Truskaweczki:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
marciaa - Kochana nie pomyliłam, to była odpowiedź na post "nie taka duża"
łazienkowa - to czekamy na wieści czy mamy jednego groszeczka czy dwoje kiedy masz wizytę u gina??
aiwlys - trzymam kciuki A ja dzisiaj kupiłam całą dużą miskę truskawek, swoją drogą nie wiedziałam, że są takie moczopędne
Bardzo się cieszę z szczęścia każdej z Was. Mam nadzieję, że mnie nie zostawicie jak już zostanę sama z staraniami , szczęśliwy czerwiec jest, ja też w czerwcu z swoim synkiem zaszłam 8 lat temu. I mam marcowego baranka, jego upartość idealnie pasuje do tego znaku zodiakuStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
aiwlys - wczoraj test wyszedł negatywny a myślę że już dawno powinien się pokazać pozytyw gdybym była. Czekam dalej, brzuch mi rozpiera, plecy też a małpy brak.
Kasia - no to zagniezdzenie musiało być dużo dużo wcześniej jeśli to 6 tydzień. Jakieś 5 tygodniu temu a to checa.
Dajcie o te maluchy co rosną w brzuszkach:)Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
nick nieaktualny
-
aiwlys myślę że ciąże mnogie wychodzą przy serduszku A też nie każdy lekarz od razu zauważy, bo znajdzie serduszko i nie szuka drugiego. Myślę, że czasami też wcześniej nie mówią, ponieważ zdarza się przy ciążach mnogich że jeden maluszek się wchłaniaJestem Paulina
30.09.11r córeczka
maj 2016, 4/5tc anioleczek ;(
-
nick nieaktualny
-
Jak obiecałam - pojawiam się. Czytałam na bieżąco, ale jak mówiłam - przestanę pisać, bo psycha siadała.
Dla tych, co mnie nie znają - witam się.
Jestem Małgosia, mieszkam w Poznaniu - tu się urodziłam. Dotychczas pisałam z dziewczynami na "bólach jak na okres, a ciąża" no i przeszłam tutaj, sensownie stworzyłyście nowy temat
Jak ten czerwiec obrodził! Jestem taka szczęśliwa, że się tylu dziewczynom udało! Bardzo Wam dopinguję!
Iśka79, KasiaRzeszów, Aiwlys i Łazienkowa(!!!) i jeśli kogoś pominęłam to wybaczcie - Gratulacje! Trzymajcie się dziewczęta!
Co tam u mnie? Rozpiszę się, ale proszę, przeczytajcie:
1 czerwca miałam wizytę u mojego gina. Prawy jajnik jest wypełniony średniej wielkości pęcherzykami. Mój gin nie podpina tego pod PCO, mówi, że taka moja natura. Średnio się z nim zgadzam, bo uważam, że z prawego jajnika raczej nie mam owulacji, tak mi mówią objawy - a raczej ich brak.
Lewy - piękny, wtedy z pęcherzykiem 22mm (byłam w 12dc), więc mega zaskoczenie, bo myślałam, że ten cykl raczej spisze na straty.
Cały cykl nie myślałam o ciąży do wczoraj... Totalny relaks, trochę piwka, trochę winka, nie mierzyłam tempki i z ciekawości zrobiłam wczoraj test - negatyw. Też przestałam odczuwać bólu piersi, oklapły, więc byłam pewna, że dostanę okres. Wieczorem naszły mnie silne skurcze macicy trwały ok 10min). Po skurczach poszłam do toalety - śluz z nitkami krwi "No tak, idzie okres!". Zabezpieczyłam się i poszłam spać.
Rano - śluz kremowy, piersi znowu nabrzmiałe i ciężkie.
Jestem zdezorientowana. Byłam pewna, że nic z tego nie będzie, nie myślałam o tym i nie nastawiałam się. Dzisiaj pojawiły się myśli, że może się udało.
Tylko czy to możliwe, że wczorajszy test wyszedł negatywny? Może dopiero wczoraj doszło do zagnieżdżenia, stąd ten ból i krew?
No i kiedy iść na betę, bo sikacza już nie będę raczej robić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 14:03
Iśka79, Kasia Rzeszów lubią tę wiadomość
Syn - ur. w 31tc - 2070g - 6/7/7 pkt. Apgar - 12.11.2013
-
Marg - może jest tak jak piszesz- wczoraj doszło do zagnieżdzenia! Trzymam mocno kciuki, żeby tak właśnie było. Na betę po 48h od zagnieżdzenia dopiero rośnie. ja miałam spadek i trzy wyższe temperatury po nich (wnioskuję ze spadek byl w czasie zagniezdzenia), trzeciego dnia bete zrobilam i juz wyszla
Iśka79 lubi tę wiadomość
Jestem Paulina
30.09.11r córeczka
maj 2016, 4/5tc anioleczek ;(