Starające się z rocznika 90'
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny. Jestem w trakcie czytania wątku od początku, ale widzę, że jest mnóstwo stron i stwierdziłam, że najpierw napiszę
Przyjmiecie mnie do swojego grona? Urodzona marzec 1990
W czerwcu minęły nam 4 latka po ślubie, mój mąż chciał dzidzi od ponad roku, a mnie instynkt macierzyński złapał dopiero miesiąc temu. Cykle mam średnio 29 dni. Data ostatniej miesiączki 16.08, 31 sierpnia byłam na wizycie u ginekologa i akurat pani ginekolog dostrzegła pękający pęcherzyk. Zbliżenia mieliśmy 28, 29, 30 i 31.08. Miesiączka wypada na 13 września i do tej pory jej nie ma, ale nie ma też objawów ciąży Od 13 robię codziennie testy o wysokiej czułości i ciągle negatyw. Temperatury do tej pory nie mierzyłam, ale wczoraj i dziś około 37. Czuję lekkie kłucie w lewym jajniku, wydaje mi się, że inne niż na miesiączkę, ale może chcę sobie wmówić. Myślicie, że może mi się przesunąć miesiączka przez to, że ciągle o tym myślę? Owulacja na pewno była w terminie. Testy w tym dniu już powinny być wiarygodne. Ta niepewność jest tragiczna. Pewnie dlatego, że to pierwszy cykl starań i się jeszcze nie przyzwyczaiłam Fajnie, że jest taka grupa -
nick nieaktualny
-
KaMiszka wrote:Witaj Ewlajna teoretycznie test powinien już coś wskazać, aczkolwiek różne cuda na tym forum się działy. Więc 3mam kciuki aby i w Twoim przypadku tak było
Dzięki :* Oczywiście naczytałam się w internecie za dużo wszystkiego i wyczytałam, że w takiej sytuacji może być torbiel na jajniku lub ciąża pozamaciczna. Ostatnio byłam i ginekologa i o torbieli nic nie mówił. Mam nadzieję, że niedługo coś się wyjaśni, bo nie daje mi to spokoju
-
Ibishka dziękuje! Dam znać, ale czuje że nawet jeśli coś to wynik nic nie pokaże bo było za wcześnie. Jak objawy i tempka będą się utrzymywać to we wtorek pójdę jeszcze raz na betę . Ciekawa jestem jak progesteron i hbs też bo od tego zależy czy ędę się musiała doszczepić...
A jak się czujesz? -
A ja już lepiej przeziębienie przeszło, brzuch odpukać rzadko boli i jakąś taką spokojniejsza jestem odkąd w domu siedze:) jutro pójdę zrobić badania wszystkie, a tak to niecierpliwie przebieram nogami do 4.10:)
Ale za to już pojawia sie po malu stres przed prenatalntmi. Wiem że to jeszcze 3-4tyg ale teraz tak szybko czas leci że zanim się obejrzę a będę czekać cała w nerwach w poczekalniWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2017, 09:47
-
pilik wrote:Różowepaznokcie a jaki test robiłaś?
Żółty Bobo test ten o czułości 25, bo te Bobo testy strumieniowe o czułosci 10 nie pokazały polecam, mi przy bedze 2,5 pokazał, ale nie do 5 minut tylko mniej więcej 8-10 minut. Niby po terminie a zobacz jaki Wiktor mi rośnie
I to wcale nie był cień cienia, kreski były wyraźne na każdym z testów. Mąż tylko uwierzyć nie mógł i mówi, ale po to jest kreska kontrolna, że ta testowa ma być taka sama, już wymyślasz no wymyśliłamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2017, 10:09
-
nick nieaktualny
-
Różowepaznokcie wczoraj robiłam betę i prog więc sprawdzę i działanie testów i zobaczę. Chociaż wczoraj wlasnie wcześnie bardzo... dzisiaj 10dpo, jutro z rana zrobię sikanca, wieczorem będzie pewnie wynik bety. Jak beta albo test coś pokażą to we wtorek albo środę pewnie znowu skocze na betę.
Ja miałam spadek temp jednodniowy w środę i myślę że jeżeli coś to mogło być zagnieżdżenie...