Starające się z rocznika 90'
-
WIADOMOŚĆ
-
pilik wrote:Hej dziewczyny . Ja w czwartek i piątek miałam mega mocne kreski na testach owu. Dzisiaj juz jaśniejszy duzo. Wczoraj był śluz lepszy, a dzisiaj tempka wzrosła. Myślicie że migę uznać że wczoraj była owu? Świeża w tym jestem :p chce zbadać progesteron tym razem w odpowiednim dniu cyklu, ech! Ostatnio miałam owu ok 18-20 dc, a dzisiaj 14 dc więc albo coś mi się uroiło (chociaż testy owu + śluz + bóle jajnika + tempka to chyba za duzo na urojenia...?) albo leki poprawiły (biorę bromergon, euthyrox, Symnatal, wit D3+k2 i salfazin) i mi się wydłużyła fl, która była za krótka? Mam taką nadzieję...
Wnpobiedzialek idę do gin to się dowiem więcej...
Agu trzymam kciuki. Za ciąże albo siłe i wytrwałość do działań -
nick nieaktualny
-
Ibishka dzięki a Ty masz potwierdzoną owu? Staracie się czy musicie czekać?
Dzisiaj drugi dzień temperatura wyższa więc mam nadzieję i utwierdzam się że jednak w piątek moglbyc "ten" dzień... ❤️ Z mężem w czwartek, piątek i sobotę i mam nadzieję że coś (a raczej ktoś!) z tego będzie ...
-
pilik wrote:Ibishka dzięki a Ty masz potwierdzoną owu? Staracie się czy musicie czekać?
Dzisiaj drugi dzień temperatura wyższa więc mam nadzieję i utwierdzam się że jednak w piątek moglbyc "ten" dzień... ❤️ Z mężem w czwartek, piątek i sobotę i mam nadzieję że coś (a raczej ktoś!) z tego będzie ...
Bardziej mnie martwi że strasznie mnie bolą i kluja jajniki mam nadzieję że nie wyhodowalam sobie żadnej torbieli. I bolą mnie Sutki tak specyficznie. Ale Tym to się staram nie sugerowac
Cieszy mnie ze mój M. Coraz bardziej bierze pod uwagę in vitro. Niedługo zaczniemy odkładać na to kasę jak się nam skończą wydatki budowlane i mam nadzieję że najpóźniej za 2 lata się uda podejść do pierwszej próby
Pilik trzymam za Ciebie mocno kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2017, 16:46
-
Ibishka to powodzenia jutro! Podobno czasem boli z drugiej strony niż jest ovu więc trzeba mieć nadzieje . A wlasnie myślałam jak po owu lekarz może ocenić czy była. Ale ciało zoltkowate to tez kilka dni po dopiero widać? Achh nic, staram się nie przejmować. Zdam się na lekarza, chyba to najlepsze co mogę w ten chwili dla siebie zrobić... coś czuje że będą mi się wlekły te dwa tygodnie baaardzo! A nie chce wcześniej testować żeby sobie stresu nie dodawać... wyjechałam teraz na dwa tygodnie i miałam nie brac testu żeby nie kusiło, wracam do domu 27.07 wiec idealnie by było 14 dpo, ale jakos jeden test mi "wskoczył" do kosmetyczki i bedzie kusił...
A co do in vitro - jakby to miała byc dla Was jedyna opcja to słyszałam że co jakiś czas są programy w klinikach w których masz część badań/wizyt czy zabiegów gratis. Leżałam w szpitalu z dziewczyną, która większość właśnie miała refundowane... podziwiam za taką decyzję! Ja mam nadzieję że się wszytko uda bo nie odważyłabym się... -
pilik wrote:Ibishka to powodzenia jutro! Podobno czasem boli z drugiej strony niż jest ovu więc trzeba mieć nadzieje . A wlasnie myślałam jak po owu lekarz może ocenić czy była. Ale ciało zoltkowate to tez kilka dni po dopiero widać? Achh nic, staram się nie przejmować. Zdam się na lekarza, chyba to najlepsze co mogę w ten chwili dla siebie zrobić... coś czuje że będą mi się wlekły te dwa tygodnie baaardzo! A nie chce wcześniej testować żeby sobie stresu nie dodawać... wyjechałam teraz na dwa tygodnie i miałam nie brac testu żeby nie kusiło, wracam do domu 27.07 wiec idealnie by było 14 dpo, ale jakos jeden test mi "wskoczył" do kosmetyczki i bedzie kusił...
A co do in vitro - jakby to miała byc dla Was jedyna opcja to słyszałam że co jakiś czas są programy w klinikach w których masz część badań/wizyt czy zabiegów gratis. Leżałam w szpitalu z dziewczyną, która większość właśnie miała refundowane... podziwiam za taką decyzję! Ja mam nadzieję że się wszytko uda bo nie odważyłabym się...
Mam nadzieję że jakoś Ci zleci.
Trochę nie rozumiem podejścia strachu przed in vitro to tylko sposób na ominięcie przeszkody np w postaci niedroznosci. A nie jakieś woo Doo czy coś ale każdy ma prawo do własnego zdania -
Samo in vitro mnie nie przeraża, ale cała procedura, przygotowania przez hormony itd. Wiem jak reaguje na malutkie dawki rożnych hormonów. Zasadniczo tego bym się raczej bała ...
ale dokładnie - każdy siebie zna i wie na ile jest się w stanie poświecić dla dziecka!ibishka lubi tę wiadomość
-
Agu i bardzo dobrze! Odpocznij, ztesetuj myśli! Zacznij od nowa! Życzę Ci udanego wypoczynku!
Trzymajcie kciuki ja zaraz się zbieram na usg. Jeśli gdzieś tam we wszechswiecie jest jakaś siła wyższa to niech przemówi cialkiem żółtym po lewej i brakiem torbieli!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2017, 07:19
pilik lubi tę wiadomość
-
Agu, brak termometru dobrze robi, szczególnie na wczasach. Mój jest schowany i nie mierzę w najbliższych cyklach.
Ibishka, trzymam kciuki za lewe ciałko żółte
Jem czwarty dzień Euthyrox i źle się po nim czuje. Tak jakby coś mi siedziało na klatce piersiowej, jakbym nie mogła zrobić pełnego wdechu. I taki nerwoból co jakiś czas przy ruchu. Oba objawy z lewej strony, jakby od serca. Czytałam ze niektóre dziewczyny tak miały na początku i przy każdej zmianie dawki więc trochę się uspokoiłam, aczkolwiek jest to nieprzyjemne. Dobrze czuje się tylko rano przed zazyciem
W środę idę do mojej gin to się jeszcze dopytam czy to normalne..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2017, 08:51
-
Ja już po wizycie. Trochę nieoczekiwanie ale chyba zmienię lekarza. Mój lekarz się polamal i nie przyszedł i musiałam szukać szybko innego na dzis. Już wiem czemu mój lekarz był 'tanszy' id tej pani doktor u której dziś byłam. Wg niej niepotrzebnie miałam zlecone clo bo to uposledzilo tylko lewy jajnik a skoro miałam naturalne owu to trzeba było tego nie ruszać. Duphaston też do odstawienia bo on też może uposledzac owu. Ciałko żółte oczywiście tylko na prawym jajniku. Jest też pęcherzyk który nie pękł. Od kolejnego cyklu mam nie brać już clo ani dupka tylko dalej bromergon i kazała też brać ovarin. W 3 lub 4dc mam zrobić posiew i dzwonić do niej i wyznaczy mi termin na Hsg na kolejny cykl, a kolejny krok to laparoskopia bo jeśli Hsg nie daj jej odpowiedzi to chce zobaczyć wszystko od środka. Jakoś tak tchnela we mnie nowa nadzieję że może jednak ona mi pomoże.. Więc teraz czekam na @ niech przyjdzie jak najszybciej i działamy dalej
-
Ibishka to dobry splot wydarzeń dla Ciebie widzę!! Trzymam kciuki. Ja przeszłam chyba siedmiu lekarzy i dzisiaj idę na wizytę do tej u której byłam pierwszy raz. Najdroższa i najdalej, ale nikt inny po drodze nie zrobił na mnie dobrego wrażenia niestety mam nadzieję że ta przy diagnozie i problemach też nie okarze się bez wiedzy, ech. Dopóki wszystko ok każdy miły lekarz jest super ... teraz to szczerze mam gdzieś czy będzie miły jeżeli zna się na rzeczy...
Jadranka - oby minęło. A nie masz bardziej stresującego czasu? Bo to może być też zbieg okoliczności...
Agu - miłego wypoczynku! -
Pilik, mam bardzo stresujący okres. W pracy mamy przeprowadzkę i nieprzyjemne sytuacje. Wychodzi pokrętna ludzka natura i wyżsi rangą doktorzy próbują się wycwanić nad nami doktorantami
Oprócz tego w weekend bardzo pokłóciłam się z mamą i pierwszy raz tak się roztrzęsłam że wróciłam do domu tego samego dnia co przyjechałam. Trzeci dzień się nie odzywamy.
I chyba masz rację ze to nerwowe jest, albo przynajmniej nerwy to potęgują bo przed chwilą rozmawiałam z przyjaciółką, wyżaliłam się jej ze wszystkiego i było z pół godziny jak ręką odjął A teraz znowu wróciło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2017, 15:05
-
To wygląda na nerwowe niestety. Spróbuj jakieś ziółka czy coś i dużo dystansu. Przez stres rośnie kortyzol, przez który rośnie prolaktyna czego efektem jest za niski progesteron i problemy z płodnością..! Znajdź sposób na siebie. Trzymam kciuki i spokoju ;*
Jadranka lubi tę wiadomość
-
Dokładnie spróbuj melisy jadranka i trochę się wyciszyć może to głupie ale spróbuj medytacji albo nie wiem kolorowanki dla dorosłych odsunąć myśli a kolory zrelaksuja.
Dzięki dziewczynki z mamą gadałam dziś ze negatyw powiedziała że dam radę żebym się nie martwiła. Dziś pierwszy raz od baaaardzo długa brodzilam w morzu nogami i zrelaksowalam się co prawda bez lubego ale to nic zapomniałam o pracy na trochę.Jadranka, pilik lubią tę wiadomość
Starania od 02.2017
Insulinooporność
PCOS -
Ibishka - poki co wiesiołek w dużej dawce + acard. Mowi ze jesteś żadna że się odbuduje, że to jeszcze po zabiegu (którego nie powinnam mieć, ale co tam, po co nam kompetentni lekarze którym można zaufać () i że za miesiąc bedzie duzo lepiej. Bede łykać wiesiołka i pójdę. Powiedziała że jak się nie odbuduje do września to bedzie trzeba włączyć leki, ale te leki blokują owu więc błędne koło i chciałaby tego uniknąć jeżeli się uda naturalnie...