lekarze czegoś nie widzą i trochę straszą.. A może wszystko jest dobrze. Postaraj się nie stresować i tak jak Anka pisze nie snuć czarnych scenariuszy. Na nic nie masz wpływu na tym etapie tak naprawdę, więc najlepsze dla ciąży będzie zachowanie spokoju.
Melania lubi tę wiadomość
-
Melania wrote:
Wszystko było dobrze do momentu usg.
Tutaj wybaczcie mój niemedyczny język.
Widać było tylko ciałko żółte. Takie okrągłe jak pierścionek. Nic więcej.
Nie widać zarodka..
Melania, a widziałaś na usg pęcherzyk ciążowy? Wiesz, na obrazie usg kółeczko wypełnione płynem owodniowym? U mnie w 5 tyg i 5 dniu ciąży był pęcherzyk i środku taka przyklejona wewnatzr tycia kijanka z pulsującym serduszkiem.
Gin użył sformułowania, że jest pecherzyk ciązowy, mierzył go czy coś?
Bo może jest pęcherzyk, ale nie widać jeszcze zarodka, może teraz za tydzień już wszystko pięknie podrośnieMelania lubi tę wiadomość
-
Spokojnie. Moją koleżankę takim mówieniem wystraszyli, że powinno już coś widać i słychać, a była na takim etapie jak Ty.
Obecnie ma 4 miesięczną księżniczkę na świecie:)
Skonsultuj się z innym ginekologiem , z lepszym sprzętem.
✊✊✊✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2021, 12:59
Melania lubi tę wiadomość
-
hejka.
Ginekolog powiedział mi, że nie ma pęcherzyka i nie ma zarodka, pulsu też.
Tylko wiecie tutaj jest mała miejscowość... To nie jest jakieś super usg.
Powiem Wam, że czuję się coraz gorzej. Trzęsie mi się wszystko w środku, mam dreszcze, gęsią skórkę, siedzę nad miedniczką i nie mogę zwymiotować.
Wystarczy, że pomyślę o jakiś potrawach, jedzeniu i już... udaję króla lwa.
Męczę się strasznie.
Wczoraj pomślałam o ciepłym ugotowanym makaronie i nie mogłam... fuj. A normalnie jadam makarony.
Powinnam zatrudnić się jako pies topiący bo jestem starsznie wyczulona na zapachy. Wczoraj od 19.00 leżałam w pościeli bo było mi niedobrze i czułam wszędzie słodkie bułeczki. Pytałam męża czy też to czuje i mówił, że nie. Mamy blisko piekarnię i musieli piec.
Chciałam przytulić się do męża ale jak tylko położyłam mu głowę na ramieniu to poczułam... zapach mydła razy milion. Powiedziałam , że musi się odsunąć ale delikatnie aby nie robić wiatru z zapachem bo ja nie mogę drgnąć bo inaczej zwymiotuję na niego
Nie da się opisać tego co przeżywam.
Czuję nawet zapach moich witamin. I to nie jakiś delikatny...
Wczoraj mieliśmy propozycję otrzymania swojskiej kaczki. Ale jak pomyślałam , że mam ją porcjować i czuć ten zapach... podziękowałam.
pomodliłam się aby wszystko było ok z dzieckiem.
Wyliczenia wyliczeniami, przesunięta owulacja ok, ale tak serio to jutro dopiero zaczyna się 5 tydzień od ostatniej miesiączki.
Staram się nie zamartwiać. Biorę witaminy. Chciałabym się zdrowo odżywiać, ale jem tylko to co akurat mogę (co nie śmierdzi lub nie powoduje mdłości)
-
Melania wrote:hejka.
Ginekolog powiedział mi, że nie ma pęcherzyka i nie ma zarodka, pulsu też.
Tylko wiecie tutaj jest mała miejscowość... To nie jest jakieś super usg.
Powiem Wam, że czuję się coraz gorzej. Trzęsie mi się wszystko w środku, mam dreszcze, gęsią skórkę, siedzę nad miedniczką i nie mogę zwymiotować.
Wystarczy, że pomyślę o jakiś potrawach, jedzeniu i już... udaję króla lwa.
Męczę się strasznie.
Wczoraj pomślałam o ciepłym ugotowanym makaronie i nie mogłam... fuj. A normalnie jadam makarony.
Powinnam zatrudnić się jako pies topiący bo jestem starsznie wyczulona na zapachy. Wczoraj od 19.00 leżałam w pościeli bo było mi niedobrze i czułam wszędzie słodkie bułeczki. Pytałam męża czy też to czuje i mówił, że nie. Mamy blisko piekarnię i musieli piec.
Chciałam przytulić się do męża ale jak tylko położyłam mu głowę na ramieniu to poczułam... zapach mydła razy milion. Powiedziałam , że musi się odsunąć ale delikatnie aby nie robić wiatru z zapachem bo ja nie mogę drgnąć bo inaczej zwymiotuję na niego
Nie da się opisać tego co przeżywam.
Czuję nawet zapach moich witamin. I to nie jakiś delikatny...
Wczoraj mieliśmy propozycję otrzymania swojskiej kaczki. Ale jak pomyślałam , że mam ją porcjować i czuć ten zapach... podziękowałam.
pomodliłam się aby wszystko było ok z dzieckiem.
Wyliczenia wyliczeniami, przesunięta owulacja ok, ale tak serio to jutro dopiero zaczyna się 5 tydzień od ostatniej miesiączki.
Staram się nie zamartwiać. Biorę witaminy. Chciałabym się zdrowo odżywiać, ale jem tylko to co akurat mogę (co nie śmierdzi lub nie powoduje mdłości)
Cześć! Troszkę nie rozumiem, na jakiej podstawie lekarz wyliczył wiek ciąży, jeśli nie ma nawet pęcherzyka ? Ja nie chce nikogo martwić, ale jak beta jest 1000 to już pęcherzyk powinien być...
czy on zobaczył czy pęcherzyka nie ma poza macicą? Bardzo dziwna ta Twoja sytuacja....
Jeśli masz betę ok 15 tys to nie ma bata- chociaż pęcherzyk ciążowy powinien być...
Nie chce Cię martwić pozamaciczną, ale poszłabym do innego lekarza jaknajszybciej25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Melania wrote:Wiecie co ... być może on się w czymś przejęzyczył, a ja po nim powtarzam.
Czy można wstawić tu fotkę? Chętnie pokażę moje usg
Wpisz w Google „zapodaj na forum” i wtedy można będzie wstawić tam zdjęcie a nam tutaj linkWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2021, 20:25
Melania lubi tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Melania ja bym radziła konsultacje z innym lekarzem, wiem ,ze moze musisz gdzies pojechać ale warto dla spokojnej głowy! Twoj stres nie sprzyja maluchowi, a ja bym wolała mieć spokojna głowę. Nawet nie musi być super sprzęt byle inny lekarz
Melania lubi tę wiadomość
-
Melania wrote:https://naforum.zapodaj.net/bb7287c3a180.jpg.html
ucieło mi sporo bo wyskakiwał jakiś błąd. Mam nadzieję, że nazwiska nie ma
No to wyglada mi na pęcherzyk ciążowy, wiec super ze jest w macicy. W takim razie spokojnie czekaj aż pojawi się zarodek! Bądź dobrej myśliMelania lubi tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Alutka, wiesz, że na forum pisanie wielkimi literami jest rozumiane równoważnie z "krzyczeniem" lub mówieniem podniesionym tonem.. no chyba, że ci się Capslock przypadkiem włączył..
Rozumiem częściowo co masz na myśli, ale rozumiem też, że Melanii może być cieżko "cieszyć się swoim stanem", kiedy czuję się tak, jak to napisała powyżej...
Melania wrote:
Czuję się okropnie, jak nigdy w życiu. Wymioty, mdłości, podwyższona temperatura, ból całego ciała. CIĄGLE. Od rana do wieczora.
Melania, super, że udało się z wizytą w poniedziałek, to już zaraz! Jak się czujesz dziś, ciut lepiej?
Zerknęłam na twoje usg, też mi to wygląda na tyci pęcherzyk, to zaciskamy kciuki i czekamy na opinię drugiego lekarza, trzymaj się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2021, 15:00
Melania lubi tę wiadomość